
3 858
4 343 min.
Recenzje filmów
aragorn136 (17341 pkt)
2127 dni temu
2017-08-01 14:51:07
Po wydarzeniach z „Ewolucji planety małp” ostatnim bastionem zdziesiątkowanej przez śmiertelnego wirusa ludzi jest wojsko. Małpy, na których czele niczym Mojżesz – wybraniec narodu, stoi Caesar, zaszywają się leśnej głuszy. Wiele się nauczyły. Ich wspólnota się rozrasta. Unikają wojny. Ale Pułkownik i dowodzeni przez niego żołnierze widzą w swoich człekokształtnych „braciach” wroga numer jeden. Cel – unicestwić lub zmusić do niewolniczej pracy.
Film rozpoczyna scena ataku na domostwo Caesara. Jest brutalnie. Giną walczący po obu stronach – najeźdźcy i obrońcy. Wkrótce dochodzi do jeszcze bardziej dramatycznych wydarzeń. Zdesperowany, główny bohater wkracza na ścieżkę zemsty. Nie jest już pokojowo nastawionym do ludzi szympansem. Daje o sobie znać mroczna natura…
Reżyser i współscenarzysta Matt Reeves, podobnie jak w poprzedniej części, z niczym się nie spieszy i wie, co chce osiągnąć. Już samym tytułem „oszukuje widza”. Ale nie jest to wada. Zamiast widowiskowych, licznych bitew, Reeves stawia na kameralne kino drogi. Pod płaszczykiem postapokalipsy przemyca nieco filozofii i zmagań natury egzystencjalnej. I to działa! Świetny, przemyślany scenariusz z rozpisanymi w punkt dialogami sprawia, że co rusz jesteśmy zaskakiwani. Bo reżyser bawi się z przyzwyczajeniami widzów, myli tropy, prowokuje do myślenia.
Na szczęście „Wojna o planetę małp” nie jest napompowanym do granic możliwości balonem, poważnym w stu procentach dramatem science ficton. Znalazło się tu trochę miejsca na humor (patrz: postać Złej małpy) i widowiskowe sceny akcji – wszak to produkcja za grube miliony dolarów. Lecz mimo to fani marvelowskch bohaterów w lateksowym kostiumach, szukających w kinie głównie rozrywki, mogą poczuć się zawiedzeni. To nie dla nich film. Choć wierzę, że docenią jego techniczną stronę, bo ta jest perfekcyjna i bez taniego efekciarstwa. Obraz jest dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. Małpy nie są tu „komputerową masą”. Nie tylko Caesar, ale niemal każda ma własny charakter. Czy to w oddali, czy na zbliżeniach wyglądają jak żywe. Zwróćcie uwagę na oczy, futro, mimikę. To coś niesamowitego, na jakim etapie jest obecnie technologia, za pomocą której możliwe są takie cuda! Nawet galopowanie na koniach przy świetle dnia nie razi sztucznością.
Czy poza wcześniejszą „Ewolucją” znajdzie się inny film, gdzie efekty dopełniają fabułę, nie będąc jego centralną osią, a wykreowane stworzenia są na równi bądź ważniejsze od człowieka, gdzie rozgrywająca się na ekranie historia jest przedstawiona właśnie z ich punktu widzenia? Po seansie filmu odpowiedź będzie oczywista. Dodajmy jeszcze budującą klimat postapo muzykę Michaela Giacchino (raz uderzającą w mocniejsze tony, innym razem spokojną, melodramatyczną) i odgłosy małp. To wszystko razem powoduje szybsze bicie serca i podnosi ciśnienie krwi.
Ale jest coś jeszcze, co poza ciśnieniem krwi widza, podnosi też ocenę filmu. Mianowicie doskonałe aktorstwo, a dokładniej mówiąc – pojedynek aktorski. Po jednej stronie barykady mamy Andy’ego Serkisa – mistrza grania postaci wykreowanych komputerowo, który ponownie skrywa się pod maską. Andy już za kreację Golluma powinien otrzymać nominację do Oscara, jednak to, co robi tutaj, przechodzi najśmielsze wyobrażenia. Jego rola jest jeszcze lepsza niż w „Ewolucji”. Czy to posługuje się na migi z innymi małpami, czy wypowiada złożone zdanie – za każdym razem jest autentyczny. Wyraża emocje gestami, pustym wzrokiem spoglądającym w dal, łzą spływającą po policzku. I nie ma w tym ani jednej nuty fałszu. Nawet w przemianę bohatera jesteśmy w stanie uwierzyć. Caesar to najbardziej złożona postać w technologii motion capture w historii kina. Wielkie, zasłużone brawa!
No i jest pułkownik, dezerter amerykańskiej armii, który niczym Walter Kurtz, rządzi założonym przez siebie prywatnym obozem (położonym gdzieś w mroźnych rejonach Ameryki, jednak nieprzypadkowo kojarzącym się z sowieckim łagrem) i wyznaje ksenofobiczną zasadę: „dobra małpa, to martwa małpa”. Harrelson nawet podczas wygłaszania monologów czy samym spojrzeniem i sposobem golenia głowy przypomina Marlona Brando. Aktor stara się nie przeszarżować, jest powściągliwy w byciu psychopatycznym panem i władcą. Kreuje, może i momentami lekko przerysowaną i szaloną, ale też dość złożoną postać. Dla niektórych widzów to tylko poprawny czarny charakter. Jak dla mnie to godny przeciwnik dla Serkisa. W jednej ekspozycyjnej scenie pokazuje wyżyny aktorskiej klasy!
Aż chciałoby się krzyknąć, że otrzymaliśmy idealne kino, któremu należy dać najwyższą notę z możliwych. Jednak nie. „Wojna o planetę małp” to film, który nie ustrzegł się błędów i wpadek. Gdyby rozłożyć go na czynniki pierwsze, to znalazłoby się kilka mniejszych lub większych dziur logicznych i znanych klisz. Co tym bardziej trudno wybaczyć, bo obraz aspiruje do czegoś więcej niż kolejnego wakacyjnego hitu. Czasem rządzi też pewna przypadkowość w rozwoju akcji i niezbędne skróty, na które akurat można przymknąć oko. Ale nadal jest to bardzo dobre kino i dobre domknięcie, jednej z lepszych filmowych trylogii XXI wieku. Wzruszające, będące może nie potężną bombą, a emocjonalną, zostającą w pamięci, petardą. Ciekawym zabiegiem było wprowadzenie, widocznej już w zwiastunach, postaci głuchoniemej dziewczynki, przekonująco granej przez młodziutką Amiah Miller. I choć potraktowana jest raczej jako narzędzie, aby popchnąć scenę dalej, to dzięki jej relacji z małpami – szczególnie orangutanem Mauricem, spotęgowane są emocje.
To nieprzewidywalna, bardzo autorska i wysmakowana produkcja. Reeves włożył w nią wiele pasji i serca. Miał ten komfort, że nikt mu nie patrzył na ręce. Działał swobodnie, co przełożyło się na ostateczną wizją. W „Wojnie o planetę małp” pokazuje, że to człowiek jest gatunkiem, który zabija dla przyjemności, a zwierzę staje się ostoją szlachetności. Im bliżej do finałowej sceny i napisów końcowych, tym film zaczyna przypominać oryginalną „Planetę małp” z 1968 roku. Dlatego może sprawdzić się zarówno jako tzw. prequel, kontynuacja środkowej części nowej serii, jaki i autonomiczny zamknięty obraz. Marsz do kin!
Ocena: 8,5/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
*Recenzja pojawiła się też na portalu Centrum Sceny.pl oraz Filmweb.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - "Wojna o planetę małp" – "Apes together strong!"
Więcej artykułów od autora aragorn136

Kopniaki na "Dzień Matki", czyli siła matczynej miłości! - Recenzje filmów
Co można zrobić dla mamusi w dniu jej święta? Lista jest długa: wspólny spacer po parku, przygotowanie pysznej kolacji, wyjście do kawiarni, wręczenie bukietu pachnących kwiatów. Nina, bohaterka filmu Mateusza Rakowicza ma syna, ale na takie niespodzianki 26 maja liczyć nie może. Należy jednak usprawiedliwić Maksa. Chłopak nie wie o istnieniu rodzicielki, a ona przez 17 lat nie dała o sobie znaku życia. Nic dziwnego. Nina to Kikimora, dawna agentka NATO, która robiła paskudne rzeczy w paskudnych miejscach na całym świecie. Ale mimo to drogie panie bierzcie z niej przykład, a synowie – odpalcie Netflixa, aby pokazać, że gdy latorośli dzieje się krzywda, nawet „uśpiona” matka nie cofnie się przed niczym, aby ruszyć na ratunek! I choć „Dzień Matki” to średnio udana, sztampowa produkcja, to nie da się jej odmówić pomysłowości. No i ta Agnieszka Grochowska!

