2 440
2 549 min.
Recenzje książek
aragorn136 (23237 pkt)
2688 dni temu
2017-07-13 12:04:00
Mimo renomy, jaką przez lata wypracował sobie Harris, i nawet po ujrzeniu okładki i pozytywnych opinii, obawiałem się, że temat „Konklawe” może go przerosnąć. Już sam tytuł zwiastuje, o czym owa książka będzie opowiadać. Opisać nudne wybory nowego papieża przez ponad stu elektorów z całego świata tak, aby trzymały czytelnika w napięciu aż do finału – to niełatwa misja. Harrisowi należą się gratulacje. Zadanie wykonał niemal w stu procentach.
Na wstępie autor tłumaczy, że wymyślone postacie pełniące konkretne urzędy nie miały przypominać osób, które faktycznie je sprawują. Jednak jakieś podobieństwa można odkryć. Początkowo nie wiemy, jaki jest rok (ta, jak i inne, zaskakujące, informacje ujrzą światło dzienne później). Wiemy za to, że umiera kochany przez miliony wiernych papież. Był Ojcem Świętym, który podobnie jak współczesny Franciszek, propagował ubóstwo i pragnął wyleczyć Kościół ze zła i zgnilizny trawiących go od setek lat. Kolejne rozdziały poświęca samemu konklawe. Od razu poznajemy głównego bohatera powieści. To Lomeli – włoski kardynał, pełniący funkcję dziekana Kolegium Kardynalskiego. To właśnie jemu przypada zaszczyt, aby bezproblemowo i w miarę szybko przeprowadzić wybory przywódcy Kościoła Katolickiego. „Powołuję na świadka Chrystusa Pana, który mnie osądzi, że mój głos jest dany na tego, który według woli Bożej powinien być, moim zdaniem, wybrany”. Jak się okaże, nie będzie to takie proste…
Harris to mistrz narracji. „Konklawe” jest zręcznym połączeniem powieści psychologicznej i thrillera politycznego. Brytyjczyk świetnie nakreślił główną, dosyć niejednoznaczną postać. Będącemu już w podeszłym wieku Lomelemu kibicuje się do samego końca, aby, mimo rzucania kłód pod nogi, pozostał zgodny ze swoim sumieniem, odkrył karty na stół i wyszedł z wszelakiej opresji zwycięsko. Kardynał przechodzi kryzys wiary. Nie potrafi się modlić tak, jak dawniej – aby być blisko Boga. Ale być może pomoc nadejdzie ze strony samego Ducha Świętego w najmniej oczekiwanym momencie?
Bohaterowie drugoplanowi również zapadają w pamięci. Szczególnie kilku purpuratów: pewny siebie Kanadyjczyk Trembley, konserwatywny Tedesco coraz pochodzący z Afryki czarnoskóry Adeyemi. Wydaje się, że każdy z nich ukrywa wstydliwe, kompromitujące i grzeszne fakty z przeszłości. I że prędzej, czy później zostaną one, przynajmniej w części ujawnione. Nie brakuje też polskiego kardynała: Janusza Woźniaka, który stanowi niestety przykład, że Harris myśli o nas nieco stereotypowo (odniesie się też wrażenie, że w niekorzystnym świetle wspomina o Janie Pawle II – zbyt ambitnym papieżu). Przygotowania do pierwszego głosowania zakłóci natomiast nagłe pojawienie się nowego kardynała Beniteza – arcybiskupa… Bagdadu. Czytelnicza, czujna intuicja podpowie, że odegra on zapewne istotną rolę na dalszych kartach książki.
Robert Harris nie spieszy się i tak rozkłada akcenty na ponad trzystu stronach, aby najpierw wprowadzić w senny trans, następnie nagle uderzyć pięścią w stół – prezentując fabularny twist, a na koniec, nawet ateistów, zszokować wyjawioną tajemnicą. Pisarz pokazuje potęgę Watykanu, jego mrok i batalię o wysokie urzędy rozgrywającą się w cichych, ukrytych przed zwykłymi śmiertelnikami murach. Kto i jak daleko może się posunąć w swoich intrygach, by zdobyć najlepsze „trofea”?
Czytelnicy szukający bardzo kontrowersyjnej opowieści w stylu serialowej, znakomitej „Rodziny Borgiów” oraz „Młodego papieża”, czy spisków, jakie zaserwował niegdyś Dan Brown w „Aniołach i Demonach”, mogą poczuć się nieco zawiedzeni. Harris (nie licząc finalnego rozdziału) nie jest aż tak odważny. Owszem, w wydanym przez Albatros w marcu 2017 roku „Konklawe” znajdziemy kilka ciosów skierowanych w watykański, kardynalski świat, lecz nie są one na tyle mocne, aby obrazić katolików i jednocześnie podbudować poglądy ateistów.
Bardziej doświadczonym bibliofilom może też przeszkadzać to, iż książka jest dość… przewidywalna. Mimo wszystko warto po nią sięgnąć. Już za samą szczegółową, trwającą długie miesiące, pracę, jaką wykonał Harris – rozmowy z duchownymi, zwiedzenie Kaplicy Sykstyńskiej i pokoi Domu Świętej Marty oraz czerpanie z wiedzy i dzieł wielu autorów piszących o Watykanie należy się uznanie. Dzięki temu przedstawił konklawe jeden do jednego. Podniósł zakurzoną zasłonę i tym samym pozwolił każdemu z zewnątrz zajrzeć za kulisy papieskich wyborów, a nawet poczuć roztaczającą się woń kadzidła.
To powieść aktualna, nie tylko ze względu na czas akcji, ale też, a może głównie z powodu tego, że przekazuje uniwersalne przesłanie na temat wyboistej wiary w Boga. Jak głosi cytat: „Nasza wiara jest żywa, ponieważ chadza ręka w rękę ze zwątpieniem. Gdyby była tylko pewność, a nie byłoby zwątpienia, to nie byłoby tajemnicy, a zatem nie byłoby potrzeby wiary”.
Ocena: 7/10
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Konklawe" – Pan widzi Wasze grzechy!
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.301