O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

Pedro Pascal – zaopiekuj się mną milczący daddy! - Ludzie kina

Tropił Escobara i kosmicznych przestępców, próbował przetrwać w „zombie” świecie, walczył z „Górą” i na Murze Chińskim oraz jako bogaty złol chciał zostać najpotężniejszym człowiekiem na kuli ziemskiej. Ale też opiekował zielonym kosmitą i nastolatką. Któż to taki? To Pedro Pascal – chilijski aktor, którego kariera właśnie eksplodowała jak supernowa. Trochę późno, bo dopiero po czterdziestce. Jednak mówi się, że lepiej późno niż wcale. Dlaczego Pedro jest tak kochany przez miliony fanów? Jak zaczęła się jego filmowa droga?

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
pj (13950 pkt)
Ilość odwiedzin:
849
Czas czytania:
983 min.
Kategoria:
Ludzie kina
Autor:
pj (13950 pkt)
Dodano:
408 dni temu

Data dodania:
2023-03-17 18:14:37

Zanim wybierzemy się w podróż do Chile, cofając się o kilka dekad wstecz, najpierw spójrzmy na uśmiechniętą twarz Pascala. To prawda, że pochodzący z Francji, kucharz ma sympatyczną… Ej, zaraz. Mowa przecież o aktorze. Nie rozpędzajmy się i nie mylmy tych dwóch panów. Z gotującym Pascalem być może kiedyś porozmawiamy, ale tym razem skupmy się na Chilijczyku. Poniżej prezentujemy jedno z wielu zdjęć, jakie wrzuca na swojego Instagrama:

 

 

Czyż nie mówi ono sporo o charakterze bohatera niniejszego artykułu. Czy te oczy mogą kłamać? Czy on mógłby serce złamać?… Chyba nie i chyba tak. Pedro ma dystans do siebie. Lubi dzielić się z internautami własnym szczęściem w postaci licznych fotografii. A gdy siedzi i odpowiada na pytania dziennikarzy, to widać, że robi to z chęcią, bez grama wyższości, zadufania itd. No po prostu mega fajny, pogodny gość. Tym bardziej zadziwia fakt, że jest jednym z tych aktorów, których określa się mianem „late bloomer”. Cóż – jego dzieciństwo to nie to samo dzieciństwo, co Leonarda DiCaprio.

 

Czekał długo na ten moment, ale cierpliwość zdała egzamin. Dzisiaj jest nazywany „królem seriali”. Co więcej podbija media społecznościowe jako... „Internet Daddy”. Nie, spokojnie. To nie ma nic wspólnego z branżą erotyczną. Chodzi o to, że jest dojrzałym mężczyzną, który przyciąga uwagę stylem, charyzmą i rolami „opiekunów”. Przecież to on wcielał się w Javiera Penę w „Narcos”, gdzie był mentorem dla nieco mniej obeznanego z kartelową rzeczywistością Kolumbii partnera z USA.

 

Kadr z serialu "Narcos" (fot. Netflix/materiały prasowe)

 

Wszak to on okuty w zbroję z hełmem na głowie stał się zastępczym tatą dla Baby Yody. I to wreszcie on jako straumatyzowany Joel był przewodnikiem dorastającej dziewczyny w postapokaliptycznym świecie, z którą z czasem złapał silniejsze relacje. Niestety nie udało mu się jedynie „zaopiekować” pewnym żelaznym tronem. A szkoda. Bo jego Czerwona Żmija, czyli Oberyn Martell, to była postać z krwi i kości, czarująca, inteligentna, odziana w złotą szatę, pociągająca zarówno panie, jak i panów. To właśnie krótki, ale pamiętliwy, dość szokujący, występ w sezonie czwartym serialu fantasy „Gra o tron”, był dla Pascala spełnieniem marzeń (nie ukrywał, że należy do grona miłośników tej produkcji, o poszukiwaniu przez showrunnerów aktorów do obsadzenia kilku ról dowiedział się od znajomych). Oraz trampoliną do sławy i nowych propozycji. Wcale mnie to nie zaskakuje. Tam go poznałem, od tamtej pory uwierzyłem, że ma to „coś”. Że zawojuje mały, jak i duży ekran.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

To zadanie spełniło się połowicznie, bo kinowe kreacje Pedro jakoś nie przybliżały go do hollywoodzkiej śmietanki towarzyskiej, ale i tak dobrze się na niego patrzyło. Problemem były same filmy i ich scenariuszowa jakość. Bo „Wielki Mur” i „Kingsman: Złoty krąg” (jako agent Whiskey „Jack Daniels” w kowbojskim kapeluszu błyszczał aż miło) mogły pochwalić się widowiskowością i kreatywnością scen walk, lecz już na poziomie fabuły za wiele do zaproponowania nie miały. Wróć. Miały. Pedro Pascala. Chyba po akrobacjach z włócznią spodobała mu się nietypowa broń (lasso i laser) oraz pojedynki z mocnymi przeciwnikami… Ale widzowie i tak bardziej polubili Pedro w roli „tatuśka”. Małomównego, mrukliwego, acz postępującego ściśle według kodeksu Mandalorianina czy Joela – faceta kierującego się mniej etycznymi zasadami związanymi z ochroną bliskiej osoby w „The Last of Us”.

 

Skąd się wziął ten cały Pedro?

 

Urodził się w na początku kwietnia 1975 roku w stolicy Chile – Santiago. Ale tam nie dorastał. Jego rodzina musiała bowiem podjąć decyzję o jak najszybszej emigracji – do Danii, a następnie do Stanów Zjednoczonych. Nie z powodu biedy, tylko politycznej działalności. Rodzice małego Pedra (Verónica Pascal Ureta i José Balmaceda) byli wyznawcami prezydenta Salvadora Allende, rodzinnie z nim powiązani, a także lekarzami i jednocześnie aktywistami społecznymi, sprzeciwiającymi się militarnej dyktaturze Pinocheta. 9-miesięczny José Pedro Balmaceda Pascal z nieco starszą siostrą Javierą ostatecznie wychowywali się zatem w całkiem innej, nowej ojczyźnie. Mowa Kalifornii i San Antonio w Teksasie.

 

Co ciekawe, reszta rodziny Pedro powróciła do Chile w połowie lat 90., ale nie po to, aby powspominać i odwiedzić dawne „śmiecie”, a z poważniejszego powodu. Tata Pedro został bowiem oskarżony o pewne zdarzenia, do jakich doszło w chilijskiej klinice płodności. Młody Pascal musiał zmierzyć się jednak w następnych latach z jeszcze większą traumą – jego mama, dziecięca psycholożka, popełniła samobójstwo. Co ważne, po tej tragicznej śmierci Jose Pedro postanowił używać właśnie nazwiska rodowego matki, aby w ten sposób oddać jej hołd.

 

Warto odnotować, że już w USA na świat przyszło młodsze rodzeństwo Pascala, mianowicie brat Nicolás i siostra Lux, która jest transpłciową aktorką i aktywistką. Sam Pedro już od dziecka zainteresował się teatrem i kinem. Stąd właśnie po ukończeniu w 1993 roku Orange County School of the Arts w Kalifornii, cztery lata później zdobył też dyplom na Tisch School of the Arts na Uniwersytecie Nowojorskim. Ale aktorstwo to nie był jego jedyna pasja. Trenował też wyczynowe pływanie i szło mu z tym tak dobrze, że wziął nawet udział w mistrzostwach stanu Teksas. W końcu wybrał jednak ścieżkę artystyczną i zapomniał o kolegach, którzy uprzykrzali mu nastoletnie życie.

 

Oglądanie klasycznych filmów i zaczytywanie się w słynnych sztukach – uwielbiał takie czynności, ale coś innego sprawiło, że dostał bzika na punkcie aktorstwa. Wszystko dzięki tacie, który zabierał swej dzieci do kina przynajmniej trzy razy tygodniowo. W ten oto sposób Pascal poznał swego pierwszego idola – Indianę Jonesa! Chcąc go naśladować, dwa razy złamał sobie rękę. To się nazywa dopiero „poświęcenie” i pragnienie spełniania marzeń!

 

Pierwsze występy przed kamerą

 

Dzisiaj jest sławny, ale nie zapomina o trudnościach w filmowych świecie i własnych korzeniach, powtarzając, że jest uchodźcą. Podobnie jak jego przyjaciel Oscar Isaac, z którym pierwszy raz spotkał się w 2005 roku na planie off-broadwayowskiej produkcji „Beauty of the Father”, a z którym sporo lat później wystąpił wspólnie w sensacyjnej „Potrójnej granicy”. Panowie zarabiali wówczas niewiele, bo raptem kilkaset dolarów tygodniowo. Ledwo starczało im na opłacenie czynszu (Pedro dorabiał w restauracji), pomieszkiwali u znajomych. Dorastali jako imigranckie dzieciaki z tymi samymi marzeniami (jak powiedział sam Pedro), obecnie kochani się przez fanów mieszkających w każdym zakątku Ziemi. Co prawda, to Oscar dużo lepiej radzi sobie na dużym ekranie, ale myślę, że i na Pascala przyjdzie odpowiedni czas, a może i nominacja do Oscara.

 

Młody Jose wysyłał swe nagrania, jeździł na castingi i pojawiał się w drobnych przedstawieniach na deskach teatrów. Jego pierwsze sukcesy to tylko małe, acz zapadające w pamięć, epizody. W filmie „Władcy umysłów” zaledwie mignął w tle. Ale już w w takich lubianych serialach, jak: „Buffy” czy „Nowojorscy gliniarze” jako wampir oraz przesłuchiwany przez policję punk zawładnął czasem ekranowym. Oczywiście był jeszcze wtedy dość nieopierzony, nie tak śmiały. Na pewno jednak przekonywający w scenie, gdy Sarah Michelle Gellar wbiła mu osikowego kołka w serce! 24-letni aktor był zachwycony. Zresztą tak opowiadał o tej roli:

 

To była jedna z pierwszych prac, jakie dostałem. Byłem tak podekscytowany, że mogłem w nim uczestniczyć, głównie dlatego, że ludzie w moim życiu, których tak bardzo szanowałem, moi najlepsi przyjaciele i moja siostra, mieli obsesję na punkcie tego serialu.

 

Kadr z serialu "Buffy" (screenshot/YouTube.com)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:




Galeria zdjęć - Pedro Pascal – zaopiekuj się mną milczący daddy!

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

0 (0)

FanPedro
407 dni temu

W filmografii aktora znajduje się też niezależny film sf o gorączce złota czyli Prospect. Warto obejrzeć bo tam również Pascal gra zbliżoną rolę jak w Last of Us.
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora pj

 -

Odwiedzin: 75

Autor: pjKultura

"Blef doskonały", tak "doskonały", że w kieszeni ma Wielkiego Węża! - Kultura

Jeden kolega opowiedział niedawno świetny dowcip. Brzmiał on następująco: „Do baru wchodzi Niemiec, Rusek i Covid, a tam Węgrzyn”. Kto nie widział żadnego filmu twórcy/twórców/braci o takim nazwisku, to nie załapie sensu, ale reszta zakuma. Bo o ile jeszcze pierwsze dzieło – „Proceder”, opowiadające o życiu i śmierci znanego rapera, było niezłe, tak już kolejne obrazy stały niebezpiecznie blisko CV Patryka Vegi. „Blef doskonały” jest najgorszy. Niestety. Pierwotnie miał pojawić się w kinach w 2021 roku. Od tamtego czasu Węgrzynowie próbowali chyba naprawić dźwięk i montaż. Nie udało się… Ale nie samo udźwiękowienie sprawiło, że film ten otrzymał Wielkiego Węża, czyli antynagrodę dla najsłabszej produkcji. Przecież miał konkurencję w postaci Mariusza Pujszo i Pana Samochodzika!

 -

Odwiedzin: 208

Autor: pjIntrygujące

Synteza, czyli Internetowe Radio prowadzone przez… AI! - Intrygujące

Uwaga! Uwaga! Drodzy czytelnicy, a raczej słuchacze. Właśnie wystartowało w Polsce nowe radio. Rozgłośnia ta jest jednak nietypowa. Nie chodzi o transmisję na żywo – taka opcja to żadna rewelacja. Radio Synteza różni się natomiast puszczanymi kawałkami oraz komentatorami/prezenterami. Całość to bowiem wytwór Sztucznej Inteligencji! Ciekawy eksperyment, ale i pewna obawa, że przyszłość dla prawdziwych piosenek, lektorów, spikerów nie brzmi za wesoło.

Czterdziestolatek bez brzucha, czyli jak utrzymać formę w średnim wieku - Zdrowie i uroda

Łysienie czy siwienie może powodować kompleksy, ale jest tak naturalne w procesie starzenia, że nie warto się takimi zmianami bardzo przejmować. Gorsze jest tycie i tzw. „piwny brzuch” już po trzydziestce. Jeśli nic z tym nie zrobimy, to po zbliżeniu się do wieku średniego, staniemy się mniej atrakcyjni dla kobiet (tudzież mężczyzn, gdy mowa o innej orientacji). Czy jest jednak szansa, aby zmienić ten stan rzeczy i poprawić wygląd swojego ciała? Oczywiście, ale musimy uzbroić się w cierpliwość, motywację do działania i pozytywne myślenie.

 -

Odwiedzin: 168

Autor: pjKultura

Jubileuszowe Fryderyki 2024: pięć statuetek dla Lecha Janerki! - Kultura

22 marca 2024 roku przechodzi do historii. Data to ważna dla rodzimej muzyki. W tym dniu przyznano bowiem Fryderyki. Po raz 30.! Jak zatem wyglądała jubileuszowa gala „polskich Grammy”? Na to pytanie odpowiedź pojawi się dopiero w kolejnej zwrotce (czyt. w środku artykułu). Ważniejszy jest sam „refren”. A wyśpiewał go sobie 70-letni Lech Janerka – artysta legendarny, kompozytor idealny, powracający na scenę po 18 latach! Na pięć nominacji otrzymał ostatecznie… pięć Fryderyków. Tym bardziej szkoda, że nie był obecny na uroczystości. Czy jego singiel pod jakże sugestywnym tytułem, którego podanie na wstępie mogłoby grozić banem w social mediach, faktycznie zasługuje na najlepszy utwór roku?

 -

Odwiedzin: 138

Autor: pjIntrygujące

Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące

Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 701

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"The Last of Us" – Siła miłości, czyli jak przetrwać w zagrzybionym świecie! - Seriale

10 lat temu premierę miała gra, która do dzisiaj uważana jest za jedną z najlepszych w całej konsolowej historii. Nie brała jeńców. Rozjeżdżała emocjonalnie jak walec. Ściskała gardło. Przerażała, zachwycając jednocześnie warstwą wizualno-dźwiękową. Stworzona na podstawie przemyślanego, intrygującego scenariusza Neila Druckmanna, zyskała spore uznanie krytyków i zdobyła wór nagród. Kiedy jej fani dowiedzieli się, że HBO bierze się za adaptację, w ich mózgach zaczęły rosnąć grzyby… Czyżby wreszcie udane przeniesienie gry na do filmowej rzeczywistości? A może kolejny zawód? Gromkie brawa, czy obawa? Śpieszę z odpowiedzią. „The Last of Us” to serial z tyloma zaletami, że zasypują one szarą strefę. Warto poświęcić mu dziewięć godzin życia, nawet, jeśli jest się widzem nieznającym pierwowzoru.

 -

"The Mandalorian" – "This is the way" - Seriale

Po seansie ostatniego epizodu nowej trylogii „Star Wars” moja wiara w moc została zachwiana. Nie spodziewałem się tak średniego, momentami słabego filmu, ze zbyt szybkim tempem i zaskakującymi (w złym znaczeniu) rozwiązaniami fabularnymi. Ale na szczęście Disney nie jest aż takim potworem, na jakiego może wyglądać. I nie jest też mordercą zarzynającym swoje dzieci. Niechaj dowodem na to będzie pierwszy aktorski serial ze świata „Gwiezdnych wojen”, który co prawda oficjalnie do Polski jeszcze nie trafił (bo i nowa platforma Disney + jeszcze nie przybyła), ale sprytni, szybcy niczym łowcy nagród, polscy fani wyruszyli na poszukiwania. Rzucając się w odmęty internetowych czeluści, odnaleźli Mandalorianina!

"Wonder Woman 1984" – Z księżniczką Dianą przez lukrowany tor przeszkód - Recenzje filmów

Kiedy Warner Bros w grudniu 2019 roku pierwszy raz wyświetlił zwiastun „Wonder Woman 1984”, moje serducho zabiło szybciej. Ejtisowy klimat, „podrasowana” brzmieniowo melodia refrenu „Blue Monday”, ogolony Pedro Pascal, pstrokate stroje i Cudowna Kobieta zręcznie wywijającą świetlistym biczem. „Drugi film o przygodach Amazonki znanej z kart DC nie może być kiepski” – tak pomyślałem. Tymczasem rzeczywistość pokazała środkowy palec.

 -

Odwiedzin: 12461

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Gra o tron" – Król może być tylko jeden - Seriale

„Gra o tron” to bijący rekordy popularności (czyt. oglądalności i szerokiej zażartej dyskusji na forach) serial HBO. Oparty na sadze „Pieśni Lodu i Ognia” – prozie fantasy George’a R.R. Martina, od pierwszego sezonu stał się totalnym fenomenem i tym samym jedną z najlepszych produkcji telewizyjnych. Gdzie jest ukryty klucz decydujący o triumfie?

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 849

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Pedro Pascal – zaopiekuj się mną milczący daddy! - Ludzie kina

Tropił Escobara i kosmicznych przestępców, próbował przetrwać w „zombie” świecie, walczył z „Górą” i na Murze Chińskim oraz jako bogaty złol chciał zostać najpotężniejszym człowiekiem na kuli ziemskiej. Ale też opiekował zielonym kosmitą i nastolatką. Któż to taki? To Pedro Pascal – chilijski aktor, którego kariera właśnie eksplodowała jak supernowa. Trochę późno, bo dopiero po czterdziestce. Jednak mówi się, że lepiej późno niż wcale. Dlaczego Pedro jest tak kochany przez miliony fanów? Jak zaczęła się jego filmowa droga?

 -

Odwiedzin: 10678

Autor: marmir83Religia

Egzorcyzmy i opętania - Religia

Okultyzm, spirytyzm, psychomanipulacja, sekty czy techniki transowe mogą prowadzić do uzależnień duchowych. Mogą uwięzić człowieka i jego duszę otwierając ją na demona i powodując opętania. Poniższy artykuł ma na celu zaznajomienie z tym zagadnieniem, które jest często źle postrzegane przez filmy o tej tematyce.

"Rogi" – W szponach Szatana - Recenzje filmów

Długo wyczekiwana ekranizacja książki „Rogi” autorstwa Joe’ego Hilla, syna niekwestionowanego mistrza grozy Stephena Kinga, opowieść o żądzach i pragnieniach oraz wyrównywaniu rachunków nareszcie wkracza na ekrany kin. Jednak czy produkcja Alexandre’a Aji chociaż w połowie zaspokoi wymagania fanów? A może podzieli los wielu nieudolnie wykonanych ekranizacji genialnych powieści Stephena Kinga?

 -

Odwiedzin: 652

Autor: adminKultura

Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty 2023 – prawdziwe Kinoscalanie! - Kultura

„Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty powstał w 2001 roku jako miejsce służące prezentacji, mało obecnego wówczas w Polsce, odważnego kina artystycznego, szukającego nowych form wyrazu, wykraczającego daleko poza granice konwencjonalnego filmu”. Świetna idea, przyznajcie. Od tamtej pory wyświetlono mnóstwo filmów, które obejrzało tysiące widzów – koneserów dobrego kina. A co na nich czeka podczas 23. edycji?

 -

Odwiedzin: 4774

Autor: pjKultura

Cannes 2013 zakończony - Kultura

Trwający od 15 do 26 maja, 66. Festiwal Filmowy w Cannes został zakończony. Rozdano wszystkie nagrody. Jury pod przewodnictwem Stevena Spielberga Złotą Palmę przyznało filmowi "Życie Adeli" (La Vie dAdèle. Chapitre 1 et 2/ Blue Is The Warmest Colour). Jest to opowieść o wielkiej miłości młodej dziewczyny do nieco od niej starszej malarki Emmy.

Nowości

 -

Odwiedzin: 75

Autor: pjKultura

"Blef doskonały", tak "doskonały", że w kieszeni ma Wielkiego Węża! - Kultura

Jeden kolega opowiedział niedawno świetny dowcip. Brzmiał on następująco: „Do baru wchodzi Niemiec, Rusek i Covid, a tam Węgrzyn”. Kto nie widział żadnego filmu twórcy/twórców/braci o takim nazwisku, to nie załapie sensu, ale reszta zakuma. Bo o ile jeszcze pierwsze dzieło – „Proceder”, opowiadające o życiu i śmierci znanego rapera, było niezłe, tak już kolejne obrazy stały niebezpiecznie blisko CV Patryka Vegi. „Blef doskonały” jest najgorszy. Niestety. Pierwotnie miał pojawić się w kinach w 2021 roku. Od tamtego czasu Węgrzynowie próbowali chyba naprawić dźwięk i montaż. Nie udało się… Ale nie samo udźwiękowienie sprawiło, że film ten otrzymał Wielkiego Węża, czyli antynagrodę dla najsłabszej produkcji. Przecież miał konkurencję w postaci Mariusza Pujszo i Pana Samochodzika!

Gdy Groniec, Mozil i Rynkiewicz łączą siły z Szymonem Siwierskim, to jest "Do góry nogami"! - Zespoły i Artyści

Szymon Siwierski przedstawia singiel „Do góry nogami”, zwiastujący jego drugi album studyjny zatytułowany „pictures”. W premierowym nagraniu poznańskiego pianisty i kompozytora pojawiają się wyjątkowi muzyczni goście: laureaci nagrody Fryderyk 2024, Katarzyna Groniec i Czesław Mozil, a także ceniony trębacz jazzowy, Patryk Rynkiewicz. Taka zacna grupa powoduje, że piosenka jest jak piękny, spokojny, ale pełen skrajnych emocji, sen. Otula wokalem i dźwiękami. A tekst zachęca do refleksji.

 -

Odwiedzin: 151

Autor: marmir83Erotyka, towarzyskie

Komentarze: 2

Krótka historia związków... - Erotyka, towarzyskie

Ostatnio wytknięto mi, że moje wpisy są poniekąd stronnicze i monotematyczne, więc dziś o czymś zupełnie innym. Związki, bo one są dziś na tapecie, są rzeczą niezwykle trudną nie tylko do utrzymania, ale i do opisania. Dlaczego on i ona mają te same cele, jednak im się nie udaje?

 -

Odwiedzin: 85

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

Camera Action: Młodzieżowa grupa inspiruje Włocławek - Ludzie kina

W Liceum im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku działa grupa projektowa o nazwie "Camera Action", która choć nie tworzy własnych filmów, to z pasją i zaangażowaniem edukuje społeczność na temat kinematografii. Ich głównym celem jest nie tylko rozpowszechnianie wiedzy o świecie filmu, ale także inspiracja innych do zgłębienia tej fascynującej dziedziny.

 -

Odwiedzin: 208

Autor: pjIntrygujące

Synteza, czyli Internetowe Radio prowadzone przez… AI! - Intrygujące

Uwaga! Uwaga! Drodzy czytelnicy, a raczej słuchacze. Właśnie wystartowało w Polsce nowe radio. Rozgłośnia ta jest jednak nietypowa. Nie chodzi o transmisję na żywo – taka opcja to żadna rewelacja. Radio Synteza różni się natomiast puszczanymi kawałkami oraz komentatorami/prezenterami. Całość to bowiem wytwór Sztucznej Inteligencji! Ciekawy eksperyment, ale i pewna obawa, że przyszłość dla prawdziwych piosenek, lektorów, spikerów nie brzmi za wesoło.

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 5360

Autor: pjLudzie kina

Anton Yelchin – dlaczego tak wcześnie, dlaczego tak pechowo? - Ludzie kina

Nie był gwiazdą światowego formatu, bożyszczem nastolatek ani artystą wybitnym, ale zagrał kilka charakterystycznych ról, którymi udowodnił swój talent. Świat filmu był mu pisany. Mógł jeszcze stworzyć wiele kreacji, ale jego młode życie zostało brutalnie przerwane, i to w sposób dziwny, i straszny. Pochodzący z Rosji 27-letni Anton Yelchin został bowiem zmiażdżony przez własne auto!

Wywiad: Bartosz Chajdecki – kompozytor filmowy, który swoimi utworami wywołuje emocje! - Ludzie kina

Wojciech Kilar, Krzysztof Komeda, Krzesimir Dębski, Michał Lorenc – dla wielu miłośników muzyki filmowej to mistrzowie. Kompozytorzy z takim dorobkiem i takimi dziełami, że mało kto może im dorównać. Wydaje się zatem, że dzisiaj nie ma wirtuozów o identycznej wrażliwości, potrafiących wywoływać w widzu gamę uczuć, których utwory (funkcjonujące też poza ekranem, budujące dramaturgię) przeżywa się całym sobą. A jednak są! Wystarczy przesłuchać kilka soundtracków autorstwa Bartosza Chajdeckiego, aby przekonać się, że ten kompozytor to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Już jego muzyka do biograficznych „Bogów” czy historycznego „Czas honoru” była dowodem na słuszność tego stwierdzenia. Dodajmy jeszcze dokonania między innymi w filmach „Mistrz”, „Święto ognia” czy „Różyczka 2" (ścieżka dźwiękowa z tego filmu w grudniu ukazała się w serwisach streamingowych), a nie będzie żadnych wątpliwości. Chajdecki to także mistrz! Jak to możliwe, że odnajduje się w odmiennych gatunkach filmowych, niemal za każdym razem tworząc melodie zapadające w pamięć? Jak wygląda jego praca? Między innymi o to zapytaliśmy Bartosza Chajdeckiego.

 -

Odwiedzin: 6708

Autor: pjLudzie kina

Robert Downey Jr. – Upadki i zwycięstwa - Ludzie kina

Buntownik na ekranie, buntownik w życiu prywatnym. To stwierdzenie najlepiej opisuje tego hollywoodzkiego gwiazdora. Robert Downey Jr. niegdyś był na samym dnie. Dziś ciągle na topie zyskuje coraz więcej fanów. Obecny sukces zawdzięcza bez wątpienia dwóm filmowym rolom. To Iron Man i Sherlock Holmes – postaci, w które chyba nikt inny nie wcieliłby się lepiej niż on.

Camera Action: Młodzieżowa grupa inspiruje Włocławek - Ludzie kina

W Liceum im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku działa grupa projektowa o nazwie "Camera Action", która choć nie tworzy własnych filmów, to z pasją i zaangażowaniem edukuje społeczność na temat kinematografii. Ich głównym celem jest nie tylko rozpowszechnianie wiedzy o świecie filmu, ale także inspiracja innych do zgłębienia tej fascynującej dziedziny.

 -

Odwiedzin: 8306

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 2

Bruce Lee – sukces i klątwa mistrza kung-fu - Ludzie kina

Bruce Lee. Ikona i legenda, którą nikomu przedstawiać nie trzeba. Nie ma na świecie człowieka (chyba że mieszka w głębokim buszu), który o nim nie słyszał. Na początku lat 90. zekranizowano biografię aktora w udanym filmie pt. „Smok: historia Bruce’a Lee” z doskonałą rolą Jasona Scotta… Lee (zbieżność nazwisk przypadkowa). A w roku 2019 jego nieśmiertelny duch ponownie mocno daje o sobie znać. Najpierw za sprawą opisywanego już na łamach portalu Altao.pl serialu pt. „Wojownik” i dzięki Quentinowi Tarantino, który to wprowadził postać mistrza kung-fu do swojego filmu „Pewnego razu w… Hollywood”.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.152

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję