O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Dom z papieru: sezon 3" – Gran ruido - Seriale

„To wojna przeciwko systemowi. Jesteśmy Ruchem Oporu” – tymi słowami Profesor, główny inicjator wcześniejszego napadu na Mennicę Królewską zachęca ludzi do walki. Walki przeciwko państwu. Ale nie za pomocą karabinów czy kłamstw, a ponownego… skoku. I to nie byle na co, bo na znajdujący się w Madrycie Główny Bank Hiszpanii. Mówiąc jednak o samych napadach, nie da się tu nie zauważyć, że tematyka ta raczej nie oferuje zbyt dużego pola do popisu dla filmowców. Bo kradzież pieniędzy, czy przetrzymywanie zakładników… samo w sobie nie jest niczym unikatowym, a w Hollywoodzie jest wręcz tym samym w kółko odtwarzanym schematem. Sęk w tym, że „Dom z papieru” nie jest wcale serialem produkcji amerykańskiej, a hiszpańskiej. Na czym polega różnica?

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
Filmaniak01 (1931 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
6 686
Czas czytania:
8 024 min.
Kategoria:
Seriale
Autor:
Filmaniak01 (1931 pkt)
Dodano:
1702 dni temu

Data dodania:
2019-08-01 11:33:52

Uwaga! Recenzja zawiera spoilery dotyczące poprzednich sezonów

 

Można mieć wiele zastrzeżeń względem Netflixa, ale jednego nie można mu odmówić: to dzięki niemu wybiły się też seriale europejskie, które również mają wiele do zaoferowania. Czy to futurystyczny niemiecki „Dark”, czy ponura duńska „Rita”, czy zwariowana belgijska „Tabula Rasa”. To tylko niektóre przykłady. A co najciekawsze, największy fenomen wśród nich zdobyła właśnie hiszpańska opowiastka o napadzie na bank. Niby zwykła, ale w połączeniu z maskami Salvadora Dali, czerwonymi kostiumami oraz rozwiniętymi osobowościami każdego ze złodziei, „Dom z papieru” z miejsca porwał i zachwycił ludzi na całym świecie. Pytanie tylko brzmi, czy w najnowszym 3 sezonie, bohaterowie poza pieniędzmi, zdołali ponownie skraść… nasze serca?

 

Kadr z serialu "Dom z papieru" (źródło: materiały prasowe/Antena 3)

 

Punkt wyjściowy dla całego 3 sezonu „Domu z papieru” wywodzi się rzecz jasna z planu Profesora (Álvaro Morte). Po udanym napadzie na Mennicę Królewską, dla naszych „przestępców” rozpoczyna się najtrudniejszy etap w całym życiu – ukrycie się przed wzrokiem policji i władz. I faktycznie, bogaci złodzieje początkowo są bożym raju, wiodąc życie w najodleglejszych zakątkach świata. Ale tylko do czasu, gdyż wraz z jednym błędem rozpoczyna się fala nieszczęść, która kończy się pojmaniem przez policję jednego z członków gangu – Rio (Miguel Herrán). Wówczas zdesperowana Tokio (Úrsula Corberó), dzięki pomocy przewoźnika, dociera do swojego szefa, prosząc go o pomoc w uwolnieniu ukochanego. Jak się jednak okazuje na miejscu, Profesor miał też plan na taką okoliczność. W związku z tym dawna ekipa ponownie zbiera siły, by w myśl powiedzenia: „Jeden za wszystkich. Wszyscy za jednego” ruszyć na pomoc członkowi „rodziny”. A jak najlepiej to zrobić, niż za pomocą… hałasu? Poza już znanymi twarzami, do ekipy dołączają także nowe, na czele z inicjatorem planu i przyjacielem zmarłego Berlina, Palermo (Rodrigo De la Serna). W ten właśnie sposób rozpoczyna się nowy mecz. Nie będzie w nim jednak łatwo wygrać drużynie Profesora, bo w ekipie przeciwnej pojawia się niezwykle niebezpieczna oprawczyni Rio, pan inspektor Alicia Sierra (Najwa Nimri). Kto więc wygra w tej rozgrywce? Nie wiadomo…

 

Kadr z serialu "Dom z papieru" (źródło: materiały prasowe/Antena 3)

 

Na wstępie warto zaznaczyć, że serial stworzony przez Álexa Pinę wcale nie służy do tego, by wnikać bardzo mocno w jego sfery fabularne, bo żadnych mądrości, ani wielce kreatywnych rozwiązań raczej tu nie znajdziecie. Tak więc tym wszystkim, którym nie spodobały się 2 pierwsze sezony „Domu z papieru”, odradzam sięgać po najnowszą trzecią odsłonę, bo to wciąż jest ten sam schemat, ten sam serial, który dostarcza masę wrażeń, ale ilość niedomówień i wszelkiego rodzaju naciągnięć fabularnych momentami aż za bardzo rzuca się w oczy. Ale paradoksalnie, na tym właśnie polega jego geniusz. To bowiem taki serial, przy którym należy wyłączyć mózg i dać się porwać przygodzie, by móc ją przeżyć całym sobą. To coś jakby „Transformersy” w świecie seriali, lecz w o wiele lepszej formie, bo nie polega tylko na kolejnych rozpierduchach robotów skąpanych w gęstym sosie CGI, a na szybkich zwrotach akcji i nietypowych postaciach. Bo „Dom z papieru” z samego założenia ma dostarczać widzowi jak najwięcej radości. I w najnowszym sezonie to także czyni, nawet jeśli zdarzają się mu po drodze pewne potknięcia.

 

Na pewno już po pierwszych epizodach najnowszego sezonu łatwo można zauważyć, że Netflix po przejęciu „Domu z papieru” i sukcesie jego 2 pierwszych odsłon wyprodukowanych przez hiszpańską stację Antena 3, przeznaczył znacznie większy budżet na stworzenie tego trzeciego. Wynika to nie tylko z większej ilości nazwisk w obsadzie, ale przede wszystkim rozwinięcia całej historii na tzw. „wody międzynarodowe”. W związku z tym, śledząc historię bohaterów serialu, przenosimy się m.in.: na wyspy koło Barbadosu, do Tajlandii, czy Włoch. Dzięki tej sporej liczbie lokacji, początkowy wstęp, służący jako wprowadzenie do głównego wątku, czyli napadu, nabiera znacznie szybszego tempa akcji, tak, że widz ani przez moment nie może odczuć znużenia. To spora zasługa twórców, bo przecież często w kinie rozrywkowym można zauważyć, jak ktoś nieudolnie próbuje popchnąć jakoś całą akcję do przodu, zamiast tego dostarczając zupełnie nikomu niepotrzebnych momentów nudy. W przypadku „Domu z papieru” nie ma natomiast o tym mowy, bo tak właściwie na ekranie wiecznie coś się dzieje, a jedynymi przerywnikami są tu sceny retrospekcji Profesora z Berlinem, które w ciekawy sposób nakreślają szczegóły planu. Gdy natomiast dochodzimy do najważniejszego, czyli skoku na Bank, to jedynym przyświecającym twórcom od tej pory mottem jest: więcej, mocniej i… szybciej. Zanim więc włączycie kolejny odcinek, szykujcie się na totalny odjazd.

 

Kadr z serialu "Dom z papieru" (źródło: materiały prasowe/Antena 3)

 

I faktycznie, szaleństwa tu nie brakuje, a kolejne etapy planu Profesora coraz to bardziej zaskakują swoją pomysłowością. Najnowszy sezon „Domu z papieru” poza walką z rządem, w dużej mierze jest historią o wspólnocie, która próbuje zmienić reguły rządzące całym światem. Dostajemy tu więc ciekawe spojrzenie na kwestie społeczne oraz szansę, by zrozumieć postawę zwykłych szarych eminencji w stosunku do gangu Profesora. I z jednej strony obserwujemy fanów, którzy publicznie przychodzą na ulice w czerwonych strojach i maskach Salvadora Dali, by skandować swoje poparcie dla drużyny, traktując ich jak nowych Robin Hoodów, a z drugiej mamy zwolenników ogrzewającego się w blasku jupiterów Arturo Romana, którzy są całkowicie przeciwni wszelkim głosom poparcia dla złodziei. Świetne zagranie twórców, które pokazuje, jak ogromny wpływ na świat wywarli ci z pozoru zwykli bandyci w maskach. Zresztą sam Profesor traktuje ludzi jak przysłowiowego „dwunastego zawodnika” i fajnie w końcu zobaczyć, jak wielki mogą mieć oni wpływ na całą historię. Powracając do innych kreatywnych zabiegów, na pewno udanym było też wprowadzenie wspomnianych już retrospekcji. Z początku mogą się one co prawda wydać niepotrzebne, ale z upływem czasu nabierają kolosalnego znaczenia i w świetny sposób rozwijają braterską relację pomiędzy Berlinem (jak zwykle fenomenalny Pedro Alonso), a Profesorem.

 

Jednak ilość nie zawsze idzie tu w parze z jakością i niestety, ale najnowszy sezon „Domu z papieru” jest tego doskonałym przykładem. Oczywiście, nie można odmówić twórcom tego, że historia wciąż jest w stanie zaangażować emocjonalnie oglądającego do tego stopnia, że może się poczuć, jakby naprawdę brał w niej czynny udział, ale co z tego, jeśli z czasem nie można w nią uwierzyć i zaczyna się ją traktować jako zwykłą fikcję twórcy?

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Dom z papieru: sezon 3" – Gran ruido

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

0 (0)

Dali
1450 dni temu

Niestety 4 sezon jeszcze gorszy, absurdalny do ntej potęgi
Dodaj opinię do tego komentarza

0 (0)

Aragorn88
1702 dni temu

Naciągany, absurdalny, ugrzeczniony, jak telenowela. Po prostu... zajebisty! Za takimi bohaterami się tęskni, takim się kibicuje! 3 sezon trochę na siłę niestety, ale nadal dobry
Dodaj opinię do tego komentarza

0 (0)

dom z papieru
844 dni temu

Nie wiem czemu pierwszy sezon i nawet 2 był fajny a później zrobiło się dziwnie. Sztucznie dmuchany pomysł i bez pomysłu na zakończenie. W 2 pierwszych sezonach oglądało się fajnie bo ciekawie wyglądały rozwiązania profesora i cała akcja nie była bardzo rozwleczona, wszystko się nawet spinało. W kolejnych sezonach wątki miłosne i przedłużająca się akcja psują obraz i ciekawość widza. W dalszych seriach jest wiele wtrąceń, które są bez sensu.
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora Filmaniak01

"Dark: sezon 3" – Alfa i Omega - Seriale

„Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię. A ziemia była pustkowiem i chaosem”. Na przestrzeni wielu wieków człowiek próbował, próbuje i zapewne będzie dalej próbować bezskutecznie pojąć materię czasu i to, co go kształtuje. Jedni z nas odnoszą się więc do nauki, a drudzy w różnych kulturach próbują pogodzić się z tą niewiedzą poprzez zawierzenie swojej całej wiary Bogu. Jedno łączy obie te ścieżki: W dalszym ciągu nie wiemy kiedy i w jaki sposób doszło do początku świata… i kiedy ma dojść do zakończenia. To istne metafizyczne, tak nam bliskie, a zarazem odległe Alfa oraz Omega prześladuje nas od zawsze. Dawna Ziemia, która była pustkowiem, w końcu się więc z powrotem, w wyniku apokalipsy, w niego przerodzi. Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz. I z tego właśnie powodu czas ma nad nami nieograniczoną władzę.

"Westworld" - sezon 3" – Ziemia obiecana? - Seriale

Ludzie od zawsze dążą do doskonałości. To jest jak kod wpisany w naszych rozumach: Chcemy ciągle zwyciężać. Jak tego dokonać? Coraz częściej właśnie poprzez udoskonalanie się i budowanie porządku, który by przewidział możliwe porażki. I to nie tylko w pracy, czy w rodzinie, ale też w całym społeczeństwie. Ten porządek ma na celu utrzymywanie kontroli nad chaosem, tak by się nie rozprzestrzenił. Jest on jednak jedynie pozorny, bo w człowieku wpisane są też emocje, które wpływają na jego decyzje. Jak to powiedział jeden z głównych bohaterów jednego z najciekawszych seriali ostatnich lat, Dr Ford: „You can’t play God without being acquainted with the Devil”.

"Wojny Klonów": finałowy 7. sezon – Mroczny świt - Seriale

Pamiętam, gdy jako młody chłopiec, który chodził do szkoły, co piątek w zniecierpliwieniu wyczekiwałem chwili, gdy skończą się lekcje i wrócę do domu, by o 19.00 usiąść przed telewizorem. Wówczas na ekranie pojawiały się charakterystyczne żółte napisy, główny motyw muzyczny, motto odcinka, wspólnie oznajmiające jedno – nadejście nowego odcinka „Wojen Klonów”. Odkąd pamiętam, zawsze byłem fanem „Star Wars”. Z czego to wynika? Nie wiem, ale na pewno, że duży udział w tym mieli moi rodzice, którzy zabrali mnie do kina na „Zemstę Sithów”. Od tamtej pory zacząłem interesować się odległą Galaktyką i właśnie „Wojny Klonów” sprawiły, że moja początkowa pasja przerodziła się w miłość. A teraz razem z finałowym 7 sezonem nadszedł czas na koniec serialu, który zapewne dla wielu też był wspomnieniem dzieciństwa.

 -

Odwiedzin: 3918

Autor: Filmaniak01Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Sala samobójców. Hejter" – Toxic Wave - Recenzje filmów

To tendencja: Gdy uczniowie wracają do szkoły we wrześniu, żałują że ich ferie letnie się skończyły i już odliczają dni do następnych. I nie ma w tym absolutnie nic dziwnego, bo podobnie ma się sprawa w przypadku dorosłych i ich urlopów. Jedne jednak wakacje nigdy się nie kończą, a żeby ich zaznać w życiu wcale nie potrzeba wiele. Wystarczy włączyć komórkę, wpisać hasło, a następnie wejść do sieci – niezwykłego miejsca, nazywanego Internetem. Skarbnica wiedzy? Raj, w którym spełniają się marzenia? Dla wielu, w tym Tomka – głównego bohatera najnowszego filmu Jana Komasy, pewnie tak.

"Mesjasz" – Posłaniec prawdy? - Seriale

Każdy iluzjonista ma inny sposób działania, sztuczki i sposoby na to, by widzowie mogli go docenić, ale łączy ich jedna zasada, która nigdy się nie zmienia: „W magicznej sztuczce nie chodzi o to, jak ją zrobić. Prawdziwa sztuka polega na tym, by ludzie w nią uwierzyli”. Dla magików ta zasada jest jak przykazanie, którego zawsze należy się trzymać, bo inaczej pokaz nie ma szans powodzenia. A jak można odnieść to do naszej wiary? Czy istnieje zasada, określająca to, jak powinniśmy się zachować, byśmy zawsze byli silni wiarą? Wydaje się, że zależy to od naszego osobistego zrozumienia prawdy. A jednak ci, którzy wierzyli w proroków, w momencie pojawienia się Jezusa Chrystusa, przybili go do krzyża.

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 4004

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 3

"Squid Game" – Czerwone, zielone, brutalne, szalone! - Seriale

456. Tylu identycznie ubranych Koreańczyków za chwilę będzie rywalizować w „Czerwone, Zielone”. To gra znana w Polsce jako „Baba Jaga Patrzy”. Różnica polega na tym, że ową Babę odgrywa Wielka Lalka, a kto nie przedostanie się do mety, ten nie zdąży nawet… narobić w gacie ze strachu. Tak właśnie prezentuje się jedna z pierwszych scen w „Squid Game”. Serialu, który tuż po wrześniowej premierze na Netflixie stał się fenomenem na skalę światową. Jak to możliwe, że na punkcie opowieści o dorosłych ludziach biorących udział w dziecięcych grach „oszalało” miliony widzów?

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 6686

Autor: Filmaniak01Seriale

Komentarze: 3

"Dom z papieru: sezon 3" – Gran ruido - Seriale

„To wojna przeciwko systemowi. Jesteśmy Ruchem Oporu” – tymi słowami Profesor, główny inicjator wcześniejszego napadu na Mennicę Królewską zachęca ludzi do walki. Walki przeciwko państwu. Ale nie za pomocą karabinów czy kłamstw, a ponownego… skoku. I to nie byle na co, bo na znajdujący się w Madrycie Główny Bank Hiszpanii. Mówiąc jednak o samych napadach, nie da się tu nie zauważyć, że tematyka ta raczej nie oferuje zbyt dużego pola do popisu dla filmowców. Bo kradzież pieniędzy, czy przetrzymywanie zakładników… samo w sobie nie jest niczym unikatowym, a w Hollywoodzie jest wręcz tym samym w kółko odtwarzanym schematem. Sęk w tym, że „Dom z papieru” nie jest wcale serialem produkcji amerykańskiej, a hiszpańskiej. Na czym polega różnica?

"Let Me Know" – singiel malowany paletą emocji Filipa Sterniuka - Muzyczne Style

Opowiada o ważnym tematach, ale do tego kawałka można tańczyć przez całą noc i ciągle chcieć więcej, a następnie nucić go porankiem w drodze do pracy. Wykonawca zaskakuje swoim popowym numerem ubranym w nowoczesne brzmienia, uszyte na wymiar. Oto Filip Sterniuk i jego anglojęzyczny singiel „Let Me Know”!

 -

Odwiedzin: 2684

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 2

"Apocalipsis: Harry at the End of the World" – Zrobili nam z gry jesień średniowiecza - Recenzje gier

Gra małego studia Punch Punk Games stawia mnie, jako gracza, w rozterce. Od dłuższego czasu nie widziałem point & clicka z taką klimatyczną oprawą czy udźwiękowieniem i jednocześnie banalną, niekiedy do granic możliwości, króciutką rozgrywką.

 -

Odwiedzin: 4069

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Kler" – Ksiądz też człowiek… - Recenzje filmów

I nic co ludzkie nie jest mu obce. W szczególności grzechy. Najnowszy – długo oczekiwany – kontrowersyjny film Wojciecha Smarzowskiego jak na dłoni pokazuje owe złe postępki mężczyzn w sutannach. Reżyser – zadeklarowany ateista – miał misję, aby wejść za kulisy Kościoła katolickiego i w swoim stylu przybliżyć widzom patologię trawiącą tę instytucję niczym wirus. Patologię, o której każdy z nas słyszał, a która dość często zamiatana jest pod dywan. Czy ze swojego zadania wywiązał się w stu procentach?

 -

Odwiedzin: 796

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 3

"Rebecca Thompson. Król Upiorów" – Młodzi wybrańcy kontra potężne zło! - Recenzje książek

Kiedy ujrzałem to oblicze siedzącej na tronie potężnej, ponurej, przesiąkniętej nikczemnością postaci, to nie było innego wyjścia jak… brać nogi za pas. Nie. Nie tym razem. Czas się z nią zmierzyć, a dokładniej z debiutancką, młodzieżową opowieścią urban fantasy wymyśloną przez R. K. Jaworowskiego – inżyniera informatyka. Tym bardziej, że to zupełna nowość na rynku wydawniczym, stworzona w gatunku „Filmowy styl książkowy” („Movie Book”), w której swoje „palce” maczała... Sztuczna Inteligencja.

Nowości

Magda Czuła głosem czule otula. Muzyczne niebo otwiera - Zespoły i Artyści

Nazywa się Magda Czuła. Jej najnowszy, anglojęzyczny utwór „Fly High” to efekt jej pasji i zaangażowania w tworzenie muzyki. Muzyki, która inspiruje i porusza. Niebanalny i ciekawy tekst w połączeniu z czułym wokalem zabierają słuchaczy w przestworza emocji.

 -

Odwiedzin: 92

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 1

Vito Bambino i jego "Pracownia" – Boli boli mnie… dusza, ale w rytm tej muzy się ruszam - Recenzje płyt

Za chwilę minie rok od premiery „Pracowni”, czyli drugiego longplaya od Vita Bambino. Ten fakt plus ostatni wpis artysty po tym, jak pobił rekord nominacji na 30. Fryderykach, a nie otrzymał żadnej z ośmiu statuetek, stał się motorem napędowym do napisania tej recenzji. Co jednak zaskakujące, motywacją było też moje… pierwsze spotkanie z twórczością pana Bambino (szczególnie z jego występem w trakcie Gali Muzyki Rozrywkowej i Jazzu). I już, bez owijania w bawełnę, mogę rzec: „Pracownia” jest jedną z najlepszych płyt, jakie słyszałem w przeciągu ostatniej dekady.

"Współczesny Romantyzm: 2024". Wysmakowane i delikatne muzyczne danie - Muzyczne Style

Dlaczego "Współczesny Romantyzm: 2024" to wyjątkowy, autorski minialbum? Bo wyróżnia się unikalnym stylem Sebastiana Krupy. A więc silną ekspresją muzyczną i liryczną. Energią i subtelnością. Niezwykłym kontrastem.

XXIV Wystawa Stołów Wielkanocnych na Kujawach – gospodynie prezentują świąteczne jadło, lubiany chór wprowadza radosny klimat! - Degustacja

Ledwo co chwaliliśmy się fotorelacją z uroczystości związanej z wigilijną wieczerzą, gdzie zaśpiewała dziecięca Arka Noego, a już czas na kolejne święto. Ten dzień także zapamiętamy na długo – nie tylko przez zapachy potraw i ciast, ale również koncert Sound’n’Grace. Wystarczyło w niedzielę palmową, 24 marca 2024 roku, przekroczyć progi hali sportowej w Baruchowie. To właśnie tam została zorganizowana XXIV Powiatowa Wystawa Stołów Wielkanocnych na Kujawach.

DZIUK w hołdzie Wodeckiemu. Akustyczna wersja szlagieru "Lubię wracać tam gdzie byłem" - Muzyczne Style

Zbigniew Wodecki wielkim Artystą był. Pod tym stwierdzeniem podpisuje się również Tomasz Dziuk. Zakochany w jego muzyce, dokonał własnej interpretacji utworu “Lubię wracać tam gdzie byłem”. W ten sposób zaskoczył fanów i pokazał wrażliwą duszę.

 -

Odwiedzin: 117

Autor: pjKultura

Jubileuszowe Fryderyki 2024: pięć statuetek dla Lecha Janerki! - Kultura

22 marca 2024 roku przechodzi do historii. Data to ważna dla rodzimej muzyki. W tym dniu przyznano bowiem Fryderyki. Po raz 30.! Jak zatem wyglądała jubileuszowa gala „polskich Grammy”? Na to pytanie odpowiedź pojawi się dopiero w kolejnej zwrotce (czyt. w środku artykułu). Ważniejszy jest sam „refren”. A wyśpiewał go sobie 70-letni Lech Janerka – artysta legendarny, kompozytor idealny, powracający na scenę po 18 latach! Na pięć nominacji otrzymał ostatecznie… pięć Fryderyków. Tym bardziej szkoda, że nie był obecny na uroczystości. Czy jego singiel pod jakże sugestywnym tytułem, którego podanie na wstępie mogłoby grozić banem w social mediach, faktycznie zasługuje na najlepszy utwór roku?

Artykuły z tej samej kategorii

"Niebieskooki samuraj" – Zemsta rysowana mieczem - Seriale

Słyszycie Netflix, myślicie „kolejny serial bez ikry, średniak, jakich wiele, z poprawnością polityczną wylewającą się z ekranu niczym woda po pęknięciu tamy na rzece”. Z produkcjami aktorskimi faktycznie tak się często mają sprawy, ale w przypadku animacji jest zgoła inaczej. Był już dowód w postaci „Arcane” (historii dziejącej się w świecie gier z serii „League of Legends”) i „Cyberpunk: Edgerunners” (opowieść z uniwersum „Cyberpunka 2077”). W 2023 roku dołączą do tych tytułów „Niebieskooki samuraj”. I jest najlepszy! Ma taki klimat XVII-wiecznej Japonii (ach ta muzyka!), tak brutalne walki i taką głębię psychologiczną głównego bohatera, że nic, tylko bić pokłony!

 -

Odwiedzin: 908

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"1670" – To jest mój chłop, mój serial i mój rok! - Seriale

Takiego serialu jeszcze nie było! W Polsce rzecz jasna. No bo wiecie – mieszanka to iście wybuchowa. Kostiumowe danie główne z satyrycznym mięchem, szczyptą ostrej przyprawy i żyd… żytem. A w tym kotle chłopów szlachcice gotują i tą chochlą w lewo i prawo, pod nosem wąsy poprawiając i się szczerze uśmiechając. Bo „1670” to czas, gdy Rzeczpospolita była terytorialną potęgą, a panowie na włościach musieli bardzo ciężko nie pracować, by godnie żyć.

 -

"Peaky Blinders: Sezon 5" – Tommy Shelby: żywioł silniejszy niż faszyzm - Seriale

Według zapewnień Stevena Knighta, twórcy serialu pt. „Peaky Blinders”, opowieści o pewnej – faktycznie żyjącej i działającej w latach 20. XX wieku, rodzinie z Birmingham; jego piąty, mający niedawno premierę, sezon ma być tym najlepszym. I czy tak jest? Nie. Ale jako kibic gangsterskiej drużyny Thomasa Shelby’ego, jestem na tyle usatysfakcjonowany tym, co dostałem, że postawię go na równi z pierwszym, drugim i czwartym.

 -

Odwiedzin: 8887

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

Dexter Morgan – seryjny morderca, którego podziwiamy! - Seriale

Przeczytaliście tytuł i zastanawiacie się zapewne jak to możliwe, by kibicować komuś, kto z zimną krwią zabija innych? Wystarczy zrozumieć i poznać fenomen amerykańskiego serialu, który obiegł cały świat. Oryginalność, ciekawy scenariusz, nagłe zwroty akcji i On – Dexter!

 -

Odwiedzin: 14953

Autor: AnimeholikSeriale

10 seriali anime z sezonu letniego 2019, na które warto zwrócić uwagę - Seriale

Tegoroczne lato przyniosło kilkadziesiąt premier nowych seriali anime – kontynuacji znanych tytułów, serii opartych na znanych mangach i lekkich powieściach, a także dzieł opartych na oryginalnych scenariuszach. Po które z nich warto sięgnąć? W rozwinięciu artykułu znajdziecie dziesięć seriali anime, które do tej pory zgromadziły wokół siebie dużą widownię, uzyskując przy tym bardzo wysokie noty po emisji pierwszych odcinków.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.674

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję