
176
236 min.
Ludzie kina
pj (11457 pkt)
8 dni temu
2023-03-17 18:14:37
Show skradł również w „Mentaliście”. Nieważne, że ponownie był to występ gościnny. Jako odrzucony prze kobietę agent FBI Marcus Pike dał nawet popis umiejętności dramatyczno-komediowych. Aż oto nadszedł czwarty sezon „Gry o tron” i pierwszy „Narcos”. Pedro Pascalowi szybciej otworzyły się drzwi do większej kariery i rozpoznawalności. W roli księcia Dorne hipnotyzował samą twarzą i czarował uśmieszkiem, ale nadal była to kreacja na dalszym planie. W 2015 roku otrzymał lepszą szansę, aby operować szerszym wachlarzem talentu. Ścigał Pablo Escobara jako agent DEA. Tak bardzo był w tym wiarygodny, że nie dał się usunąć w cień, gdy na ekranie królował Wagner Moura. Po trzech sezonach jednak nie dane już było nam obejrzeć Javiera Peny. W 2017 roku aktor odszedł z tego mocnego projektu Netflixa. Powód? Znalezienie ciała Carlosa Portala, człowieka, który pomagał ekipie filmowej w poszukiwaniu lokacji do nakręcenia nowych scen. Pascal nie chciał pracować w produkcji, w której trudno zapewnić bezpieczeństwo ludziom z nią związanych. Bardziej jednak zadziwia fakt, że mimo doskonałej roli, nie otrzymał ani jednej nominacji do żadnej z nagród.
Kadr z serialu "Gra o tron" (fot. HBO/materiały prasowe)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Pedro goli wąsa!
Teraz już wiadomo, czemu Patty Jenkins zatrudniła Pedro Pascala do drugiej części „Wonder Woman”. Po prostu wcześniej był już obsadzony w pierwszym odcinku telewizyjnej adaptacji przygód Diany Prince z 2011 roku, ale ów serial nigdy... nie doczekał się premiery. O sequelu „Wonder Woman” rozgrywającym się w cudownych latach 80. nie można powiedzieć za wiele dobrego, jednak Maxwell Lord w wykonaniu Pedro był bez wątpienia plusem marnej fabuły. Wydawało się, że jak Pedro zgoli wąsa, to cały filmowy statek pójdzie na dno. A tu proszę. Utrzymał się na wodzie. Jego antagonista to pogubiony człowiek, też tata, który skuszony ogromnym bogactwem, próbuje odkupić winny, ale też zniszczyć świat. Pascal serio wyglądał tam jak połączenie Berniego Madoffea, Donalda Trumpa, Gordona Gekko oraz Lexa Luthora.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Pozbawiony zarostu czarnym charakterem był jeszcze w innym sequelu. Mowa o „Bez litości 2”, gdzie jako Dave York dawał się we znaki bohaterowi granemu przez Denzela Washingtona. I robił to równie przekonująco. Jak się zatem okazuje i bez wąsów może podwyższyć jakość średnich filmów.
Pedro zapuszcza wąsa (spoiler)
Gdyby nawet nie wyjawiono, kto będzie ukryty pod hełmem w serialu „The Mandalorian” z 2019 roku, to i tak większość fanów rozpoznałyby głos Pedro Pascala. Wystarczyło, że wypowiedział sentencję: „This is the Way”, a już spora widzów miało ciary na plecach. Aktor miał utrudnione zadanie, bo przecież okuty w tonę „kosmicznego żelastwa” musiał ukazać jakieś emocje półsłówkami i kiwnięciami głową. Wszyscy czekali z napięciem, aż zdejmie na długą chwilę „kask”, ale jego postać postępowała zgodnie z tradycją. Czy jednak czar prysł, gdy Mando odłożył na bok nakrycie czaszki? A skąd! Jeszcze bardziej zrozumieliśmy, dlaczego to on najlepiej nadawał się do tej roli, w pierwszym aktorskim serialu z uniwersum „Gwiezdnych wojen”. Kiedy piszę te słowa, na Disney+ można oglądać trzecią serię owej produkcji, podzielonej na rozdziały. Pedro znów zjednuje sympatię widzów i gromadzi szerokie grono fanów. I co istotne, na planie prawie wcale nie korzysta z pomocy doświadczonego kaskadera. „This is the Way!”.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Tak. W roli kosmicznego łowcy nagród wypada extra, ale to nie „The Mandalorian” sprawia, że niemal klękam na kolana przed jego aktorstwem, tylko cholernie dobry perfomance z ostatnich dwóch lat. Chodzi – jak się domyślają niektórzy – o „Nieznośny ciężar wielkiego talentu” oraz „The Last of Us”. Pierwsza z tych kreacji – iście komediowa, energiczna, memiczna. Aktor gra tam majętnego Javiego, pasjonata twórczości Nicolasa Cage, gościa spod raczej ciemnej gwiazdy. Z kolei Nicolas Cage gra tam Nicolasa Cage’a. Metapoziom w wersji ultra hard. Z samego filmu nie wszyscy byli zadowoleni ze względu na zbyt sztampowy scenariusz (w tym ja), ale duet głównego aktora oraz drugoplanowego to niemalże złoto. I oczywiście. Pedro Pascal ma tam wąsy!
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Nie wiem, czy druga z tych ról, ta bardziej wymagająca, to już wyżyny możliwości tego aktora, ale chyba obok Hugh Jackmana w „Loganie” na pewno najlepszy wybór castingowy. Jackman pasowałby do postaci Joela Millera, ale już był przewodnikiem i opiekunem nastolatki, więc trochę dziwne, jakby to powtórzył. Ale to, co tworzy na małym ekranie Pedro także zasługuje na brawa. Bije od niego siła, pewien rodzaj prawdy. Właśnie dzięki niemu adaptacja jednej z najwspanialszych gier w historii, czyli „The Last of Us” wypada tak, że chce się śledzić losy bohaterów i im kibicować. Jego wspólne sceny z Bellą Ramsey (serialową Ellie) są piękne. Dwie postacie: Dina Djarina z „The Mandalorian” i Joela Millera łączy zresztą sporo. To typy samotników, „pracujących” na rubieżach galaktyki lub opanowanym przez „grzyby” świecie. Szorstcy twardziele, lecz z odcinka na odcinek dzięki swojej żywej „przesyłce” (towarzyszom podróży) zmieniają charakter, stają się bardziej rycerscy, choć nadal nie unikają brutalności. Aktorska dojrzałość w przypadku „The Last of Us” jest wiarygodna w stu procentach!
Kadr z serialu "The Last of Us" (fot. HBO/materiały prasowe)
Kadr z serialu "The Mandalorian" (fot. Disney Plus/materiały prasowe)
Błagam Cię tylko „mój przyjacielu Pascalu”, nie wybieraj scenariuszy pokroju „Bańki” (komedii o grupie aktorów i aktorek, którzy z powodu pandemii utknęli razem w hotelu i chcą nakręcić film o latających dinozaurach), a będzie bardzo okej.
Pascal prywatnie
Myśleliście, że to już koniec? Nic z tego! Pedro Pascal to człek, o którym można pisać długo i z przyjemnością. Kiedy widziałem, jak udziela wywiadu razem z Oscarem Isaaciem, to sam zapragnąłem z nim pogadać. Co ciekawe, przed otrzymaniem roli w „The Last of Us” nie znał gry. Dopiero jego siostrzeńcy opowiedzieli mu tę historię i pod ich namową przyjął propozycję wcielenia się w słynnego growego przemytnika.
Jest bardzo otwarty na zmiany. Co więcej, angażuje się w różne inicjatywy. Często zagląda na swoje fanowskie konta na Instagramie, aby poprawić sobie humor. A propos humoru, to trzeba też wspomnieć o tym, że zadebiutował w SNL (Saturday Night Live) jako gospodarz i niezły jajcarz. Wtedy pokazał fejkowy zwiastun – parodię „The Last of Us” w stylu Mario Bros albo animowanego „Super Mario Bros” w stylu „The Last of Us” – jak kto woli. W „Mario Kart Trailer” też mamy apokalipsę i „Grzybowe Królestwo”. I również jest bohater (kierowca gokarta), który może przyczynić się do uratowania ocalałych.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
A tu jako mamuśka, nie tatusiek:
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Pedro jest jak wino. Im starszy, tym aktorsko smaczniejszy. Ale co z jego życiem miłosnym? Okazuje się, że ten aspekt jest ukryty. A jednak Pascal nie wszystkim informacjami chce się dzielić. Nie wiadomo więc, czy jest z kimś w poważnym związku. Nawet jego przyjaciółka, znana z serialu „Ratched” Sarah Paulson milczy w tej kwestii. Z jednej strony to dobrze, bo jeśli jest jakaś wybranka serca, to nikt nie będzie zakłócał jej prywatności i spokoju, lecz z drugiej fanki nie wiedzą, czy nadal mają szansę zostać dziewczyną boskiego Pedro.
W nietypowym wywiadzie dla pisma „Vanity Fair”, podłączony do wykrywacza kłamstw, aktor przekomarzał się podobno, mówiąc, że „nie sądzi”, by kobiety mdlały na jego widok, ale dość szybko skapitulował. „Mdleją” i to nie tylko panie. Wszak tryska energią i spaja swoim nazwiskiem trzy potężne uniwersa. Który aktor może poszczycić się zagraniem tylu ikonicznych ról? Chyba tylko Harrison Ford.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Pedro Pascal – zaopiekuj się mną milczący daddy!
Więcej artykułów od autora pj
Prawie "Wszystko wszędzie naraz", czyli 7 Oscarów dla zwariowanego filmu! - Kultura
Nikt nikogo nie bił po twarzy. Nikt nie zaliczył poważnej wpadki. Było spokojnie. Wzruszająco (przemowa Ke Huy Quana). A Lady Gaga wystąpiła w dżinsach i bez makijażu. 95. Gala Oscarów przechodzi zatem do historii. O dziwo, tym razem nie triumfował film artystyczny, z psychologicznymi niuansami i melodramatycznym scenami. Owszem, owych elementów też można się tam doszukać, ale „Wszystko wszędzie naraz” to przede wszystkim szalona niezależna komedia science fiction, w której matczyną siłę nie jest w stanie powstrzymać żadne multiwersum! Obraz ten na 11 nominacji zgarnął aż 7 statuetek. To spory sukces i otwarta droga dla kolejnych twórców z bogatą wyobraźnią. Niestety nasz osiołek „IO” wrócił do domu bez Oscara, uznając wyższość wojennego „Na zachodzie bez zmian”. A czy Wy jesteście zadowoleni z tegorocznych wyborów Akademii? Czy Brendan Fraser faktycznie był najlepszy?
"IO, IO, IO" – Jestem Osiołkiem i mam Orła! - Kultura
Wieczorem 6 marca w w Teatrze Polskim w Warszawie odbyła się jubileuszowa, 25. gala rozdania Orłów, czyli naszych rodzimych Oscarów. Najbardziej szczęśliwy był pewien... Osioł, gdyż otrzymał on aż 6 nagród z 11 nominacji. Warto tu sprecyzować, że chodzi o film, którego głównym bohaterem jest to czterokopytne zwierzę. Tyle Orłów dla pominiętego na Festiwalu w Gdyni „IO” Jerzego Skolimowskiego, to rodzaj rekompensaty. Kto jeszcze zwyciężył w poszczególnych kategoriach? Jakimi słowami tym razem wystrzelił ze sceny Maciej Stuhr? Odpowiedzi na te pytania i listę laureatów znajdziecie w poniższym tekście.

"Walczył jak Gladiator". Jann nie pojedzie na Eurowizję... - Festiwale muzyczne
Wyginał się jak wąż. Hipnotyzował. Był faworytem. Zachwycił publikę. Ale nie pomogła ani sceniczna charyzma, ani oryginalny image. Preselekcje do Eurowizji 2023 wygrała Blanka z utworem „Solo”. „Gladiator” zdobył dopiero czwarte miejsce. Oj Edzia, Edzia. Dlaczego jako członkini jury byłaś wpatrzona w Blankę? Fakt. Refren „Solo” wpada w ucho, ale gdzie tam tej słodkiej dziewczynie do pamiętliwego występu Janna. To on, 24-latek z czterooktawową skalą głosu, powinien zwyciężyć wyścig 26 lutego w Warszawie. Pojechać tam, gdzie bije serce Europy.
Ridley Scott przetestował Samsunga Galaxy S23 Ultra. Nakręcił film! - Sprzęt
Słyszałem w tamtym roku rozmowę dwóch starszych panów: „Dawniej proszę pana, to telefon służył do telefonowania, a bateria w nim starczała na tydzień! A dzisiaj te komórki to urządzenia jakieś takie delikatne, wyślizgujące się z dłoni, niemieszczące się w kieszeni koszuli. Człowiek musi uważać, aby na ekranie rysa nie straszyła, traktować jak jajko”. 85-letni reżyser Ridley Scott jest innego zdania. Ostatnio zachwycał się bowiem nowym modelem Samsunga. Mało tego, za jego pomocą zrealizował krótkometrażowy film pt. „Behold” i pokazał w ten sposób, jaki nastąpił skok rewolucyjny w świecie telefonów komórkowych.
Grammy 2023: utalentowana Beyoncé rekordzistką! - Kultura
Za nami 65. ceremonia rozdania muzycznych Oscarów, która odbyła się 6 lutego w Los Angeles. Pozłacany gramofon trafił na ręce artystów reprezentujących i grających konkretny gatunek: od rocka, po R&B i pop, a gospodarzem całej imprezy był południowoafrykański komik, aktor, prezenter radiowy i telewizyjny Trevor Noah (robił to trzeci raz). Łącznie przyznano nagrody w 91. kategoriach, ale w niniejszym artykule, jak zawsze, wymienimy tylko część z nich. Z Grammy cieszyli się chociażby Samara Joy jako najlepsza nowa artystka oraz popularny Harry Styles, który nie dość, że ostatnio coraz częściej zostaje zapraszany na plan filmowy, to jeszcze nagrał najlepszy album roku 2022 (o jakże przyciągającym tytule: „Harry’s House”). Jednak największa powody do radości miała Beyonce. Piosenkarka będzie musiała postarać się o większą półkę, gdyż jest obecnie rekordzistką, jeżeli chodzi o Grammy! Ma na swoim koncie aż 32 statuetki.
Polecamy podobne artykuły

"The Last of Us" – Siła miłości, czyli jak przetrwać w zagrzybionym świecie! - Seriale
10 lat temu premierę miała gra, która do dzisiaj uważana jest za jedną z najlepszych w całej konsolowej historii. Nie brała jeńców. Rozjeżdżała emocjonalnie jak walec. Ściskała gardło. Przerażała, zachwycając jednocześnie warstwą wizualno-dźwiękową. Stworzona na podstawie przemyślanego, intrygującego scenariusza Neila Druckmanna, zyskała spore uznanie krytyków i zdobyła wór nagród. Kiedy jej fani dowiedzieli się, że HBO bierze się za adaptację, w ich mózgach zaczęły rosnąć grzyby… Czyżby wreszcie udane przeniesienie gry na do filmowej rzeczywistości? A może kolejny zawód? Gromkie brawa, czy obawa? Śpieszę z odpowiedzią. „The Last of Us” to serial z tyloma zaletami, że zasypują one szarą strefę. Warto poświęcić mu dziewięć godzin życia, nawet, jeśli jest się widzem nieznającym pierwowzoru.

"The Mandalorian" – "This is the way" - Seriale
Po seansie ostatniego epizodu nowej trylogii „Star Wars” moja wiara w moc została zachwiana. Nie spodziewałem się tak średniego, momentami słabego filmu, ze zbyt szybkim tempem i zaskakującymi (w złym znaczeniu) rozwiązaniami fabularnymi. Ale na szczęście Disney nie jest aż takim potworem, na jakiego może wyglądać. I nie jest też mordercą zarzynającym swoje dzieci. Niechaj dowodem na to będzie pierwszy aktorski serial ze świata „Gwiezdnych wojen”, który co prawda oficjalnie do Polski jeszcze nie trafił (bo i nowa platforma Disney + jeszcze nie przybyła), ale sprytni, szybcy niczym łowcy nagród, polscy fani wyruszyli na poszukiwania. Rzucając się w odmęty internetowych czeluści, odnaleźli Mandalorianina!

"Wonder Woman 1984" – Z księżniczką Dianą przez lukrowany tor przeszkód - Recenzje filmów
Kiedy Warner Bros w grudniu 2019 roku pierwszy raz wyświetlił zwiastun „Wonder Woman 1984”, moje serducho zabiło szybciej. Ejtisowy klimat, „podrasowana” brzmieniowo melodia refrenu „Blue Monday”, ogolony Pedro Pascal, pstrokate stroje i Cudowna Kobieta zręcznie wywijającą świetlistym biczem. „Drugi film o przygodach Amazonki znanej z kart DC nie może być kiepski” – tak pomyślałem. Tymczasem rzeczywistość pokazała środkowy palec.

"Gra o tron" – Król może być tylko jeden - Seriale
„Gra o tron” to bijący rekordy popularności (czyt. oglądalności i szerokiej zażartej dyskusji na forach) serial HBO. Oparty na sadze „Pieśni Lodu i Ognia” – prozie fantasy George’a R.R. Martina, od pierwszego sezonu stał się totalnym fenomenem i tym samym jedną z najlepszych produkcji telewizyjnych. Gdzie jest ukryty klucz decydujący o triumfie?
Teraz czytane artykuły

Pedro Pascal – zaopiekuj się mną milczący daddy! - Ludzie kina
Tropił Escobara i kosmicznych przestępców, próbował przetrwać w „zombie” świecie, walczył z „Górą” i na Murze Chińskim oraz jako bogaty złol chciał zostać najpotężniejszym człowiekiem na kuli ziemskiej. Ale też opiekował zielonym kosmitą i nastolatką. Któż to taki? To Pedro Pascal – chilijski aktor, którego kariera właśnie eksplodowała jak supernowa. Trochę późno, bo dopiero po czterdziestce. Jednak mówi się, że lepiej późno niż wcale. Dlaczego Pedro jest tak kochany przez miliony fanów? Jak zaczęła się jego filmowa droga?

"Chce się żyć" – Nie poddaj się, bierz życie jakim jest - Recenzje filmów
Nie przypadkowo przytoczyłem tekst refrenu znanej piosenki zespołu Myslovitz (nomen omen użytej z zwiastunie). Bowiem film „Chce się żyć” jak żadna inna polska produkcja goszcząca na ekranach kin, bardzo gra na emocjach i wpaja mocno w naszą głowę hasło: „nigdy się nie poddawaj”!

Bojler elektryczny, najbardziej ekonomiczne ustawienie i ogrzanie wody - Dom i ogród
Jaką temperaturę ustawić na termostacie bojlera, aby zminimalizować opłaty za prąd? Opiszemy kilka ważnych zasad związanych z oszczędna pracą bojlera. Zmniejsz swoje rachunki za prąd.

PARAHUMAN – w teledysku "Inflicted" ryczą o ludzkich sprawach! - Zespoły i Artyści
Zagrożenia Internetu, depresja, nienawiść, uzależnienia – o takich problemach powinno opowiadać się w sposób głośny i wyrazisty (zarówno słowami, jak i brzmieniami). Dlatego najlepiej, jeśli zajmują się tym zespoły grające muzykę metalową. W Polsce w roku 2014 narodził się taki band z pogranicza groove metalu i metalcore, który w niedawnym, pierwszym studyjnym albumie porusza właśnie temat „współczesnych chorób” trawiących ludzkość. Już sam odsłuch płyty od PARAHUMAN sprawia, że fani growlu zacisną pięści, aby walczyć z ponurą rzeczywistością. A gdy ujrzą, wypuszczony w świat klip do utworu „Inflicted”, to już całkiem z przyśpieszonym biciem serca zapragną wspomóc przyjaciół!

"Zaginiona dziewczyna" – "Niezwykła" Amy - Recenzje filmów
No to się doczekaliśmy. David Fincher powraca po trzech latach do thrillera w iście, jeśli nie olimpijskiej, to bez wątpienia w bardzo solidnej formie i raz jeszcze udowadnia, że w tym gatunku nie ma sobie równych. „Zaginiona dziewczyna” nie jest tak mocno wsiąkającym w nasz umysł filmem, jak „Podziemny krąg”, ale będąc adaptacją uznanej przez „New York Timesa” za bestseller powieści Gillian Flynn, wypada lepiej niż remake „Dziewczyny z tatuażem”.
Nowości

"RetroSpekcja" – W starym radiu nowoczesne brzmienia i wrażliwa dusza! - Recenzje płyt
Ach ten współczesny świat. Ludzie nawet dziewięć godzin dziennie spędzają czas, wpatrzeni w ekran swoich smartfonów. A gdzie miejsce na realną miłość i przyjaźń? Na przyjemne spotkania offline, z dala od internetowego hejtu? Gdzie się podziały tamte relacje? Mało kto się nad tym zastanawia, dlatego pewien uzdolniony artysta postanowił wyjść naprzeciw owym problemom, nagrywając debiutancką EPkę pt. „RetroSpekcja”. Już sam tytuł sugeruje, że ARKADIUSZ najlepiej czuje się w epoce, w której wspólne słuchanie starego radia było czymś naturalnym, a bombardowanie milionem wirtualnych bodźców nikomu nie zagrażało. Okładka krążka także nie atakuje bogactwem barw. Wydaje się więc, że człowiek w muszce i spodniach w kratę będzie coś tam cicho pod nosem nucił. A tu zaskoczenie! Bo ów minialbum to świetne połączenie pianina i gitar, w którym melodyjność idzie pod rękę z oryginalnymi brzmieniami. Nowoczesny pop przez duże P. Od człowieka z wrażliwą muzyczną duszą.

Inteligentny ChatGPT na wszystko Ci odpowie! Na pewno? - Technologie
Sztuczna inteligencja weszła na nowe tory. W ostatnich miesiącach coraz częściej można bowiem usłyszeć nazwę ChatGPT. Pod tym określeniem ukrywa się „pewien” chatbot czy, jak kto woli, „rozumny, niewidzialny jegomość”. W niniejszym tekście wyjaśnimy, kim dokładnie, a raczej czym jest owo specjalne, uruchomione w listopadzie 2022 roku narzędzie i jakie ma ono możliwości. Co więcej, podzielimy się z Wami wynikami testów, a konkretniej pokażemy, jak na nasze pytania odpowiedział ChatGPT.

Muzyczne marcowe newsy od ID Records! - Muzyczne Style
Jest wiosna! Nie śpimy. Wstajemy i słuchamy dobrej muzy. A taką na pewno proponują młodzi twórcy i artyści współpracujący z wydawnictwem ID Records. Swoje jakże nowoczesne, melodyjne i nostalgiczne single wypuścili: Gabor (ale nie Viki, a Michał), Aveira, debiutantka Natalia Pławiak oraz Tobiasz Pietrzyk. Co więcej, wraz z utworami, w serwisie YouTube pojawiły się kreatywne teledyski, doskonale oddające to, o czym śpiewają wymienieni wokaliści i wokalistki.

"Carnival Row" – Źle się mają sprawy w tym mieście! - Seriale
Tytuł niniejszej recenzji nie napawa optymizmem. To fakt. Ale powiadam Wam – wystarczy jeden odcinek, abyście dostrzegli, że oto narodził się serial bijący na głowę konkurenta z tej samej stajni, czyli „Rings of Power”. Mało tego, „Carnival Row” od Amazona jest jak księga znaleziona gdzieś na strychu. Zakurzona, oblepiona pajęczyną, lekko naddarta zębem czasu, a jednak po otwarciu kusząca zapachem… zgnilizny i zachęcająca do zagłębienia się w szereg intryg i zagadek, zarówno natury społeczno-politycznej, jak i typowo kryminalnej. W streamingu można oglądać jeszcze lepszy, drugi sezon owej steampunkowej produkcji, która i tak jest słabiej oceniana od takiego chociażby śmieszkowatego, infantylnego, „uwspółcześnionego”, problematycznego „Willowa”.

Pedro Pascal – zaopiekuj się mną milczący daddy! - Ludzie kina
Tropił Escobara i kosmicznych przestępców, próbował przetrwać w „zombie” świecie, walczył z „Górą” i na Murze Chińskim oraz jako bogaty złol chciał zostać najpotężniejszym człowiekiem na kuli ziemskiej. Ale też opiekował zielonym kosmitą i nastolatką. Któż to taki? To Pedro Pascal – chilijski aktor, którego kariera właśnie eksplodowała jak supernowa. Trochę późno, bo dopiero po czterdziestce. Jednak mówi się, że lepiej późno niż wcale. Dlaczego Pedro jest tak kochany przez miliony fanów? Jak zaczęła się jego filmowa droga?

"Noc na uniwersytecie" – creepypasta Radka Gryczki! - Autorzy/pisarze
Wydaje się, że co jak co, ale Uniwersytet Warszawski to miejsce, w którym na pewno studentom nie grozi żadne niebezpieczeństwo. A jednak… Janek, przyszły magister historii na własnej skórze przekona się, czym są „pełne portki” ze strachu i nogi jak z waty. Przed Wami creepypasta, horror z elementami humorystycznymi autorstwa utalentowanego Radosława Gryczki, chłopaka, który zna niemal każdy zakamarek owej uczelni. W grudniu 2022 jego „Noc nie uniwersytecie” przestraszyła tysiące osób dzięki publikacji na kanale MysteryTv w formie opowiadania audio czytanego głębokim głosem lektora. Ale nareszcie trafia też do Internetu w wersji tekstowej – i to właśnie gościnnie do kategorii Autorzy/pisarze na portalu Altao.pl, za co bardzo Radkowi dziękujemy. To fikcyjna historia, ale jakże realistycznie i sprawnie napisana. Intryguje, pobudza wyobraźnię i przypomina, aby uważać na… (tutaj sami odkryjecie, co mamy na myśli). Nie było recenzji królującego na ekranach kin kolejnego „Krzyku”, w zamian spędzicie przerażającą „Noc na uniwersytecie”!
Artykuły z tej samej kategorii

Anton Yelchin – dlaczego tak wcześnie, dlaczego tak pechowo? - Ludzie kina
Nie był gwiazdą światowego formatu, bożyszczem nastolatek ani artystą wybitnym, ale zagrał kilka charakterystycznych ról, którymi udowodnił swój talent. Świat filmu był mu pisany. Mógł jeszcze stworzyć wiele kreacji, ale jego młode życie zostało brutalnie przerwane, i to w sposób dziwny, i straszny. Pochodzący z Rosji 27-letni Anton Yelchin został bowiem zmiażdżony przez własne auto!

Grupa Filmowa AFAIR OZ – kamera w ręku, pasja w sercu! - Ludzie kina
Oskar Sawicki, Bracia Znajmieccy – o twórczości i wielkim hobby tych chłopaków już mogliście przeczytać na łamach naszego portalu. 28 lutego 2023 roku to data, kiedy dowiadujecie się o kolejnych Ludziach Kina. Nie mają na swoim koncie wielu produkcji, ale te co już stworzyli, nie można nazwać byle jaką, nudną amatorką. Wszak ich „Jędza” rozkochała w sobie widzów na 17. Festiwalu Filmów Jednominutowych w Gdańsku, a zwiastun dłuższej „Ucieczki od rzeczywistości” przywodził na myśl zabawę konwencją fantasy niemal jak w kultowych „Magnatach i czarodziejach” (ale bardziej na poważnie). O kim mowa? O Grupie Filmowej Afair Oz!

Robert Downey Jr. – Upadki i zwycięstwa - Ludzie kina
Buntownik na ekranie, buntownik w życiu prywatnym. To stwierdzenie najlepiej opisuje tego hollywoodzkiego gwiazdora. Robert Downey Jr. niegdyś był na samym dnie. Dziś ciągle na topie zyskuje coraz więcej fanów. Obecny sukces zawdzięcza bez wątpienia dwóm filmowym rolom. To Iron Man i Sherlock Holmes – postaci, w które chyba nikt inny nie wcieliłby się lepiej niż on.

Kaskader Jacek Jagódka – skaczący Tarzan, walczący wiking, hollywoodzki sukces! - Ludzie kina
Upadki z wysokości, przyjmowanie ciosów, nurkowanie, szybka jazda motocyklem… Można by jeszcze długo wymieniać czynności, którymi zajmują się kaskaderzy. Gdyby nie oni, serca widzów nie biłyby w szybkim tempie. Nie powstałyby szalone, trzymające za gardło, niebezpieczne sceny akcji. Nie zawsze przecież cuda z komputera zastąpią człowieka. Dlatego kaskader to zawód nadal bardzo potrzebny. W Polsce nie jest on aż tak wyniesiony na piedestał, ale w Hollywood jak najbardziej. To właśnie tam swoje marzenia spełnia pochodzący ze Stalowej Woli, a mieszkający w Londynie 38-letni Jacek Jagódka. Niech Was nie zmyli zabawne nazwisko. Ten facet wziął przecież udział w krwawym „Wikingu”! Zapracowany, w przerwie między kolejnymi projektami, zgodził się na wywiad dla portalu ludzi z pasją.

Bruce Lee – sukces i klątwa mistrza kung-fu - Ludzie kina
Bruce Lee. Ikona i legenda, którą nikomu przedstawiać nie trzeba. Nie ma na świecie człowieka (chyba że mieszka w głębokim buszu), który o nim nie słyszał. Na początku lat 90. zekranizowano biografię aktora w udanym filmie pt. „Smok: historia Bruce’a Lee” z doskonałą rolą Jasona Scotta… Lee (zbieżność nazwisk przypadkowa). A w roku 2019 jego nieśmiertelny duch ponownie mocno daje o sobie znać. Najpierw za sprawą opisywanego już na łamach portalu Altao.pl serialu pt. „Wojownik” i dzięki Quentinowi Tarantino, który to wprowadził postać mistrza kung-fu do swojego filmu „Pewnego razu w… Hollywood”.
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.907