4 589
5 563 min.
Ludzie kina
pj (13672 pkt)
1179 dni temu
2020-12-26 18:01:04
Do napisania kilku akapitów o tym, urodzonym 21 marca 1958 roku w Londynie, gwiazdorze skłoniła mnie jego rola w „Manku”. Może i sam film (opowieść o scenarzyście „Obywatela Kane’a” – Hermanie Mankiewiczu) do arcydzieł nie należy, i jego seans na Netflixie jest dość wymagający, ale Oldman hipnotyzuje. A więc robi dokładnie to, do czego nas od dawna przyzwyczaił. Trochę wstyd, że dopiero teraz Gary pojawia się na portalu Altao, jednak – jak to mówią – lepiej późno niż wcale.
Gary Oldman jako Mank (materiały prasowe)
Prześledźmy więc wspólnie karierę mistrza Gary’ego Oldmana od debiutu na dużym ekranie po te najsłynniejsze, powodujące ciary na plecach i oddech na szyi, kreacje.
Czy dorastając w w południowym Londynie w latach 60. XX wieku, choć przez chwilę pomyślał, że w przyszłości zostanie premierem Wielkiej Brytanii? Oczywiście nie naprawdę, a w filmie. I że będzie tak autentyczny, mimo tony nałożonego makijażu. No i ostatecznie otrzyma zasłużonego Oscara i Złoty Glob. Jako Winston Churchill w „Czasie mroku” (2017), unieruchomiony w korpulentnych kształtach, udowodnił swoją wielkość. Ale to nie ten aktorski, wiarygodny performance, postawiłbym na piedestale. Numer 1 jego możliwości to przerażający socjopata – domyślacie się o kim mowa. Zanim jednak wyjawię inicjały złoczyńcy (właśnie w tych rolach Gary wchodził na wyżyny, choć potrafił zagrać wszystko), najpierw cofnę się jeszcze w czasie do dzieciństwa bohatera niniejszego artykułu.
Gary Oldman jako Winston Churchill (materiały prasowe)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Na świat przyszedł w dzielnicy New Cross. Jego ojcem był Leonard Bertram Oldman – spawacz, niegdyś marynarz, ale zapamiętany głównie jako trudny w relacjach pijak, który szybko opuścił rodzinę. Gary miał wówczas 7 lat. Dla chłopca w takim wieku rozłąka z nawet „kiepskim” tatą jest trudna. A jak zniósł to mały Oldman? Wychowywany przez matkę (uratował jej życie, gdy Leonard senior w przypływie szału próbował ją utopić) – gospodynię domową oraz dwie siostry (Lailę i Jackie), nie należał do grzecznych dorastający dzieci. Rzucił szkołę średnią. Dołączył do młodocianego, lokalnego gangu (wymuszenia itp.), kradł na potęgę.
Ale jednocześnie, by wspomagać finansowo matkę, pracował w sklepie sportowym oraz rzeźni (tu odcinał świńskie łby) i – co może zaskakiwać w przypadku szesnastoletniego młokosa – zagłębiał się w książkach. Coraz bardziej zafascynowany aktorami grającymi na deskach teatru, szczególnie Malcolmem MacDowellem, zapomniał o złych kumplach i sam postanowił spróbować swoich sił w tym zawodzie. Zaczął więc uczęszczać do College of Stage Speech and Drama Rose Bruford (choć bez powodzenia celował też wyżej – do prestiżowej placówki Royal Academy of Dramatic Art, gdzie komisja egzaminacyjna kompletnie nie widziała w nim dobrego aktora) oraz został członkiem młodzieżowej grupy teatralnej o nazwie Greenwich Young People’s Theatre. To właśnie tam pod opieką Rogera Williamsa poznawał tajniki warsztatu i nadrobił klasyki światowej literatury. Z czasem, dzięki intensywnej pracy, uzyskał stypendium w Rose Bruford School of Speech and Drama w hrabstwie Kent, a widzowie mogli ocenić jego talent na scenach w Yorku i Clochester.
Aktor miał wtedy 21 lat. Kolejne 24 miesiące upłynęły mu pod znakiem pierwszych sukcesów. Oldman otrzymał bowiem kilka prestiżowych nagród teatralnych. Zauważony przez reżysera Colina Gregga, dostał szansę pokazania się w filmie. W 1982 roku zadebiutował w „Remembrance” („Pamiętniki”), gdzie był Danielem – jednym z żołnierzy spędzającym wolny czas na kończącej się tragicznie zabawie. Trafił także do produkcji telewizyjnych, np. mowa o obrazie pt. „Honest, Decent and True” (1985).
Jako aktor związany z londyńskim West End zdobył statuetkę w kategorii: najciekawsze nowa twarz za kreację w w sztuce pt. „Wesele papieża”, ale punktem kulminacyjnym w karierze była rola w „Sid i Nancy” w 1986 roku. Specjalnie przed stworzeniem tego tekstu, nadrobiłem ten biograficzny, szalony film. I wiecie co? Mistrzostwo świata! Oczywiście nie sama produkcja, a to, co tam wyrabia Gary. Jest nieźle świrnięty, ciągle naćpany i wściekły. Sid Vicious to prawdziwa postać. Członek i basista punkrockowej grupy Sex Pistols. Biografia skupia się na jego dramatycznym związku z równie „zakręconą” Nancy Spungen. Bądźmy szczerzy, trudno Sida polubić, ale jest cholernie przekonująco odtworzoną postacią. Nic dziwnego, że krytycy nie szczędzili pochwał, a rola znalazła się na 62. miejscu w Top 100 – rankingu najlepszych kreacji według magazynu „Premiere”!
Gary Oldman jako Sid Vicious (materiały prasowe)
Rok później Gary Oldman dał się poznać z innej strony. Wcielił się w pisarza i geja – Joe Ortona, w filmie Stephena Frearsa pt. „Nadstaw uszu” (znanym także jako „Wyostrz swoje uszy”). I spodobał się tak bardzo, że nominowano go brytyjskiej BAFT-y. Kiedy dotarł do Hollywood, niemal od razu zaczął z wysokiego C.
Zagrał w „JFK” (1991) u Oliviera Stone’a. Nie byle kogo, bo samego, podejrzanego o zamach na Kennedy’ego, Lee Harveya Oswalda. W latach 90. udowadniał zresztą, że nie ma sobie równych w kreacjach niebezpiecznych dziwaków, sadystów i krwiopijców. W 1993 roku był alfonsem i rastamanem w thrillerze „Prawdziwy romans” Tony’ego Scotta (ze scenariuszem Tarantino). Jego Drexel Spivey z dredami na głowie i blizną na twarzy, co prawda nie brylował na pierwszym planie, ale zawładnął emocjami widza. Niesamowity performance. Ja się tego człowieka bałem, a Wy?
Gary Oldman jako Drexl Spivey (materiały prasowe)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Gary Oldman – hipnotyzujący socjopata numer 1
Więcej artykułów od autora pj
Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące
Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!
Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina
Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…
"Oppenheimer" triumfatorem 96. gali rozdania Oscarów! - Kultura
Stało się, co się stać miało. Z 10 na 11 marca 2024 roku w hollywoodzkim Dolby Theatre wręczono Oscary. Najwięcej statuetek, bo aż 7 (na 13 nominacji) otrzymał biograficzny „Oppenheimer”. Wygrał w kategoriach: najlepszy film, najlepszy reżyser, najlepszy aktor pierwszo- i drugoplanowy oraz zdjęcia, montaż i muzyka. Porażkę poniósł natomiast „Czas krwawego księżyca”, który deptał po piętach wielkiemu zwycięzcy, ale ostatecznie nie zdobył nic. Było poważnie (przemówienie reżysera nagrodzonego dokumentu „20 dni w Mariupolu”), ale i zabawnie (goły John Cena), a już na pewno dość sprawiedliwie, jeżeli chodzi o większość wyborów amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. A za co jeszcze zapamiętamy 96. galę oscarową?
Choroba "pięknych ludzi", czyli zespół Marfana - Zdrowie i uroda
Wiele kobiet marzy o wspaniałej sylwetce. O delikatnych rysach twarzy i długich nogach. Z kolei mężczyźni przeważnie pragną być bardzo wysocy lub nie mieć skłonności do tworzącego się piwnego brzuszka. Choć figura dzisiejszych modelek i modeli trafiła do obowiązującego kanonu piękna, mało kto wie, że niektórzy, obdarzeni nią genetycznie, płacą ogromną cenę za taki wygląd. Mają bowiem tzw. zespół Marfana – zwany także chorobą pięknych ludzi.
"Zielona granica", a nad nią i dla niej Orzeł! - Kultura
W poniedziałkowy wieczór karty zostały odkryte. Rozdano Orły, czyli Polskie Nagrody Filmowe. Mimo że „Kos” uzyskał aż 16 rekordowych nominacji, w tym za najlepszy film 2023 roku, to główna statuetka powędrowała na ręce twórców „Zielonej granicy”. Czy to była rzeczywiście najbardziej udana polska produkcja, czy jednak zadecydowały względy polityczne i atmosfera, jaka panowała w naszym kraju? Na te pytania niech odpowiedzą sami widzowie.
Polecamy podobne artykuły
"Mank" – Uzależniony od kina - Recenzje filmów
Zdecydowanie jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów roku była opowieść o laureacie Oscara i scenarzyście „Obywatela Kane’a” – Hermanie Mankiewiczu. Dlaczego? Do filmu przyciągnął mnie ( i nie tylko) jeden z moich ulubionych reżyserów, czyli David Fincher – mistrz nad mistrzami. Jak prezentuje się jego najnowsze dzieło?
"Czas mroku" – V jak Victoria - Recenzje filmów
W 2002 roku BBC przeprowadziło specjalną ankietę, która miała na celu wyłonienie 100 najwybitniejszych Brytyjczyków wszech czasów. Wśród nominowanych znalazło się wielu znanych i uznanych polityków, naukowców, pisarzy, muzyków, a nawet sportowców. ale tylko 10 z nich mogło się doczekać swoich specjalnych programów publicystycznych. W tej "Top 10" znalazły się tak wielkie osobistości jak: polityk Oliver Cromwell, muzyk z zespołu "The Beatles" John Lennon, królowa Anglii Elżbieta I, fizyk Isaac Newton, biolog Karol Darwin, księżna Walii Diana, czy inżynier Isambard Kingdom Brunel. Żaden jednak z nich nie mógł się równać z pewnym wszechstronnym politykiem, który nie tylko był premierem, ale także świetnym mówcą, pisarzem i malarzem...
Teraz czytane artykuły
Gary Oldman – hipnotyzujący socjopata numer 1 - Ludzie kina
Zawsze w grudniu tuż po świętach widzowie i dziennikarze robią filmowe podsumowania – układają topki najlepszych tytułów i tych produkcji, które okazały się najsłabsze. Ja postanowiłem nie iść tą drogą. Po pierwsze nie widziałem aż tylu nowych filmów (premiery zostały przesunięte), a po drugie owa lista byłaby zbyt subiektywna. Rok 2020 to jakieś szaleństwo, dlatego stworzyłem ten artykuł, aby podzielić się z Wami zachwytem nad najnowszą twórczością... pana Vegi oraz obrazem pt. „Tenet”. To oczywiście żart. Tekst poświęcam pewnemu mistrzowi aktorstwa, który na drugie imię ma Leonard, i którego (anty)bohaterowie świetnie czuliby się w trakcie kwarantanny. Mowa o Garym Oldmanie!
"Żyć nie umierać" – Remanent - Recenzje filmów
Niełatwo opowiedzieć o śmiertelnej chorobie tak, aby nie popaść w banał i nie używać utartych filmowych klisz. Maciej Migas (reżyser m.in. jednego z segmentów „Ody do radości”) w swoim pełnometrażowym kinowym debiucie pt. „Żyć nie umierać” próbuje zmierzyć się z tym tematem, ale jest to dla niego, jak na pierwszy raz, zbyt duże wyzwanie. Niestety, przez cały seans prześladuje widza myśl, że mogło być znacznie lepiej.
Klub Off-Road SRC 4x4 uczci 800-lecie Raciborza Włóczęgą po bezdrożach - Wolny czas, przygoda
Ekstremalne wrażenia, adrenalina i błoto pod kołami… Wszystkich miłośników terenowych samochodów, w podróż pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji, 2 grudnia zapraszają członkowie Raciborskiego Klubu Off-Road SRC 4x4. Z okazji 800-lecia nadania praw miejskich organizują „Włóczęgę” po bezdrożach. Chcą pokazać tę część okolicy, której nie widać z dróg asfaltowych.
Domowe sposoby na bolące gardło - Zdrowie i uroda
Pogoda ostatnimi czasy jest bardzo nieprzewidywalna. Listopad na wysokim plusie, jesień niby złota, ale deszczowa i przyprawiająca o chandrę. To idealna aura dla rozmnażających się zarazków, przed którymi niełatwo się uchronić. Szczególnie narażone jest nasze gardło. Oczywiście, kiedy już jest bardzo zaczerwienione i grozi nam angina, to wizyta u lekarza będzie niezbędna. Ale w początkowej fazie można spróbować wyleczyć je domowymi sposobami.
Sabaton o I wojnie światowej w singlu "Great War". Jest Moc! - Zespoły i Artyści
28 lipca 2019 roku przypadnie 105 rocznica wybuchu konfliktu zbrojnego nazywanego Wielką Wojną. Dla wielu chłopaków początkowa przygoda zamieniła się wtedy w okopowe piekło. Metalowa grupa Sabaton już prezentowała utwory o tamtych wydarzeniach. Jednak teraz postanowiła w pełni oddać hołd poległym żołnierzom swoim dziewiątym albumem koncepcyjnym pt. „Great War” (premiera 19 lipca, tuż przed 20 rocznicą powstania zespołu). Pracę nad nim Szwedzi wspólnie z nowym gitarzystą Tomm’ym Johanssonem rozpoczęli 100 lat po zakończeniu I wojny światowej. Z 11 utworów usłyszeliśmy ostatnio dwa single „Red Baron” i „Fields Of Verdun”. Ale ten najważniejszy „Great War” światło dzienne ujrzał 27 czerwca. W teledysku nie ujrzymy krwawych walk, a zapiski z koncertów i pasjonatów czczących pamięć braci walczących na wszystkich frontach. Potężny refren zaśpiewany przez Joakima Brodéna i chórek mężczyzn sprawia, że serce rośnie!
Nowości
"Dziki Kamieńczyk" – To nie jest moje pueblo! - Recenzje książek
Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!
Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące
Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!
Jakub Hovitz i jego pełne wyobrażeń o pierwszym spotkaniu "VHS" - Zespoły i Artyści
Zanurzony w klimacie przebojów z lat 70., bogaty w analogowe dźwięki, z ciekawie opowiedzianą historią – taki jest najnowszy singiel Jakuba Hovitza zatytułowany „VHS”. Gościnnie zaśpiewał w nim Felix Piątek. Premierowego nagrania tej dwójki pozytywnych artystów z Wrocławia można posłuchać w serwisach streamingowych.
"Bestiariusz Jeleniogórski Tom V" – Magia, strach i piękno. Chcę więcej! - Recenzje książek
Tomasz Szyrwiel od lat, jako pasjonat górskich wycieczek, rysownik, fotograf i pisarz, poszukuje karkonoskich bestii. Znalazł już ich tak wiele, że wyobraźnia nakazała mu stworzenie opisów na ich temat. W ten sposób narodziły się książki – połączenie jeleniogórskiej sagi fantasy z albumem kuszącym tak bardzo, że czarownica z bajki o „Jasiu i Małgosi” powinna się uczyć. W wersji kolekcjonerskiej, z kilku tomów złożone, wyglądające jak drogocenne i rzadkie księgi, jeszcze mocniej otulały magiczną mgłą. Ten ostatni – V miał być zakończeniem skrzyżowanych losów pewnej ludzkiej wojowniczki i miejscowej jelarskiej dziewczynki, i jednocześnie miał dostarczyć informacji o nowych, czających się w leśnych ostępach i wśród wysokich szczytów mamidłach. O ile jednak jego wydanie jest dziełem sztuki przez wielkie SZ, tak już historia powoduje niestety lekki niedosyt. Ale jest coś, co ciągle pozostaje identyczne – klimat tak niezwykły, że zapominam o realnym świecie.
Singiel "Anima Libera", czyli głośny powrót klubowej legendy! - Muzyczne Style
Ej, ludzie! Fani muzyki disco! Max Farenthide i Vamero (duet, którego brzmienia już słyszeliście w hicie „In My Bed”) wydali wspólny numer! „Anima Libera” to energetyczna propozycja z bardzo wyrazistym beatem. Utwór z pewnością ucieszy fanów Maxa! Artysta powraca bowiem na sceny klubowe po... 12 latach nieobecności!
Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina
Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…
Artykuły z tej samej kategorii
Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina
Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…
Wywiad: Bartosz Chajdecki – kompozytor filmowy, który swoimi utworami wywołuje emocje! - Ludzie kina
Wojciech Kilar, Krzysztof Komeda, Krzesimir Dębski, Michał Lorenc – dla wielu miłośników muzyki filmowej to mistrzowie. Kompozytorzy z takim dorobkiem i takimi dziełami, że mało kto może im dorównać. Wydaje się zatem, że dzisiaj nie ma wirtuozów o identycznej wrażliwości, potrafiących wywoływać w widzu gamę uczuć, których utwory (funkcjonujące też poza ekranem, budujące dramaturgię) przeżywa się całym sobą. A jednak są! Wystarczy przesłuchać kilka soundtracków autorstwa Bartosza Chajdeckiego, aby przekonać się, że ten kompozytor to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Już jego muzyka do biograficznych „Bogów” czy historycznego „Czas honoru” była dowodem na słuszność tego stwierdzenia. Dodajmy jeszcze dokonania między innymi w filmach „Mistrz”, „Święto ognia” czy „Różyczka 2" (ścieżka dźwiękowa z tego filmu w grudniu ukazała się w serwisach streamingowych), a nie będzie żadnych wątpliwości. Chajdecki to także mistrz! Jak to możliwe, że odnajduje się w odmiennych gatunkach filmowych, niemal za każdym razem tworząc melodie zapadające w pamięć? Jak wygląda jego praca? Między innymi o to zapytaliśmy Bartosza Chajdeckiego.
Wywiad: Robert Gulaczyk – chłop jak malowany! - Ludzie kina
Kiedy na ekranie, nawet jako „animowany”, robi poważną minę, lepiej zejść mu z drogi. Ale, gdy prywatnie się uśmiecha, to od razu widać, że mamy do czynienia z niesamowicie otwartym, sympatycznym człowiekiem. To Robert Gulaczyk – chłopak z miasta Trzcianki, który trafił do barwnej wsi Lipce, aby kochać Jagnę na całego. Skąd się tam wziął? Jak to się stało i dlaczego? Przed Wami filmowy Antek Boryna z adaptacji „Chłopów” roku 2023!
Bruce Lee – sukces i klątwa mistrza kung-fu - Ludzie kina
Bruce Lee. Ikona i legenda, którą nikomu przedstawiać nie trzeba. Nie ma na świecie człowieka (chyba że mieszka w głębokim buszu), który o nim nie słyszał. Na początku lat 90. zekranizowano biografię aktora w udanym filmie pt. „Smok: historia Bruce’a Lee” z doskonałą rolą Jasona Scotta… Lee (zbieżność nazwisk przypadkowa). A w roku 2019 jego nieśmiertelny duch ponownie mocno daje o sobie znać. Najpierw za sprawą opisywanego już na łamach portalu Altao.pl serialu pt. „Wojownik” i dzięki Quentinowi Tarantino, który to wprowadził postać mistrza kung-fu do swojego filmu „Pewnego razu w… Hollywood”.
Anton Yelchin – dlaczego tak wcześnie, dlaczego tak pechowo? - Ludzie kina
Nie był gwiazdą światowego formatu, bożyszczem nastolatek ani artystą wybitnym, ale zagrał kilka charakterystycznych ról, którymi udowodnił swój talent. Świat filmu był mu pisany. Mógł jeszcze stworzyć wiele kreacji, ale jego młode życie zostało brutalnie przerwane, i to w sposób dziwny, i straszny. Pochodzący z Rosji 27-letni Anton Yelchin został bowiem zmiażdżony przez własne auto!
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.556