"Sonic 3: Szybki jak błyskawica" - O trzech takich, co chcieli zniszczyć Ziemię - Recenzje filmów

O ile sequele realizowane są według prostej zasady: więcej, głośniej, mocniej, co niekiedy zdaje egzamin dla filmów akcji i komedii, gdzie oczekiwania fanów są dość proste do przewidzenia, o tyle w przypadku kolejnych odsłon, trzeba się nieco wysilić, aby ponownie ściągnąć do kin tłumy. W tym zarówno zwolenników serii, jak i zupełnie nowych widzów. Muszę tutaj przyznać, że twórcy „Sonica 3” podołali zadaniu. Jak tego dokonali?  Na wiele sposobów. Zmieniając ton fabuły na poważniejszy. Zachowując spójność historii przedstawionej w trójce z poprzednimi odsłonami. Dbając o bohaterów i antagonistów serii. Wprowadzając nowe postacie. Przepis na sukces? W tym wypadku, jak najbardziej.

 

Kadr z filmu Sonic 3 (źródło: Paramount Pictures and Sega of A, Inc.)

 

W najnowszej części twórcy świetnie wykorzystali potencjał bohaterów, każdemu dając ich zasłużone pięć minut na ekranie. Tytułowy niebieski jeż nie działa już sam, więc uwagę widzów koncentrują na grupie przyjaciół. Nieco na bok zostają odstawieni dotychczasowi opiekunowie protagonisty, dzięki czemu fani mogą spędzić więcej czasu z grupą Sonicą, zwyczajnie lepiej ich poznać. Ponadto rozwinięty zostaje wątek zarówno głównego bohatera serii, jak i jej antagonisty. Widzimy, jak obaj się rozwijają. Obserwujemy wpływ ostatnich doświadczeń na kolejne poczynania Sonica oraz Eggmana. Do serii ponadto zostają wprowadzone nowe postacie, których mroczna przeszłość kładzie długi cień na przyszłości Ziemi oraz jej mieszkańców.  Zresztą uważam, że twórcy w dobrym kierunku rozwijają serię, która cały czas jest spójna, co widać między innymi w zachowaniu jej bohaterów. Każda część proponuje zupełnie nowe przygody, wprowadza ciekawych bohaterów i tym samym skrupulatnie oraz sukcesywnie rozbudowuje świat Sonica.

 

Kadr z filmu Sonic 3 (źródło: Paramount Pictures and Sega of A, Inc.)

 

O ile fabuła przedstawiona w „Sonicu 3” nie należy do specjalnie odkrywczych, to jest przyzwoicie rozbudowana, jak na kino rozrywkowe i potrafi skłonić do refleksji. Otóż tym razem spora część historii koncentruje się na przedstawieniu przeszłości antagonistów, a co za tym idzie, ich motywów działania. Tych jest w trójce aż trzech. Zaskoczeni? Zacznijmy jednak od początku. W serii po raz pierwszy debiutuje Shadow, który pod wieloma względami przypomina naszego tytułowego jeża. Podobieństwa nie ograniczają się jedynie do aparycji, lecz również przeszłości. Obie postacie straciły ważną dla nich osobę, jednakże ich dalsze dzieje podążyły w różnych kierunkach. Dla Sonica los okazał się łaskawy. Charyzmatyczny jeż trafił na Ziemię, a następnie pod opiekę Toma Wachowskiego, który wychował go niczym własne dziecko. Nauczył go na nowo żyć, poradzić sobie ze stratą, otworzyć ponownie na świat i ludzi. Tego szczęścia niestety nie zaznał Shadow. W towarzystwie Geralda Robotnika, swojego dotychczasowego opiekuna, rozgoryczony po śmierci oddanej przyjaciółki i targany emocjami, stał się łatwym celem do manipulacji. Fakt ten nie umknął złowieszczemu naukowcowi, który rozpalił i sukcesywnie pielęgnował w mrocznym jeżu nienawiść do ludzi, tworząc z niego środek do spełnienia własnego celu.

 

Kadr z filmu Sonic 3 (źródło: Paramount Pictures and Sega of A, Inc.)

 

Zdecydowanie poważniejszy ton historii w porównaniu do poprzednich części pozytywnie mnie zaskoczył. Shadow to postać praktycznie tragiczna. Postrzegany przez ludzi jako naukowy eksperyment, zrozumienie odnajduje w małej dziewczynce. Dla Marii mroczny jeż staje się z biegiem czasu wiernym przyjacielem. Niemniej szczęście tej pary nie trwa długo.  Potężne moce Shadowa, będące początkowo możliwością szybkiego rozwoju ludzkości dla naukowców, bardzo szybko przeobrażają się w zwiastun zagłady. Prowadzone badania zostają zawieszone, a Shadow… cóż, zbędny i niebezpieczny. Niestety pochopnie podjęte decyzje doprowadzają do tragicznego wypadku.

 

Kadr z filmu Sonic 3 (źródło: Paramount Pictures and Sega of A, Inc.)

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję