O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"1670" – To jest mój chłop, mój serial i mój rok! - Seriale

Takiego serialu jeszcze nie było! W Polsce rzecz jasna. No bo wiecie – mieszanka to iście wybuchowa. Kostiumowe danie główne z satyrycznym mięchem, szczyptą ostrej przyprawy i żyd… żytem. A w tym kotle chłopów szlachcice gotują i tą chochlą w lewo i prawo, pod nosem wąsy poprawiając i się szczerze uśmiechając. Bo „1670” to czas, gdy Rzeczpospolita była terytorialną potęgą, a panowie na włościach musieli bardzo ciężko nie pracować, by godnie żyć.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (22261 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
1 195
Czas czytania:
1 676 min.
Kategoria:
Seriale
Autor:
aragorn136 (22261 pkt)
Dodano:
224 dni temu

Data dodania:
2023-12-16 13:58:49

Już zwiastun tego 8-odcinkowego dzieła pokazał prawdziwe oblicze Jana Pawła. Człek to o swojej nieomylności i wielkości przekonany. Pragnie zostać najsławniejszym Janem Pawłem w Polsce i na świecie. Jedna to nie takie proste, gdy po drodze trza stawić czoło konfliktom przeróżnym. A to na sejmik pojechać, by głośno wypowiedzieć liberum veto, a to motywować wieśniaków do roboty (hop hop hop!), a to buntowniczą córkę sprowadzać na ziemię. I jeszcze ta żona… Zofia! Tradycjom oddana, rozmodlona, krzyżem leżąca, tajemnice skrywająca. Ale i tak cieszy go, że jest głową szlacheckiej rodziny i jednocześnie właścicielem połowy (tej mniejszej) wsi Adamczycha. Wszak wszystko sam odziedziczył, ciężką pracą... własnych chłopów. Tylko ten podstępny sąsiad Andrzej, jakby jego nie było, to poczułby się lepiej, godniej, zamożniej. I plony byłyby większe, i żyto rosłoby okazale. Adamczewski Jan marzy codziennie o zapisaniu się na kartach historii Polski. Plany ma ambitne, czy sięgnie po wieczną chwałę?

 

Kadr z serialu "1670" (materiały prasowe/Netflix)

 

Brzmi trochę jak streszczenie losów ważnej postaci z polskiej księgi Jana Długosza. Lecz epoka to późniejsza i jakby ze współczesnością połączona, w krzywym zwierciadle uwieczniona. Marsze równości jakieś, kryzys klimatyczny, a pośrodku siedzi ta „królewska” rodzina. Kochana, piękna, jedyna. Kłaniajcie się jej, ale też wyśmiewajcie (nie obawiając się powieszenia). „1670” – produkcja Netflixa i Akson Studio do tego zachęca. To bardzo udana satyra na polskim sarmatów, ubrana w historyczne realia końca XVII wieku, w której na pierwszy plan wychodzą przywary, także tych dzisiejszych Polaków. Podoba mi się takie pójście ponad epokę. Jedni palą szczurami w piecu i ze strachu przed karą wierzą w Kapelusznika, inni – jak pomocnik kowala, czyli Maciej (Kirył Pietruczuk), co z Litwy przybył – próbują uspokoić motyle w brzuchu (ładna ta Aniela, a Martyna Byczkowska przekonującą ją gra).

 

Osadzony w czasach pańszczyźnianych ów miniserial komediowy ma formę mockumentu. Stąd skojarzenia z „The Office”. Jan Paweł Adamczewski to taki Michael Scott w żupanie. Irytujący, niedojrzały, o mało lotnej inteligencji, raczej niemyślący postępowo, ale jednak bije od niego pewien rodzaj ciepła. Bartłomiej Topa genialnie portretuje sarmackiego, wiejskiego głupka. Śmiem nawet stwierdzić, że owa kreacja należy do jednych z najlepszych w jego karierze. Oczywiście to nie jest jedyny rodzynek w tym polskim cieście. Jest tam cała menażeria postaci. Od synalków: knującego księdza Jakuba (przypominający Rowana Atkinsona z „Czarnej Żmii” Michał Sikorski), hulaki Stanisława (znany z „Emigracji XD” Michał Balicki – żałuję, że nie ma go więcej) po wspominaną już Zofię (Katarzyna Herman), zacierającego rączki żydowskiego karczmarza (Sebastian Pawlak) i szwagra „rycerza szlachetnego, walecznego” – Bogdana (Dobromir Dymecki), i... Andrzeja (Andrzej Kłak). Tak, bez Andrzeja Pobreży wesela nie będzie. A Stasia Płaczka na nich patrzy i płacze, a widz rozbawiony siedzi. Jedyny normalny? Maciej, co trzeźwo myśli i też bardzo współczesnym językiem gada.

 

Kadr z serialu "1670" (materiały prasowe/Netflix)

 

„1670” to kolejny przykład, że jak się chce, to się da. Rzecz ta dowozi w 70 procentach żartami (nie wszystkie trafiają w punkt, bywa topornie, powtarzalnie, acz bez wielu znamion zażenowania), bawi się iskrzącymi od ironii dialogami i grą słów. Szkoda tylko że jeszcze bardziej nie sięga po odważniejsze chwyty czarnej komedii czy abstrakcji „Monty Pythona”. Lecz jakże dobrze wygląda. Zdjęcia i oświetlenie, za które odpowiada Nils Croné („Teściowie 2”) powodują, że ma się wrażenie obcowania nie z satyrą, a adaptacją „Wiedźmina” skrzyżowaną z „Panem Wołodyjowskim”. Podobnie sprawa ma się ze strojami, rekwizytami, udźwiękowieniem, a szczególnie muzyką i śpiewami. Na tym polu również serial wygrywa, budując klimat niczym z filmu przygodowego, romansu kostiumowego, a nawet horroru. Dopiero, kiedy bohaterowie łamią czwartą ścianę i są podglądani przez nowoczesne kamery, czar pryska. Co nie znaczy, że jest wtedy nudno. Wszak plują na Szwedów i zwierzają się z tego, co im w duszy brzęczy. Jan dumnie otwarcie ogłasza, że „Sarmaci są narodem wybranym. Z wyraźnej woli Stwórcy mają największe umysły, serca i fallusy”.

 

Inspiracji w tych tematycznych odcinkach oraz kreowaniu postaci należy doszukiwać się różnych. Gdzieś unosi się duch „Czarnej Żmii” właśnie, kroczy przez błoto „Rodzina Adamsów” z norweskim „Norseman” i „Asterixem i Obelixem”. Darek Wasiak z polskiego „The Offcie” oglądałby jak odurzony. Przecież scenarzystą i pomysłodawcą jest patriota, który i jemu wkładał do ust dialogi – Jakub Rużyłło. Z kolei za reżyserię zabrał się m.in. Maciej Buchwald – improwizator, performer i stand-uper, członek grupy teatru improwizowanego Klancyk.

 

Kadr z serialu "1670" (materiały prasowe/Netflix)

 

Mam więc dla Was moi kochani czytelnicy wspaniałe wieści. Oto powstał serial, może i za dużo czerpiący garściami od innych, ale zabawny, fajnie spajający tamtą i naszą rzeczywistość. Jak ktoś napiszę, że przecież z historią Polski nie ma nic wspólnego i obraża Polaków, to ja mu na to odpiszę tylko jedno: „idź się wyspowiadaj z tej opinii”.

 

Rok 2023 i 2024 – chłopomanii ciąg dalszy. Był już „Znachor” i „Chłopi”. Do kin nadciąga „Kos” i nowi/starzy „Sami swoi”. „1670” wpisuje się w ten nurt, ale na wesoło. Cieszyć się trza i nie marudzić!

 

Ocena: 7,5 szabli na 10 szabli

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:





Galeria zdjęć - "1670" – To jest mój chłop, mój serial i mój rok!

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

5 (5)

Filmowy33
224 dni temu

Jak można śmiać się z Polaków?! Ano można, a nawet czasem trzeba! Bardzo dobra produkcja!
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora aragorn136

"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.

"Ciche miejsce: Dzień pierwszy" – Ta ostatnia pizza w szklanym mieście - Recenzje filmów

Kiedy reżyser o polsko brzmiącym nazwisku „przekazuje” innemu reżyserowi o podobnym nazwisku opiekę nad wymyśloną przez siebie franczyzą, to nic tylko się cieszyć. Mimo że przecież mamy do czynienia nie z komedią, a horrorem o czułych na wszelkie dźwięki, najeźdźcach z kosmosu. Kliszowym. Fakt. Ale jednocześnie jakże kreatywnym na poziomie inscenizacyjnym i trzymającym ciągle za gardło. Czy „Ciche miejsce: Dzień pierwszy” od Michaela Sarnoskiego wstrzykuje w żyły widza równie potężną dawkę adrenaliny, wzbudzając strach przed odzywaniem się i chrupaniem w kinie? A może to bardziej dramat o jednostce wrzuconej w sytuację bez wyjścia, której wnętrze jest ważniejsze od apokalipsy?

"Projekt Hail Mary" – One Space Mission Impossible - Recenzje książek

Ryland Grace to nie skacowany mężczyzna, który otwiera szeroko oczy po całonocnej imprezie z pytaniem: „gdzie ja kurczę jestem?”. Grace budzi się w dziwniejszym miejscu niż wanna w tanim hotelu. Wokół migają jakieś światełka, a w ciele ma liczne rurki. Nic nie pamięta. Jednak, gdy już w głowie „zapali się lampka”, to okaże się, że Mark „Marsjanin” Watney nie był wcale w tak strasznej sytuacji. Ryland też jest samotny, ale w bezkresnym kosmosie… I ma do wykonania ważne zadanie, od którego zależy przetrwanie gatunku ludzkiego. Czy „astrotrudna” misja się powiedzie?

"Tatuażysta z Auschwitz" – Miłość w piekle (jakby podkoloryzowana) - Seriale

Najpierw była książka. Choć bestsellerowa, to jej autorkę odsądzano od czci od wiary. Zarzucano, że urodzona w Nowej Zelandii Heather Morris kompletnie pominęła historyczno-edukacyjną rzetelność na rzecz ckliwego romansu w miejscu, w którym na miłostki nie było żadnych szans. Wiadomo, że w największym niemieckim obozie koncentracyjnym ginęły całe rodziny, a łącznie zamordowano ponad milion ludzi. Jaki więc mógł być miniserial na podstawie „Tatuażysty z Auschwitz”? Czy to dzieło, które należy szybko wymazać z pamięci? Nie! Ale do wybitnej produkcji telewizyjnej droga daleka.

"Zmiana" – Koniec jest początkiem - Recenzje książek

Na początku trzeba wyraźnie zaznaczyć. Poniższa recenzja została napisana z myślą o pewnej grupie osób. Mowa o czytelnikach mających lekturę pierwszego tomu serii „Silos” za sobą. Oczywiście Hugh Howey tak wymyślił kolejną część, by nie zagubił się w niej „świeżak”, jednak mimo zupełnie oddzielnej historii, połączenia są wyraźne. A zatem lepiej doświadczyć „Zmiany” jako człowiek, który jadł już chleb z tego dystopijnego pieca. Czy ta powieść jest równie intrygująca i wciągająca jak poprzednia? Niestety nie, choć są w niej tematy fascynujące i jednocześnie przerażające.

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 227

Autor: adminZabawne

Prequel "1670"?! Nie, to Parodia parodii – "1669"! - Zabawne

Serial „1670” od Netflixa i na Netflixie to coś, co śmiało można już nazwać fenomenem popkulturowym. To jednocześnie mockument, satyra i parodia czasów iście szlacheckich w odniesieniu do współczesnych, w których do bogactwa i sławy dochodziło się rękami własnych chłopów. Wie o tym Jan Paweł Adamczewski i jego rodzina. W oczekiwaniu na kolejny sezon przygód owego rodu, warto obejrzeć parodię, jaką przygotowała, nagrała i w świat wypuściła grupa o nazwie EPIKA (Gosku, Dziewoj, Nowak, Kuba_official, Minigosku, Warga, a nawet Beata z Bohdanem i niejaki Tojtek) na kanale Z Dvpy. Wiele tysięcy waćpanów i waćpanien już łobejrzało ten sequel, a raczej prequel, a raczej naśladowczy projekt i się śmiało (chyba). Dołączcie i Wy! „Jak Wam się spodoba to hip hip hurra, jak nie to szkoda” – jak mawia EPIKA. Bieda, fuszerka, słaba gra aktorska? I co z tego, skoro kozy się znajdą, jak będzie trzeba, a słowa powszechnie uznane za obelżywe obudzą każdego ponuraka.

 -

Odwiedzin: 234

Autor: pjKultura

Komentarze: 1

"Zielona granica", a nad nią i dla niej Orzeł! - Kultura

W poniedziałkowy wieczór karty zostały odkryte. Rozdano Orły, czyli Polskie Nagrody Filmowe. Mimo że „Kos” uzyskał aż 16 rekordowych nominacji, w tym za najlepszy film 2023 roku, to główna statuetka powędrowała na ręce twórców „Zielonej granicy”. Czy to była rzeczywiście najbardziej udana polska produkcja, czy jednak zadecydowały względy polityczne i atmosfera, jaka panowała w naszym kraju? Na te pytania niech odpowiedzą sami widzowie.

 -

Odwiedzin: 884

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Chłopi" – Wsi anielska, wsi diabelska - Recenzje filmów

„Cepelia, w której maczała swoje paluchy Sztuczna Inteligencja, malując każdą scenę w męczące oczy barwy”. Mniej więcej to sądzi o nowej adaptacji „Chłopów” Władysław Reymonta pewien znany krytyk filmowy. Powinien on uderzyć się w pierś i obejrzeć tę animację raz jeszcze. Tak, to ludowe rękodzieło, ale o dużej wartości artystycznej – choć bliskie książkowym opisom, to jednak na swój sposób uwspółcześnione, pozbawione kurzu osiadłego na dawnej księdze. Gdy kilka lat temu ponad 100 malarzy zabrało się do skrupulatnej pracy z pędzlem w dłoniach, to jeszcze nikt nie wiedział, że AI aż tak rozwinie się w roku 2023. Można zapytać po co? Czyż nie lepiej, aby powstał „zwykły” film fabularny bez tej otoczki? Nie, bo taki już nakręcono, a owa forma tylko dodała magii i innej, niepokojącej namacalności.

 -

Odwiedzin: 2218

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Biuro" – "Dunder Mifflin, mówi Pam" - Seriale

„Dzień dobry, z tej strony Przemysław Jankowski. Jestem zainteresowany pracą na stanowisku sprzedawca papieru. Czy Wasze ogłoszenie jest nadal aktualne”. „Tak, oczywiście, proszę przysłać swoje CV”. „Dziękuje, miłego dnia”. „Panie Przemku, jeszcze jedno!”. „O co chodzi?”. „Niech pan wpisze, że lubi filmy akcji, absurdy, stand-up i ludzi, którzy zarządzają podwładnymi, zdobywając ich serca humorem, miłością i odrobiną wygłupów”. „Dlaczego?” „Bo taki jest nasz szef, Michael Scott”. Miesiąc później ubrałem koszulę, zawiązałem krawat i z teczką w dłoni, wyjechałem do Scranton w Pensylwanii. Dostałem tę robotę! I spędziłem wiele dni… przed małym ekranem, logując się na platformie Netflix. Czułem się, jakbym faktycznie tam pracował i przyjaźnił się z Jimem, Pam, Dwightem, Kevinem, Oscarem, Meredith i innymi (może poza Angelą). To były jedne z najlepszych miesięcy mojego życia!

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 1195

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"1670" – To jest mój chłop, mój serial i mój rok! - Seriale

Takiego serialu jeszcze nie było! W Polsce rzecz jasna. No bo wiecie – mieszanka to iście wybuchowa. Kostiumowe danie główne z satyrycznym mięchem, szczyptą ostrej przyprawy i żyd… żytem. A w tym kotle chłopów szlachcice gotują i tą chochlą w lewo i prawo, pod nosem wąsy poprawiając i się szczerze uśmiechając. Bo „1670” to czas, gdy Rzeczpospolita była terytorialną potęgą, a panowie na włościach musieli bardzo ciężko nie pracować, by godnie żyć.

Wiersz pt. "Nocą wiosenną mnie odwiedzasz" - Autorzy/pisarze

Przedstawiam Wam mój kolejny wiersz. W utworze tym pt. "Nocą wiosenną mnie odwiedzasz" przedstawiam, czym jest pragnienie bliskości i pożądania. Wskazuje także na to, czym w istocie jest miłość.

 -

Odwiedzin: 7966

Autor: PaMFotografia/Malarstwo

Komentarze: 1

Sand Art – sztuka rysowania piaskiem - Fotografia/Malarstwo

Kto nie widział, zobaczyć musi. Sand Animation kolejna technika tworzenia grafiki. Coraz modniejsza sztuka, pokazywana publicznie tak jak iluzja. Ostatnio pojawiły się oferty sztuki rysowania na piasku jako forma pokazu artystycznego na wesela.

Maskarada… - Artykuły o filmach

Dziewięćdziesiąt lat temu, w 1925 roku, Rupert Julian wprowadzając na ekrany kin ekranizację „Upiora w Operze”, ożywił bohatera powieści Gastona Leroux - okaleczonego geniusza kryjącym swą twarz po maską. Ofiarował mu oblicze Lon’a Chaney’a, tworząc pierwszego Eryka - Upiora Opery.

 -

Odwiedzin: 1408

Autor: bartoszkeprowskiCiekawe miejsca

Komentarze: 1

Piękny Wrocław i niesamowite Skalne Miasto! - Ciekawe miejsca

Wrocław to jedno z najpiękniejszych polskich, jedynych w swoim rodzaju, miast, o czym mogłem się niedawno przekonać, spacerując po jego malowniczych uliczkach. Już dworzec potrafi ująć swoim wykonaniem. Przypomina bowiem z zewnątrz bardziej średniowieczny zabytek niż budynek codziennego użytku. Do tego atrakcyjność Wrocławia potęguje możliwość wybrania się do magicznego Skalnego Miasta położonego niedalekiej polskiej granicy, u naszych czeskich sąsiadów. W sezonie wiosennym i letnim dostaniemy się tam pociągiem Kolei Dolnośląskich. Mam nadzieję, że dzięki moim zdjęciom poczujecie czar wrocławskich krasnali oraz urok niezwykłego Skalnego Miasta!

Nowości

"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.

7 Horizons – baw się na całego w rytmach Arkadiusza Balcerczaka! - Muzyczne Style

7 Horizons to projekt muzyczny rozwijany przez polskiego DJ-a i producenta muzyki elektronicznej Arkadiusza Balcerczaka. Eksperymentuje on muzycznie z różnymi nurtami gatunku deep house, melodic house. Jego utwory cechują się pozytywnym vibe, tanecznym klimatem, ale zahacza tez o bardziej spokojne melodie.

Michał Sieńkowski zaprasza na wakacyjną imprezę do rana! - Muzyczne Style

Kojarzony dotąd z indie-popowymi dźwiękami Michał Sieńkowski przedstawia pierwszy w autorskim repertuarze utwór, który może porwać do tańca niejednego słuchacza. Mający swoją premierę singiel zatytułowany „Nieskończony”, jest doskonałą propozycją do playlist, odtwarzanych podczas letnich imprez na plaży i w klubach.

 -

Odwiedzin: 227

Autor: adminKultura

Pierwsza edycja British Film Festival w Kinie Muza w Poznaniu! - Kultura

13 listopada 2024 roku w poznańskim Kinie Muza zadebiutuje pierwsza edycja British Film Festival – pierwszego w Polsce i jednego z niewielu w Europie festiwalu filmowego poświęconego w całości kinematografii brytyjskiej. Znamy już szczegóły programu, które zostały wyjawione na konferencji prasowej. Na te kilka dni organizatorzy zapraszają na ciekawe retrospektywy filmowe, jednak z nich to przegląd filmów mistrza suspensu, legendarnego Alfreda Hitchcocka w 125. rocznicę jego urodzin. Do tego specjalny pokaz „Rydwanów ognia”! I pewne niespodzianki związane z nietypowym seansem kinowym! Jakie konkretnie? O tym w artykule!

 -

Odwiedzin: 211

Autor: adminArtykuły o filmach

Komentarze: 1

Pierwszy zwiastun "Gladiatora II" z polskimi napisami! Hit czy kit? - Artykuły o filmach

Do serwisu YouTube niczym rydwan na arenę wjechał pierwszy trailer drugiego "Gladiatora". Czy klimat klasyki z roku 2000 został zachowany? Czy Paul Mescal (do tej pory same niszowe produkcje) jako Lucjusz (siostrzeniec Kommodusa) i następca Russella Crowe'a pokaże siłę aktorstwa, będąc magnetycznym bohaterem, za którym będą podążać inni? Zwiastun nie odpowiada w pełni na te pytania, choć scenografia i kostiumy "rządzą" w tym pogrążonym w chaosie Imperium Rzymskim! Niestety jest coś, co psuje widowiskowe sceny. Jasne, że Denzel Washington to czarnoskóry aktor wcielający się tutaj w byłego gladiatora, który zdobył bogactwo, ale czy to oznacza, żeby wciskać w montaż rapowy kawałek? Tak brakuje dobrego motywu Hansa Zimmera (tu go zastępuję Harry Gregson-Williams). Niechaj 86-letni Ridley Scott pamięta - „To, co uczyni, odbije się echem w wieczności”. Niechaj więc podaruje nam co najmniej solidne kino historyczne, mimo że na pokładzie ma Davida Scarpę, scenarzystę byle jakiego "Napoleona". Premiera "Gladiatora II" w połowie listopada 2024 roku! Co by nie powiedzieć, to Joseph Quinn (Eddie ze "Stranger Things") jako imperator wygląda tak, że lepiej się modlić, by nie pokazał kciuka w dół. Taki rzymski Joker... A Wy co przeczuwacie? Będzie hit czy kit?

"Maluje emocje na różowo w pierwszym singlu". Kto? Roztańczona VEROA! - Zespoły i Artyści

VEROA, czyli Weronika Fedor to nie tylko wokalistka, ale też multiinstrumentalistka. Gra na skrzypcach, fortepianie i ukulele. Co więcej, sama pisze teksty i muzykę prosto z nastrojowych inspiracji. W swojej twórczości cechuje się dużą różnorodnością stylistyczną oraz pomysłowością. Właśnie zadebiutowała energiczną piosenką „Róż”.

Artykuły z tej samej kategorii

 -

"Peaky Blinders: Sezon 5" – Tommy Shelby: żywioł silniejszy niż faszyzm - Seriale

Według zapewnień Stevena Knighta, twórcy serialu pt. „Peaky Blinders”, opowieści o pewnej – faktycznie żyjącej i działającej w latach 20. XX wieku, rodzinie z Birmingham; jego piąty, mający niedawno premierę, sezon ma być tym najlepszym. I czy tak jest? Nie. Ale jako kibic gangsterskiej drużyny Thomasa Shelby’ego, jestem na tyle usatysfakcjonowany tym, co dostałem, że postawię go na równi z pierwszym, drugim i czwartym.

 -

Odwiedzin: 9048

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

Dexter Morgan – seryjny morderca, którego podziwiamy! - Seriale

Przeczytaliście tytuł i zastanawiacie się zapewne jak to możliwe, by kibicować komuś, kto z zimną krwią zabija innych? Wystarczy zrozumieć i poznać fenomen amerykańskiego serialu, który obiegł cały świat. Oryginalność, ciekawy scenariusz, nagłe zwroty akcji i On – Dexter!

 -

Odwiedzin: 5524

Autor: GieHaSeriale

Komentarze: 2

"The Frankenstein Chronicles" - "Czerwonogardły gil, zamknięty. W klatce, wściekłością niebios sięga" - Seriale

Serial „The Frankenstein Chronicles”, który zbierał dobre recenzje od czasu pojawienia się na antenie brytyjskiej telewizji (ITV Encore) w 2015 roku, dał się poznać kilka miesięcy temu szerszej publiczności za sprawą (jakżeby inaczej) dystrybucji poprzez platformę Netflix. Czy odświeżona i reklamowana twarzą Seana Beana historia o rzuceniu wyzwania Bogu, mając za oręż nieugiętą wiarę w naukę, jest rzeczywiście tak dobra jak na Wyspach się uważa?

 -

Odwiedzin: 15114

Autor: AnimeholikSeriale

10 seriali anime z sezonu letniego 2019, na które warto zwrócić uwagę - Seriale

Tegoroczne lato przyniosło kilkadziesiąt premier nowych seriali anime – kontynuacji znanych tytułów, serii opartych na znanych mangach i lekkich powieściach, a także dzieł opartych na oryginalnych scenariuszach. Po które z nich warto sięgnąć? W rozwinięciu artykułu znajdziecie dziesięć seriali anime, które do tej pory zgromadziły wokół siebie dużą widownię, uzyskując przy tym bardzo wysokie noty po emisji pierwszych odcinków.

 -

"Mindhunter: sezon 2" – M jak morderca - Seriale

Zapowiadany jako mroczny kryminał połączony z thrillerem psychologicznym pierwszy sezon serialu „Mindhunter” od Netflixa miał być tym dla świata telewizji, tudzież platformy streamingowej, tym, czym był „Siedem” dla świata kina. Nic dziwnego. Za obydwa tytuły odpowiadał David Fincher – reżyser i scenarzysta, który umysł psychopaty zna jak własną kieszeń. I faktycznie. W postaci „Mindhuntera” otrzymaliśmy ostatecznie produkt solidny i intrygujący (zdaniem niżej podpisanego – ocena subiektywna), ale bardziej zbliżony do mniej emocjonującego, acz klimatycznego „Zodiaka” niż porywającego, przeszywającego filmu z Pittem i Freemanem. A jak wypada „Mindhunter 2”?

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.698

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję