1 833
1 980 min.
Seriale
aragorn136 (23237 pkt)
1327 dni temu
2021-04-04 16:52:32
Wiele zależy od oczekiwań i miłości, jaką darzy się świat MCU (Marvel Cinematic Universe). Osoby uwielbiające większość filmów z Thorem, Iron Manem, Kapitanem Ameryką i resztą herosów, przymykając oko na fabularne niedoskonałości i powtarzalności, mogą jeszcze bardziej docenić to, co przygotowali showrunnerka Jac Schaeffer („Oszustki”) i reżyser Matt Shakman („Gra o tron”, „Fargo”, „The Boys”). Inni widzowie, choć będą kręcić nosem na niektóre (szczególnie finałowe) rozwiązania scenariuszowe, nielogiczności nawet w obrębie fantastycznego anturażu oraz niezbyt wysokiej jakości sekwencje wykreowane za pomocą komputera (to akurat wina braków budżetowych), też klasną w dłonie. Dlaczego? Bo jak już wspomniałem na wstępie, „WandaVision” zaskakuje swoją formą. Nie będę spoilował. Jeżeli więc ktoś z Was jeszcze nie widział tego hitu Disney+, nie musi obawiać się, że natrafi na elementy zdradzające najważniejsze plot twisty. Zatem po kolei…
Kadr z serialu "WandaVision" (źródło: materiały prasowe)
Kadr z serialu "WandaVision" (źródło: materiały prasowe)
Czołówka jeszcze niczego nie zwiastuje. Widzimy planszę przedstawiającą postacie z MCU i słyszymy towarzyszący im, zachęcający do walki, motyw muzyczny. A później zmienia się wszystko. Oto bowiem Wanda Maximoff i Vision żyją sobie niczym wzorowe małżeństwo w małym, sielskim amerykańskim miasteczku. Kolory czerni i bieli. Suknie i garnitury z lat 60. Dawne auta i sprzęt gospodarstwa domowego. No i w tle śmiechy ludzi jak w sitcomie. Okej. Pierwszy clip także pokazywał, że krótkie odcinki (w tym wypadku jednak 30 minut nie zawsze działa – pewne wątki nie wybrzmiewają idealnie) będą utrzymane w takiej stylistyce, lecz dopiero po seansie dwóch epizodów okazało się, że twórcy nie żartowali i naprawdę pragnęli nawiązać do popularnego sitcomu pt. „Ożeniłem się z czarownicą” – opowieści o władającej magią kobiecie, która postanowiła zostać zwykłą żoną i gospodynią domową. Ilość podobnych, anachronicznych z dzisiejszej perspektywy, gagów w „WandaVision” może albo zachęcić, albo odrzucić pewną część widzów. Pamiętając jednak pełnometrażowe adaptacje komiksów Marvela, pomysł ten jest tak „świeży” i ambitny, że chyba mało kto uzna serial za rzecz kompletnie nie do oglądania.
„WandaVision” zadebiutował na małych ekranach w styczniu 2021 roku i jak sama nazwa sugeruje, skupia się właśnie na dwójce bohaterów, którzy zdobyli niegdyś sympatię milionów widzów, pojawiając się w „Avengers: Czasie Ultrona”. Nie bez znaczenia jest tu oczywiście czas akcji. Dlatego nie ma co zabierać się do tego serialu, nie znając wydarzeń związanych z Thanosem i jego planem. Historia napisana przez Jac Schaeffer to niezła rozrywka, która zyskuje nie tylko dzięki wykorzystanej formie, ale także „workowi wypchanemu” eastereggami i nawiązaniami do świata Marvela. Co więcej, śledząc losy Wandy i jej męża – androida Visiona przybierającego ludzką powłokę, dostrzec można jeszcze analogie do „Truman Show”. Nic dziwnego. Bohaterowie serialu również zaczynają podejrzewać, że nie wszystko jest takie, jakim się wydaje. Ktoś lub coś ich obserwuje? Tajemnice nie będą wyjaśnione od razu, najpierw skoczymy do następnej dekady XX wieku, a ekran zaatakuje gamą przeróżnych barw niczym z „Różowych lat 70.” (spotkamy nawet aktorkę z tego sitcomu).
Kadr z serialu "WandaVision" (źródło: materiały prasowe)
Kadr z serialu "WandaVision" (źródło: materiały prasowe)
Jak to bywa w filmach MCU, nie zabraknie tajnej organizacji (tym razem o nazwie S.W.O.R.D.), jegomościa o niecnych zamiarach czy znanych miłośnikom komiksów postaci: sympatycznego agenta Jimmy’ego Woo, ekspertki z dziedziny astrofizyki – Darcy Lewis oraz dorosłej Moniki Rambeau. Aktorzy, którzy którzy grają te role, świetnie odnajdują się w zaproponowanej konwencji, ale „WandaVision” to popis talentu Elizabeth Olsen oraz Paula Bettany’ego. To jak ukazują różne emocje targające ich bohaterami, to czyste złoto! Nie spodziewałem się, że będą tak umiejętnie poruszać się między komedią a dramatyczniejszymi momentami. Między typowymi zadaniami „normalnej” rodziny (praca, sąsiedzkie relacje, rodzicielstwo), a obowiązkami obrońców zwykłych śmiertelników. Wtóruje im Kathryn Hahn jako tajemnicza i wścibska Agnes.
Niestety, im dalej w ten las, tym za każdym drzewem czai się typowy Marvel. Rozwikłanie zagadki nie satysfakcjonuje tak, jak powinno. Gdzieś ucieka błyskotliwość, a na jej miejsce wchodzi łopatologia i kalkulator panów producentów w drogich krawatach, którzy krzyczą: „dajmy wreszcie jakieś widowiskowe sceny, hajs musimy zarobić!”. Serial był reklamowany, jakby miał zrewolucjonizować podejście do ekranizacji komiksów i gatunku superhero. I tak po części się stało. Szkoda tylko, że twórcy nie dotrzymali swojej obietnicy w stu procentach, a hajp przekroczył kosmiczny poziom. Co by jednak nie mówić o tym dziele na mieście, klimat minionych dekad XX wieku i humor starych sitcomów został odtworzony perfekcyjnie (co dodatkowo podkreślają piosenki, szczególnie ta autorstwa Kristen Anderson-Lopez i Roberta Lopeza, kompozytorów ścieżki dźwiękową do „Krainy Lodu”). Vision ożenił się ze Scarlet Witch i był zadowolony. Ja w trakcie oglądania tej „rodzinnej sielanki”, także czułem się, jakbym ożenił się z czarownicą. Ocena siódemeczka więc zasłużona.
Ocena: 7/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "WandaVision" – Ożeniłem się z czarownicą!
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.530