Oscary 2016 przyznane! - Kultura

Niedziela, 28 lutego. Dla wielu kinomanów to była noc pełna wrażeń. Ceremonię, która odbyła się w Dolby Theatre w Hollywood, poprowadził czarnoskóry komik Chris Rock („Duże dzieci”). W Stanach Zjednoczonych całość transmitowała telewizja ABC. W Polsce, jak co roku, można było na żywo śledzić wręczanie Oscarów na Canal+.

 

Nominacje ogłoszono 14 stycznia, a teraz okazało się, kto i czy słusznie otrzymał tę prestiżową statuetkę. Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej bowiem już nieraz pokazała, że potrafi zaskakiwać, czego tym razem dowodem jest m.in. Oscar dla wspomnianego we wstępie Marka Rylance’a, który rolą szpiega pokazał, jak dobry z niego aktor. Wszyscy myśleli, że tu zacięty bój stoczą ze sobą Tom Hardy i Sylwester Stallone. Szczególnie szkoda tego drugiego, choć i tak nominacja za kreację w produkcji „Creed: Narodzin legendy”, gdzie ponownie wcielił się w Rocky’ego Balboa, była sporym sukcesem. Na szczęście otrzymał coś, z czego też może być dumny. Dzień wcześniej na gali rozdania Złotym Malin, czyli anty-Oscarów przyznano mu Redeemer Award – Nagrodę Odkupienia (nagroda przyznawania od zeszłego roku byłym laureatom Malin, którzy w ostatnim czasie pokazali się od dobrej strony, zrehabilitowali się pracą przy ambitniejszych obrazach). Wracając jeszcze do Złotych Malin, to raczej nie zdziwiło nikogo, że za najgorsze filmy uznano „Fantastyczną Czwórkę” i „Pięćdziesiąt twarzy Greya”.

 

Dla wielu widzów czarnym koniem w kategorii najlepszy film roku 2015 był raczej znakomity „Pokój” (tu jedynie nagrodzono Brie Larson za najlepszą pierwszoplanową rolę żeńską), a nie „Spotlight”. Niektórzy z kolei wierzyli, że tu wygra rozrywkowy i szalony „Mad Max: Na drodze gniewu”. Ale mało kto spodziewał się, że nominowania aż do 12 Oscarów „Zjawa”, zdobywca Złotego Globu nie zostanie wyróżniona. Zwycięski „Spotlight” nie był ani opowieścią o patriotyzmie, ani o walce jednostki o przetrwanie (patrz także „Marsjanin”), ani nie miał w sobie patosu i akcji. To kameralna oparta na faktach produkcja o dziennikarzach śledczych z „Boston Globe”, którzy wpadają na trop pedofilskiego skandalu w Kościele rzymskokatolickim. Film otrzymał też Oscara za scenariusz oryginalny, który wspólnie napisali reżyser Tom McCarthy („Dróżnik”) i Josh Singer.

 

Zachwyceni byli zapewne fani Leonarda DiCaprio. Piąta nominacja wreszcie przemieniła się w upragnionego Oscara. Kwestia dyskusyjna, czy akurat za rolę Hugh Glassa w „Zjawie” powinien zostać nagrodzony. Chyba doceniono jego przygotowanie do pracy na planie, poświęcenie i grę ciałem. Ale bądźmy szczerzy, lepiej pokazał swój talent w „Wilku z Wall Street”, a na Oscara zdecydowanie zasługiwał już dawno za kreację niepełnosprawnego umysłowo chłopaka w „Co gryzie Gilberta Grape’a”. Obraz „Zjawa” to w sumie wielki przegrany tegorocznej ceremonii. Poza DiCaprio, Oscara otrzymał reżyser Alejandro González Iñárritu (choć powinien ją otrzymać George Miller) oraz operator Emmanuel Lubezki. Co ciekawe, Iñárritu jest trzecim w historii kina reżyserem, któremu udało się zdobyć Oscara rok po roku. A jeszcze ciekawszy jest trzeci Oscar z rzędu dla autora zdjęć – mistrza Lubezkiego! Meksykanin wcześniej pokazał klasę w „Grawitacji” i „Birdmanie”.

 

Nie tylko Leo był szczęśliwcem. Pierwszego Oscara w swojej karierze otrzymał włoski kompozytor Ennio Morricone (wcześniej dostał jedynie honorową statuetkę). Akademia zachwyciła się klimatycznymi dźwiękami, którymi obdarzył „Nienawistną ósemkę”. No i na koniec największy zwycięzca. Co prawda tylko w kategoriach technicznych, ale cieszmy się, że zgarnął niemal całą pulę (6 statuetek). Mowa o „Mad Maxie: Na drodze gniewu”.

 

Oto pełna lista laureatów w 24 kategoriach:

 

Naj­lep­szy film: "Spotlight" – Michael Sugar, Steve Golin, Nicole Rocklin, Blye Pagon Faust

Naj­lep­szy aktor pierwszoplanowy: Leonardo DiCaprio – "Zjawa"

Naj­lep­sza ak­tor­ka pierwszoplanowa: Brie Larson – "Pokój"

Naj­lep­szy aktor dru­go­pla­no­wy: Mark Rylance – "Most szpiegów"

Naj­lep­sza ak­tor­ka dru­go­pla­no­wa: Alicia Vikander – "Dziewczyna z portretu"

Naj­lep­szy re­ży­ser: Alejandro G. Inarritu – "Zjawa"

Naj­lep­szy film nie­an­glo­ję­zycz­ny: "Syn Szawła", Węgry

Naj­lep­szy sce­na­riusz ory­gi­nal­ny: Tom McCarthy, Josh Singer – "Spotlight"

Naj­lep­szy sce­na­riusz ad­ap­to­wa­ny: Adam McKay i Charles Randolph – "Big Short"

Naj­lep­szy film ani­mo­wa­ny: "W głowie się nie mieści" – Pete Docter i Jonas River

Naj­lep­sze ko­stiu­my: "Mad Max: Na drodze gniewu" – Jenny Beavan

Naj­lep­sza cha­rak­te­ry­za­cja: "Mad Max: Na drodze gniewu" – Lesley Vanderwalt, Elka Wardega and Damian Martin

Naj­lep­sze zdję­cia: Emmanuel Lubezki – "Zjawa"

Naj­lep­szy mon­taż: "Mad Max: Na drodze gniewu" – Margaret Sixel

Naj­lep­sza oryginalna piosenka: "Writing's On The Wall" z filmu "Spectre" – Jimmy Napes, Sam Smith

Naj­lep­sza mu­zy­ka: "Nienawistna ósemka" – Ennio Morricone

Naj­lep­szy aktorski film krót­ko­me­tra­żo­wy: "Stutterer" – Benjamin Cleary, Serena Armitage

Naj­lep­szy krót­ko­me­tra­żo­wy film do­ku­men­tal­ny: "A Girl in the River: The Price of Forgiveness" – Sharmeen Obaid-Chinoy

Naj­lep­szy pełnometrażowy film do­ku­mentalny: "Amy" – Asif Kapadia, James Gay-Rees

Naj­lep­szy dźwięk: "Mad Max: Na drodze gniewu" – Chris Jenkins, Gregg Rudloff i Ben Osmo

Naj­lep­szy mon­taż dźwię­ku: "Mad Max: Na drodze gniewu" – Mark Mangini, David White

Naj­lep­sze efek­ty spe­cjal­ne: "Ex Machina" – Andrew Whitehurst, Paul Norris, Mark Williams Ardington, Sara Bennett

Naj­lep­sza sce­no­gra­fia: "Mad Max: Na drodze gniewu" – Colin Gibson, Katie Sharrock, Lisa Thompson

Naj­lep­szy ani­mo­wa­ny film krót­ko­me­tra­żo­wy: "Niedźwiedzia opowieść" – Gabriel Osorio, Pato Escala

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję