To już 12. edycja Węży. Wydaje się więc, że twórcy realizujący filmowe paździerze będą się wstydzić, że ich tytuły zdobędą te antynagrody i zastanowią się, zanim na planie padnie pierwszy klaps. A jednak nie. Wciąż powstają produkcje żenujące, poniżej pewnego, średniego poziomu. „Mistrzem” tej dziedziny jest bez wątpienia Patryk Vega, człowiek, którego Ego rozsadza kosmos. Chłopak, który zrobił dawno temu porządny, realistyczny serial o gliniarzach, a dzisiaj znany jest z licznych nominacji do Węży. Wcześniej nagrodzono go chociażby za najgorszą reżyserię „Pętli” i „Botoksu” (tutaj również za scenariusz”).
Oficjalne logo Węży (źródło: FB; autor grafiki: Karol Kalinowski)
Podczas tegorocznego wydarzenia, czyli ogłoszenia laureatów, odbywającego się w tym razem 15 kwietnia w Kinie Luna w Warszawie nikt by Vegusia nie pokonał. Mr. Krzemieniecki stworzył przecież dwa antyfilmy, nie tylko „Niewidzialną wojnę”, ale również koszmarną „Miłość, seks & pandemię” (to w tym filmie Mucha irytuje totalnie, a pewien Arab myje przyrodzenie pod kranem w kuchni). Kiedy obejrzycie te obrazy, to uważana do tej pory za najsłabszy polski film – przygodowa „Klątwa Doliny Węży”, od której wzięła swoją nazwę ta jedyna, niepowtarzalna nagroda (odpowiednik amerykańskich Złotych Malin); z niezapomnianą, magnetyczną rolą Romana Wilhelmiego sprawia wrażenie dzieła kultowego (jej reżyser Marek Piestrak niedawno obchodził 85. urodziny).
Dlaczego to właśnie „Niewidzialna wojna” okazała się zwycięska? Odpowiedź jest prosta i nie wymaga pisania długiego elaboratu. W skrócie: „To filmowe zło w czyste postaci, na każdym poziomie, nie do obrony – nic w nim nie można pochwalić”. Słowa Kamila Śmiałkowskiego, dziennikarza i jednego z pomysłodawców Węży idealnie przedstawia ten obraz. Dużo też mówi sam tytuł oficjalnej recenzji na Filmwebie. Bo faktycznie jest to „Pieśń o miłości własnej”, ale taka, w której ani kompozytor, ani autor tekstu nie popisał się talentem. Biograficzny „Zenek” jest przy tym filmie dziełem dobrze wykonanym i zagranym. Wydawało się, że skoro będzie to „cała prawda o Patryku Vedze, najbardziej kontrowersyjnym reżyserze”, to produkcja będzie nakręcona z energią, kreatywnością, a przynajmniej niektóre role aktorskie okażą się przekonujące (wszak tak już bywało we wcześniejszych projektach Vegi), ale nie. Nici z tego. Wyobraźcie sobie, że tu” w nastoletniego Vegę wciela się kiepski Rafał Zawierucha, którego, gdy Vega tyje, zastępuje inny aktor – lecz nadal „mówiący”, a raczej „myślący” głosem Zawieruchy – a jak chudnie, to wraca Zawierucha. Skomplikowane i prościutkie zarazem. Smutne i wesołe. Głupie. Nudne. Gość poszedł po linii najmniejszego oporu, a widzowie dostali filmidło – ni to gówno, ni to mydło. Lepiej oglądać reklamy.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Bogaty Patryk Krzemieniecki nie przejmuje się Wężami. Nawet mimo frekwencyjnej klapy „Niewidzialnej wojny”. Nie dość, że jego poprzednie filmy łącznie zarobiły sporo kasy, to teraz zabiera się za biografią… Putina (na szczęście już poza granicami Polski).
Cezary Żak, nagrodzony Wężem za występ poniżej talentu w „Gierku” (przerysowany Breżniew), zapewne na luzaku podszedł do werdyktu, a Anna Maria Sieklucka – cóż, to mało realne, aby kiedykolwiek wyrwała się z szufladki o imieniu Laura. W kontynuacjach „365 dni” była równie słabiutka i blada… A Rafał Zawierucha? Grał epizod u Tarantino, a tutaj dostał oddzielną kategorię.
Co ciekawe, pierwszy raz o napisanie uzasadnień do tegorocznych nagród członkowie POPKULTUROWEJ AKADEMII WSZYSTKIEGO poprosili… Sztuczną Inteligencję. Według niej „Niewidzialna wojna” jest tak nieoryginalna i banalna, że widzowie mogą przewidzieć każdą scenę i dialog; żałują, że nie zostali zhakowani i pozbawieni prądu. To film, który zasługuje na bojkot. Ma scenariusz tak banalny i sztampowy, że można by go napisać na kolanie, a Zawierucha jest tak nieprzekonujący i drewniany, że ma się wrażenie, że to robot lub manekin. Trudno się nie zgodzić, prawda?
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Węże 2023 – ukąszeni laureaci:
WIELKI WĄŻ-NAJGORSZY FILM ROKU: „Niewidzialna wojna” (reżyseria i produkcja: Patryk Vega)
NAJGORSZA REŻYSERIA: Patryk Vega – „Niewidzialna wojna”
NAJGORSZY SCENARIUSZ: Patryk Vega – „Niewidzialna wojna”
NAJGORSZA ROLA MĘSKA: Rafał Zawierucha – „Niewidzialna wojna”
NAJGORSZA ROLA ŻEŃSKA: Anna Maria Sieklucka – „365 dni: Ten dzień/Kolejne 365 dni”
WYSTĘP PONIŻEJ TALENTU: Cezary Żak – „Gierek”
NAJGORSZY DUET NA EKRANIE: „365 dni: Ten dzień” i „Kolejne 365 dni”
NAJBARDZIEJ ŻENUJĄCA SCENA: Vega który dla Jezusa odmawia seksu oralnego – „Niewidzialna wojna”
NAJGORSZY TELEDYSK OKOŁOFILMOWY: Kubańczyk, Ewelina Lisowska, DJ Slavic – „Wartości” do filmu „Miłość, seks & pandemia”
Śpiewają o tym, że warto żyć i kochać, ale nie wiedzą, co to znaczy. Tańczą i biegają po mieście, ale nie mają żadnego stylu ani energii
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
NAJGORSZY PLAKAT: „Apokawixa” (tak słaby, że nawet zombie by się nie przestraszyły)
EFEKT SPECJALNEJ TROSKI: Przemiana Vegi w grubego i z powrotem – „Niewidzialna wojna”
NAJGORSZY SEQUEL, PREQUEL BĄDŹ ZNOWU TA SAMA HISTORIA: „365 dni: Ten dzień” (reż. Barbara Białowąs, Tomasz Mandes; prod. Ewa Lewandowska, Tomasz Mandes, Maciej Kawulski)
NAJGORSZY PRZEKŁAD TYTUŁU ZAGRANICZNEGO: „Viens, je t'emmène” (francuski)„Nobody's Hero” (międzynarodowy) – „Biegacz, dziwka, Arab, mąż” (dystr. Aurora Films)
Polski tytuł brzmi jak początek kiepskiego dowcipu lub zagadki. Nie wiadomo, czy to komedia, dramat czy thriller. Nie wiadomo też, kto jest kim i co robią razem. Tłumaczenie jest tak słabe, że nawet Google Translate by się nie zgodził.
NAJGORSZA ROLA RAFAŁA ZAWIERUCHY: Patryk Vega – „Niewidzialna wojna”
UWAGA! Ważne uzupełnienie!
Po dogłębnej analizie sytuacji w tej kategorii zdecydowano jednak, że Rafał Zawierucha powinien przegrać w kategorii NAJGORSZA ROLA RAFAŁA ZAWIERUCHY. Głosami Akademików wygrała tu rola Patryka Vegi w filmie „Niewidzialna wojna”. Rzecz w tym, że w rolę Patryka Vegi w tym filmie wcieliło się w sumie aż sześciu aktorów (wszyscy kiepscy). W tej sytuacji z dużą przykrością członkowie Akademii obejrzeli ten film jeszcze raz i zdecydowali, że najbardziej wyróżnił się w tej roli (nie tylko racji gabarytów) Hubert Zyśk i to jemu ostatecznie należy się nagroda w tej kategorii. (źródło: FB)
Więcej na:
https://www.facebook.com/nagrodyweze
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Niby "Niewidzialna wojna", a ukąszona przez Węże kilka razy!
Więcej artykułów od autora pj
Jubileuszowe Fryderyki 2024: pięć statuetek dla Lecha Janerki! - Kultura
22 marca 2024 roku przechodzi do historii. Data to ważna dla rodzimej muzyki. W tym dniu przyznano bowiem Fryderyki. Po raz 30.! Jak zatem wyglądała jubileuszowa gala „polskich Grammy”? Na to pytanie odpowiedź pojawi się dopiero w kolejnej zwrotce (czyt. w środku artykułu). Ważniejszy jest sam „refren”. A wyśpiewał go sobie 70-letni Lech Janerka – artysta legendarny, kompozytor idealny, powracający na scenę po 18 latach! Na pięć nominacji otrzymał ostatecznie… pięć Fryderyków. Tym bardziej szkoda, że nie był obecny na uroczystości. Czy jego singiel pod jakże sugestywnym tytułem, którego podanie na wstępie mogłoby grozić banem w social mediach, faktycznie zasługuje na najlepszy utwór roku?
Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące
Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!
Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina
Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…
"Oppenheimer" triumfatorem 96. gali rozdania Oscarów! - Kultura
Stało się, co się stać miało. Z 10 na 11 marca 2024 roku w hollywoodzkim Dolby Theatre wręczono Oscary. Najwięcej statuetek, bo aż 7 (na 13 nominacji) otrzymał biograficzny „Oppenheimer”. Wygrał w kategoriach: najlepszy film, najlepszy reżyser, najlepszy aktor pierwszo- i drugoplanowy oraz zdjęcia, montaż i muzyka. Porażkę poniósł natomiast „Czas krwawego księżyca”, który deptał po piętach wielkiemu zwycięzcy, ale ostatecznie nie zdobył nic. Było poważnie (przemówienie reżysera nagrodzonego dokumentu „20 dni w Mariupolu”), ale i zabawnie (goły John Cena), a już na pewno dość sprawiedliwie, jeżeli chodzi o większość wyborów amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. A za co jeszcze zapamiętamy 96. galę oscarową?
Choroba "pięknych ludzi", czyli zespół Marfana - Zdrowie i uroda
Wiele kobiet marzy o wspaniałej sylwetce. O delikatnych rysach twarzy i długich nogach. Z kolei mężczyźni przeważnie pragną być bardzo wysocy lub nie mieć skłonności do tworzącego się piwnego brzuszka. Choć figura dzisiejszych modelek i modeli trafiła do obowiązującego kanonu piękna, mało kto wie, że niektórzy, obdarzeni nią genetycznie, płacą ogromną cenę za taki wygląd. Mają bowiem tzw. zespół Marfana – zwany także chorobą pięknych ludzi.
Polecamy podobne artykuły
Przyznano Węże 2018: "Botoks" filmowym królem żenady! - Kultura
5 kwietnia 2018 roku (wyjątkowo nie w prima aprilis, bo przypadła wtedy Wielkanoc) kolejny raz rozdano Węże, czyli polskie odpowiedniki Złotych Malin. Czy ktokolwiek z Was będzie zdziwiony informacją, że wielkim triumfatorem gali był film „Botoks”? Raczej nie. Obraz zdobył aż 9 z 13 statuetek, co czyni go bez wątpienia rekordzistą w siedmioletniej historii przyznawania Węży (pokonał „Kac Wawę” i „Smoleńsk”).
Węże 2022: To po prostu "Ściema po polsku"! - Kultura
Co prawda nie był to piątek trzynastego, tylko środa, ale Mariusz Pujszo i tak miał pecha. Zabrał bowiem do domu pięć węży. Czy syczały i kąsały? Na szczęście nie, bo to polskie gady były, Mowa oczywiście o statuetkach w kształcie węży, które niekoniecznie dumnie można postawić na półce. Są to przecież antynagrody dla najgorszych twórców filmowych i ich dzieł. Najsłabszą produkcją roku 2021 okazała się zatem komedia pt. „Ściema po polsku”. Sprawdźcie, za co jeszcze ją doceniono i kto także znalazł się wśród laureatów.
Jubileuszowe "Węże" kąsają w łóżku przez "365 dni"! - Kultura
Dopiero co poinformowaliśmy, że erotyczny hit pt. „365 dni” otrzymał Złotą Malinę za najgorszy scenariusz, a już pojawiła się kolejna świetna wiadomość. Otóż film nagrodzono Wielkim Wężem, czyli odpowiednikiem amerykańskich antynagród i tym samym uznano go za największego gniota, który miał premierę w 2020 roku. Jakie jeszcze filmy okazały się najbardziej jadowite w innych kategoriach?
"Pitbull. Niebezpieczne kobiety" – Vega: Niedouczony reżyser - Recenzje filmów
Zachęcony wysokimi ocenami, a także pochlebnymi opiniami znajomych, zdecydowałem się zapoznać z legendą „Pitbulla”. Popularna kinowa saga oraz rewelacyjny zdaniem wielu widzów serial, to w końcu wystarczający wabik, aby spróbować obejrzeć najnowszą cześć na srebrnym ekranie. Nastawiłem się na dobry film policyjny made in Poland (nie spodziewałem się obrazu dorównującego poziomem wykonania zagranicznym „Bogom ulicy”, ale miałem nadzieję na przyzwoity, nieźle zmontowany i przemyślany kryminał – szczególnie po nadużywanym ostatnio stwierdzeniu: oparty na faktach).
Teraz czytane artykuły
Niby "Niewidzialna wojna", a ukąszona przez Węże kilka razy! - Kultura
1 kwietnia organizatorzy gali Węży napisali na Facebooku następujące słowa: „Kochane Osoby! Wszystko dogłębnie przemyśleliśmy i doszliśmy do wniosku, że polskie kino jest tak dobre i wspaniałe, że nie zasługuje na nasze wyróżnienia”. Na szczęście żartowali. Uff. „Nazywam się Vega. Patryk Vega. Mam ogromne poczucie humoru i iloraz inteligencji 164” – tak z kolei o sobie samym powiedział słynny polski reżyser. On niestety nie żartował. A skoro nie, no to jego autobiograficzna „Niewidzialna wojna” otrzymała wór syczących nagród. Dlaczego jest to najgorszy film ubiegłego roku? Odpowiedź w poniższym tekście!
"Silos" – Pogrzebani, ale żywi. Bez słońca, ale ze światłem w sercu - Recenzje książek
„Gdy Holston wspinał się ku swojej śmierci, dzieci bawiły się w najlepsze”. Wystarczy to pierwsze zdanie, aby uderzył w czytelnika potężny kontrast. Bo w „Silosie”, jak to w powieści dystopijnej, utrzymanej w klimacie postapo, nowa rzeczywistość ponura jest, choć ludzie starają się wieść „normalne” życie. Pod warunkiem, że będą przestrzegać ustalonych setki lat wcześniej nakazów i zakazów. W innym przypadku zostaną wysłani na zewnątrz, pod karą „czyszczenia”. Taki porządek rzeczy jednak nie może trwać wiecznie… Bunt wisi w powietrzu jak gęste toksyny, a kłamstwo musi wyjść z mroku. Czy jednak projektant tej przyszłości – Hugh Howey, potrafi na tyle przykuć naszą uwagę, abyśmy zechcieli odkrywać prawdy ukryte w zakamarkach podziemi?
"Pasażerowie" – Zagubieni w kosmosie - Recenzje filmów
W dobie dzisiejszych efektów komputerowych stworzenie wizualnie imponującego filmu fantastycznonaukowego wydaje się dziecinnie proste. Ot, wytwórnia musi jedynie wpompować spory ładunek pieniężny w zespół uzdolnionych programistów, którzy są w stanie wyczarować istne cuda na srebrnym ekranie. Skoro na większości obecnej widowni pieczołowicie dopracowane CGI nie robi już większego wrażenia, solidny „eSeF” winien wyróżniać się niezwykłym dizajnem, koncepcją i przemyślanym scenariuszem. „Pasażerowie” to tytuł na poły spełniający wymienione wymogi, daleko mu jednak do szeroko rozumianego ideału ze względu na różne błędy popełnione przez twórców.
XXIV Wystawa Stołów Wielkanocnych na Kujawach – gospodynie prezentują świąteczne jadło, lubiany chór wprowadza radosny klimat! - Degustacja
Ledwo co chwaliliśmy się fotorelacją z uroczystości związanej z wigilijną wieczerzą, gdzie zaśpiewała dziecięca Arka Noego, a już czas na kolejne święto. Ten dzień także zapamiętamy na długo – nie tylko przez zapachy potraw i ciast, ale również koncert Sound’n’Grace. Wystarczyło w niedzielę palmową, 24 marca 2024 roku, przekroczyć progi hali sportowej w Baruchowie. To właśnie tam została zorganizowana XXIV Powiatowa Wystawa Stołów Wielkanocnych na Kujawach.
"Przełęcz ocalonych" – Biblia zamiast karabinu! - Recenzje filmów
Mel Gibson – wróg numer jeden Hollywood wraca w chwale po 10 latach banicji. Jego pierwszy wojenny film w karierze „Przełęcz ocalonych” to opowieść, która zmiękczy serca i doprowadzi do wzruszeń najtwardszych facetów. Czy zatem mamy do czynienia z arcydziełem, które na nowo zdefiniuje kino gatunkowe z akcją umiejscowioną podczas drugiej wojny światowej? Otóż nie, ale z obrazem bardzo dobrym, w sam raz skrojonym pod Oscary (tu akurat jest to komplement) już tak!
Nowości
"Silos" – Pogrzebani, ale żywi. Bez słońca, ale ze światłem w sercu - Recenzje książek
„Gdy Holston wspinał się ku swojej śmierci, dzieci bawiły się w najlepsze”. Wystarczy to pierwsze zdanie, aby uderzył w czytelnika potężny kontrast. Bo w „Silosie”, jak to w powieści dystopijnej, utrzymanej w klimacie postapo, nowa rzeczywistość ponura jest, choć ludzie starają się wieść „normalne” życie. Pod warunkiem, że będą przestrzegać ustalonych setki lat wcześniej nakazów i zakazów. W innym przypadku zostaną wysłani na zewnątrz, pod karą „czyszczenia”. Taki porządek rzeczy jednak nie może trwać wiecznie… Bunt wisi w powietrzu jak gęste toksyny, a kłamstwo musi wyjść z mroku. Czy jednak projektant tej przyszłości – Hugh Howey, potrafi na tyle przykuć naszą uwagę, abyśmy zechcieli odkrywać prawdy ukryte w zakamarkach podziemi?
Magda Czuła głosem czule otula. Muzyczne niebo otwiera - Zespoły i Artyści
Nazywa się Magda Czuła. Jej najnowszy, anglojęzyczny utwór „Fly High” to efekt jej pasji i zaangażowania w tworzenie muzyki. Muzyki, która inspiruje i porusza. Niebanalny i ciekawy tekst w połączeniu z czułym wokalem zabierają słuchaczy w przestworza emocji.
Vito Bambino i jego "Pracownia" – Boli boli mnie… dusza, ale w rytm tej muzy się ruszam - Recenzje płyt
Za chwilę minie rok od premiery „Pracowni”, czyli drugiego longplaya od Vita Bambino. Ten fakt plus ostatni wpis artysty po tym, jak pobił rekord nominacji na 30. Fryderykach, a nie otrzymał żadnej z ośmiu statuetek, stał się motorem napędowym do napisania tej recenzji. Co jednak zaskakujące, motywacją było też moje… pierwsze spotkanie z twórczością pana Bambino (szczególnie z jego występem w trakcie Gali Muzyki Rozrywkowej i Jazzu). I już, bez owijania w bawełnę, mogę rzec: „Pracownia” jest jedną z najlepszych płyt, jakie słyszałem w przeciągu ostatniej dekady.
"Współczesny Romantyzm: 2024". Wysmakowane i delikatne muzyczne danie - Muzyczne Style
Dlaczego "Współczesny Romantyzm: 2024" to wyjątkowy, autorski minialbum? Bo wyróżnia się unikalnym stylem Sebastiana Krupy. A więc silną ekspresją muzyczną i liryczną. Energią i subtelnością. Niezwykłym kontrastem.
XXIV Wystawa Stołów Wielkanocnych na Kujawach – gospodynie prezentują świąteczne jadło, lubiany chór wprowadza radosny klimat! - Degustacja
Ledwo co chwaliliśmy się fotorelacją z uroczystości związanej z wigilijną wieczerzą, gdzie zaśpiewała dziecięca Arka Noego, a już czas na kolejne święto. Ten dzień także zapamiętamy na długo – nie tylko przez zapachy potraw i ciast, ale również koncert Sound’n’Grace. Wystarczyło w niedzielę palmową, 24 marca 2024 roku, przekroczyć progi hali sportowej w Baruchowie. To właśnie tam została zorganizowana XXIV Powiatowa Wystawa Stołów Wielkanocnych na Kujawach.
DZIUK w hołdzie Wodeckiemu. Akustyczna wersja szlagieru "Lubię wracać tam gdzie byłem" - Muzyczne Style
Zbigniew Wodecki wielkim Artystą był. Pod tym stwierdzeniem podpisuje się również Tomasz Dziuk. Zakochany w jego muzyce, dokonał własnej interpretacji utworu “Lubię wracać tam gdzie byłem”. W ten sposób zaskoczył fanów i pokazał wrażliwą duszę.
Artykuły z tej samej kategorii
Grammy 2024 – od teraz rekordzistką jest Taylor Swift! - Kultura
W nocy z 4 na 5 lutego poznaliśmy laureatów nagrody Grammy. Fani Taylor Swift nie byli zaskoczeni – właśnie ta artystka triumfowała w trakcie 66. uroczystości. Nie tylko otrzymała statuetkę za najlepszy album roku, ale pobiła rekord w liczbie zdobytych Grammy w tej kategorii. Udała jej się bowiem ta sztuka po raz czwarty! Dodajmy jeszcze najlepszą płytę pop, a Taylor wyrasta na artystkę przez wielkie A.
Jubileuszowe Fryderyki 2024: pięć statuetek dla Lecha Janerki! - Kultura
22 marca 2024 roku przechodzi do historii. Data to ważna dla rodzimej muzyki. W tym dniu przyznano bowiem Fryderyki. Po raz 30.! Jak zatem wyglądała jubileuszowa gala „polskich Grammy”? Na to pytanie odpowiedź pojawi się dopiero w kolejnej zwrotce (czyt. w środku artykułu). Ważniejszy jest sam „refren”. A wyśpiewał go sobie 70-letni Lech Janerka – artysta legendarny, kompozytor idealny, powracający na scenę po 18 latach! Na pięć nominacji otrzymał ostatecznie… pięć Fryderyków. Tym bardziej szkoda, że nie był obecny na uroczystości. Czy jego singiel pod jakże sugestywnym tytułem, którego podanie na wstępie mogłoby grozić banem w social mediach, faktycznie zasługuje na najlepszy utwór roku?
Jak Michael Patrick Kelly kocha fanów, a oni jego? To pokaże Koncert B•O•A•T•S! - Kultura
Niegdyś długie włosy i gitara w ręku. Dzisiaj już nie jako członek uwielbianego zespołu The Kelly Familly, ale nadal z gitarą, charakterystycznym (wibrującym) głosem i tym razem krótszą czupryną. Już niemłody, gdyż po czterdziestce, lecz ma ciągle tę samą energię. Michael Patrick Kelly, bo właśnie o nim mowa, zagra i zaśpiewa 15 i 16 września, kolejno w Opolu i Sopocie. Niby do koncertu będącego częścią większej trasy promującej oczekiwany, piąty album pt. „B•O•A•T•S” (Based On A True Story) jeszcze ponad miesiąc, ale już bilety sprzedają się niczym świeże bułeczki…
Majówka 2015 – najciekawsze imprezy - Kultura
Majowy weekend coraz bliżej. Jedni będą grillować, inni wybiorą się na rowerową wycieczkę, a jeszcze inni… No właśnie, mimo że tym razem to tylko trzy dni odpoczynku (1 maja wypada w piątek), zapewne i tak znajdą czas na plenerową imprezę w jakimś miejscu w Polsce. Przygotowaliśmy informacje o atrakcjach szykowanych w trakcie majówki w siedmiu miastach.
Silesia Writing Camp – kreatywne i muzycznie kwitnące warsztaty! - Kultura
Na początku kwietnia tego roku w Katowicach zostanie zorganizowane otwarte spotkanie topowych twórców piosenek, artystów, producentów z całego świata. Silesia Wrirting Camp to szansa dla początkujących songwriterów i pasjonatów pragnących poznać tajniki produkcji muzycznej i dać się poznać słuchaczom. To również wspólna praca nad nad kompozycjami. Wszystko to pod czujnym okiem wyjątkowych gości! Jakich? O tym w poniższym, krótkim tekście.
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.606