7 192
8 615 min.
Seriale
aragorn136 (23237 pkt)
2164 dni temu
2018-12-19 17:52:00
Recenzja może zawierać spoilery!
No i jest wspomniane „Ślepnąc od świateł” od HBO. Ekranizacja bestselerowej powieści Jakuba Żulczyka, nominowanej w 2014 roku do paszportu Polityki. Nie wiem, czy przeczytanie książki przed obejrzeniem serialu byłoby posunięciem mądrym czy nie. Na pewno jeszcze ową „lekturę” nadrobię, bo słyszałem na jej temat wiele pozytywnych słów. Ważne, że podobno oddano jej klimat na ekranie niemal wzorowo, choć są głosy malkontentów, że tylko co najwyżej poprawnie. Już sam zwiastun sugerował, że będzie to produkcja inna niż wszystkie. Oryginalna w sposobie narracji, perfekcyjna pod względem zdjęć i montażu oraz cholernie przekonująca aktorsko. I rzeczywiście, choć do miana arcydzieła trochę jej brakuje, to i tak należą się twórcom brawa. Oglądając losy dilera Kuby Niteckiego, który niczym olimpijski pływak omija podwodne przeszkody i unika ostrych zębów drapieżników, starając się nie utonąć w głębinach mrocznego warszawskiego półświatka, widz może poczuć się tak jak on. Ostrzegam! Narkotykowe wizje i smak kokainy są tu na wyciągnięcie ręki. Uważajcie. Można się uzależnić. Oślepnąć...
Za serial odpowiada młody, utalentowany reżyser Krzysztof Skonieczny („Hardkor Disko”) i sam Żulczyk, który popełnił scenariusz na podstawie własnej powieści. Całość panowie zamknęli w ośmiu odcinkach. A telewizja HBO dała widzom wybór. Mogli je obejrzeć jednym ciągiem, dzięki platformie HBO GO lub czekać na każdy epizod co tydzień. Je wybrałem tę drugą opcję, przebierając z nogi na nogę i odliczając dni do sobotniego wieczoru. To wzmaga „filmowy” apetyt. Po pierwszym ekspozycyjnym odcinku jedna myśl kołatała się w głowie: „Ok, dobre było, świetnie budująca atmosferę czołówka przyciągała wzrok (choć nuta nie pasowała); będę patrzeć dalej, mają mój kredyt zaufania, tylko kurczę, co ten bohater taki… sztywny, taki odstający od znanych aktorów drugiego planu”.
Kadr z serialu "Ślepnąc od świateł" (źródło: materiały prasowe HBO)
Lecz po ósmym odcinku wszystko okazało się jasne jak słońce, mimo rzęsistego deszczu za oknem. Kubuś taki miał właśnie być. To udany casting. Żulczyk i Skonieczny wymyślili sobie cwany plan. Zatrudnią kogoś z nieopatrzoną twarzą, debiutanta, który do tej pory znany był tylko w kręgach fanów polskiego rapu. Kamil Nożyński pseudonim Saful radzi sobie doskonale. Stop. Za wielkie słowo. Radzi sobie naprawdę dobrze. Szczególnie, gdy wypowiada krótkie kwestie. Nieco gorzej, gdy dochodzi do scen i dialogów wymagających doświadczenia w dramatycznym repertuarze. Ale i tak wysoki i szczupły Nożyński ze swoją dość odpychającą aparycją wchodzi w obraną fabularną konwencję jak nóż w masło. Jego bohater jest charyzmatyczny, opanowany, metodyczny, ma oczy wkoło głowy. Co stanowi ciekawy, wyraźnie zarysowany kontrast do reszty postaci. Do stolicy przyjechał z w małej wsi poszukiwaniu lepszego (czyt. perspektywicznego) życia. I dzięki kumplowi o ksywie Sikor znalazł wysokopłatną pracę, którą musi jednak ukrywać przed rodziną. Kiedy go poznajemy, nadal jest na usługach Jacka – lokalnego mafiozo. Robi w… detalu. Waży, odmierza, dzieli na mniejsze paczki. Krótko mówiąc, handluje kokainą. I jako diler ma na mieście poważanie. Kupuje od niego zarówno plebs, jak i wyższe sfery. Jednak on sam nie spoufala się zbytnio ani z klientami, ani z gangusami. Trzyma się na uboczu. Ma zasady. Mieszkanie, o którym nikt nie wie. Drogie auto z przyciemnionymi szybami. I dwie kobiety – kochankę Paulinę i przyjaciółkę Marię „Pazinę”. Z pierwszą ucieka w świat gorącego seksu; druga będzie dla niego oparciem, gdyby domek z kart zaczął się rozpadać. Sam odzywa się rzadko. Taka poza. Kuba jest metaforyczną Warszawą. Warszawą, której w każdej chwili grozi potop. On jednak pozostaje na powierzchni. Ma w sobie coś z cichego bohatera „Drive” Refna. Kogoś takiego, jak on w polskim filmie ze świecą szukać.
Kadr z serialu "Ślepnąc od świateł" (źródło: materiały prasowe HBO)
Kadr z serialu "Ślepnąc od świateł" (źródło: materiały prasowe HBO)
Kuba ma jednak dość. Jest zmęczony. Chce odpocząć. Kupuje dwa bilety do Argentyny. Jeden dla siebie, drugi dla… No właśnie. Czy Pauliny, czy Marii, czas pokaże. Tylko to nie takie łatwe. Zerwać z kokainowym półświatkiem. Tym bardziej, że pojawiają się przeszkody. Torba z różowym towarem najwyższej jakości (specyficzny mcguffin napędzający akcję) i pewien gangster starej daty, którego właśnie wypuścili z odsiadki. To Dario – kumpel i wspólnik Jacka z dawnych lat. Dario, mój „przyjacielu”. A raczej Janie Fryczu, nasz mistrzu. Dla Ciebie cała Warszawa. Dla Ciebie Oscar i wór nagród pod choinkę. Nie przesadzam. Frycz gra tu rolę życia. Wspina się na wyżyny. Kreuje postać przerysowaną (w tej konwencji to plus), szarżuje, ale wie, kiedy przystopować. Jest niczym skrzyżowanie Jokera z „Mrocznego rycerza” i Gerarda z „Długu”. To żywioł. Nieobliczalny, szalenie niebezpieczny, przerażający, ale i fascynujący. Też, podobnie jak Kubuś, ma wszystko poukładane, rozplanowane. Do tej pory najlepszym czarnym charakterem polskiego filmu był Andrzej Chyra jako Gerard we wspomnianym wyżej „Długu”. Frycz go deklasuje. A niektórymi wypowiadanymi one-linerami przejdzie do historii. Scena rozmowy w muzułmańskim barze między Dario, Jackiem i Kubą to sztos!
Kadr z serialu "Ślepnąc od świateł" (źródło: materiały prasowe HBO)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Ślepnąć od świateł" – Ten diler pływa i nie tonie
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.015