4 700
4 951 min.
Recenzje filmów
Filmaniak01 (1931 pkt)
2326 dni temu
2018-07-10 18:26:40
Wade Wilson tylko z pozoru sprawia wrażenie gbura, dla którego najważniejsze jest robienie nieprzyzwoitych rzeczy. Ten zabójca w czerwonej masce to niezwykle uczuciowy mężczyzna, który ma problem... bo wszystkie swoje emocje wyraża poprzez słowa. Wandal? Psychopata? Nic z tych rzeczy. To tylko zwykły przyjemniaczek ze swoim specyficznym poczuciem humoru. Wydawać by się mogło, że taki nieprzyzwoity superbohater nie jest w stanie wzbudzić sympatii publiczności... A jednak. Film Tima Millera z 2016 roku nie tylko wniósł powiew świeżości do całego uniwersum MCU, ale jednocześnie sam w sobie stanowił niesamowite zaprzeczenie definicji superbohatera. Wade Wilson w ogóle nie wpisuje się w cechy zwykłego herosa: może i jest odważny, ale jednocześnie bezlitosny, mściwy i wulgarny. I pomyśleć, że za to właśnie wielu widzów go pokochało.
Lecz choć "Deadpool" był dla Marvela jak szalony refren dla spokojnej piosenki, tak jednak miał swoje liczne błędy. Po pierwsze fabuła: Nijaka. Zemsta i miłość? Nic odkrywczego. Kolejne zarzuty mogą być także skierowane względem postaci drugoplanowych. Bo tak jak Ryan Reynolds szalał na ekranie, tak reszta obsady już niekoniecznie. Humor był. A sens akcji? Nie bardzo. W ten sposób w "Deadpoolu" otrzymaliśmy parę mocnych kopów adrenaliny (sami wiecie od kogo), ale były one jak dla mnie czasami nietrafione. Czy więc w drugiej części udało się naprawić te niedociągnięcia i w efekcie stworzyć udane widowisko akcji? Odpowiedź na to pytanie jest krótka: Owszem, przygody tego przyjemniaczka wciąż ogląda się z przyjemnością. Bo choć "Deadpool 2" miewa swoje mniej lub bardziej widoczne wpadki, to i tak po tym filmie aż chciałoby się mieć takiego "przystojniaka" w swojej rodzinie...
Deadpool jak to Deadpool - nie może wytrzymać bez walki i mocnych słów. Suma summarum po pokonaniu Ajaxa niewiele się zmieniło w jego życiu bo Wade Wilson (Ryan Reynolds) dalej walczy przeciwko rzezimieszkom - i to nie tylko ze swojej dzielnicy. Wraz z ukochaną Vanessą (Morena Baccarin) wiedzie szczęśliwe życie, pełne miłości, a niedługo pragną też utworzyć własną "fabrykę dzieci". Dodatkowo Wade wciąż może liczyć na bezpłatną taryfę ulgową od taksówkarza Doppindera (Karan Soni). Sprawa się zaś komplikuje wraz z pojawieniem się w jego życiu młodego mutanta Russella (Julian Dennison). Ten nagły zwrot akcji doprowadzi Czerwonego Najemnika do opuszczenia przez wszystkich bliskich, trafienia do więzienia i starcia się z wysłannikiem z przyszłości, tajemniczym Cable'm (Josh Brolin). W tej trudnej sytuacji Deadpool będzie musiał nie tylko zmierzyć się z własną moralnością, ale także zwrócić się o pomoc do starych przyjaciół, a nawet utworzyć specjalną grupę X-Force. Czy jednak uda mu się jednak uratować Russella, nim będzie za późno? A może... zrozumie coś jeszcze?
Nie jestem fanem "Deadpoola". Powiedzmy to sobie szczerze, ale jasno. Oglądając film Tima Millera, prawie w ogóle nie czerpałem z niego frajdy. Tak więc jak inni byli zachwyceni humorem filmu, tak ja byłem do niego bardzo sceptycznie nastawiony. Ten film nie zrobił na mnie najmniejszego wrażenia. Oczywiście, Ryan Reynolds był jak stworzony do roli Wade'a Wilsona, ale w czasie seansu miałem nieodparte wrażenie, że tylko ON chce ciągnąć tą historię do przodu. Nie zdziwi więc nikogo fakt, że na drugą odsłonę w ogóle nie czekałem. Moje zaskoczenie było zatem tym większe, gdyż koniec końców okazało się, że "Deadpool 2" to nie tylko film lepszy od pierwszej części, ale i przyjemna rozrywka... I to nawet dla kogoś, kto (jak ja) jest anty-fanem wszelkiego rodzaju wulgaryzmów i scen nieprzyzwoitych. Zaskoczeni?
Już na samym wstępie reżyser, David Leitch udowadnia, że jego film będzie znacznie różnić się od pierwszej części, czerpać z innych tekstów popkultury i mieć inne tempo akcji. Z czego to wynika? Twórca "Johna Wicka" ma bowiem inne podejście do postaci Deadpoola. Nie traktuje go na zasadzie czystego niepohamowanego gniewu, który chce udowodnić, że nic nie jest w stanie go powstrzymać. Zamiast tego serwuje nam ciepłe, wysmażone zapiekanki z wątkiem skupiającym się na Wadzie, a nie na Deadpoolu. Nie bez przyczyny tak dużo w tej części nasz anty-bohater pozuje bez maski. To tylko bowiem ukazuje widzowi, że twórcy starają się przedstawić bliżej widzowi tą skomplikowaną postać w roli zwykłego człowieka, któremu tak jak nam, zdarza się dostać w kość... I to nie raz.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Deadpool 2" – Każdy przyjemniaczek zasługuje na rodzinę
Więcej artykułów od autora Filmaniak01
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.364