"Lincoln Highway" – Bądź jak Ulisses! - Recenzje książek
Ciepłe dni roku 1954 – dwaj bracia postanawiają wyruszyć w długą drogę przez Stany Zjednoczone. Słoneczny majowy tydzień 2023 – pewien czytelnik pragnie śledzić ich losy. Tymi braćmi są 18-letni Emmett Watson i dużo młodszy Billy, bohaterowie „Lincoln Higway”, powieści elegancko skonstruowanej i wciągającej, jak stwierdził jeden z krytyków. A tym molem książkowym jestem Ja – Przemysław Jankowski. Niestety, mimo że to dzieło otrzymało wiele pochwał, czuję się zawiedziony… I jednocześnie zadowolony, bo owa historia o miłości braterskiej, przyjaźni i przygodzie, ma w sobie coś urzekającego i łotrzykowskiego. Ale po kolei…

"Strażnicy Galaktyki: Volume 3" – Tu serducho mocno bije! - Recenzje filmów
Pewność, że po ostatnim „Ant-Manie” piąta faza MCU ma jeszcze rację bytu zmalała do jednego atomu. Aż tu wchodzi James Gunn cały na różowo, niebiesko, żółto, szaro, udowadniając, że kolejne filmy na podstawie komiksów nie muszą być powodem do wstydu. Jego trzecia część „Strażników Galaktyki” jest bowiem nie tylko jedną z najbarwniejszych odsłon z całej serii Marvela, ale też jednym z najbardziej intensywnych filmowych doznań ostatnich lat. Bo czy ktoś z Was wyobrażał sobie, że w kolejnej opowieści o drużynie złożonej m.in. z gadającego szopa, uroczej kosmitki z czułkami i drzewa będzie miejsce na wachlarz emocji: od płaczu po śmiech przez złość i radość? Co za zaskoczenie!

"Antosia w Bezkresie" – Mój nowy "dom" i nowe "życie" - Recenzje książek
Nie ma chyba dziecka, które nie marzyłoby o licznych przygodach, w których jako superbohater będzie ratować świat przed złem. Mała Antosia Rossińska również pragnie pokonać wszechobecną nudę. Mieszkając z rodzicami w leśniczówce o nazwie Brentówka, czasem pobawi się w teatr i chowanego z odwiedzającymi ją kuzynkami, a zimą pojeździ na łyżwach. Poza tym niewiele się tutaj dzieje. Ach, jakiż to pech, prawda? Rok 1939 zmienia jednak wszystko. O takich mrożących krew w żyłach przygodach przyjemnie tylko się czyta w książkach, lecz ośmiolatka zaznaje ich na własnej skórze. Niezwykłe! Dziewczynka schowa płacz do kieszeni i wkrótce zostanie „herosem”, a jej współcześni rówieśnicy spojrzą na nią z podziwem. Przed Wami „Antosia w bezkresie” pióra Marcina Szczygielskiego.

Żerca poszedł na "Żer". Odrodzenie i powrót do pierwotnych korzeni! - Recenzje płyt
Jego muzykę możemy skojarzyć z takimi stylami jak: muzyka eksperymentalna czy ilustracyjna, ale wyraźnie nacechowana plemiennością. Stąd właśnie debiutancki, wydany w 2022 roku, album pod jakże sugestywnym tytułem „Żer” tak bardzo wżera się w umysł, ciało i duszę. Kto jeszcze nie odkrył tych dziewiczych lądów, niechaj zakłada słuchawki i otwiera wyobraźnię. Warto!
Polecamy podobne artykuły

"Good Omens" – Armagedon w iście brytyjskim stylu - Seriale
Na początku lat 90. XX wieku wypełniło się proroctwo. Bo jak inaczej nazwać współpracę dwóch ekscentrycznych, inteligentnych i tryskających ironicznym, czarnym humorem Brytyjczyków: Neila Gaimana i Terry’ego Pratchettta, jak nie proroctwem właśnie. Ci dwaj dżentelmeni to pisarze gatunku z pogranicza fantastyki, z których ten drugi – twórca „Świata Dysku” niestety nie żyje od 2015 roku. Ich powieść „Dobry Omen” była parodią słynnego horroru „Omen” opowiadającego o narodzinach Antychrysta i zbliżającym się końcu świata. Po niemalże 30 latach oczekiwania wreszcie pojawiła się ekranizacja. Czy wynurzający się z głębin oceanu Kraken zahipnotyzuje podobnie jak w książce?

"The Boys" – Na zewnątrz Supki, a wewnątrz Bubki - Seriale
Kiedy pojawił się pierwszy zwiastun „The Boys” – serialu od stacji Amazon, zamarłem. Czy to możliwe, aby jakakolwiek telewizja wyprodukowała coś tak szalonego, tak odważnego, tak krwistego? Ok. Pora wyłożyć karty na stół. Po obejrzeniu 8 odcinków okazuje się, że level hard nie jest może ustawiony na maximum, ale to nadal oryginalny obraz z kategorią R. Tylko dla widza o wytrzymałym żołądku – rozrywane części ciała i wypływające jelita są tu na porządku dziennym.

"Ewolucja planety małp" – Caesar – Władca Małp - Recenzje filmów
Należy rozpocząć od apelu do doświadczonych twórców hollywoodzkich hitów: panowie (szczególnie tyczy się to niejakiego M. Baya) patrzcie i uczcie się, jak robić jednocześnie rozrywkowe i inteligentne kino na wysokim poziomie. Właśnie takim filmem jest „Ewolucja planety małp” w reżyserii Matta Reevesa („Projekt: Monster”) i bez cienia wątpliwości można go polecić wszystkim miłośnikom poprzedniej części. To nie tylko dotychczas najlepsza wysokobudżetowa produkcja tego roku, ale również jeden z ciekawszych przedstawicieli science fiction ostatnich lat.

Apokalipsa made in Hollywood! - Artykuły o filmach
Zagłada naszej planety to bardzo chwytliwy temat do opowiedzenia w kinie. Widzowie odczuwają strach, a producenci mają wymalowany na twarzy szeroki uśmiech, gdy ich kieszenie wypełniają się grubymi plikami zielonych papierków.

"Dzień Niepodległości: Odrodzenie" – Dzień Niepodległości: Przebudzenie Mocy - Recenzje filmów
Ogólnie rzecz biorąc, cenię Rolanda Emmericha jako twórcę filmowego, choćby za dostarczanie widzowi w większości swoich dzieł niespożytych pokładów niczym nieskrępowanej rozrywki. Oczywiście niekoronowany mistrz kina katastroficznego ma w swoim résumé większe bądź mniejsze wpadki, jednak takie tytuły jak „Uniwersalny żołnierz”, „Pojutrze” czy pierwszy „Dzień Niepodległości” właśnie potrafią bawić po dziś dzień.

Roland Emmerich – Master of Disaster - Ludzie kina
Bądźmy szczerzy. Pan Zagłady, czyli pochodzący z Niemiec Roland Emmerich to nie drugi Coppola ani Kubrick. Stylistycznie i rzemieślniczo bliżej mu do Michaela Baya. Jego filmy to bardziej popis nieskrępowanej wizualnie wyobraźni i efektów CGI niż głębokie fabularnie dzieła. I dobrze. Taka rozrywka też jest widzom potrzebna. I choć kolejny „Dzień Niepodległości” zebrał multum średnich i słabych opinii od profesjonalnych krytyków, kinomani i tak tłumnie „atakowali” multipleksy.

"Rogi" – W szponach Szatana - Recenzje filmów
Długo wyczekiwana ekranizacja książki „Rogi” autorstwa Joe’ego Hilla, syna niekwestionowanego mistrza grozy Stephena Kinga, opowieść o żądzach i pragnieniach oraz wyrównywaniu rachunków nareszcie wkracza na ekrany kin. Jednak czy produkcja Alexandre’a Aji chociaż w połowie zaspokoi wymagania fanów? A może podzieli los wielu nieudolnie wykonanych ekranizacji genialnych powieści Stephena Kinga?

80 lat temu hitlerowskie Niemcy napadły na nasz kraj! - Historia
Ten komunikat radiowy połączony z archiwalnymi zdjęciami, czyli odpowiednio zmontowany, krótki film z kanału Polish Eagle, idealnie upamiętnia datę 1 września 1939 roku. Co czuli ówcześnie mieszkańcy Polski, słysząc informację o złamaniu paktu o nieagresji, przekroczeniu granic przez Wehrmacht, ataku na Westerplatte i pierwszym porannym (o 4.35) bombardowaniu 15-tysięcznego miasta Wieluń? Na pewno grozę i strach. Tym bardziej że koncentryczne uderzenie Niemców przełamało polskie linie obrony i umożliwiło szybki marsz w kierunku stolicy. Tak rozpoczął się największy konflikt w dziejach, który trwał 6 lat i pochłonął od 50 do ponad 70 milionów istnień!

"Parasite" – Kto jest pasożytem? - Recenzje filmów
Kto jest pasożytem w skali rodziny? Kto jest pasożytem w skali budynku? Kto jest pasożytem w skali całego systemu ekonomicznego? Nad tymi pytaniami rozważa Bong Joon-ho w swoim najnowszym filmie „Parasite” genialnej hybrydzie balansującej na granicy czarnej komedii, kryminału i horroru.

Pierwsze lody... czyli jak to jest z "Polityką"? - Recenzje filmów
Chyba mało ludzi nie widziało jeszcze najnowszego tworu Patryka Vegi pt. „Polityka”. A wśród tych, którzy widzieli, opinie są raczej w miarę podobne. Bo mówią, że to gniot, że totalna porażka, że stracony czas no i czego innego się w sumie po Vedze można spodziewać?
44. Festiwal Filmowy w Gdyni. Złote Lwy zgarnia "Obywatel Jones"! - Kultura
Wieczorem 21 września 2019 roku poznaliśmy wszystkich laureatów 44. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. Zwycięzcą, czyli zdobywcą Złotych Lwów, i jednocześnie najlepszym filmem został polityczny thriller „Obywatel Jones”. To dość zachowawczy wybór jury pod przewodnictwem Macieja Wojtyszki, gdyż głównym faworytem był nasz kandydat do Oscara, zbierające lepsze recenzje „Boże Ciało”.

Nadciąga "Ostatni Samotnik", czyli pierwszy polski pełnometrażowy film postapokaliptyczny! - Artykuły o filmach
Nie, to nie żaden żart. No może tylko trochę. Bo „Ostatni Samotnik” to nie zrealizowany za grubą kasiorę film, który sprawi, że będziemy siedzieć na krawędzi wygodnego fotela w Imaxie. To produkcja zrobiona przez przyjaciół, kumpli, pasjonatów… kabareciarzy i stand-uperów. Wśród nich, także w obsadzie, są m.in.: Grzegorz Halama, Karol Kopiec, Wojciech Tremiszewski, Abelard Giza. Chłopaki się zebrali, no i nakręcili na bazie popularności serialu „Czarnobyl” i powieści „Metro 2033” swój niezależny obraz (debiut zielonogórskiej wytwórni XbestCinema), którego akcja rozgrywa się w mrocznym alternatywnym świecie, gdzie katastrofa czarnobylska miała o wiele większe skutki niż w rzeczywistości. W strefie zamkniętej wypełnionej promieniowaniem, niewytłumaczalnymi anomaliami, groźnymi... mutantami i żądnymi przygód i artefaktów ludźmi uciekającymi przed cywilizacją i prawem. Do tego najbardziej niebezpiecznego miejsca na planecie Ziemia trafia młody Michał Szewczenko. Ale cel jego przybycia jest bardziej osobisty niż innych. Film będzie mieć premierę 21 października w kinie Cinema City w Zielonej Górze. Prace nad nim trwały 4 lata. Zdjęcia nakręcano na terenie całej Polski i w okolicach elektrowni w Czarnobylu. Co, jak co, ale zwiastun wygląda klimatycznie!
Emmy 2019! Telewizyjne Oscary zgarniają "Gra o tron" i "Czarnobyl" - Kultura
W niedzielę 22 września odbyła się gala wręczenia Emmy – najbardziej prestiżowych nagród w historii amerykańskiej telewizji. 71. edycja przeszła więc do historii. Tydzień wcześniej poznaliśmy laureatów w kategoriach technicznych, a podczas trzeciej ceremonii resztę w najważniejszych kategoriach. Królowały seriale: „Gra o tron” (co wielu może dziwić) i „Czarnobyl” (co już nikogo nie dziwi).

"Joker" – Klaun, sfrustrowany klaun… - Recenzje filmów
…On ma takie „chore” serce. Jest jak rozbity dzban. Klaun, sfrustrowany klaun – tak, parafrazując i zmieniając refren utworu rodzimego nurtu muzyki popularnej, trafnie można scharakteryzować postać Arthura Flecka. Niby rozśmiesza ludzi, ale na co dzień mu nie do śmiechu. Jest jak guz na zdrowej tkance społeczeństwa Gotham. Bez perspektyw. Bez choćby grama szczęścia w życiu. Obolała wewnętrznie i zewnętrznie to postać. I taki też jest ten film. Ciężki, mroczny, przeszywający na wskroś, wręcz bezduszny. Jakże inny od dotychczasowych opowieści z komiksowym rodowodem DC. Czy właśnie dlatego „Joker” otrzymał Złotego Lwa na Festiwalu w Wenecji?

Joaquine Phoenix – ekscentryk, który kroczy własną ścieżką - Ludzie kina
Kiedy zobaczyłem go po raz pierwszy w thrillerze „8 milimetrów” (1999) Joela Schumachera, prawie zaniemówiłem. Jako specjalista od snuff porno – Max Callifornia przyćmił w rzeczonym obrazie samego Nicolasa Cage’a, pokazując aktorstwo na wysokim poziomie. Miał to coś w oku: tajemnicę, szczyptę charyzmy, niezdrową fascynację. A już rok później za kolejną drugoplanową rolę Kommodusa w „Gladiatorze” otrzymał swoje pierwsze – jak najbardziej zasłużone – nominacje do Oscara i Złotego Globu (nie zdziwię Was, jeśli napiszę, że oglądając go tym razem, całkiem zaniemówiłem). Oto mistrz zniuansowanych gestów – Joaquin Raphael Phoenix. Joker, o którym marzyło wielu (w tym ja, ponownie zahipnotyzowany!).

"Boże Ciało" – Panie Jezu wybacz im, wybacz mi - Recenzje filmów
Co jakiś czas pojawiają się na ekranach kin takie filmy, że po ich obejrzeniu odzyskuje wiarę w kondycję naszego rodzimego kina. Inspirowane prawdziwymi wydarzeniami „Boże Ciało” Janka Komasy jest właśnie takim obrazem. Mało tego, ten zdobywca trzech Złotych Lwów na festiwalu w Gdyni oraz weneckiej nagrody specjalnej, sprawia, że odzyskuje wiarę w ludzi.

Ten Joker chce, by świat zapłonął – hołd dla arcyłotra w idealnej kreacji Heatha Ledgera! - Ludzie kina
Joker – tego antagonistę nikomu przedstawiać nie trzeba. Ostatnio wszyscy żyją i zapewne żyć będą długo intensywną, perfekcyjną, jednocześnie fascynującą i odpychającą kreacją stworzoną na dużym ekranie przez Joaquina Phoenixa. Sportretowany przez Phoenixa Joker to postać dramatyczna: chora, skrzywdzona, wzbudzającą jednocześnie strach i współczucie. Dla wielu to jednak Heath Ledger i jego nagrodzona pośmiertnym Oscarem wersja Księcia Zbrodni Gotham jest tą najlepszą (choć Jack Nicholson też był świetny). Zobaczcie trzymający za gardło tribute (hołd) dla tego arcyłotra i wcielającego się w niego aktora, jaki przygotował fan David na swoim kanale TheGaroStudios, czyli człowiek specjalizujący się w montowaniu najlepszych scen z różnymi postaciami z seriali i filmów. Ten Joker nie miał pogłębionej genezy i psychologii. On po prostu był chodzącym żywiołem i chciał... podpalić świat, a nieposłusznym przeciwnikom malować na twarzy szeroki uśmiech… pędzlem, tzn. naostrzonym nożem i „szepcząc” do ucha: „Why so serious?”. Mroczny Rycerzu, strzeż się i bądź czujny! Bo rola Ledgera to czyste złoto!

"Niebezpieczne związki Mariana Klepki" – Miłość do ojczyzny w wersji hard - Recenzje książek
Muszę się Wam z czegoś zwierzyć. Już dawno nie śmiałem się tak głośno, czytając polską powieść. Ale był to raczej śmiech przez łzy… Bo debiut Krzysztofa Jarząbka, choć zabawny jest, to wzbudza dość smutne uczucia i zmusza do niewesołych refleksji („Polak Polakowi wilkiem”). Dodatkowo przewrotny tytuł „Niebezpieczne związki Mariana Klepki” może sugerować, że mam do czynienia z historią o niespełnionej miłości lub o seksownym donżuanie łamiącym serca naiwnych pań.

Wywiad z Krzysztofem Jarząbkiem – twórcą kontrowersyjnych, zabawnych "Niebezpiecznych związków Mariana Klepki" - Autorzy/pisarze
27 września 2019 roku ukazała się na rodzimym rynku powieść, której treść jest szalenie aktualna i dość kontrowersyjna. Mowa o „Niebezpiecznych związkach Mariana Klepki” – zaangażowanej politycznie komedii i świetnej satyrze na polskie, współczesne, podzielone społeczeństwo. Od 20 października możecie przeczytać jej recenzję na naszym portalu. A jak już to zrobicie, to zapraszamy do poniższej – równie intrygującej i wciągającej jak sama książka – rozmowy, którą przeprowadzaliśmy z tajemniczym autorem „Niebezpiecznych związków Mariana Klepki”, czyli Krzysztofem Jarząbkiem.

"Oxenfree" – Wyspa Tajemnic - Recenzje gier
Poniższe słowa, pisane są ze swoistego „poczucia obowiązku”. Mam na względzie, iż opisuję tytuł, który swą premierę miał przeszło 3 lata temu – jednak odnoszę wrażenie, że odkryło go wciąż niewystarczająco wielu pasjonatów ambitnych przygodówek. Sam zapoznałem się z nim przecież niedawno (poleciła go bliska osoba) i chociaż nie zrobił na mnie aż tak ogromnego wrażenia, to z całą pewnością jest wciągający i zachęca do delikatnej refleksji.

"Apocalipsis: Harry at the End of the World" – Zrobili nam z gry jesień średniowiecza - Recenzje gier
Gra małego studia Punch Punk Games stawia mnie, jako gracza, w rozterce. Od dłuższego czasu nie widziałem point & clicka z taką klimatyczną oprawą czy udźwiękowieniem i jednocześnie banalną, niekiedy do granic możliwości, króciutką rozgrywką.

Kuloodporny Cybertruck nie taki kuloodporny? Wpadka podczas prezentacji! - Targi motoryzacyjne
Wydawało się, że wszystko, co wychodzi spod ręki Elona Muska jest bez wad. I tak było, aż do niedawnej prezentacji nowej Tesli na targach w kalifornijskim mieście Hawtthorne. Gdy potężny elektryczny Cybertruck wjechał na scenę, nic jeszcze nie zapowiadało poważnej wpadki. Jedynie część widzów mogła kręcić nosami, że nowe „dziecko” Muska to kanciasty, pięciokątny brzydal niczym z jakiegoś retrofuturystycznego filmu. Może i auto ładne nie jest, ale ma inną zaletę. Podobno zewnętrzna część pojazdu wykonana jest z nowo opracowanego stopu stali nierdzewnej. To ten sam materiał, który wykorzystano w rakietach SpaceX. Co to oznacza? Ano to, że jest on „super kuloodporny” – nie uszkodzi go żadna mniejsza broń palna. Franz von Holzhausen, główny projektant Tesli uderzył nawet wielkim młotem w karoserię. I nic. Więc Cybetruck to faktycznie twardziel? Zapewne, jednak już druga demonstracja temu przeczy. Von Holzhausen tym razem rzucił metalową kulą w „nietłukącą się” pancerną szybę. Efekt? Rozbita! - „O mój Boże!” - krzyknął zawstydzony i zaskoczony Musk, po czym dodał nieśmiało: „Ale kula nie przeszła”. A skoro nie przeszła, to nie jest tak źle... Wcześniej rzucali przecież w szyby metalowymi kluczami, zlewem kuchennym i było ok (co udowodnione jest na Twitterze szefa Tesli). No panie Musk, chyba coś jest jednak do poprawki w tym debiutującym pick-upie. Produkcja Cybertrucka na szeroką skalę ma się rozpocząć się pod koniec 2021 roku. Co o nim wiemy teraz? Ma jeden silnik elektryczny. Podobno może pociągnąć cięższy ładunek niż Ford F-150 i przyśpiesza szybciej niż Porsche 911. Podstawowy model ma kosztować minimum 39,9 tys. dolarów i na jednym ładowaniu przejedzie około 400 kilometrów!

"Watchmen" – Biała supremacja, czarna supermoc - Seriale
Pamiętam ten dzień – włączony ekran telewizora, już za chwilę zostanie wyświetlony „Watchmen” od HBO. Nie wiem, czego się spodziewać. Nie znam papierowej wersji Alana Moore’a, wydawanej przez DC Comics w latach 80. Nerwowo obgryzam paznokcie. Niby w sieci opinie krytyków są zgodne – że to coś świeżego, zjawiskowego. Z drugiej strony znajomi na Filmwebie, którzy parę odcinków mają już za sobą, narzekają i nie wiedzą, czy chcą dalej brnąć w ten świat. Ja zabrnąłem, mając w pamięci kinowych „Strażników” Zacka Snydera i licząc, że serial będzie równie klimatyczny i wizjonerski.

"Dwóch papieży" – Habemus papam! - Recenzje filmów
Netflix szaleje, jeśli chodzi o końcówkę 2019 roku. W listopadzie dostaliśmy „Irlandczyka”, fenomenalną gangsterską opowieść Martina Scorsese. Na początku grudnia natomiast w pakiecie platformy znalazł się dramat o rozwodzącej się parze, czyli „Historia małżeńska”, który również został świetnie odebrany. A 20 grudnia na Netflixie swoje premiery miały także dwie bardzo ważne produkcje: serialowy „Wiedźmin” z Henrym Cavillem w roli głównej oraz „Dwóch papieży” - produkcji w reżyserii Fernando Meirellesa, której sam zwiastun sugerował, że może ona być czymś ponad przeciętnym.

"Nie zastąpi Ciebie nikt" – Piękny hymn na 100. urodziny Jana Pawła II - Religia
8 stycznia 2020 roku odbyła się na YouTubie premiera utworu, który może wzruszyć do łez. „Nie zastąpi Ciebie nikt” – to jego tytuł. Jan Paweł II – to jego bohater. Pieśń jest hołdem dla polskiego papieża i powstała z inicjatywy Instytutu Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II w Krakowie. Nagrana z okazji setnej rocznicy urodzin Karola Wojtyły, stanowi wspólne dzieło legend rodzimej muzyki: kompozytora Romualda Lipki i tekściarza Marka Dutkiewicza. W clipie usłyszymy nieprzeciętne, mocne głosy! Kasię Moś, Dorotę Osińską, sopranistkę Natalię Rubiś, Marka Piekarczyka, Wojciecha Cugowskiego i Mateusza Ziółko. Osobno brzmią świetnie, ale gdy zaczynają śpiewać razem refren: „Nie zastąpi Ciebie nikt, do światła otworzyłeś drzwi...”, aż chce się śpiewać wspólnie z nimi: efekt jest niesamowicie budujący! Św. Jan Paweł II jest dziś postrzegany różnie. Dla niektórych pozostanie w pamięci wspaniałym człowiekiem, inni uważają, że wiedział i ukrywał ciemne sprawki księży w Watykanie. Liczymy więc, że ta pieśń choć na chwilę połączy jednych i drugich. Czuć w tym tekście tęsknotę, nadzieję i wiarę w dobro. Prapremiera miała miejsce 4 stycznia 2020 roku w Operze Krakowskiej podczas XI Kolędowania z Janem Pawłem II. Rocznica urodzin papieża wypada dokładnie 18 maja.

"Wataha III" – Rebrow na tropie! - Seriale
Polskie seriale gatunkowe są coraz lepsze. Odważne stwierdzenie? Tak. Ale to żaden fake news, to prawda. Niechaj tego przykładem będzie niedawny „Ślepnąc od świateł”, „Rojst”, czy pierwszy sezon (kolejny podobno już nie tym samym poziomie) „Belfra”. „Wataha” od HBO także należy do grupy tych sprawnie nakręconych i intrygujących produkcji. Mająca własny europejski stempel – klimat gęsty niczym mgła wymieszana z dymem i odorem alkoholu, „Wataha III” spełnia oczekiwania widza.
17-latek odkrył planetę podobną do Tatooine! - Kosmos
Ma dopiero 17 lat, a już może pochwalić się odkryciem, o jakim jego rówieśnicy nawet nie śnili. Gdy koledzy i koleżanki Wolfa szukali Pokemonów swoimi smartfonami, on wolał spoglądać w gwiazdy. Marzyciel? Nie. To młody mieszkaniec Nowego Jorku, który badaniem kosmosem fascynuje się od najmłodszych lat. Niedawno odbywał wakacyjny staż w... NASA i tam też zauważył cień planety krążącej wokół podwójnej gwiazdy!

Paszporty Polityki za rok 2019 przyznane. Bartosz Bielenia najlepszy w kategorii film! - Kultura
14 stycznia już po raz 27. wręczono Paszporty Polityki, czyli nagrody za najważniejsze osiągnięcia w szeroko pojętej dziedzinie polskiej kultury za rok 2019. Otrzymali je twórcy i wykonawcy, którzy swoim talentem, charyzmą i oryginalnością najbardziej zwrócili na siebie uwagę. Łącznie nagrodzono siedem osób w siedmiu kategoriach. Wśród laureatów znaleźli się m.in. młody aktor Bartosz Bielenia, muzyk Błażej Król, powieściopisarka Dominika Słowik oraz Olga Tokarczuk z nagrodą specjalną.

"1917" – Wędrówka przez Mordor - Recenzje filmów
Gasną światła na sali kinowej. Jeszcze czuję się bezpiecznie. Pierwsze sekundy „1917” nie zapowiadają, z czym faktycznie będę mieć do czynienia. Jest dziwnie spokojnie, choć groza wisi w powietrzu. Mijają kolejne minuty i myślę: tak, to porządnie zrealizowany film. Po nocnych scenach i finałowej sekwencji boję się poruszyć, po twarzy spływa łza, fotel „zamienia się” w niebezpieczną minę, a duży ekran w jedyne w swoim rodzaju kinowe doświadczenie!

Roger Deakins ma kamerę i nie zawaha się jej użyć! - Ludzie kina
Po seansie filmu „1917” już wiedziałem, o kim stworzyć kolejny artykuł w cyklu Ludzie kina. Nie. Nie o aktorze grającym główną rolę (choć zagrał ją bardzo przekonująco), ani też o o reżyserze, który wykonał kawał dobrej roboty. Ten tekst będzie poświęcony pewnemu czarodziejowi. Tak. To, to trafne określenie, bo któż, jak nie autor zdjęć jest tą osobą, dzięki której filmowa opowieść nabiera kształtów, stając się dziełem sztuki. Ujęcia w „1917” przejdą do historii kina. A czarodziejem z kamerą w ręku, który za nie odpowiada, jest Brytyjczyk Roger Deakins.

"Kołysanka z Auschwitz" – Matczyna miłość, która zwycięża zło! - Recenzje książek
„Auschwitz tuptał, dreptał małymi kroczkami, zbliżał się, aż stało się to, co stało się tutaj” – mówił w poruszającym wystąpieniu podczas obchodów 75. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu były więzień Marian Turski, który jako jeden z nielicznych przeżył piekło na ziemi. Często daje świadectwo prawdzie. Przypomina, przestrzega, opowiada o nieludzkim nazistowskim systemie i miejscu, w którym ze względy na swoje pochodzenie ginęły całe rodziny. Pielęgniarka Helene Hannemann wierzyła, że wojenne okrucieństwo ją ominie, że obozowa rzeczywistość zawsze będzie daleko. Niestety, i ona musiała wykazać się heroizmem. Na szali było bowiem życie jej dzieci.

Samorodek złota? Kukurydza? Nie. To nasze Słońce! - Technologie
Jeszcze nigdy, my Ziemianie nie byliśmy tak blisko naszej Gwiazdy. Spokojnie, nie gaśnie, więc do załogowej misji ratunkowej jak w filmie „W stronę słońca” nie doszło – choć może tak się zdarzyć za miliardy lat. Za to pierwszy raz w historii mogliśmy zobaczyć Słońce z ogromną szczegółowością. Nowy teleskop Daniel K Inouye Solar wykonał bowiem fotografię, która zachwyca jakością i może oszukać nasze oko.

Romuald Lipko – kompozytor ludzkich serc - Zespoły i Artyści
Zazwyczaj nie budzę się w nocy. Tym razem było jednak inaczej. Z 5 na 6 lutego 2020 obudziłem się około godziny 1:00. Spojrzałem na telefon i dowiedziałem się, że na tamten świat przeniósł się wybitny aktor Kirk Douglas. Bardzo lubiłem go jako artystę, ale również jako pogodnego człowieka. Miał 103 lata! Sytuacja powtórzyła się następnej nocy – znowu nie wiem dlaczego. Wstałem o 3 nad ranem i sprawdziłem wiadomości w mojej komórce. Wszędzie informacje o wybitnym kompozytorze i jednym z najważniejszych przedstawicieli polskiej muzyki rockowej…

"Ptaki Nocy" – Bombowe rozstanie Pączusia i wariatki z doktoratem - Recenzje filmów
Hej, tu Harley! Co tam u Was? Jeszcze nie byliście na seansie? Jaka strata… Marsz do kina! Oj, przepraszam, nakrzyczałam na Was? Nie, to była tylko sugestia. Mam dla Was parę ciepłych słów o nowym filmie ze stajni DC. Będzie Joker? Nie do cholery, Pan J. mnie zostawił, tak, mówię prawdę, czemu nikt mi nie wierzy? To film o mnie, mojej emancypacji w Gotham i znajdywaniu nowych przyjaciółek, a także swojego miejsca w wielkim świecie bez tej świni, Pączusia oczywiście. Ciekawi Was, co wyprawiałam ostatnio w mrocznym mieście tego ciacha Bruce’a Wayne’a? To zapraszam do poniższej recenzji.
Oscary 2020! Południowokoreański "Parasite" rozbija bank! - Kultura
92. ceremonia rozdania Oscarów przeszła do historii. To ostatnie słowo szczególnie warte jest podkreślenie, bowiem werdykt Akademii Filmowej zaskoczył wielu kinomanów. W kategorii najlepszy film zwyciężył nie triumfator brytyjskich nagród Bafta – wojenny „1917” ani komiksowo-psychologiczny, mroczny „Joker”; a energetyczna produkcja z Dalekiego Wschodu „Parasite”, która jednocześnie zdobyła statuetkę za najlepszy film międzynarodowy! Jak mówi przysłowie „gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta”.
Pierwszy regularnie powtarzający się sygnał z odległej galaktyki… - Kosmos
Odkryto pierwszy regularnie powtarzający się sygnał radiowy pochodzący z galaktyki oddalonej o… 500 mln lat świetlnych od Ziemi – ta wiadomość to niemalże prezent dla wierzących w życie pozaziemskie. Ale naukowcy i badacze kosmosu ostudzają emocje. Jakie zatem źródło ma to astronomiczne zjawisko?

"Kontrola" – Mini opowieść, maksymalne uczucie - Seriale
Choć średnio z serwisu YouTube korzystam kilka razy dziennie – czy to szukając zwiastunów, czy nowych teledysków, tudzież dobrego kabaretu, to przyznam, że na króciutki, 2-minutowy film pt. „Kontrola” natrafiłem przypadkiem. Ot, niedawno na stronie głównej wyświetlił mi się ów tytuł w „polecajkach”. Klikam w miniaturkę, oglądam do końca i wiecie co? Pragnę zostać w tej kameralnej opowieści znacznie dłużej.

Oto nowy wirtuoz. Oto Shimon. Oto... Robot! - Zespoły i Artyści
Tytuł niniejszego artykułu to nie żart. Shimon jest robotem. Zbudowany na Uczelni Technologicznej w Georgii, gra na marimbie (instrumencie z grupy idiofonów) i śpiewa. I co więcej, niedawno ukazał się teledysk do, wpadającego w ucha, singla pt. „Into Your Mind”, do którego ten zautomatyzowany muzyk-artysta sam napisał tekst!
Orły 2020. Film "Boże Ciało" królem gali! - Kultura
Stało się, co stać miało. „Boże Ciało” Jana Komasy Oscara nie otrzymało, ale galę Orłów zdominowało – ostatecznie zgarniając 10 statuetek na 15 nominacji oraz dodatkowo nagrodę publiczności! To robi wrażenie i nie powinno nikogo dziwić. Bo to najlepsza polska produkcja roku 2019, która zasługuje na deszcz wyróżnień.

3 marca Międzynarodowym Dniem Pisarzy i Pisarek! - Autorzy/pisarze
Wielu z Was słyszało lub czytało o tym, że co roku 23 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich, a w księgarniach na całym świecie są wtedy organizowane spotkania autorskie i wydarzenia literackie. Ale nie wszyscy zdają sobie sprawię, że w jego cieniu istnieje odbywające się nieco wcześniej, bo 3 marca, mniej popularne święto, mianowicie Międzynarodowy Dzień Pisarzy i Pisarek. To dobra okazja, aby miłośnicy dobrej literatury oddali hołd zarówno tym najbardziej cenionym autorom, jak i swoim ulubionym, których książki czytają średnio, przynajmniej raz na kilka miesięcy.

Zdjęcia Marsa w przyprawiającej o zawrót głowy rozdzielczości! - Fotografia/Malarstwo
„Cierpliwy” ten łazik, co Curiosity się zowie. Przez cztery dni – od 24 listopada do 1 grudnia 2019 roku – fotografował powierzchnię Czerwonej Planety. Łącznie zgromadził ponad 1000 zdjęć, które przesłane do NASA, zostały zmontowane w spektakularną panoramę w 360 stopniach – jedną mniejszą, gdzie widać dodatkowo ramię łazika i pokład oraz tą większą wersję. O zawrót głowy może przyprawić fakt, że obie mają ogromną rozdzielczość: pierwsza 650 mln pikseli, a druga… 1,8 mld pikseli!

"Nowy Papież" – Bóg czy szarlatan? - Seriale
Pamiętam. Ten rok 2016. Ten dzień, kiedy stacja HBO wyemitowała pierwszy odcinek „Młodego Papieża”, a następnie tydzień po tygodniu jego kolejne epizody. Tak samo surrealistyczne, poetyckie, natchnione boskością i pozytywnie kiczowate. Włoch Paolo Sorrentino stworzył miniserial z całym dziwnym dobrodziejstwem inwentarza. Dzieło sztuki – krzyczało z zachwytu wielu widzów (w tym ja). Z kolei Ci, którzy nigdy nie pałali miłością do „Wielkiego Piękna”, nie kupili takiej wizji Watykanu. Produkcja miała być zamkniętą całością, jednak Paolo dał się skusić (diabłu?) i nakręcił kontynuację. Jak wypada zatem „Nowy Papież” i czy jest równie olśniewający?

"Sala samobójców. Hejter" – Toxic Wave - Recenzje filmów
To tendencja: Gdy uczniowie wracają do szkoły we wrześniu, żałują że ich ferie letnie się skończyły i już odliczają dni do następnych. I nie ma w tym absolutnie nic dziwnego, bo podobnie ma się sprawa w przypadku dorosłych i ich urlopów. Jedne jednak wakacje nigdy się nie kończą, a żeby ich zaznać w życiu wcale nie potrzeba wiele. Wystarczy włączyć komórkę, wpisać hasło, a następnie wejść do sieci – niezwykłego miejsca, nazywanego Internetem. Skarbnica wiedzy? Raj, w którym spełniają się marzenia? Dla wielu, w tym Tomka – głównego bohatera najnowszego filmu Jana Komasy, pewnie tak.
Złote Maliny 2020 – "Koty" najgorsze! - Kultura
Z tegorocznymi Malinami, ale nie tymi rosnącymi na krzewie owocami, a hollywoodzkimi antynagrodami filmowymi, działy się jakieś dziwne rzeczy… Najpierw pojawiła się informacja, że nie będą, jak zwykle, przyznawane dzień przed oscarową galą. Później na portalu Filmweb.pl w zakładce widniała wiadomość, że stanie się to 1 czerwca. A następnie w różnych portalach plotkarskich można było wyczytać, że jednak 5 kwietnia będzie datą, kiedy poznamy laureatów. Z kolei niedawno oficjalnie potwierdzono, że Złote Maliny zostaną rozdane 14 marca, pierwszy raz w trakcie specjalnej, transmitowanej gali. Aż nadszedł koronowirus...

"Pakt Ribbentrop-Beck. Czyli jak Polacy mogli u boku III Rzeszy pokonać Związek Sowiecki" – Honor a przetrwanie narodu - Recenzje książek
Żyjąc dziś w wolnej Polsce, niełatwo oceniać decyzje ludzi sprzed kilkudziesięciu lat. Co innego, kiedy owe decyzje podejmowali nie zwykli mieszkańcy naszego kraju, a ludzie pełniący ważne funkcje, zasiadający na rządowych stołkach w czasach bardzo niepewnych. Ich czyny podlegają głębszej analizie. Weźmy chociażby pod uwagę Józefa Becka – ministra spraw zagranicznych, ucznia Piłsudskiego. W swojej historycznej książce Piotr Zychowicz nie przedstawia go jednak jako zbawcę narodu, a jako antybohatera, który nie przyjął propozycji Hitlera i naraził miliony ludzi na cierpienia…
"Futro z misia", a w kieszeni... Węże! - Kultura
No i stało się po raz dziewiąty, to, co stać miało. Wiadro pomyj się wylało… Stop! Spokojnie. Żadni hejterzy z nory nie wyleźli, jeno Węże wypełzły. Ale ani te ogrodowe, ani gady, a nagrody, czy raczej (anty)nagrody przyznawane najsłabszym filmom polskim, ich twórcom oraz aktorom. W tym roku „ślad po ukąszeniu” na długo pozostanie na dłoniach Michała Milowicza, który udowadnia, że futro z misia może i przyjemne w dotyku na zewnątrz, lecz od środka gryzie bardzo.

77. rocznica Powstania w Getcie Warszawskim – "Nie było żadnej nadziei" - Historia
19 kwietnia 2020 roku to data ważnej 77. rocznicy – wybuchu powstania w Getcie Warszawskim. Z tego powodu przypominamy o istnieniu niezwykłego, edukacyjnego dokumentu pt. „Nie było żadnej nadziei”. Film został wyprodukowany przez Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN i opowiada o wydarzeniu, które naznaczyło Warszawę w szczególny sposób. Powstanie to było pierwszą akcją zbrojną o tak dużej skali podjętą przez polskie organizacje podziemne przeciwko Niemcom i pierwszym miejskim powstaniem w okupowanej przez Rzeszę Europie. A jego bezpośrednią przyczyną była decyzja o likwidacji getta podjęta w ramach realizowanego przez hitlerowców planu zagłady europejskich Żydów. Powstańcy wykazali się ogromną odwagą, walczyli do końca. Przeżyli nieliczni. Film do dziś ma ponad 200 tysięcy wyświetleń i mamy nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej. Składający się z trzech części dokument jest poruszający i pozostaje w pamięci. Wykorzystano w nim wypowiedzi jednego z dowódców powstania – Marka Edelmana i innych uczestników oraz niepublikowane wcześniej archiwalne zdjęcia m.in. z Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie. Natomiast sceny z samego powstania zrealizowano w formie klimatycznej animacji zbliżonej do tej z izraelskiego „Walcu z Baszirem”. Koniecznie obejrzyjcie, jeśli jeszcze nie mieliście okazji!

"Odrodzimy się" – wspólna walka, jeden wróg, jedna nadzieja! - Religia
Nawet ci, którzy uważają, że koronawirus to największy medialny „gwiazdor”, a informacje o jego pandemii podawane są w sposób, aby wywoływać panikę, muszą przyznać, że niepewne i smutne nastały czasy. Ale jest jedna niezwykła, wzruszająca piosenka, która łączy wszystkich we wspólnej walce z podstępnym, niewidzialnym wrogiem i wzmacnia w wierze. Nieprzypadkowy jest jej tytuł z użytym hasztagiem. #Odrodzimy się – śpiewa cała Polska, oddając hołd lekarzom. Odrodzimy, wygramy, znajdziemy rozwiązania, wyciągniemy wnioski i zbudujemy przyszłość – przekaz jest jasny i pozytywny. Premiera rodzimego teledysku do coveru włoskiego utworu („Rinascero, Rinascerai” – zarówno tekst jak i ścieżka dźwiękowa jest nim zainspirowana) odbyła się w Niedzielę Miłosierdzia. Zrealizowała go wrocławska Fundacja Vide et Crede oraz mieszczący się we Wrocławiu polski oddział amerykańskiej katolickiej stacji telewizyjnej EWTN (Sieć Telewizyjna Wiekuistego Słowa). W clipie widzimy nadesłane fotografie m.in.: artystów, naukowców, personelu medycznego w maskach i kombinezonach, policji, zakonników i polskich rodzin. Wszyscy pragną wesprzeć zbiórkę pieniędzy na respiratory dla zakażonych oraz na sprzęt ochronny! Szczytny to cel. Słuchajcie więc i rozpowszechniajcie!

Najlepsze teleskopy dla miłośników obserwacji nieba! - Kosmos
Znajdujący się w kategorii kosmos artykuł o „Dziwnych światłach na polskich niebie” przeczytało ponad 20 tysięcy internautów. Taka liczba nie powinna jednak dziwić. Wszak wielu z nas lubi spoglądać w górę, szczególnie nocą, kiedy nad głowami świeci setki tysięcy gwiazd. A jaka jest radość, zdziwienie i intensywne przeżycie, gdy dojrzymy gołym okiem jakiś niezidentyfikowany obiekt latający. Jednak aby obserwacja nieba przyniosła lepsze rezultaty i była dłuższa, to należy uzbroić się w coś więcej niż wzrok czy lornetkę. Mianowicie przydadzą się teleskopy.

"Wołyń Zdradzony" – Otoczeni przez diabła, zapomniani przez Polskę! - Recenzje książek
Napisanie książki historycznej dotyczącej ludobójstwa jest zadaniem trudnym. Szczególnie, kiedy chce się opowiedzieć o horrorze Wołyniaków. Wymaga to czasu, wrażliwości i oraz sprawnego pióra. Czytanie takich publikacji jest bowiem sporym wyzwaniem. Marek A. Koprowski niezwykle wnikliwie przedstawił wspomnienia rodaków, którzy przeżyli piekło. Recenzję jego dwutomowego dzieła zaprezentowałem niegdyś na łamach portalu Altao.pl. Z tematem tym zmierzył się też niedawno Piotr Zychowicz. I zrobił to naprawdę dobrze!
Teraz czytane artykuły

"Wojna o planetę małp" – "Apes together strong!" - Recenzje filmów
„Wojna o planetę małp” to nietypowy letni blockbuster. Ważniejsze są tu bowiem rozterki na temat moralności i dramat jednostki niż sama akcja i piekło wojny. Co więcej, jest to film hołdujący… „Czasowi Apokalipsy” Coppoli, i równie mocno, jak wspomniane arcydzieło kina wojennego, zagłębia się w psychologię postaci i angażuje w opowiadaną historię. Niezwykłe, tym bardziej że pierwsze skrzypce grają w nim nie ludzi z kwi i kości, tylko stworzone techniką motion i performance capture małpy!
Takie rzeczy tylko w Brytanii. Wielkiej Brytanii - Zabawne
Anglicy w jednym są niezrównani. Potrafią, jak mało kto, zrealizować komedie, dzięki którym można odreagować stresy i problemy dnia codziennego: od rozstania po większe katastrofy. Co więcej ubierają je często w płaszcz uszyty z surrealistycznego materiału, o mocno zaakcentowanych abstrakcyjnych barwach. Niektórzy krytycy (zagraniczni) zarzucają im, że zbyt śmiało naruszają przy tym tematy tabu i wprowadzają powszechny czarny humor. Ale przecież w tym tkwi siła i esencja ich żartów.

Rozmawiamy z Damianem i Wiktorem Ignaczakami o ich zakończonej sukcesem podróży Skrajnie Fiatem 126p - Wolny czas, przygoda
Misja wykonana! Damian i Wiktor Ignaczakowie spełnili swoje marzenie. Szczęśliwie i zgodnie z planem powrócili w połowie lipca do rodzinnego Włocławka. Co ciekawego mieli nam do powiedzenia?

O co chodzi w odkrywaniu życia pozaziemskiego? - Niewiarygodne, niewyjaśnione
Co pewien czas, w związku z misjami kosmicznymi, dowiadujemy się nowych informacji na temat innych planet Układu Słonecznego i nie tylko. Wszystko wydaję się bardzo przejrzyste i proste, ale czy na pewno tak jest?

Polonez elektryczny 2020 od Syreny. Jedzie nowe! - Nowinki motoryzacyjne
27 lipca 2020 roku samodzielna (niegdyś związana z AMZ) firma FSO Syrena w Kutnie S.A opublikowała na swoim kanale na YouTubie film promocyjny. A na nim… stary, kultowy, znany, lubiany, zielony Polonez. Dobrze przeczytaliście. Nie żartuję. Kiedy projektant Damian Woliński podjeżdża tym autem i z niego wysiada, ubrany cały na biało, ma się wrażenie, że za chwilę naciśnie jakiś przycisk na pilocie i…. Polonez zamieni się w przedstawiciela Transformersów.
Nowości
Cannes 2023: Złota Palma dla francuskiego filmu "Anatomy Of A Fall"! - Kultura
Gdyby film „Killers of the Flower Moon” Martina Scorsese brał udział w Konkursie Głównym na 76. Międzynarodowym Festiwalu w Cannes, to zapewne zdobyłby Złotą Palmę. Dlaczego? Krytycy byli niemal zgodni, że otrzymali arcydzieło, na które warto było czekać. Zresztą dziewięciominutowa owacja na stojąco mówiła sama za siebie. Jednak festiwalowe zasady są jasne, zatem najwyższy laur trafił na inne ręce – francuskiej reżyserki Justine Triet, która zachwyciła jury i dziennikarzy kryminałem pt. „Anatomia Upadku” tak bardzo, że zapomnieli o nieestetycznym uzębieniu Johnny’ego Deppa.

Gotycki rock w akustycznej odsłonie? To nie żart. To prawdziwe "Sny na jawie" ASGAARDU! - Muzyczne Style
Niedawno pisaliśmy, że metalowy chorzowski band – HEGEROTH wpadł na pomysł wydania kasetowej wersji swojego albumu „Sacra Doctrina”. Ale to nie koniec intrygujących newsów z takich, polskich krain głośnego grania. Równie intrygujące jest to, co postanowił zrobić band ASGAARD istniejący już od lat 90. XX wieku. Otóż panowie wykonujący muzykę z pogranicza black, doom i gothic rock/metalu zaprezentują akustyczną EPkę z wybranymi utworami z ostatniego albumu „What if…” (2022). Wystarczy, że przesłuchacie na YouTubie singiel „Sny na jawie”, to którego powstał teledysk, aby przekonać się, że taka forma muzyczna sprawdza się w stu procentach, powodując bicie serducha!

Karolina Szczurowska zapowiada powrót z hitem napisanym przez twórcę "SOLO". Czy powtórzy sukces Blanki? - Zespoły i Artyści
Karolina Szczurowska to 21-letnia artystka młodego pokolenia, uczestniczka programów "The Voice of Kids" oraz "The Voice of Poland". W 2020 roku wydała swój debiutancki album pt. "Karo". Pod koniec 2022 roku Artystka powróciła, zapowiadając tym samym zmianę wizerunku. W sierpniu wydała singiel pt. "Kwiatki", natomiast w listopadzie tego samego roku wydała utwór pt. "Jest Ok". W 2023 prezentuje z kolei swoim fanom zapowiedź premiery singla z twórcą hitu Blanki "SOLO"! Sprawdźcie, co Karolina miała do powiedzenia m.in. na temat wspomnianego "Jest Ok", błędach popełnianych przez początkujących artystów oraz samodzielnego wydawania utworów.

Kopniaki na "Dzień Matki", czyli siła matczynej miłości! - Recenzje filmów
Co można zrobić dla mamusi w dniu jej święta? Lista jest długa: wspólny spacer po parku, przygotowanie pysznej kolacji, wyjście do kawiarni, wręczenie bukietu pachnących kwiatów. Nina, bohaterka filmu Mateusza Rakowicza ma syna, ale na takie niespodzianki 26 maja liczyć nie może. Należy jednak usprawiedliwić Maksa. Chłopak nie wie o istnieniu rodzicielki, a ona przez 17 lat nie dała o sobie znaku życia. Nic dziwnego. Nina to Kikimora, dawna agentka NATO, która robiła paskudne rzeczy w paskudnych miejscach na całym świecie. Ale mimo to drogie panie bierzcie z niej przykład, a synowie – odpalcie Netflixa, aby pokazać, że gdy latorośli dzieje się krzywda, nawet „uśpiona” matka nie cofnie się przed niczym, aby ruszyć na ratunek! I choć „Dzień Matki” to średnio udana, sztampowa produkcja, to nie da się jej odmówić pomysłowości. No i ta Agnieszka Grochowska!

Sensei Kina Sztuk Walki – Andrzej Tomaszewski i jego herosi! - Ludzie Youtuba
Kiedyś to było! Tak mawiają osoby pamiętające minione czasy. Szczególnym sentymentem darzą lata 90. XX wieku. Nie tylko za inne, lepsze smaki (ech te mielonki w puszkach); muzykę (techniawa „Mortal Kombat” rządzi!), ale przede wszystkim za filmy, nawet te klasy B. Dostępne w wielu wypożyczalniach VHS, z jakością obrazu daleką od dzisiejszego 1080p dawały rozrywkę i bohaterów, dla których zrobienie szpagatu, szybkie przeładowanie broni, kopniak z półobrotu czy rzut one-linerem nie stanowiły żadnego problemu. Ale nie chodzi tylko o Chucka Norrisa, Arnolda Schwarzeneggera, Stevena Seagala oraz Jaean-Claude’a Van Damme’a. Podobnych idoli było znacznie więcej. O wszystkich, także mniej znanych, opowiada na swoim kanale Kino Sztuk Walki Andrzej Tomaszewski – pasjonat filmów, w których trup ściele się gęsto, a kości łamane są w sekundę. Zgromadził już sporą grupę wiernych fanów, zaskakując też talentem… wokalnym. Nie dziwcie się zatem, że stał się naszym celem „wywiadowczym”. Siadaj Andrzej i udzielaj odpowiedzi, zanim przeszkodzi nam Tong Po!

Madlen otwiera swój intymny świat. Jej "Sen"... - Zespoły i Artyści
„Sen” to kolejny utwór z nadchodzącej płyty Madlen. Niezwykle intymny i osobisty. Dlaczego? Bo wokalistka dzieli się w nim swoimi lękami przed utratą najbliższej jej osoby. Mimo iż żyje w cudownym, spełnionym związku, nie udaje jej się uciec przed strachem, że szczęście może być tak kruche… Piękny tekst został napisany przez samą Madlen, a klimatyczną muzykę skomponował Łukasz Flakus.
Artykuły z tej samej kategorii

"John Wick 4" – Zabij ich wszystkich! - Recenzje filmów
Yeeeaah. Mr. Wick powrócił w czwartej odsłonie serii. Jest jak kot. Zawsze spada na cztery łapy, żyć ma sporo, szczęścia jeszcze więcej. Coś pod nosem mruczy. Czai się w cieniu. Ale jako człowiek czuje się zmęczony. Wszak ciągle ktoś na niego poluje. Tutaj np. potężni faceci w kuloodpornych garniakach. Ja po seansie filmu też jestem wyczerpany, jednak na twarzy gości uśmiech. Bo paradoksalnie czuje się naładowany energetycznie, jakbym wypił kilka… naście Red Bulli. Mimo umownej fabuły uplecionej z tony absurdów, jest to pod względem sekwencji akcji i kreatywnej reżyserii połączonej ze zdjęciami niczym z „Blade Runnera 2049”, najlepszy rozdział!

"IO" – Barwna Odyseja Pewnego Osiołka - Recenzje filmów
Niektórzy mówili, że banał. Inni twierdzili, że zbyt dziwne, a manieryzmy nie pozwalają wejść w tę historię. Jeszcze ktoś zauważył przeładowanie obrazami i nadmiarem interpretacji przy tak minimalistycznej narracji (niemalże braku dialogów). Cóż. Polskim krytykom filmowym czasem niełatwo dogodzić, ale za to Ci zza oceanu pieją z zachwytu. „IO” (ang. „EO”) otrzymał bowiem aż średnią 85 punktów w serwisie Metacritic. Co więcej, nominowano go do Oscara w kategorii film międzynarodowy. Jak więc jest z tym Osiołkiem? Kochać, pogłaskać i podać dłoń Jerzemu Skolimowskiemu? Przejść obok niego obojętnie? Ja, mimo dostrzegalnych wad, skłaniam się do tej pierwszej czynności.

"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów
Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...

Pierwsze lody... czyli jak to jest z "Polityką"? - Recenzje filmów
Chyba mało ludzi nie widziało jeszcze najnowszego tworu Patryka Vegi pt. „Polityka”. A wśród tych, którzy widzieli, opinie są raczej w miarę podobne. Bo mówią, że to gniot, że totalna porażka, że stracony czas no i czego innego się w sumie po Vedze można spodziewać?

"Dziedzictwo. Hereditary" – Osaczeni - Recenzje filmów
„Dziedzictwo. Hereditary” to kolejny po „The Witch” oraz „To przychodzi po zmroku” znakomicie oceniany przez krytyków dreszczowiec od wytwórni A24, który stara się wyjść poza schematyczne gatunkowe ramy. Bo to bardziej duszny dramat o rodzinie zmagającej się z żałobą niż typowy straszak. Zrealizowany przez debiutanta przykład artystycznego kina, które z komercją ma niewiele wspólnego.
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.242