"The End of the F***ing World 2" – James i Alyssa poza światem - Seriale

Poznałem ich, gdy mieli po 17 lat. On – James, przykład introwertyka, klasowy outsider, smutny, spokojny, nieśmiały, lękliwy, wychowywany przez ojca i... mający zadatki na psychopatę (lubi np. mordować zwierzątka; to jedyne, co mu sprawia radość). Ona – Alyssa (nie waż się zapisać jej imienia przez jedno s!), przykład dorastającej, pyskatej, antypatycznej buntowniczki z problemami. James często spoglądał na Alyssę. James pragnął zaprosić Alyssę… wróć!, prędzej zabić. Tak. Bo chłopakowi nie w głowie były miłostki. Ale jak wykonać ten pierwszy krok, by zamordować ludzką istotę? Dziewczyna była co prawda znudzona własnym życiem, jednak zamiast śmierci, wolała ucieczkę – szaloną podróż w nieznane. Na którą to namówiła nowego „kolegę”.

Kadr z serialu "The End of the F***ing World 2" (źródło: materiały prasowe)

Wspólne przygody nietypowej, aspołecznej wersji Bonnie i Clyde’a oglądało mi się z nieskrywaną przyjemnością i lekkością. Lubię takie seriale. Oryginalne, intensywne, pokazujące poprawności politycznej środkowy palec, w których czarny humor śpi pod jednym dachem z dramatyczną konwencją. Bohaterowie w pierwszym sezonie wpadali w coraz większe tarapaty, a seria niefortunnych zdarzeń doprowadziła do mocnego, otwartego finału. 8 krótkich około 20-minutowych odcinków wystarczyło, aby wszystko dobrze wybrzmiało i wszystkie wątki zostały domknięte – łącznie z policyjnym pościgiem i śledztwem prowadzonym przez Eunice (w tej roli znana z „Gry o tron” i roli Yary – Gemma Whelan). A jednak, scenarzystka serialu, Charlie Covell wymyśliła dalszą historię. Bez komiksowego źródła miała utrudnione zadanie. Wykonała je połowicznie.

Akcja drugiego sezonu rozgrywa się dwa lata po traumatycznych przeżyciach Alyssy. 19-latka wyprowadza się z domu. Razem z matką zamieszkuje na prowincji u jej przyrodniej siostry. Tam zaczyna pracować jako kelnerka. Tam też poznaje przyszłego… męża. Tak. To żadna pomyłka, żadna ściema. Dziewczyna planuje ślub… Tymczasem w okolicach pojawia się tajemnicza Bonnie (przekonująca Naomi Ackie, która dostała angaż w 9 epizodzie „Gwiezdnych wojen”) – czarnoskóra kobieta, którą prześladują demony przeszłości. Jakie plany będzie mieć wobec Alyssy? No i co z Jamesem? Zwiastun sugerował, że nie żyje i może jest duchem. Ale Uwaga! Teraz będzie spoiler (naciśnijcie przycisk, jeśli chcecie go poznać):

Kadr z serialu "The End of the F***ing World 2" (źródło: materiały prasowe)

„The End of the F***ing World 2” powinien się spodobać fanom produkcji z 2017 roku i przeciwnikom komedii romantycznych. Ma przecież ten sam format, makabrę, czarny humor, a aktorzy – szczególnie ci na pierwszym planie – znów grają fantastycznie i cholernie wiarygodnie. 24-letni, bardzo utalentowany, Alex Lawther (można go kojarzyć m.in. z serialu „Czarne Lustro” i horroru „Przebudzenie dusz”) i starsza od niego Jessica Barden (znana z thrillera „Hanna”) – jaką oni mają między sobą chemię! Ich rozmowy i reakcje to kwintesencja tego serialu w ogóle, a i tu są powtórną perełką. Szybko się ten sezon ogląda. Jeden wieczór czy podróż pociągiem i z głowy. To jego zaleta. Wszak powstał na bazie sukcesu pierwszego, ale... już tak nie zaskakuje. Jednakże, jeśli ktoś polubił młodych socjopatów i kręcą go różne dziwności, to będzie zadowolony.

„The End of the F***World 2” to serial z fabułą wymyśloną trochę na siłę; z nową, intrygującą, drugoplanową postacią – jej historia związana jest z pewnym „zwichrowanym psychicznie” profesorem (widzowie 1 sezonu wiedzą o kogo chodzi!), która też jest dopisana nieco na siłę. Do tego te monologi/myśli wypowiadane z offu. W pierwszym sezonie działały lepiej. Tutaj czasem irytują. Fajne są za to kolory, montaż i inne aspekty wizualne. Sprawiają rozkosz. Powodują, że serial nie jest aż taki brytyjski, a wydarzenia w nim ukazane mogłyby się dziać w niemal w każdym innym leśno-wiejskim miejscu na świecie (czyt. przede wszystkim w Ameryce). Fany jest klimat – niemal żywcem wyjęty z serialu „Fargo” i „Twin Peaks”, jak słusznie zauważyła Kaja Szafrańska na kanale jakbyniepaczeć.

Kadr z serialu "The End of the F***ing World 2" (źródło: materiały prasowe)

Czy ten sezon był potrzebny? I tak, i nie. Nie jest już tak mięsisty (choć jedna scena mocna!). Lecz przepracowuje traumę bohaterów i pozwala im się zbliżyć. Dalsza kontynuacja byłaby jednak poważniejszym błędem, chociaż z drugiej strony… No co poradzę, że mogę obserwować tę dwójkę postaci bez końca. Sam będący w młodości introwertyczny, bardzo utożsamiam się z Jamesem i go rozumiem. No może nie aż tak, by czuć potrzebę zabijania…

Ocena za sezon 2: 6/10

Ocena za sezon 1: 8/10

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję