Bardzo ładnie się prezentuje. Te niebieskie, czerwone i szare kolory… Ale do rzeczy. Przez dwa miesiące od premiery hybrydową konsolę Nintendo Switch zakupiło i przetestowało wielu graczy na całym świecie. W samym marcu sprzedano 2,74 miliona egzemplarzy! Jak się okazuje, zalety jednak przeważają nad drobnymi wadami tej platformy. Wielki hype, wielkie oczekiwania… Chyba się opłaciło.
Budowa i dostępne opcje
Nintendo Switch ma czterordzeniowy zmodyfikowany układ Tegra X1 oraz 4 GB pamięci RAM. I tu niektórzy zapaleni gracze powiedzą, iż to za mało aby płynnie poszaleć w gry multiplayer. Konsola ma 32 GB wewnętrznej pamięci flash. Taki dysk sprawdza się przy tytułach kupowanych na katridżach. Jeśli natomiast ktoś chce nabyć grę na E-shopie, to będzie musiał dodatkowo zainwestować w karty micro SD o pojemności 64 lub 128 GB.
Serce konsoli jest położone w wyposażonej w ekran jednostce głównej. Owa jednostka po wsunięciu w dok przemienia się w konsolę stacjonarną. Osobno, po wyjęciu staje się tzw. handheldem. Niestety sporo osób narzeka, że podczas takiego częstego wsuwania i wysuwania rysuje się ekran. Warto więc zaopatrzyć się w folię ochronną.
Wspomniany wyżej ekran o rozdzielczości 1280x720 pikseli (po podłączeniu do TV przez kabel HDMI 1080p) jest multidotykowy, a jego wielkość to 6,2 cala.
Sam system operacyjny jest bardzo uporządkowany. Wszystko wygląda przejrzyście. Łatwo odnaleźć wszystkie funkcje nawet początkującym graczom. Zapis stanu gry odbywa się do pamięci konsoli.
W pudełku poza stacją dokującą, zasilaczem (jednoczęściowa ładowarka sieciowa), kablem HDMI (kabel USB dokupić należy oddzielnie) mamy jeszcze uchwyty dla kontrolerów Joy-Con.
Skoro już jesteśmy przy kontrolerach, to trzeba zaznaczyć, że mają pewną wadę – słabą wytrzymałość plastiku. Gdy wypadną nam z dłoni, może odpaść jakaś mała część. I jeszcze jedno. Niewygodnie leżą w dużych dłoniach. Dostępne są w kolorze niebieskim, czerwonym lub szarym. Mają po cztery przyciski kierunkowe oraz gałkę analogową. Kiedy gramy na telewizorze, wyciągamy ze switcha oba mini Joy-Cony (mogą też pełnić funkcję wibrujących kontrolerów ruchowych, np. kierownica) i zamieniamy je w pada. Do tego służy tzw. uchwyt Grip, który znajdziemy w zestawie z konsolą. Ponadto każdy z kontrolerów ma inne opcje. Lewy Joy-Con ma np. przycisk, którym wykonamy zrzut ekranu; prawy natomiast obsługuje figurki i karty amiibo i jest wyposażony w kamerkę na podczerwień, która potrafi sczytywać nasze ruchy.
Konsolę można ustawić na biurku w trybie tabletop. Tu jednak pojawia się minus. U dołu konsoli zainstalowano złącze USB typu C, więc w takim trybie nie podepniemy ładowarki!
A co z baterią?
Wbudowana bateria ma pojemność ponad 4 tys. mili ampero godzin (mAh). Producent konsoli deklarował, że starczy ona na czas od 2,5 do 6 godzin grania. Lecz tak naprawdę starcza, jak twierdzą gracze, na maksymalnie 4,5 godziny. Na szczęście bateria bez problemu działa z większością powerbanków. Jej ładowanie zajmuje około 2 godzin. Kontrolery Joy-Con na jednym ładowaniu wytrzymują do około 20 godzin.
Podsumowanie
Cena konsoli w Polsce to około 1500 zł i więcej. Czy mimo wspomnianych wad warto w nią zainwestować? Część graczy narzeka obecnie na wąski katalog dostępnych gier. Poza m.in.: zbierającą świetne recenzje sandboxową „The Legend of Zelda: Breath of the Wild”, wyścigowym „Fast RMX” czy platformową „Super Mario Odyssey” nie znajdziemy zbyt wielu tytułów, przy których będziemy się doskonale bawić. Warto jeszcze wspomnieć o „1-2-Switch”, czyli zestawie mini-gier idealnie nadających się na domowej prywatce jako zamiennik do gry w butelkę. Zmierzymy się z innymi na… miecze, rewolwery, sprawdzimy się na wybiegu lub spróbujemy otworzyć sejf. Prawda, że intrygujące zadania? „1-2-Switch” ponadto wykorzystuje kontrolery ruchowe zaopatrzone w zaawansowany system haptycznych wibracji. Jednak większość gier na Nintendo Switch to, jak stwierdzą krytycznie nastawieni ludzie, klocki lego i nuda dla przedszkolaków. Ale warto się uzbroić w cierpliwość. Na lepsze tytuły, także od zewnętrznych deweloperów, trzeba będzie trochę poczekać (np. na „The Elder Scrolls V: Skyrim”).
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Konsola oferuje też różne funkcje sieciowe, m.in.: dodawanie przyjaciół. W tej chwili tryb online jest dostępny całkiem za darmo, jednak od jesieni trzeba będzie za niego zapłacić. Nintendo Switch ma potencjał. Decyzja, czy ją zakupić należy do Was.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
*Artykuł napisany na podstawie opinii graczy oraz stron branżowych
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - Konsola Nintendo Switch
Więcej artykułów od autora pj
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.137