O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Ona" – Miłość w czasach komputerowej zarazy - Recenzje filmów

Piotr Szczepanik śpiewał kiedyś: „Kochać – jak to łatwo powiedzieć”. W filmie „Ona” to magiczne słowo z mozołem przechodzi przez ludzkie gardła. Niemal wszyscy są samotni, zabiegani, obsesyjnie „związani” z wirtualnym światem. Mijają się na chodniku, w parku, nie potrafiąc nikomu spojrzeć w oczy, nie dostrzegając siebie nawzajem. Z maleńką słuchawką w uchu, mając stały kontakt z komputerem, gdzieś tracą swoje Ja, a miłość jest dla nich „Świętym Graalem”.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (25254 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin: 4 058
Czas czytania: 4 244 min.
Kategoria: Recenzje filmów
Dodano: 4211 dni temu [2014-02-14]

To świat niedalekiej przyszłości - przerażający, ale jakże realny. Spike Jonze (Złoty Glob za scenariusz) wnikliwie, bezpretensjonalnie i stonowanie, bez popadania w przesadny, ckliwy sentymentalizm snuje nam opowieść o jednym z takich samotnych ludzi.

 

Theodor Twombly jest pisarzem. I gwoli ścisłości, nie autorem poczytnych E-booków. Pracuje w serwisie BeautifulHandwrittenLetters.com., gdzie w imieniu klientów, przelewa (klawiatura od dawna nie ma racji bytu) romantyczne myśli na ekran, tworząc bardzo osobiste listy. To takie futurystyczne, nawet coś więcej niż biuro matrymonialne. W tej krainie wszechwładnej iluzji misję znalezienia lekarstwa na samotność można porównać do zdobycia wody na pustyni. Wydaje się, że Theodore, jako mistrz „wirtualnego swatania” nie ma z tym problemu. Bynajmniej. Wtapia się w tłum przygaszonych ponuraków, z dnia na dzień oddając się melancholii. Prześladują go wspomnienia, w których widzi dawną ukochaną kobietę. Jej odejście to rana nie do zagojenia.

 

Wspólnie z bohaterem filmu tkwimy w depresji, aż do momentu pojawienia się światełka w tunelu. Zachęcony reklamą, kupuje i instaluje na komputerze prototyp inteligentnego systemu najnowszej generacji (znając szybko potrzeby użytkownika wie jak najskuteczniej je zaspokoić). Znika pustka. Odzywa się Ona: Samantha. „Spędzają” całe dnie na rozmowach. Ciekawość zmienia się w przyjaźń, przyjaźń zaczyna nabierać znamion zauroczenia …

 

Reżyser nie pozostawia złudzeń. Mimo iż film wprowadza nas w stan zadumy i refleksji, uwodzi pięknymi ujęciami (Szwajcar Hoyte Van Hoytema – absolwent Szkoły Filmowej w Łodzi staje na wysokości zadania), jaskrawymi barwami, to próżno tu szukać nadziei. Zafascynowany Samanthą (brawa dla Scarlett Johansson za doskonałe zagranie głosem, ukazanie palety emocji) Theodore staje się jej niewolnikiem, więźniem nienamacalnej namiętności. Lecz nie wie, że być może źle ulokował swoje uczucia, zapominając o sympatycznej koleżance, skromnej dziewczynie z sąsiedztwa (dobra Amy Adams). Joaquin Phoenix znakomicie wykreował tego intelektualistę, mężczyznę złapanego w sidła miłości.

 

I tak samo, jak wobec tematu, który porusza „Ona”, nie da się przejść obojętnie obok innych dzieł Spike'a Jonze'a. Ten oryginalny amerykański twórca, którego filmografia obfituje w liczne krótkometrażówki, co pewien czas, tworzy autorski, kinowy projekt. Już w „Być jak John Malkovich” zadziwiał surrealizmem, a w późniejszym „Gdzie mieszkają dzikie stwory” (adaptacji klasycznej książki Maurice'a Sendaka) ukazał brutalny i metaforyczny obraz dziecięcej wyobraźni.  
 
„Ona” to film równie niezwykły. O poszukiwaniu idealnej relacji międzyludzkiej, o samotności w wielkiej metropolii, o kondycji człowieka w świecie zdominowanym przez coraz to bardziej rozbudowane technologie, czy wreszcie o tym, że marząc o czymś odległym, wspaniałym nie zauważamy tego, co mamy na wyciągnięcie ręki. Zniechęcić do seansu może (choć nie musi) powolna, kilka razy usypiająca narracja i hipsterski image głównego bohatera.

 

Ocena: 8/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:




Galeria zdjęć - "Ona" – Miłość w czasach komputerowej zarazy

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

1 (7)

Piter
4209 dni temu

Jak przystało na Spikea Jonze mamy dobry scenariusz choć tym razem bardziej realistyczny niż zwykle. Nie można też zapomnieć o niezłej muzyce. Autor jak zwykle przybliżył mi kilka ciekawostek na temat filmu podziękowania.
Dodaj opinię do tego komentarza

Polecamy podobne artykuły

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2025 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.301

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję