O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Doktor Sen" – Czy to głosy umarłych, czy dźwięk gramofonu? - Recenzje książek

Pamiętam, kiedy zimową nocą z latarką w dłoni, ukryty pod grubym kocem, kończyłem czytać powieść Stephena Kinga pt. „Lśnienie” (znaną też jako „Jasność”). Spocony, przestraszony i zachwycony długo nie mogłem zasnąć. Minęło kilkanaście lat od tego momentu i aż kilkadziesiąt od pierwszego wydania książki. Jakiś wewnętrzny głos podpowiedział pisarzowi, by powrócić do Danny’ego Torrance’a. Oto „Doktor Sen” …

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (20841 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
5 024
Czas czytania:
5 773 min.
Autor:
aragorn136 (20841 pkt)
Dodano:
3671 dni temu

Data dodania:
2014-03-01 14:03:42

Nie ma na tym świecie miłośników horrorów, ba! - nie ma nawet duchów, nie kojarzących nazwiska: King (na zdjęciu obok, źródło: www.wikimedia.org). Urodzony w 1947 roku do dziś napisał około pięćdziesięciu powieści i opowiadań. Niemal wszystkie z nich zyskały status światowych bestsellerów, a sam autor obrósł w swoisty kult. Zwykło się o nim mówić: mistrz grozy. „Lśnienie” było jednym z jego pierwszych papierowych dzieci (dwa razy zekranizowane - lekko zmieniona wizja Kubricka oraz bardziej akceptowalny przez autora miniserial).  Ale nie można zapomnieć, że oprócz stricte gatunkowych dreszczowców, stworzył też  znakomite dzieła w nieco poważniejszym tonie, jak choćby „Zieloną milę”. Biografia Kinga to jednak temat na osobny artykuł. Pozwólcie zatem, że przejdę do meritum (czyt. przybliżę fabułę i zachęcę do jak najszybszego zapoznania się z „Doktorem Snem”).

 

Kto nie zna poprzedniej powieści, musi teraz zamknąć oczy, a kto pamięta jej zakończenie, niechaj śmiało kroczy „ścieżką umarłych”.  Z hotelu Panorama, który niegdyś tętnił „życiem”, pozostało jedno wielkie gruzowisko. Właśnie tam, wysoko w górach skalistych, pisarz Jack Torrance przeistoczył się w szaleńca, a jego żona i synek ledwo uszli z życiem.

 

Danny Torrance nie potrafi zapomnieć. Nie potrafi odeprzeć makabrycznych obrazów przeszłości, namacalnych zjaw, które nękają go bez przerwy. Chłopak posiada dar lśnienia (jasność). Powtarza słowa: „bo wszystko to, co widzę, wiem, snem jest tylko, we śnie snem”. Niestety, to namacalny, powracający koszmar. Danny dorasta, traci kontakt ze starym przyjacielem, dawnym kucharzem hotelu Panorama. Wpada w sidła alkoholizmu, stacza się na dno. „Umysł to tablica, gorzała to gąbka”, ale czy pokona swoje słabości, czy zgniecie je w samym zarodku? Pewne zdarzenie staje się siłą napędową, postanowieniem całkowitej odmiany życia. Bohater wyrusza w podróż. W miasteczku Frazier w stanie New Hampshire rozpoczyna się nowy etap – najpierw próba wyjścia z nałogu, następnie praca w hospicjum, gdzie otrzymuje mieszkanie na strychu i przydomek „Doktor Sen”. Pacjenci z pomocą Dann’ego odchodzą na zawsze, ale zło nie śpi. Czai się w ukryciu, by raz jeszcze pokazać kły, a raczej jeden pożółkły kieł. Prawdziwy Węzeł to z pozoru miła grupa przeciętnych, na ogół, starszych ludzi, mieszkających w winnebago - rodzinnych domach na kółkach. Nie dajcie się zwieść! „Sabbatha hanti, lodsam hanti ….” – powtarzana przez nich przysięga-zaklęcie nie pozostawia złudzeń (czułem się jakby ukąsiła mnie żmija). Od wieków polują na lśniące dzieci i żywią się ich mocą (parą). Początkowo nieświadomy zagrożenia bohater musi stoczyć krwawą bitwę. Ma szansę wygrać tylko dzięki pomocy Abry Stone - dziewczynki o zdolnościach znacznie przekraczających „zwykłą jasność” (której losy równolegle śledzimy).

 

Napisanie udanej kontynuacji kultowej książki wydaje się być mission impossible. Spokojnie, Stephen King nadal jest w wielkiej formie. W dalszym ciągu straszy jak nikt inny. Posiada niewyczerpane pokłady pomysłów, klarowny styl i sprawne, lekkie pióro. „Doktor Sen” to bardzo dobry horror, klimatem zbliżony do „Lśnienia” i „Desperacji”. Tym razem akcja powieści nie toczy się w jednym miejscu przez ściśle określony czas. King zaczyna w latach 80., kończy w czasach nam współczesnych. Jest tajemniczy, nie odkrywa naraz wszystkich kart. Choć brakuje tu pierwszorzędnej świeżości „Lśnienia”, to „Doktor Sen” pozostaje pozycją niezwykle zajmującą. Podskórnie czuć narastające napięcie, obawy, lęki. Oczami wyobraźni obserwujemy nadprzyrodzone zjawiska, zamierzchłe rytuały. I jeszcze jedno - King trafnie, pod płaszczyzną duchów, przemyca i ukazuje przyziemny problem uzależnień do wszelakich trunków i środków odurzających.

 

Małe ostrzeżenie dla czytelników podróżujących po Stanach Zjednoczonych: Uważajcie na siebie. Nigdy nie wiadomo, kto siedzi w środku tych wszystkich camperów, poruszających się wolno po rozległych połaciach i drogach Ameryki Północnej. Jak głosi stare powiedzenie Anonimowych Alkoholików: STRACH to skrót od „stul uszy, ratuj, co się da, i chodu!”.

 

Ocena: 8/10

 

Polecam przy okazji oficjalną stronę autora:
www.stephenking.com

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:





Galeria zdjęć - "Doktor Sen" – Czy to głosy umarłych, czy dźwięk gramofonu?

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora aragorn136

"Dziki Kamieńczyk" – To nie jest moje pueblo! - Recenzje książek

Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!

"Bestiariusz Jeleniogórski Tom V" – Magia, strach i piękno. Chcę więcej! - Recenzje książek

Tomasz Szyrwiel od lat, jako pasjonat górskich wycieczek, rysownik, fotograf i pisarz, poszukuje karkonoskich bestii. Znalazł już ich tak wiele, że wyobraźnia nakazała mu stworzenie opisów na ich temat. W ten sposób narodziły się książki – połączenie jeleniogórskiej sagi fantasy z albumem kuszącym tak bardzo, że czarownica z bajki o „Jasiu i Małgosi” powinna się uczyć. W wersji kolekcjonerskiej, z kilku tomów złożone, wyglądające jak drogocenne i rzadkie księgi, jeszcze mocniej otulały magiczną mgłą. Ten ostatni – V miał być zakończeniem skrzyżowanych losów pewnej ludzkiej wojowniczki i miejscowej jelarskiej dziewczynki, i jednocześnie miał dostarczyć informacji o nowych, czających się w leśnych ostępach i wśród wysokich szczytów mamidłach. O ile jednak jego wydanie jest dziełem sztuki przez wielkie SZ, tak już historia powoduje niestety lekki niedosyt. Ale jest coś, co ciągle pozostaje identyczne – klimat tak niezwykły, że zapominam o realnym świecie.

 -

Odwiedzin: 444

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Diuna: Część druga" – Woda życia, religia zniszczenia - Recenzje filmów

„Mając władzę nad przyprawą, masz władzę na wszystkimi” – zniekształcony, brzmiący złowieszczo głos oznajmia takową prawdę na tle czarnego tła, a mi już po całym ciele „przebiegają mrówki”. Jestem wręcz obezwładniony, zahipnotyzowany. A przecież to nawet nie pierwsza scena. Później jest jeszcze lepiej/gorzej. Jakie tam później, tak jest przez 80% seansu, niemal do napisów końcowych. Oni (czyt. krytycy mający zaszczyt uczestniczyć w pokazie prasowym) nie kłamali. „Diuna: Część druga” to film monumentalny (kto napisze fatalny, ten niechaj zostanie strawiony przez czerwia). Atakujący wszystkie zmysły. Piękny. Na poziomie audiowizualnym rzecz jasna, bo z warstwą scenariuszową bywa różnie… Są jednak aktorzy, którzy windują tę opowieść do granic kosmosu.

"100N" – Jego refleksja i wrażliwość w całej tej muzyce! - Recenzje płyt

Słuchacze! Osoby poszukujące muzycznych nowości, które powstają w czterech ścianach domowego studia. Chłopaki i dziewczyny lubiący subtelność wokalu połączoną z dzikością dźwięku. Odkryłem coś dla Was. Coś, co zrobiło mi dobrze na serduchu i w głowie. Co uspokoiło rozbiegane myśli. Mowa o dostępnym na Spotify albumie pt. „100N”, nagranym przez Lucasa Flinta. Stali czytelnicy Altao.pl, zaglądający do kategorii Muzyka mieli już okazję się zapoznać z tym utalentowanym chłopakiem (prezentowane były dwa jego polskojęzyczne single: „Zostań” oraz „Wieczór Filmowy). „100N” jest w całości po angielsku, co nie znaczy, że nie będą go w stanie docenić ludzie na co dzień słuchający tylko w rodzimym języku.

"Detektyw: Kraina nocy" – Coś za ciepło na tym mrozie… - Seriale

„Jodie Foster jako policjantka gdzieś w małym, fikcyjnym, odciętym od świata, miasteczku na Alasce mierzy się z traumą i najtrudniejszym śledztwem w całej karierze”. Wystarczy takie zdanie, aby fani „Milczenia Owiec” zacierali rączki. Ale „Kraina nocy” to nie sequel rzeczonego thrillera, a kolejny miniserial osadzony w uniwersum „Detektywa”. Po wszystkich, sześciu odcinkach można dojść tylko do jednego wniosku: niepotrzebnie osadzony. Bo o ile prolog zapowiada prawie wybitny kawał telewizji, tak już finał sprawia, że wszystko odmarza…

Polecamy podobne artykuły

"Pan Mercedes" – Emeryt kontra "opancerzony" psychol - Recenzje książek

Wreszcie sięgnąłem po debiut Stephena Kinga. Tu wypadałoby doprecyzować, że mam na myśli nie debiut ogólnie, tylko o gatunek, z którym ten słynny amerykański pisarz wcześniej się nie wiązał. Mowa o „Panu Mercedesie” – pierwszej książce „czysto” detektywistycznej w dorobku Kinga i jednocześnie pierwszej części trylogii z cyklu Bill Hodges. Czy wydana w 2014 roku powieść pozbawiona jakichkolwiek mistycznych, fantastyczno-mrocznych elementów jest w stanie przypaść do gustu miłośnikom jego twórczości?

"Dallas ‘63" – Zmienić przeszłość - Recenzje książek

Podróże w czasie od dawna pobudzają wyobraźnię milionów widzów i czytelników. Pamiętacie słynną mroczną serię „Terminator” czy przygodowy „Podróż do przyszłości”? Ten motyw był tam szczególnie wyeksponowany. Zarówno dzielna Sarah Connor, jak i młodzieniec Marty McFly robili wszystko, co w ich mocy, by zapobiec pewnym wydarzeniom. W pierwszym przypadku stawka była wysoka - uratować syna i świat, w drugim - ocalić przyjaciela, ekscentrycznego naukowca. W powieści Stephena Kinga „Dallas ‘63”, nauczyciel angielskiego, Jake Epping cofa się do lat 60. XX wieku. Cel - udaremnić zamach na prezydenta Kennedy’ego. Czy przeszłość jest ustępliwa i łatwo można w nią ingerować?

"To" – Też się uniesiesz - Recenzje filmów

Dzieciarnia z Derry w stanie Maine ma przed sobą niezłe wyzwanie, musi bowiem stawić czoła nadopiekuńczym matkom, obojętnym sąsiadom, szkolnym chuliganom i całej reszcie otaczającej ją patologii, aby - w końcu - dotrzeć do celu i... dorosnąć. Wyzwanie zatem, choć wymagające, w rzeczywistości nie różni się zbytnio od szarej codzienności wielu młodych ludzi w każdym innym miejscu na świecie. No, ale co z tym morderczym klaunem? – pewnie zapytają ci, którzy wiedzą chociażby z grubsza, o czym traktuje powieść Stephena Kinga „To” lub jej dwuodcinkowa adaptacja telewizyjna z 1990, czyli zapewne zdecydowana większość.

"Mroczna Wieża" – Walka o honor, akceptację i równowagę we wszechświecie! - Recenzje filmów

Jeśli oczekujecie detalicznego porównania filmu z książką lub bezlitosnego pastwienia się nad adaptacją prozy wielkiego mistrza horroru Stephena Kinga, to pomyliście recenzje. W przeciwieństwie do licznych negatywnych opinii dosłownie masakrujących obraz zatytułowany „Mroczna Wieża” ja postaram się w mojej pracy stanąć w jego obronie; widowisko fantasy to bowiem naprawdę udane, któremu oczywiście nie brak uchybień, lecz będące przy tym ponadprzeciętną rozrywką na tegoroczny letni sezon. Nie wierzycie?

"Smętarz dla zwierzaków" – Trochę żywi, trochę martwi - Recenzje filmów

Rodzina Creed - Louis, Rachel oraz dwójka ich dzieci, Ellie i Gage - przeprowadza się ze stresującego Bostonu do Ludlow, małej mieściny w Maine. Na terenie nowo nabytej posesji odkrywają cmentarz dla zwięrząt, gdzie miejscowe dzieciaki od pokoleń chowają swoich pupili. Nietypowe podwórko sprawia, że Ellie zaczyna niepokoić myśl o śmierci najbliższych, w tym jej ukochanego kota Churcha. Tymczasem ciężarówki beztrosko pędzą przez drogę naprzeciwko nieogrodzonej posiadłości Creedów...

"Inkub" – W tej wiosce Złe się zalęgło! - Recenzje książek

Wieś na Kujawach. Jesienny wieczór. Za oknem wieje lekki zimny wiatr, nad polami unosi się mgła tak gęsta, że może „zadusić” konia razem z woźnicą. Gdzieś w oddali wyją… wilki (niech się nikt nie dziwi, są dowody na to, że przybyły do miejscowych lasów). Dodatkowo coś się dzieje z prądem, a w szafce stoi ostatnia świeca. A ja trzymam w dłoniach książkę i mam obawy, czy ją otworzyć. Przypominają mi się słowa z „Dziadów”, które specjalnie zmieniam w zastałej sytuacji: „Ciemno wszędzie, straszno wszędzie, co to będzie, co to będzie…”.

"Doktor Sen" – The world is a hungry place, and a dark place - Recenzje filmów

Możecie nazwać mnie ignorantem, ale nigdy nie udało mi się przeczytać zarówno „Lśnienia”, jak i „Doktora Sen”. Wiem, powinienem się wstydzić, szczególnie iż bardzo sobie cenię Stephena Kinga i wręcz ubóstwiam jego powieści. Obiecuję poprawę, naprawdę. Niemniej, widziałem przynajmniej adaptacje obu rzeczonych książek. „Lśnienie” w reżyserii Stanley’a Kubricka to niewątpliwa klasyka gatunku, koniec i kropka. W związku z tym twórcy filmowej wersji „Doktora Sen” stanęli przed nie lada wyzwaniem, jak bowiem dorównać prawdziwej kinowej legendzie?

 -

"To nie jest OK" – Problemy nastoletniej introwertyczki - Seriale

Po samym tylko zwiastunie najnowszej młodzieżowej produkcji Netflixa można przypuszczać, że niczym nowym nas ona nie zaskoczy. Ot, znów fabularne schematy, stereotypowe postacie (mało kumaty osiłek to podstawa) oraz szczypta (lub może i garść) fantastycznych elementów jak w trzech sezonach „Stranger Things”. Na szczęście siedem odcinków pokazuje, że mimo braku własnej stuprocentowej tożsamości, „To nie jest OK” jest całkiem Okej.

