3 991
4 927 min.
Seriale
aragorn136 (23237 pkt)
1974 dni temu
2019-06-27 14:37:11
UWAGA! Jeśli nie widziałeś jeszcze pierwszego sezonu, nie czytaj tej recenzji!
Pozytywną recenzję serialu „Dark” możecie przeczytać w kategorii seriale na tymże portalu. Jej autor chwali m.in. to, że w opowieści o naukowym zacięciu udało się wprowadzić baśniowy, ponury, klimat braci Grimm. Faktycznie, przyznaje mu rację. Poza tym ten dopięty na ostatni guzik scenariusz… Nie wiem, czy showrunner Odar miał zupełnie trzeźwy umysł, wymyślając losy mieszkańców z pozoru spokojnego i sennego miasteczka Winden. Bo ja nawet po kilku piwach i zapalonym skręcie nie byłbym w stanie wpaść na tak szaloną koncepcję, choć moja wyobraźnia czasem nie zna granic.
W środkowym sezonie numer 2 (wiadomo już, że serial zapowiedziany jest jako trylogia) twórca surowego i odważnego kryminału pt. „Cisza” kontynuuje pootwierane wątki i idzie jeszcze dalej. Naukę – fizykę kwantową (tzw. boską cząstkę) łączy z fantastyką – podróżami w czasie, a w tle ukazuje rodzinne dramaty, zdrady, nieporozumienia. I nadal zachwyca niemiecką precyzją – nie tylko nierozerwalną pajęczą nicią fabularnych zawiłości, w których łatwo o wpadki, ale dbałością o szczegóły epoki; zarówno w kostiumach, jak i mniejszych i większych elementach scenografii. Tym razem skraca całość do ośmiu odcinków. I choć ma się wrażenie paru dłużyzn, to w finale i tak wychodzi obronną ręką.
Kadr z serialu "Dark sezon 2" (źródło: youtube.com/screenshot)
A zaczyna swoje „Dark 2” mocarnie. Pierwszy odcinek to niemalże perełka dla fanów kina postapokaliptycznego, który w ziarnistych przyciemnionych zdjęciach przypomina niedawny „Czarnobyl” od HBO, a gęsty klimat niczym ze „Stalkera” można kroić nożem. Wiadomo z poprzedniego sezonu, że nastoletni Jonas utknął w Winden roku 2053. To opustoszały, zdegenerowany, świat, w którym wskutek silnego promieniowania, większość mieszkańców zmarła. Garstka ocalałych z tajemniczą głuchoniemą kobietą na czele jest jak niebezpieczna sekta z „Mad Maxa”, która każe tych, których pożera ciekawość – chęć zobaczenia, co znajduje się w zakazanej strefie. Jonas – przybysz z przeszłości ma jeden cel: wrócić do domu, wrócić do swojej sympatii Marthy. Aktor Louis Hofmann jest swojej kreacji bardzo wiarygodny. I mnie to wcale nie dziwi. Bo to właśnie jego, jako jedynego z całej, trafionej w dziesiątkę pierwszo- i dalszoplanowej obsady (królestwo dla uważnego widza, który ich wszystkich policzy) znałem już wcześniej z ekranu. Pamiętam, jak dobrze wypadł w dramatycznych rolach w „Polu minowym” i „Środku świata”. Czy to młodziutki żołnierz niemiecki, czy zadeklarowany gej, czy wreszcie zagubiony i jednocześnie szukający odpowiedzi Jonas – Hofmann za każdym razem wchodzi w skórę bohatera z łatwością i przekonująco przedstawia targające nim emocje. Oczywiście, nie należy zapominać o starszym Jonasie (Andreas Pietschmann), który w pierwszym sezonie była dla widzów brodatym włóczęgą. A teraz jest postacią, od której też wiele zależy.
Kolejne odcinki to równoległe losy innych bohaterów. Rzeczywistość postapo daje o sobie znać wtedy, kiedy to potrzebne. Kibicujemy Jonasowi w nieprzyjaznej przyszłości i jego paczce znajomych w teraźniejszości, ale trzeba odwiedzić też resztę, tych dorosłych obywateli żywcem wyjętych z „Miasteczka Twin Peaks” Lyncha. Jak chociażby zamkniętego w psychiatryku, poszukującego zaginionego syna, komisarza policji Ulricha (świetny Oliver Masucci). Nie bez echa pozostaną też „przygody” Claudii (Julita Jenkins w jej młodszej wersji) – pani dyrektor elektrowni atomowej czy przyjezdnego, skrupulatnego, inspektora Clausa (Sylvester Groth) prowadzącego obecnie śledztwo w sprawie znikających ludzi. Wraca również Noah (Mark Waschke) – ksiądz, który wygląda, jakby z miłosierdziem za wiele wspólnego nie miał. Swe oblicze prezentuje też nowy antagonista – człek „z piekła rodem”. Zresztą tu nie ma postaci nieistotnej dla przebiegu fabuły. Każda – nawet ta epizodyczna – wtrąca swoje trzy grosze. I tak do ostatniego, ósmego epizodu widz śledzi ich poczynania, starając się nie zagubić w początkowo dość zapętlonym i skomplikowanym, ale dającym się szybko rozwiązać scenariuszu, w którym głównym bohaterem, tym, który rzuca pod nogi kłody i wyznacza nowe zdania, pozostaje nieubłagany czas.
Kadr z serialu "Dark sezon 2" (źródło: youtube.com/screenshot)
Drugi sezon „Dark” znów z, czarującą atmosferą, czołówką i udanym motywem muzycznym (fajny pomysł, aby odcinki kończyć zbitką razem z, wpadającą w ucho, piosenką w tle) angażuje jednak nieco mniej od poprzednika – szczególnie w połowie, gdy na stół zostają wyłożone niektóre karty. Nie zrozumcie mnie źle. Tu działa niemal wszystko. Składam dłonie do braw za montaż, aktorstwo, reżyserię i budowanie napięcia. Lecz jednocześnie nie przekonują mnie w stu procentach zaproponowane przez Barana (nie, to nie obraza; ten Szwajcar naprawdę ma tak na imię) naciągane i przekombinowane teorie i wyjaśnienie zagadki: kto z kim, kiedy i dlaczego. Do tego pojawiają się trącące banałem dialogi, a tempo zamiast wzrosnąć, jest ciągle na tym samym poziomie. No i ta retro maszyna przenosząca dokładnie 33 lata w przód lub tył – jak dokładnie działa i skąd obsługujący ją wie, że dokładnie trafi np. do lat 80. XX wieku?
Kadr z serialu "Dark sezon 2" (źródło: youtube.com/screenshot)
Dla wielu z Was „Dark” będzie po prostu intrygującym przygodowym serialem o podróżach w czasie, dla innych z kolei dramatem o jednostkach uwikłanych w wydarzenia większe niż życie. Jeden z moich znajomych na Filmwebie napisał, że jest to „pogrążony w filozoficznych zagadkach kryminał science fiction osadzony w labiryncie ambitnych i gęsto tkanych tajemnic pętli czasowej, gdzie każdy aspekt ma znaczenie”. Podpisuje się pod tym każdą kończyną i mimo wszystko czekam na kolejną, trzecią serię.
Ocena: 7,555…/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Dark: sezon 2" – Zapętleni
GieHa
1974 dni temu
Czyli wnioskuję, iż ostatecznie nie jest tak dobrze jak w przypadku pierwszego sezonu? ;)
Dodaj opinię do tego komentarza
Aragorn136
1974 dni temu
Pod względem klimatu jest jeszcze lepiej. Pod względem reżyserii i aktorstwa tak samo dobrze. Ale fabuła taka zbyt przekombinowana, wchodząca na dość nielogiczne tory... Może Ciebie pan Baran przekona bardziej:)
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.352