3 722
4 210 min.
Recenzje filmów
Ahyrion (582 pkt)
2028 dni temu
2019-05-04 16:09:12
Właściwie tutaj można zakończyć recenzję jednym zdaniem – jeśli wcześniejsze opowieści skradły serce, nie ma co się zastanawiać, należy jak najszybciej iść do kina. Nowi Avengers to zakończenie ze swoimi wadami, współdzielące problemy z poprzednią częścią, ale na pewno stanowi pozycję obowiązkową dla każdego fana, będąc zwieńczeniem wielu wątków towarzyszących widzom od wielu lat. Jeśli kogoś te historie nie oczarowały, nie ma co tu szukać. Mawiano, że „Avengers: Wojna bez granic” to film mało samodzielny. Najnowsze dzieło braci Russo nawet nie próbuje udawać, że stoi chwiejnie na własnych nogach. Ich najzwyczajniej w świecie nie ma, ten film ma sens tylko w kontekście innych, nawet takich z pozoru zapomnianych jak „Thor: Mroczny świat”. Przydaje się więc znajomość całego MCU, żeby w pełni cieszyć się seansem.
Kadr z filmu "Avengers: Koniec gry" (źródło: materiały prasowe)
Seansem, który dla wielu może być nostalgiczną podróżą w czasie. Licznie występują odwołania do wcześniejszych filmów, wielu bohaterów dostaje upragnione przez fanów sceny. Niestety, miejscami film przeradza się w paletę easter eggów i bezpiecznych prób zadowolenia wszystkich widzów. Traci na tym scenariusz, przeobrażając się czasem w zlepek mniej lub bardziej emocjonujących momentów. Zdecydowanie wyszłoby na zdrowie filmowi więcej wyczucia. Na szczęścia pojawiają się też ciekawe pomysły, podobnie jak przy ostatnich „Gwiezdnych Wojnach” twórcy prowadzą grę z oczekiwaniami widzów.
Właściwie trudno coś powiedzieć o samej fabule bez wchodzenia na grząski grunt spojlerów. Elegancko zadbano, żeby zwiastuny nie zdradzały za dużo, choć część widzów może łatwo się domyślić do czego zmierza historia. Tym razem Thanos nie jest w pewnym sensie głównym bohaterem, ustępując miejsca Kapitanowi Ameryce oraz Iron Manowi. Zarówno Chris Evans i Robert Downey Jr świetnie radzą sobie w swoich ikonicznych rolach, dopełniając rozwój swoich postaci, który można było obserwować na przestrzeni lat. Nieznacznie ciekawszy wątek ma ten drugi, towarzyszący MCU od samego początku. Niestety, nie wszystkie postacie ze starej gwardii równie dobrze potraktowano; dla przykładu, sprowadzono Thora do żartu. Na pierwszy rzut oka może wydawać się zabawny, ale po chwili zastanowienia popadnięto w szkodliwą przesadę, w pewnym sensie psując wcześniejszy rozwój bohatera i robiąc z niego szkodliwe szyderstwo z zespołu stresu pourazowego. Kolejny raz zabrakło wyczucia, bo pomysł sam w sobie mógł być ciekawie rozegrany.
Fanart Iron Man, źródło https://www.instagram.com/p/Bwue86rAWbv/
Film jest zaskakująco wolny, miejscami nieśpiesznie ukazuje skutki wydarzeń z poprzedniej części. Odsłania ludzki pierwiastek herosów, zmuszając ich do poradzenia sobie ze stratą. Co ciekawe, widz poznaje sytuację z perspektywy Ant-Mana, który ma zaskakująco dużo czasu antenowego. To on w pewnym sensie napędza fabułę. Ona zaś powoduje pewne problemy, niebezpiecznie ocierając się o paradoksy. W pewnym sensie, może to być dla kogoś zaleta, umożliwiając fanom spekulacje oraz własne próby zrozumienia prowadzonej przez twórców gry.
Kadr z filmu "Avengers: Koniec gry" (źródło: materiały prasowe)
Sama gra jest zaś widowiskowa, zapewniając zwłaszcza pod koniec ucztę akcji, bazującą głównie na efektach specjalnych. Film jest różnorodny, żonglując wieloma lokacjami i odkurzając znane wcześniej motywy muzyczne. Mimo wszystko, najciekawsze pod względem wizualnym oraz dźwiękowym potrafią być bardziej wyciszone momenty. Nie sposób wymarzyć sobie lepszej sceny kończącej.
Jeśli wybrać film, którego recenzowanie nie ma większego sensu, to byłby nim chyba właśnie „Avengers: Koniec Gry”. Jedenaście lat, jedenaście długich lat budowania filmowego uniwersum na niespotykaną wcześniej skalę. Ponad dwadzieścia produkcji, jedne lepsze, inne gorsze, dziesiątki bohaterów, to wszystko doczekało się zwieńczenia. Ten film dla unikających Marvela może być wręcz niestrawny, należy go wtedy omijać szerokim łukiem. Dla fanów zaś to obowiązkowe zwieńczenie podróży. Trudno ocenić go obiektywnie, bo to nie jest tego typu film: od samego początku powstawał tylko i wyłącznie dla nie takiej małej grupy ludzi przeżywających przygody superbohaterów, równie dobrze mógłby mieć więc ocenę 3000/10. Jeśli jesteś jednym z nich, idź do kina lub poczekaj na wydanie Blue-ray i przekonaj się, jak kończy się pewien rozdział, robiąc miejsce na kolejny. Ja zaś z recenzenckiego obowiązku wystawię silącą się na jakieś pozory obiektywizmu ocenę.
Ocena: 7/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
*Autor recenzji publikuje pod tym samym nickiem na portalu Filmweb.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Avengers: Koniec gry" – Coś się kończy, coś się zaczyna
Aragorn88
2028 dni temu
Dłużyzny. Tego nie dało się oglą... Pstryk! Żartowałem. Bracia Russo bądźcie moimi braćmi. Pomnik dla Was za sekwencję finałowego starcia! Ma swoje problemy: o jedno zakończenie za dużo, czasem humor za bardzo rozrzedza dramatyzm, a z kolei tania ckliwość nie działa, a dziury logiczne widać jak na dłoni, ale kurczę ten film jest dla fana Marvela tym, czym jest wielkie pudełko z klockami lego dla dzieciaka, czym worek ze słodyczami dla łasucha... Stąd mocne 7,5/10, może nawet 8:)
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora Ahyrion
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.355