"Łowca czarownic" – Grzechy przeszłości - Recenzje filmów

„Łowca czarownic” nie jest dokładnie tym obrazem, który obiecywali nam twórcy w zapowiedziach. Ze zwiastunów i wywiadów mogliśmy się spodziewać imponującego widowiska z intrygującymi bohaterami oraz rozbudowaną opowieścią. Przecież wprowadzenie do czasów współczesnych elementów charakterystycznych dla kina fantasy, czyli magii i czarownic, a ponadto osadzenie akcji filmu w dwóch różnych epokach, musiało poskutkować, co najmniej oryginalną i pomysłową produkcją. Nie do końca.

"Czarownica" – Nie taka zła, jak ją malują ... - Recenzje filmów

„Dawno, dawno temu” - tymi oto słowami zaczyna się film oparty na motywach „Śpiącej królewny”, klasycznej baśni Charlesa Perraulta. Jednakże nie dajcie się zwieść. Im dalej w las, tym produkcja pt. „Czarownica” (oryg. tytuł „Maleficent”) zaczyna mieć bardziej widoczne znamiona luźnej reinterpretacji. Nic dziwnego. Już sam reklamowy slogan: „Poznaj prawdziwe oblicze legendy”, sugeruje, że twórcy nieźle nakombinowali.

"Siódmy syn" – Nie pogrywaj z czarownicą - Recenzje filmów

„Siódmy syn” to próba przeniesienia na srebrny ekran pierwszej powieści z popularnego w Wielkiej Brytanii cyklu powieściowego noszącego nazwę „Kroniki Wardstone” autorstwa Josepha Delaneya. Podobnie, jak papierowy pierwowzór produkcja koncentruje się na przedstawieniu przygód Thomasa Warda, tytułowego siódmego syna, siódmego syna w nieprzerwanej linii męskiej, który po ukończeniu trzynastu lat zostaje przekazany pod skrzydła wzbudzającego mieszane uczucia rycerza, określanego mianem Stracharza.

 -

Odwiedzin: 3748

Autor: adminAutorzy/pisarze

Komentarze: 1

Autor "Inkuba" o swej pasji do horrorów. "Mrożąca krew w żyłach", intrygująca rozmowa z Arturem Urbanowiczem! - Autorzy/pisarze

Amerykanie mają swojego Stephena Kinga, ale my wcale nie gorsi. W Polsce gatunek horroru także popularnym jest. Niechaj dowodem będą, sprzedające się jak świeże bułki, klimatyczne, rodzime powieści: „Gałęziste”, „Grzesznik” oraz „Inkub”. Ich autora Artur Urbanowicza (tak, napisał je wszystkie) rozpiera duma. Czy to właśnie matematyczne wykształcenie sprawia, że jego książki są tak fabularnie przemyślane i odpowiednio stopniujące napięcie? To tylko jedna z kwestii, które poruszyliśmy w wyczerpującym wywiadzie z tym zdolnym powieściopisarzem.

"Później" – King już was nie przestraszy - Recenzje książek

Lubię styl Stephena Kinga i zdecydowanie łatwiej byłoby mi przeczytać trzy jego słabsze pozycje niż jedną jakiegoś innego autora. Mimo to „Później” sprawiło mi ogromny zawód. Chcecie wiedzieć, dlaczego? Zapraszam do lektury mojej recenzji.

 -

Odwiedzin: 1676

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 1

"Instytut" – Budynek w którym "ulepsza" się dzieci! - Recenzje książek

11 września 2019 roku nakładem wydawnictwa Albatros ukazała się powieść króla horrorów i thrillerów – Stephena Kinga. Autor powrócił w niej do najbardziej tajemniczego, przerażającego i mało przyjaznego stanu Maine. A więc do miejsca, z którego sam pochodzi. Czy to oznacza, że mający ponad 600 stron „Instytut” jest równie udany jak jego najlepsze dzieła? Czy taka grubość nie odstraszy nowych czytelników przed sięgnięciem po tą pozycję? O tym dowiecie się, czytając moją recenzję.

 -

Odwiedzin: 18908

Autor: pjReligia

"Święta" Inkwizycja - Religia

Nie było chyba instytucji równie mocno atakowanej przez wrogów Kościoła. Świętej Inkwizycji przypisuje się straszne zbrodnie: wysyłanie na stosy miliony niewinnych ofiar. Rodzi się pytanie: czy ta liczba nie jest zbyt przesadzona?

"Wendigo" – Pakt z leśnym demonem - Recenzje książek

Temat duchów i demonów jest ostatnio bardzo popularny. Przyczynił się do tego, oparty na faktach, film pt. „Obecność”. Pojawiająca się w tam para głównych bohaterów i ich badania zafascynowały wielu miłośników zjawisk paranormalnych. Tym bardziej, że nie są to postacie fikcyjne. By nadal pozostać w tajemniczej i strasznej atmosferze, tym razem opowiem o pewnym leśnym indiańskim demonie. Opowiem wam o Wendigo…

 -

Odwiedzin: 4170

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 5

"Stranger Things 3" – Czerwony świt - Seriale

W miasteczku Hawkins w stanie Indiana bez zmian. Niby lato, niby słońce, niby dorastanie i pierwsze miłosne zauroczenia. Ale co z tego, skoro licho nie śpi i czeka na odpowiedni moment, aby raz jeszcze wyleźć z nory i zakłócić ten czas beztroski. A czy widzowie, tj fani kultowej już serii „Stranger Things” mogą spać spokojnie, zadowoleni z poziomu najnowszego sezonu, czy raczej będą mieć koszmary, gdyż bracia Duffer odwalili fuszerkę?

 -

"The End of the F***ing World 2" – James i Alyssa poza światem - Seriale

Dwa lata temu światło dzienne ujrzał pewien brytyjski serial telewizji Channel 4, który stał się sporym hitem i powiewem świeżości wśród młodzieżowych produkcji. Nic w tym dziwnego. Miał także premierę na Netflixie i był wierną adaptacją szalonego, dość mrocznego komiksu Charlesa Forsmana o przedziwnej parze nastolatków. Pierwszy, zapowiadany jako zamknięta całość, sezon „The End of the F***World” nieoczekiwanie jednak dostał zielone światło na kontynuację. Czy jest jest równie udany?

Teraz czytane artykuły

"Doktor Sen" – Czy to głosy umarłych, czy dźwięk gramofonu? - Recenzje książek

Pamiętam, kiedy zimową nocą z latarką w dłoni, ukryty pod grubym kocem, kończyłem czytać powieść Stephena Kinga pt. „Lśnienie” (znaną też jako „Jasność”). Spocony, przestraszony i zachwycony długo nie mogłem zasnąć. Minęło kilkanaście lat od tego momentu i aż kilkadziesiąt od pierwszego wydania książki. Jakiś wewnętrzny głos podpowiedział pisarzowi, by powrócić do Danny’ego Torrance’a. Oto „Doktor Sen” …

Meridiany i miejsca mocy - Niewiarygodne, niewyjaśnione

Fizyczne realia są ekspresją świata energetycznego (kwantowego). Ponieważ ludzki rozum potrafi dekodować tylko niewielką ilość ogólnie istniejących fal elektromagnetycznych, widzimy zaledwie mały wycinek wszechświata. Tymczasem na niewidzialnym dla większości ludzi poziomie, energie świadomości manifestują swoją obecność w najróżniejszy sposób.

"Barry Seal: Król przemytu" – Wszystkie (nie)właściwe posunięcia - Recenzje filmów

Kino biograficzne wyjątkowo dobrze sprawdza się w przypadku barwnych postaci, których życiowe dokonania balansują na granicy prawa, tudzież całkowicie ją przekraczają. Prawdziwe historie o brawurowych przemytnikach czy zdolnych fałszerzach pozwalają widzowi ujrzeć drugą stronę „amerykańskiego snu”, tę mroczniejszą i nierzadko kończącą się długą odsiadką w czterech ścianach zakładu penitencjarnego. Biografia niejakiego Barry'ego Seala to niemalże gotowy materiał na film.

 -

Odwiedzin: 3972

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej" – Seksualna rewolucjonistka - Recenzje filmów

„Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” był filmem bardzo potrzebnym. Potwierdza to rekordowa liczba widzów – ćwierć miliona w ciągu pierwszego weekendu od premiery (27 stycznia). Polacy nie tylko pragnęli poznać skomplikowane i fascynujące życie słynnej pani seksuolog czasów PRL-u, ale też otrzymać ważną lekcję na temat, który nawet dziś jest postrzegany jako tabu. I rzeczywiście poza udanymi walorami rozrywkowymi, obraz ten również skłania do refleksji nad obecnym, kulejącym stanem wiedzy seksualnej młodych ludzi.

Iga Kozacka i jej PLAN A, czyli o stawianiu siebie na pierwszym miejscu! - Muzyczne Style

„Plan A” to kolejny singiel Igi Kozackiej. Tym razem utrzymany w stylistyce r’n’b jest pewnego rodzaju manifestem tego, aby w swoim życiu stawiać siebie i swoje potrzeby na pierwszym planie. To piosenka dla każdego komu potrzebna jest siła, by wyrazić swoje Ja, zacząć od nowa, uwolnić się od spełniania cudzych oczekiwań i zacząć spełniać siebie, idąc do przodu z rozpostartymi skrzydłami. I na końcu, żeby po prostu się pobujać do dobrego refrenu.

Nowości

"Dziki Kamieńczyk" – To nie jest moje pueblo! - Recenzje książek

Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!

 -

Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące

Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!

Jakub Hovitz i jego pełne wyobrażeń o pierwszym spotkaniu "VHS" - Zespoły i Artyści

Zanurzony w klimacie przebojów z lat 70., bogaty w analogowe dźwięki, z ciekawie opowiedzianą historią – taki jest najnowszy singiel Jakuba Hovitza zatytułowany „VHS”. Gościnnie zaśpiewał w nim Felix Piątek. Premierowego nagrania tej dwójki pozytywnych artystów z Wrocławia można posłuchać w serwisach streamingowych.

"Bestiariusz Jeleniogórski Tom V" – Magia, strach i piękno. Chcę więcej! - Recenzje książek

Tomasz Szyrwiel od lat, jako pasjonat górskich wycieczek, rysownik, fotograf i pisarz, poszukuje karkonoskich bestii. Znalazł już ich tak wiele, że wyobraźnia nakazała mu stworzenie opisów na ich temat. W ten sposób narodziły się książki – połączenie jeleniogórskiej sagi fantasy z albumem kuszącym tak bardzo, że czarownica z bajki o „Jasiu i Małgosi” powinna się uczyć. W wersji kolekcjonerskiej, z kilku tomów złożone, wyglądające jak drogocenne i rzadkie księgi, jeszcze mocniej otulały magiczną mgłą. Ten ostatni – V miał być zakończeniem skrzyżowanych losów pewnej ludzkiej wojowniczki i miejscowej jelarskiej dziewczynki, i jednocześnie miał dostarczyć informacji o nowych, czających się w leśnych ostępach i wśród wysokich szczytów mamidłach. O ile jednak jego wydanie jest dziełem sztuki przez wielkie SZ, tak już historia powoduje niestety lekki niedosyt. Ale jest coś, co ciągle pozostaje identyczne – klimat tak niezwykły, że zapominam o realnym świecie.

Singiel "Anima Libera", czyli głośny powrót klubowej legendy! - Muzyczne Style

Ej, ludzie! Fani muzyki disco! Max Farenthide i Vamero (duet, którego brzmienia już słyszeliście w hicie „In My Bed”) wydali wspólny numer! „Anima Libera” to energetyczna propozycja z bardzo wyrazistym beatem. Utwór z pewnością ucieszy fanów Maxa! Artysta powraca bowiem na sceny klubowe po... 12 latach nieobecności!

 -

Odwiedzin: 193

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina

Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 605

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 3

"Droga Królów" – Niech Cię Burza Sanderson! - Recenzje książek

W pierwszym tygodniu od premiery znalazła się na 7. miejscu listy bestsellerów The New York Times. Zdobyła nagrodę Davida Gemmella Legend Award dla najlepszej powieści fantasy. Każdy fan gatunku musi ją znać i przeczytać od deski do deski – jak pewna Polka, która to uczyniła w dwa dni (!). Po takich rekomendacjach oraz informacjach decyzja o pójściu „Drogą Królów” jest oczywista. I co z tego, że na rynku wydawniczym jest wiele nowości – lepiej zmierzyć się z dawniejszą, 1000-stronicową, wychwalaną powieścią Brandona Sandersona. I niestety… Oj ciężka to była lektura… Ani ona wybitna, ani wciągającą swoją intrygą. Rzekłem to na wstępie Ja – Przemek „Aragorn” Jankowski, który w różnych królestwach już bywał.

"Bestiariusz Jeleniogórski Tom V" – Magia, strach i piękno. Chcę więcej! - Recenzje książek

Tomasz Szyrwiel od lat, jako pasjonat górskich wycieczek, rysownik, fotograf i pisarz, poszukuje karkonoskich bestii. Znalazł już ich tak wiele, że wyobraźnia nakazała mu stworzenie opisów na ich temat. W ten sposób narodziły się książki – połączenie jeleniogórskiej sagi fantasy z albumem kuszącym tak bardzo, że czarownica z bajki o „Jasiu i Małgosi” powinna się uczyć. W wersji kolekcjonerskiej, z kilku tomów złożone, wyglądające jak drogocenne i rzadkie księgi, jeszcze mocniej otulały magiczną mgłą. Ten ostatni – V miał być zakończeniem skrzyżowanych losów pewnej ludzkiej wojowniczki i miejscowej jelarskiej dziewczynki, i jednocześnie miał dostarczyć informacji o nowych, czających się w leśnych ostępach i wśród wysokich szczytów mamidłach. O ile jednak jego wydanie jest dziełem sztuki przez wielkie SZ, tak już historia powoduje niestety lekki niedosyt. Ale jest coś, co ciągle pozostaje identyczne – klimat tak niezwykły, że zapominam o realnym świecie.

"Dziki Kamieńczyk" – To nie jest moje pueblo! - Recenzje książek

Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!

 -

Odwiedzin: 770

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 3

"Rebecca Thompson. Król Upiorów" – Młodzi wybrańcy kontra potężne zło! - Recenzje książek

Kiedy ujrzałem to oblicze siedzącej na tronie potężnej, ponurej, przesiąkniętej nikczemnością postaci, to nie było innego wyjścia jak… brać nogi za pas. Nie. Nie tym razem. Czas się z nią zmierzyć, a dokładniej z debiutancką, młodzieżową opowieścią urban fantasy wymyśloną przez R. K. Jaworowskiego – inżyniera informatyka. Tym bardziej, że to zupełna nowość na rynku wydawniczym, stworzona w gatunku „Filmowy styl książkowy” („Movie Book”), w której swoje „palce” maczała... Sztuczna Inteligencja.

 -

Odwiedzin: 4836

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 2

"Ciemno, prawie noc" – Złe Kotojady wychodzą z nory! - Recenzje książek

„Był czarny czarny las. W tym czarnym czarnym lesie był czarny czarny dom. W tym czarnym czarnym domu był czarny czarny pokój, a w tym czarnym czarnym pokoju był czarny czarny stół, a na tym czarnym czarnym stole była czarna czarna trumna, a w tej czarnej czarnej trumnie był biały biały… trup!” – cytują na YouTubie aktorzy wcielający się w poszczególnych bohaterów w adaptacji „Ciemno, prawie noc”, jednej z najgłośniejszych polskich powieści ostatnich lat. A ja mam dreszcze, kiedy ich słucham. Tak bardzo, że zostaje przekonany, ale nie do obejrzenia filmu, a do lektury książki.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.796

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję