O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Biuro" – "Dunder Mifflin, mówi Pam" - Seriale

„Dzień dobry, z tej strony Przemysław Jankowski. Jestem zainteresowany pracą na stanowisku sprzedawca papieru. Czy Wasze ogłoszenie jest nadal aktualne”. „Tak, oczywiście, proszę przysłać swoje CV”. „Dziękuje, miłego dnia”. „Panie Przemku, jeszcze jedno!”. „O co chodzi?”. „Niech pan wpisze, że lubi filmy akcji, absurdy, stand-up i ludzi, którzy zarządzają podwładnymi, zdobywając ich serca humorem, miłością i odrobiną wygłupów”. „Dlaczego?” „Bo taki jest nasz szef, Michael Scott”. Miesiąc później ubrałem koszulę, zawiązałem krawat i z teczką w dłoni, wyjechałem do Scranton w Pensylwanii. Dostałem tę robotę! I spędziłem wiele dni… przed małym ekranem, logując się na platformie Netflix. Czułem się, jakbym faktycznie tam pracował i przyjaźnił się z Jimem, Pam, Dwightem, Kevinem, Oscarem, Meredith i innymi (może poza Angelą). To były jedne z najlepszych miesięcy mojego życia!

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (21252 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
2 060
Czas czytania:
2 296 min.
Kategoria:
Seriale
Autor:
aragorn136 (21252 pkt)
Dodano:
754 dni temu

Data dodania:
2022-04-03 15:19:46

UWAGA! RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU (a tak naprawdę ewentualne, istotne dla przebiegu fabuły spoilery)

 

Słynne intro połączone z równie popularną melodią:

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Teraz już rozumiem, dlaczego amerykańskie „Biuro” znajduje się na szóstej pozycji w TOP seriali na Filmwebie. I nie dziwię się, skąd ten worek nominacji i nagród – w tym Złoty Glob 2006 dla Steve’a Carella oraz Emmy w kategorii najlepszy serial komediowy roku. A jednak mimo wysokich ocen krytyków i moich znajomych, zauważam, że pewien internetowy kolega wystawia notę 2/10. Jaka jest tego przyczyna? Próg wejścia. Okazuje się, że samolubny narcyz Michael Scott już w pilotowym odcinku wygłasza rasistowskie i seksistowskie teksty. Pracownicy się krzywią, niektórzy widzowie także. Szef nie ponosi konsekwencji. Jedzie dalej po bandzie. Początkowe niewinne żarty zamieniają się w coraz bardziej niebezpieczne sytuacje. Ale nie tylko Scott może wyprowadzić z równowagi. Część bohaterów siedzących przy swoich biurkach również irytują – szczególnie Dwight Schrute (właściciel farmy, człowiek uprawiający buraki, strażnik twardych zasad, który ukrywa w zakamarkach firmowego budynku różne rodzaje broni) oraz Angela (księgowa, miłośniczka kotów, antypatyczna, zimna, niedostępna…). Cringe totalny, a przecież to dokument… Wróć! Mockument, któremu blisko do sitcomu. Różnica polega na tym, że nie ma śmiejącej się na żywo lub dogranej później widowni, a akcja nie dzieje się jedynie w samym oddziale Scranton. Kamera (często z ręki) śledzi codzienne obowiązki w trakcie pracy, popołudniowe życie rozrywkowe, a nawet romanse biurowe. Jeżeli więc ktoś odpadnie w pierwszym epizodzie, raczej nie spróbuje jeszcze raz wejść do tej samej głośnej rzeki. Ja, kiedy „zaparkowałem auto” obok Dunder Mifflin, jeszcze nie wiedziałem, że zostanę tak bardzo wciągnięty w „wir emocji, chaosu i szaleństwa”. Tak. Wystarczyło, że otworzyłem drzwi do biura. Spojrzałem na tych ludzi i postanowiłem, że będę im towarzyszył we wszystkim! Przez ponad 200, w większości dwudziestominutowych, epizodów. Przez 9 sezonów, aby odkryć, że „piękno kryje się w zwykłych rzeczach”, aby się na przemian wzruszać i śmiać.

 

Co jednak ciekawe, kręcone od 2005 do 2013 roku, zrealizowane na podstawie kultowego, brytyjskiego „The Office” Ricky'ego Gervaisa (nie będą tutaj szukał porównań, bo jeszcze nie miałem okazji obejrzeć oryginału), komediowe, stylizowane na dokument, widowisko NBC, większą popularność zdobyło dopiero później, gdy w Internecie rządziły liczne memy ze Scottem i innymi postaciami. Dziś Greg Daniels – twórca tego remaku made in USA, zdawałby sobie sprawę, że nikt nie dałby zielonego światła na założenie filii w Scranton. „Biuro”, w którym obrywa się: czarnym, Hindusom, gejom (Oscar, trzymaj się!), blondynkom, mieszkańcom prowincji. Miejsce, gdzie bywa niebezpiecznie, a w głowie rodzą się dziwne, głupie, szokujące pomysły. Poprawność polityczna mówi STOP! Na szczęście Greg i reszta ekipy zdążyli pokazać to, co zaplanowali. „The Office” bawi kolejne pokolenia widzów, idealnie wykorzystując formułę mockumentu.

 

Kadr z serialu "Biuro" (materiały prasowe)

 

Kadr z serialu "Biuro" (materiały prasowe)

 

Steve Carell jako „najlepszy szef na świecie” gra tak, że jednocześnie chce się go uderzyć i przytulić. Dlatego, kiedy znika po siódmym sezonie, bardzo się za nim tęskni. Carell przyłączył się się do strajku scenarzystów w Hollywood i jako współproducent serialu odmówił wykonywania swoich obowiązków. Podobno zadzwonił na plan i oznajmił wszystkim, że bierze urlop z powodu „powiększonych jaj” (choć borykał się z nadmiernym potem). No miał facet i jaja, i talent, i coś takiego, co pozwoliło mu wyjść z szufladki komika. Wszak udowodnił, że świetnym jest także aktorem dramatycznym (patrz: „Mała Miss”, „Vice”, „Mój piękny syn”). Niestety ani Will Ferrell (Deangelo – Teksańczyk z krwi i kości) ani James Spader (bogaty Robert California), choć zapamiętywalni, nie byli w stanie wejść w buty Michaela. Ale jest tu bohater, który swoją charyzmą i dziwactwami przyćmiewa „najlepszego szefa na świecie”. To oczywiście nie kto inny, jak Dwight Schrute! Rainn Wilson nigdy nie zerwał z łatką tej postaci. Aktor ten miał początkowo wcielać się właśnie w Scotta, ale, gdy przyszedł na casting, uznano, że lepiej sprawdzi się jako sprzedawca papieru. I dobrze! To był strzał w środek tarczy. Wilson rozwala system od środka. Schrute jest nieprzewidywalny. Niepoważnie traktowany przez współpracowników. Noszący koszulę niczym zbroję. Uwielbiam go, bo przechodzi największą przemianę!

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Biuro" – "Dunder Mifflin, mówi Pam"

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

0 (0)

Filmowy33
752 dni temu

Michael to nastolatek w ciele faceta w średnim wieku. Ciągle musi być w centrum zainteresowania. Potrzebuje atencji. Naraża się na śmieszność. Nie zna umiaru. Nie wie, jak łatwo może kogoś urazić. Ale ma coś takiego w sobie, że się go jednak lubi. Szok. Z kolei Dwighta w normalnym życiu zamknęliby w psychiatryku... A jednak jego też się lubi:P Wspaniały serial!
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora aragorn136

 -

Odwiedzin: 64

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

 -

Odwiedzin: 183

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Civil War" – Dziewczynka z aparatem - Recenzje filmów

Długo zastanawiałem się nad tym, jak zatytułować recenzję najnowszego i podobno ostatniego filmu Alexa Garlanda (choć nie wierzę, że całkiem zrezygnuje z pisania scenariuszy). Tutaj pasują dziesiątki krótszych i dłuższych określeń, haseł, ostrzeżeń… No bo wiecie – „Civil War” to zarówno kino wojenne, przedstawiciel kina drogi, jak i opowieść inicjacyjna oraz niepokojąca dystopia. A zatem: „Apokalipsa teraz, zdjęcia na wieki”, „Wyprawa do jądra ciemności”, „Dziennikarze w ogniu”, „STOP WAR”… Ale ja podczas seansu czułem, że główną bohaterką jest młodziutka Jessie Cullen, a nie dojrzała Lee Smith. To za nią podążamy, to jej kibicujemy, to o nią się martwimy. „Dziewczynka z aparatem” wydaje się w tym kontekście idealne. Jednak czy sam film jest idealny?

Ukradłaś "Dziennik Śmierci", witaj w moim koszmarze! - Recenzje książek

Z polecenia koleżanki przeczytałem thriller autorstwa Chrisa Cartera (nie tego od „X Files”). Zachwalała, że ów pisarz ma pióro na tyle sprawne i klimat potrafi wykreować taki, że ciary na plecach murowane. Faktycznie – „Dziennik Śmierci” nie tylko samym tytułem budzi ciekawość i strach. To książka, którą wertuje się szybko, a w głowie zostaje masa szczegółów. Czy jednak jest to dzieło tej klasy, co „Milczenie owiec” Thomasa Harrisa?

"Problem trzech ciał" – Twarde Saj, miękkie faj, średnie wow - Seriale

Co to jest? Krótkie, ale długie. Zbite, choć rozciągliwe. Obce i prawdziwe. Fascynujące, lecz usypiające. Odpowiedź kryje się w jednym tytule. To „Problem trzech ciał”. Tak można podsumować ów serial na podstawie powieściowego bestselleru, cyklu „Wspomnienia o przeszłości Ziemi”. I w tym miejscu można by już przestać pisać, ale produkcja jest na tyle ciekawa, mimo stosu wad, że warto kontynuować tenże wykład…

"Silos" – Pogrzebani, ale żywi. Bez słońca, ale ze światłem w sercu - Recenzje książek

„Gdy Holston wspinał się ku swojej śmierci, dzieci bawiły się w najlepsze”. Wystarczy to pierwsze zdanie, aby uderzył w czytelnika potężny kontrast. Bo w „Silosie”, jak to w powieści dystopijnej, utrzymanej w klimacie postapo, nowa rzeczywistość ponura jest, choć ludzie starają się wieść „normalne” życie. Pod warunkiem, że będą przestrzegać ustalonych setki lat wcześniej nakazów i zakazów. W innym przypadku zostaną wysłani na zewnątrz, pod karą „czyszczenia”. Taki porządek rzeczy jednak nie może trwać wiecznie… Bunt wisi w powietrzu jak gęste toksyny, a kłamstwo musi wyjść z mroku. Czy jednak projektant tej przyszłości – Hugh Howey, potrafi na tyle przykuć naszą uwagę, abyśmy zechcieli odkrywać prawdy ukryte w zakamarkach podziemi?

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 1400

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Rozdzielenie" – W cyferki klikaj i o nic nie pytaj! - Seriale

Nie wiem, jak jest w USA, ale u nas „pracownik jest zobowiązany w szczególności dbać o dobro firmy, chronić jej mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić właściciela na szkodę”. Czworo rafinerów makrodanych Lumon Industries raczej nie czytało polskiego kodeksu, a mimo to i tak wprowadzają te słowa w biurowe życie. I robią to w stu procentach. Mark, Irving, Dylan i „świeża” Helly siedzą więc wygodnie na krzesłach przed małymi, białymi, podłużnymi monitorami, gapiąc się w ekran i używając niebieskiej klawiatury do niszczenia „złych” liczb. To bohaterowie nowego serialu Apple Tv+, „thrillera korporacyjnego” skrzyżowanego z dramatem obyczajowym i wyraźnym elementem science fiction. „Rozdzielenie” sprawia, że mózgi widzów przez 9 odcinków też ulegną rozszczepieniu. Twórcy chowają asy w rękawie i tak zapętlają fabułę, że nie da się wyplątać.

 -

Odwiedzin: 799

Autor: adminZabawne

Biurowe minionki i ich kochany szef Gru w czołówce "The Office"! - Zabawne

„The Office” to według wielu widzów i krytyków jeden z najlepszych seriali komediowych w historii amerykańskiej telewizji. Więcej o nim przeczytacie w osobnej recenzji, z której wynika, że jednak nie każdemu przypadnie do gustu. Po prostu poziom cringe’u przekraczał taki poziom, że aż zęby bolały. Ale przecież o to chodziło! O dosłowne wyśmianie absurdalnych sytuacji oraz złych nawyków i poglądów. Fani najbardziej pamiętają oczywiście słynne intro z idealnie podłożoną muzyką, w którym widać było wszystkich pracowników Dunder Mifflin. A co się stanie, gdy prawdziwego Kevina i spółkę zastąpią minionki, a zamiast prezesa Michaela Scotta, będziemy mieć Gru? Niby spot reklamujący najnowszy film serii animowanej od Illumination i Universal Pictures („Minionki: Wejście Gru”) prezentuje się niemal 1 do 1 jak dawna czołówka „Biura”, ale nie dajcie się nabrać! Minionki raczej nie byłyby spokojnymi, zrównoważonymi pracownikami firmy papierniczej w Scranton (nie wliczając oczywiście Dwighta). Trzeba jednak przyznać, że ich charakteryzacja, gesty, miny itp. są przekonujące, a Gru siedzący w fotelu Michaela to bardzo meta pomysł. Obu panów łączy bowiem aktor Steve Carell, który zarówno wcielał się w bezpośredniego, niedojrzałego, irytującego i namolnego, choć ostatecznie przyjaznego prezesa biura, jak i nadętego, acz troskliwego naukowca (dokładnie podkładał mu swój głos). Szkoda że to tylko krótki „biurowy” spot. Wyobrażacie sobie serial z tymi żółtymi stworkami (służącymi) w takim mockumentalnym stylu? Byłoby ostro i śmiesznie!

 -

Odwiedzin: 969

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"1670" – To jest mój chłop, mój serial i mój rok! - Seriale

Takiego serialu jeszcze nie było! W Polsce rzecz jasna. No bo wiecie – mieszanka to iście wybuchowa. Kostiumowe danie główne z satyrycznym mięchem, szczyptą ostrej przyprawy i żyd… żytem. A w tym kotle chłopów szlachcice gotują i tą chochlą w lewo i prawo, pod nosem wąsy poprawiając i się szczerze uśmiechając. Bo „1670” to czas, gdy Rzeczpospolita była terytorialną potęgą, a panowie na włościach musieli bardzo ciężko nie pracować, by godnie żyć.

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 2060

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Biuro" – "Dunder Mifflin, mówi Pam" - Seriale

„Dzień dobry, z tej strony Przemysław Jankowski. Jestem zainteresowany pracą na stanowisku sprzedawca papieru. Czy Wasze ogłoszenie jest nadal aktualne”. „Tak, oczywiście, proszę przysłać swoje CV”. „Dziękuje, miłego dnia”. „Panie Przemku, jeszcze jedno!”. „O co chodzi?”. „Niech pan wpisze, że lubi filmy akcji, absurdy, stand-up i ludzi, którzy zarządzają podwładnymi, zdobywając ich serca humorem, miłością i odrobiną wygłupów”. „Dlaczego?” „Bo taki jest nasz szef, Michael Scott”. Miesiąc później ubrałem koszulę, zawiązałem krawat i z teczką w dłoni, wyjechałem do Scranton w Pensylwanii. Dostałem tę robotę! I spędziłem wiele dni… przed małym ekranem, logując się na platformie Netflix. Czułem się, jakbym faktycznie tam pracował i przyjaźnił się z Jimem, Pam, Dwightem, Kevinem, Oscarem, Meredith i innymi (może poza Angelą). To były jedne z najlepszych miesięcy mojego życia!

Reaktywowany zespół AGE CONNECT z debiutanckim krążkiem! - Zespoły i Artyści

W piątek 14 października 2022 roku rozpoczęła się taneczna zabawa w klimacie lat 80. Polsko-niemiecka grupa AGE CONNECT wydała bowiem długo oczekiwany album pt. „Power of Devotion”! Z radością o tym informujemy z dwóch powodów. Po pierwsze członkowie zespołu zrobili to własnymi rękoma bez wsparcia wytwórni. Ale równie intrygujący jest fakt, że w ten sposób zaliczyli swój wielki com back.

 -

Odwiedzin: 23981

Autor: mistrzu_83Muzyczne Style

Komentarze: 3

Magia francuskiej piosenki - Muzyczne Style

Język francuski należy do najbardziej dźwięcznych języków, uznawany jest za język miłości, dlatego też francuskie piosenki cieszą się ogromną popularnością.

 -

Odwiedzin: 6858

Autor: bartoszkeprowskiRecenzje filmów

Komentarze: 1

"Za niebieskimi drzwiami" – W krainie dziecięcej wyobraźni - Recenzje filmów

„Za niebieskimi drzwiami” to polski film fantasy, który jeszcze przed wejściem na ekrany kin został okrzyknięty przez media rodzimym odpowiednikiem popularnych „Opowieści z Narnii”. Obie produkcje są bowiem adaptacjami książek dla najmłodszych, zawierają element charakterystyczny w postaci bajkowego świata, a także opierają się na przeżyciach i doświadczeniach nikogo innego, jak dzieci. Czyżbyśmy doczekali się stającego na wysokim poziomie obrazu fantasy made in Poland? Zainteresowanych odpowiedzią na zadane pytanie zapraszam do lektury poniższego tekstu.

"X-Men: Przeszłość która nadejdzie" – Mroczna epoka mutantów - Recenzje filmów

Triumfalny, tegoroczny marsz ekranizacji ze stajni Marvela trwa nieprzerwanie. „X-Men: Przeszłość, która nadejdzie” to kolejny, po szpiegowsko-przygodowym „Kapitanie Ameryce: Zimowym żołnierzu” (jeśli wierzyć widzom i krytykom, ja jeszcze nie widziałem) i barwnej, drugiej odsłonie nowego „Niesamowitego Spider-Mana”, komiksowy film, zrealizowany na wysokim poziomie.

Nowości

 -

Odwiedzin: 97

Autor: marmir83Erotyka, towarzyskie

Komentarze: 2

Krótka historia związków... - Erotyka, towarzyskie

Ostatnio wytknięto mi, że moje wpisy są poniekąd stronnicze i monotematyczne, więc dziś o czymś zupełnie innym. Związki, bo one są dziś na tapecie, są rzeczą niezwykle trudną nie tylko do utrzymania, ale i do opisania. Dlaczego on i ona mają te same cele, jednak im się nie udaje?

 -

Odwiedzin: 64

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

Camera Action: Młodzieżowa grupa inspiruje Włocławek - Ludzie kina

W Liceum im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku działa grupa projektowa o nazwie "Camera Action", która choć nie tworzy własnych filmów, to z pasją i zaangażowaniem edukuje społeczność na temat kinematografii. Ich głównym celem jest nie tylko rozpowszechnianie wiedzy o świecie filmu, ale także inspiracja innych do zgłębienia tej fascynującej dziedziny.

 -

Odwiedzin: 202

Autor: pjIntrygujące

Synteza, czyli Internetowe Radio prowadzone przez… AI! - Intrygujące

Uwaga! Uwaga! Drodzy czytelnicy, a raczej słuchacze. Właśnie wystartowało w Polsce nowe radio. Rozgłośnia ta jest jednak nietypowa. Nie chodzi o transmisję na żywo – taka opcja to żadna rewelacja. Radio Synteza różni się natomiast puszczanymi kawałkami oraz komentatorami/prezenterami. Całość to bowiem wytwór Sztucznej Inteligencji! Ciekawy eksperyment, ale i pewna obawa, że przyszłość dla prawdziwych piosenek, lektorów, spikerów nie brzmi za wesoło.

Małgorzata Beczek: "Gdybym tylko wiedziała, jakie to fajne uczucie w końcu się na kogoś porządnie wku*wić" - Muzyczne Style

Do sieci trafił nowy singiel Małgorzaty Beczek, czerwonowłosej wokalistki i songwriterki, która po elektronicznym „Za daleko” idzie w kierunku popowo-gitarowych brzmień. „Karma” jest drugim singlem promującym nowy album artystki, którego premiera zaplanowana jest na drugą połowę 2024 roku. To bardzo osobista piosenka, dzięki której może nareszcie wyrzucić z siebie negatywne emocje!

 -

Odwiedzin: 166

Autor: adminKultura

Patronujemy I Wojewódzkiemu Konkursowi Plastyczno-Multimedialnemu w ramach projektu "HEJTLine"! - Kultura

Z przyjemnością informujemy, że jako patron medialny projektu społecznego „HEJTLine”, wsparliśmy jego fundamentalną część. To I Wojewódzki Konkurs Plastyczno-Multimedialny o nazwie „Cisza Nienawiści Nigdy hejt! Zawsze heart!”. Jakże ważna tematyka w dzisiejszych czasach!

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 969

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"1670" – To jest mój chłop, mój serial i mój rok! - Seriale

Takiego serialu jeszcze nie było! W Polsce rzecz jasna. No bo wiecie – mieszanka to iście wybuchowa. Kostiumowe danie główne z satyrycznym mięchem, szczyptą ostrej przyprawy i żyd… żytem. A w tym kotle chłopów szlachcice gotują i tą chochlą w lewo i prawo, pod nosem wąsy poprawiając i się szczerze uśmiechając. Bo „1670” to czas, gdy Rzeczpospolita była terytorialną potęgą, a panowie na włościach musieli bardzo ciężko nie pracować, by godnie żyć.

 -

"Peaky Blinders: Sezon 5" – Tommy Shelby: żywioł silniejszy niż faszyzm - Seriale

Według zapewnień Stevena Knighta, twórcy serialu pt. „Peaky Blinders”, opowieści o pewnej – faktycznie żyjącej i działającej w latach 20. XX wieku, rodzinie z Birmingham; jego piąty, mający niedawno premierę, sezon ma być tym najlepszym. I czy tak jest? Nie. Ale jako kibic gangsterskiej drużyny Thomasa Shelby’ego, jestem na tyle usatysfakcjonowany tym, co dostałem, że postawię go na równi z pierwszym, drugim i czwartym.

 -

Odwiedzin: 8931

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

Dexter Morgan – seryjny morderca, którego podziwiamy! - Seriale

Przeczytaliście tytuł i zastanawiacie się zapewne jak to możliwe, by kibicować komuś, kto z zimną krwią zabija innych? Wystarczy zrozumieć i poznać fenomen amerykańskiego serialu, który obiegł cały świat. Oryginalność, ciekawy scenariusz, nagłe zwroty akcji i On – Dexter!

 -

Odwiedzin: 5424

Autor: GieHaSeriale

Komentarze: 2

"The Frankenstein Chronicles" - "Czerwonogardły gil, zamknięty. W klatce, wściekłością niebios sięga" - Seriale

Serial „The Frankenstein Chronicles”, który zbierał dobre recenzje od czasu pojawienia się na antenie brytyjskiej telewizji (ITV Encore) w 2015 roku, dał się poznać kilka miesięcy temu szerszej publiczności za sprawą (jakżeby inaczej) dystrybucji poprzez platformę Netflix. Czy odświeżona i reklamowana twarzą Seana Beana historia o rzuceniu wyzwania Bogu, mając za oręż nieugiętą wiarę w naukę, jest rzeczywiście tak dobra jak na Wyspach się uważa?

"Problem trzech ciał" – Twarde Saj, miękkie faj, średnie wow - Seriale

Co to jest? Krótkie, ale długie. Zbite, choć rozciągliwe. Obce i prawdziwe. Fascynujące, lecz usypiające. Odpowiedź kryje się w jednym tytule. To „Problem trzech ciał”. Tak można podsumować ów serial na podstawie powieściowego bestselleru, cyklu „Wspomnienia o przeszłości Ziemi”. I w tym miejscu można by już przestać pisać, ale produkcja jest na tyle ciekawa, mimo stosu wad, że warto kontynuować tenże wykład…

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.721

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję