4 639
5 258 min.
Recenzje filmów
Filmaniak01 (1931 pkt)
2441 dni temu
2018-04-03 21:32:48
I choć może to zabrzmieć wyzywająco, to jednak tak mówiąc, w pewien sposób ich obrażamy. Ale czy wszystkich? Otóż nie. Nie wszyscy bowiem policjanci są grzeczni, przestrzegają reguł, do przestępców wołają „Rzuć broń!” i nigdy nie prowadzą nielegalnego handlu. Nie. W samym naszym państwie znalazłoby się wielu, którzy zamiast na miano policjantów, zasługiwaliby na to niepochlebne określenie psa…
Właśnie z tego powodu w 2005 roku Patryk Vega zainicjował powstanie serialu „PitBull”. I mówcie co chcecie o późniejszych jego „paprykach”, ale ten serial był naprawdę udany. Jak „Kryminalni” tylko w jeszcze lepszej, brutalnej, ale równie intrygującej wersji. Także film powstały w tym samym roku nie okazał się klapą. Niestety później nie było już równie kolorowo… Otóż Patryk Vega zamiast korzystać ze swoich postaci z serialu, zaczął wprowadzać nowe, a dodatkowo jego historie nabrały większej brutalności, co jednak nie było wykorzystywane poprzez mocniejsze sceny akcji, a większą ilość wulgaryzmów. Wyglądało to tak jakby Patryk Vega na siłę próbował dogonić rekord „Wilka z Wall Street” Martina Scorsese w liczbie przekleństw w dialogach. Jednakże „Pitbull. Nowe Porządki” dla wielu nie był filmem fatalnym. Oczywiście, zapewne i dla nich lepszy był serial (nie licząc 3 sezonu), ale były tutaj ciekawy sceny akcji, a sam film technicznie starał się być zrobiony po „amerykańsku”. Niestety Patryk Vega podjął niedługo potem złą decyzję. A mianowicie, postanowił nakręcić tym razem Pitbulla kobiecego – i tak powstał niesławny „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”. I tak właściwie to nic w tym filmie nie było dobre – no może poza rolami Mai Ostaszewskiej i Sebastiana Fabijańskiego. Jak tu zatem się podnieść z dołu, skoro Vega dalej udowodnił swoją złą formę beznadziejnym „Botoksem”. Postanowiono więc zmienić reżysera. I tak na stołku pojawił się legendarny twórca męskich „Psów” Władysław Pasikowski. Czy jednak ta zmiana okazała się właściwa? Czy Pasikowski zdołał dobrze domknąć historię Pitbulla? Jak się okazuje zmiana „psa” na stołku reżyserskim wyszła filmowi na dobre, gdyż „Pitbull. Ostatni pies” to całkiem niezłe zwieńczenie historii Starej Gwardii…
„Pitbull. Ostatni pies” to przede wszystkim powrót znanych nam postaci z serialu „PitBull” Patryka Vegi, którego chyba już do końca życia będziemy kojarzyć z tą serię. Ale w Warszawie wciąż nie jest bezpiecznie… Otóż obecnie gangsterska stolica Polski jest podzielona na dwie części: Wołomin i Pruszków – „teren” należący do niebezpiecznego Gawrona (Cezary Pazura), który wraz ze swoim bratem „Juniorem” (Adam Woronowicz) rozdaje tutaj główne karty i wciąż wygrywa. W międzyczasie natomiast dochodzi do tajemniczej śmierci jednego z funkcjonariuszy, Soczka, który przedtem współpracował z Majamim (Piotr Stramowski). W związku z tym stołeczna policja postanawia rozwiązać zagadkę jego śmierci i rekrutuje przybyłego z dalekiego Kallingradu byłego „psa”, Sławomira Desperskiego (Marcin Dorociński). Do Warszawy przybywają również inni członkowie dawnej Starej Gwardii – Mirosław Saniewski „Metyl” (Krzysztof Stroiński) oraz prosto z Waszyngtonu Krzysztof Magiera (Rafał Mohr), znany teraz pod pseudonimem „Quantico”. Wspólnie muszą połączyć siły, a „Despero” dodatkowo wniknąć w szeregi „Gawrona” by odkryć sprawcę śmierci jednego z funkcjonariuszy policji. W grę wchodzi duża stawka, więc nie ma miejsca na litość, a na śmierć. Pojawia się jednak nowa niebezpieczna przeciwniczka – Mira (Doda), która jako żona „Gawrona” nie puści zdrady nikomu płazem. Czy więc uda się w końcu uwolnić Warszawę od gangsterów i znaleźć sprawców morderstwa?
Przyznam szczerze już na samym początku, że nigdy, ale to nigdy nie byłem fanem „Pitbulla”. Dlaczego? Bo choć serial wydawał mi się całkiem interesujący, tak późniejsze filmy Patryka Vegi zupełnie mnie zniechęciły do oglądania poprzednich jego produkcji. Być może wynika to z mojej słabości, gdyż nienawidzę w filmach zbyt dużej ilości niepotrzebnych przekleństw – ale prawdę powiedziawszy, to nie byłyby jedyne zarzuty w kierunku Patryka Vega. Akcja choć szybka to nieposkładane do przysłowiowej „kupy”, postacie tak brutalne i nieprzyjemne, że aż nie wiadomo było, komu tu kibicować, a dodatkowo zupełnie nietrafione „żarty”. To wszystko sprawiło, że Pitbulla przestano brać poważenie – a jedynie jako pracę wyzyskową. I na nic się zdały wysiłki Patryka Vegi, czy jego aktorów, którzy wyraźnie chwalili pracę z nim na planie – Pitbull zaczął zdychać. Lecz wówczas, jak powiedziałem, pojawił się on – Władysław Pasikowski. Jego pojawienie się wniosło nie tylko powiew świeżości w serii, ale także w końcu część, która była godna przygód Starej Gwardii z serialu z 2005 roku. Proszę się jednak za szybko nie zachwycać – „Pitbull. Ostatni pies” to nie jest film na miarę „Psów”, ale mimo wszystko to i tak niezły powrót.
Główna zmiana filmu Władysława Pasikowskiego w porównaniu z „Pitbullami” Patryka Vegi, polega na tym, że tym razem mamy do czynienia ze spójną fabułą, może nie idealnie rozpisaną, ale przemyślaną, z odpowiednim początkiem i zakończeniem. Czyli tak jak w serialu. Natomiast „Nowe porządki” były poszarpane jak mięso po psach, które miało ogrom postaci i ogrom wątków – a wszystko to wymieszane w śmierdzącym sosie. I to co mówię teraz, jest jedynie moim wnioskiem. Otóż próbowałem obejrzeć „Nowe Porządki” i wierzcie mi lub nie – nie wytrzymałem nawet godziny. W przypadku Władysława Pasikowskiego jest zupełnie inaczej. Już po sposobie kręcenia poszczególnych scen widać, że jest to znacznie bardziej doświadczony reżyser. Vega bowiem wszystko nakładał w swoim filmie – każda scena miała być mocna i to nie wychodziło. Tymczasem Pasikowski idzie inną drogę. Pozostawia nam parę niewiadomych, karty nie wykłada od razu na stół, a dopiero z czasem je odkrywa, starając się tym samym wzbudzić coraz większe zainteresowanie oglądającego. I to działa.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Pitbull. Ostatni pies" – Nie zadzieraj z psami!
Więcej artykułów od autora Filmaniak01
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.490