5 626
7 134 min.
Recenzje filmów
bartoszkeprowski (3368 pkt)
2926 dni temu
2016-11-17 14:11:04
Możecie więc sobie jedynie wyobrazić, jak moja frustracja sięgnęła zenitu, gdy zmieszany opuszczałem salę kinową rozczarowany niemal każdym elementem omawianego „dzieła” i poirytowany straconym czasem i wydanymi pieniędzmi… „Pitbull. Niebezpieczne kobiety” to zdecydowanie najgorszy film, jaki udało mi się zobaczyć w tym roku…
Najbardziej rozczarowuje sama fabuła, którą stanowi zlepek chaotycznie ułożonych scenek, w dużej mierze niemających ze sobą za wiele wspólnego. Reżyser próbuje stosować skomplikowane dla niego zabiegi filmowe w postaci inwersji czasowej, przeskakiwać pomiędzy historiami różnych postaci, mnożyć pojawiające się w produkcji wątki, lecz jego brak doświadczenia i nieumiejętność odpowiedniego wykorzystania zastosowanych, kinematograficznych chwytów sprawia, że zamiast zaintrygować widza i zaskoczyć swoją opowieścią, zwyczajni go nudzi i bezwiednie wprowadza w dezorientację. W pewnym momencie przestałem śledzić losy bohaterów, czy skupiać się na uknutej intrydze (swoją drogą pozbawionej większego sensu – stanowi wyłącznie pretekst do kolejnych mordów, czyli przepełnionych brutalnością scen) i poświeciłem się chłonięciu niepasujących do siebie obrazów, które Vega zaprezentował mi na ekranie. I nie uwierzycie? „Pitbull. Niebezpieczne kobiety” potraktowany jako zlepek samodzielnych scen, sprawdza się znacznie lepiej niż nielogiczna całość. W pierwszym przypadku przynajmniej bawi swoją głupotą, w drugim zaś niestety żenuje oraz nuży. Do tego wszystkiego należy dodać zakończenie produkcji, zbyt szybkie oraz w pewnym sensie urwane, sugerujące możliwość powstania kolejnego sequela, za który Vedze już dzisiaj serdecznie podziękuję.
Mimo wszystko nie można odebrać reżyserowi filmu ambicji. Vega dysponował świetnym materiałem. Nic więc dziwnego, że podczas seansu można zaobserwować niejednokrotnie ciekawe wątki – każda z kobiet przedstawionych w filmie zmaga się z własnymi demonami, próbując ułożyć sobie życie i nadzwyczajnie przetrwać w tym okrutnym świecie – a ich zakończenia naprawdę potrafią zszokować lub zmusić do przemyśleń, szkoda tylko, że nie zostają odpowiednio uwypuklone w obrazie, ginąc tym samym w humorystycznej konwencji dzieła. Przykład – najsilniejszym punktem obrazu jest historia Małgorzaty Bojke (Alicja Bachleda Curuś), jej wewnętrzna przemiana na drodze zaistniałych okoliczności – dużo tutaj psychologii. Angażująca i emocjonalna opowieść o kobiecie, która stacza się powolutku na samo dno, zostaje jednak przysłonięta wręcz debilnymi perypetiami Olki i Majami czy miłosnymi podbojami Marcina „Stracha” Opałki (Tomasz Oświeciński)… Trudno w to uwierzyć, ale to właśnie sceny z udziałem tych bohaterów staną się dla widzów kultowe, mimo iż są najsłabszym ogniwem nowego „Pitbulla”. Ponadto Patryk Vega często sili się na ironiczny i negatywny komentarz o służbach porządkowych, lecz ten, jakby grzęźnie mu ustach. Jest za mało wyraźny, sprzedany za pośrednictwem humoru, co nie wywołuje wśród widów pożądanego efektu i nie prowadzi bynajmniej do właściwej refleksji, mimo iż często widzimy na ekranie skandaliczne zachowania policji i wołające o pomstę do nieba uregulowania prawne pełne luk czy niedopracowań.
Kolejnym mankamentem „Niebezpiecznych kobiet” jest słaba oprawa audiowizualna. Efekty specjalne w filmie są żenująco słabe. Uwłaczający warsztat reżyserski Patryka Vegi nie pozwala cieszyć się oglądanymi na ekranie scenami akcji. Nie dość, że jest ich raptem kilka, to zostały sfilmowane w tragiczny sposób – są rwane, pocięte i mało czytelne. Kamera non-stop podskakuje, od czasu do czasu nie nadążając za dziejącą się w produkcji akcją (początkowa scena dotycząca obławy)! Tu nawet szkoda słów na jakikolwiek dłuższy komentarz.
Szczęśliwie film „Pitbull. Niebezpieczne kobiety” ratuje jedna rzecz – stojące na dobrym poziomie aktorstwo. Oczywiście przodują Alicja Bachleda Curuś i Andrzej Grabowski, którzy spisują się po prostu fenomenalnie. Tuż za nimi znajduje się Sebastian Fabijański, który jako „Cukier” – główny antagonista obrazu, nieobliczalny psychol z przeszywającym spojrzeniem, doskonale zdaje egzamin – co więcej aktor wypada lepiej niż niejeden współczesny badass z produkcji pochodzących z Fabryki Snów. Należy pochwalić też Joannę Kulig, który wypada bardzo naturalnie, a co za tym idzie, jej postać jest dla widza wiarygodna. Reszta obsady stanowi tło. Tak… Maja Ostaszewska i Piotr Stramowski również znaleźli się na drugim planie. W zasadzie ich postacie to nic niewnoszący do filmu (oprócz absurdalnych czasem scen) dodatek.
„Pitbull. Niebezpieczne kobiety” okazał się dla mnie filmem nie do przejścia. Nowe dzieło Patryka Vegi to pełna montażowych niedoróbek, niezwykle poszatkowana i mało spójna policyjna opowieść, która przez liczne akcenty humorystyczne staje się niezamierzenie własną autoparodią. Chwilami można tutaj poczuć ogromny potencjał, widać materiał na naprawdę absorbującą i szokującą fabułę, zaopatrzoną w ironiczny komentarz wymierzony w służby bezpieczeństwa publicznego. Niestety Vedze ewidentnie brak talentu. To amator, który pozbawiony wizji i finezji brutalnie okraje dostępny materiał z co ciekawszych wątków niczym kowal tworzący wyszczerbiony miecz niezdatny do użytku. Zatem, gdy reżyser w końcu wieńczy swoje dzieło, te okazuje się pozbawione pasji i tandetne. Zwyczajnie skrojone pod potrzeby niewymagającego widza, któremu kilka przekleństw i wulgarnych żartów wystarczy do dobrej zabawy. Z kolei Ci, którym reżyser nie przysłoni wzroku tanimi chwytami pod publiczkę, dostaną pozbawioną pomyślunku opowiastkę o nierównym tempie akcji, niewykorzystanych bohaterach oraz mnóstwem absurdalnych i zbytecznych scen.
Patryk Vega powinien w końcu spojrzeć prawdzie w oczy, marny z niego twórca, a zaprezentowane przez niego dzieło to wyrób filmopodobny, zupełna amatorszczyzna. Tak więc rzeczony reżyser wpierw powinien przypomnieć sobie podstawy swojej profesji lub zapisać się na korepetycje i podpatrzeć zdecydowanie lepszą konkurencję.
Ocena: 3,5/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Autor recenzji publikuje też na portalu MoviesRoom.pl oraz Filmweb.pl pod nickiem bartez13_17
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Pitbull. Niebezpieczne kobiety" – Vega: Niedouczony reżyser
Oprawca_Majonezu
2908 dni temu
Witam serdecznie. Po przczytaniu recenzji mozna dojsc do wniosku, ze jej autor jest zakompleksionym, zagubionym, oderwanym od rzeczywistosci czlowiekiem, ktory za cel zyciowy postawil sobie krytykowanie rzeczy, ktorych nie jest w stanie pojac w swoim ograniczonym rozumowaniu. Najlepiej zeby pozostal przy recenzowaniu bajek, poniewaz powazniejsze kino jest dla niego zbyt trudne do zrozumienia. Co do samego filmu- jest swietny. Przedstawia ludzkie problemy w sposob lekki i zrozumialy dla postronnego widza. Cudowna gra aktorska, historia opowiedziana w sposob niepozwalajacy nawet przez chwile sie nudzic. Film warty zobaczenia, goraco polecam.
Dodaj opinię do tego komentarza
Filmowy33
2926 dni temu
Widać, że autor nie oglądał zapewne poprzedniej części i zbyt ostro poleciał z krytyką. Takie założenie miał reżyser, aby nakręcić film w dresiarsko-gangusowym stylu i nie nazwałbym go niedouczonym. Ocena tak 5/10 byłaby idealna. Choć fakt, że gdyby porównać z pierwszym "Pitbullem" to jest słabo... Może jak powstanie serial, to nie będzie takiego chaosu w fabule.
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora bartoszkeprowski
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.365