O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

Wywiad: Mateusz „Mati” Strupiński – Ninja, który "przenosi" góry! - Wolny czas, przygoda

Przed Wami Mati. Niech Was jednak nie zmyli zdrobniałe imię. To bowiem chłopak, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych, i który nigdy się nie poddaje. Walczy o marzenia. Kocha życie w sposób ekstremalny. Finalista Ninja Warrior Polska i Mistrzostw Europy OCR. Trener gimnastyki i wspinaczki, pokonujący na swej drodze liczne przeszkody. Oto Mateusz Strupiński! W przerwie od intensywnych ćwiczeń i kolejnych zawodów, udzielił naszemu portalowi ciekawego, długiego, mądrego i szalonego wywiadu. Czytajcie zatem, a będziecie zmotywowani do działań, do nowych postanowień!

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
admin (41665 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
1 090
Czas czytania:
1 633 min.
Autor:
admin (41665 pkt)
Dodano:
229 dni temu

Data dodania:
2023-09-11 18:18:22

(Altao.pl) Mówisz, że poprzez udział w Ninja Warrior pragniesz inspirować innych, aby również zrobili coś, co wydawało się wcześniej nierealne do zrealizowania i odważyli się podążać za marzeniami. A jak to było u Ciebie? Kto Cię zainspirował i „dał przysłowiowego kopa”?

 

Mateusz Strupiński: Myślę, że to rodzina dała i daje mi siłę. Największym wsparciem jest moja mama, która wspiera mnie w często odważnych decyzjach i realizacji ambitnych przedsięwzięć. Sama jest szczęśliwa i pogodna na co dzień. Czasem robię rzeczy, które nie do końca jej się podobają i stawiam na swoim, ale szanuje to.

 

Moja potrzeba realizacji niemożliwych rzeczy wynika z przeświadczenia o tym, że moje życie jest jedno i drugiego nie dostanę, przekonałem się tym podczas wspinania, kiedy podczas taternictwa, czy alpinizmu, sportów ekstremalnych, gdzie w każdej chwili, możesz się co najmniej porządnie uszkodzić. Gdy jest się w stanie mocnej „niewygody”, gdzieś na krawędzi, doceniasz wartość zwaną życiem i komforty czy udogodnienia jakie ci oferuje.

 

Ciężkie chwile, te życiowe, to na przykład te, gdy po operacji dwuszczękowej przez 45 dni piłem zblendowane jedzenie – kotlety podlane pomidorówką, bez gryzienia. Po jakichś 21 dniach ortodontka poluzowała mi zagumkowany zgryz i pozwoliła „zjeść” na jeden dzień coś w innej formie jak płynnej, ale bez gryzienia. Poszedłem do sklepu, kupiłem paczkę kabanosów jogurt i pianki. Próbowałem to połknąć, ale kabanosy wypadły mi z buzi. Jogurtem się upierdzieliłem, nie czując brody, nie potrafiłem dobrze napinać tych mięśni. Musiałem się nauczyć tego na nowo. Wymyśliłem, że ugniotę te pianki językiem i połknę! Tak też zrobiłem…

 

Czułem, jakbym dostał duchowej ekstazy. Nic nie było dla mnie szczęśliwsze niż fakt, że mogłem zaspokoić potrzebę jedzenia innego niż płynne... To doświadczenie było bardziej szczęśliwe niż każdy wyścig, który wygrałem! To zaspokojenie potrzeb i głębokich ludzkich pragnień daje właśnie uczucie szczęścia w życiu. Często są one za darmo. Jak każdy oddech, wschód, zachód słońca, zdrowy posiłek, mocny sen, miłość czy bliskość, czy ludzkie oddanie i poukładane sprawy życiowe, czy te w głowie. Dlatego żyję intensywnie i kocham życie, w tym też chwile dobre i złe, po prostu je akceptuje. Lubię również poczucie autonomii.

 

(Altao.pl) Masz wiele pasji, które pochłaniają cały Twój czas. Które z nich pojawiły się w Twoim życiu jako pierwsze? Wspinaczki ekstremalne, biegi z przeszkodami, a może podróże autostopem?

 

Mateusz Strupiński: Zacząłem od biegów przełajowych w szkole podstawowej i parkouru po szkolnych ławkach i murkach. Raz wylądowałem na łeb i potem zdałem sobie sprawy, że zostałem poje*** już nieodwracalnie! (śmiech) A tak serio to na nadgarstek i wtedy przestałem.

 

Potem były wrotki i to takie szybkie z dużymi kołami bez hamulców oraz łyżwiarstwo szybkie na jeziorze, lodowisku krytym, a później na torze.

 

Każdy sport, czy aktywność wynikała z czegoś, jakiegoś marzenia lub pragnienia i potrzeby rozwoju. Jak kończyłem jakiś sport, chwilę później pojawił się kolejny. Bogatszy o doświadczenie, szedłem dalej w coś, w czym byłem zupełnie zielony. Jak osiągałem jakiś stan mistrzostwa w tym, szukałem dalej. A więc kolejnych wyzwań, które mnie budowały i wymuszały potrzebę uczenia się, i doskonalenia. To też ubarwia moje doświadczenia życiowe o szerokie spektrum.

 

Innymi słowy, chciałem być sportowcem, to nim zostałem. Podróżnikiem tak samo. Spakowałem plecak i znalazłem cel, czyli gdzie chcę pojechać stopem, czy samolotem. Chciałem zdobywać najwyższe szczyty, to zająłem się górami i wspinaniem, żeby się przy tym... nie zabić. Chciałem być sprawny i silny, to zająłem się kalisteniką i wspinaniem itd.

 

Lubię adrenalinę, więc podświadomie zajmuje się rzeczami, które doświadczają i mnie najbardziej fascynują. Czasem wygrywałem w czymś, czasem przegrywałem, ale ta wytrwałość była po latach nagrodą za moją pracę nad sobą. Świadczą o tym marzenia, jakie spełniłem.

 

Mateusz Strupiński podziwia piękno Ameryki Południowej (fot. materiały prywatne/FB)

 

(Altao.pl) Byłeś finalistą Mistrzostw Europy OCR (przyp. red. Biegów Przeszkodowych), a ostatnio zdobyłeś brązowy medal na Runmageddon Games w Gdańsku. To wyzwania rzucone Twojej sprawności, sile, wytrzymałości i odporności psychicznej. Ile czasu i jak przygotowujesz się, aby mieć pewność, że podołasz zadaniu?

 

Mateusz Strupiński: Moje życie to trening. Czasem mam wrażenie, że jestem w ciągłej gotowości. Czas zależy od zadania. Analizuję cel, w jakim chciałbym się sprawdzić i czego muszę się nauczyć lub osiągnąć, aby być w tym lepszym.

 

Mateusz Strupiński w Runmageddonie (fot. materiały prywatne/FB)

 

Na niektóre rzeczy czekałem latami. Jak na finał Mistrzostw Europy. Na takiej imprezie mistrzowskiej nie byłem nigdy jako wyczynowy sportowiec w łyżwiarstwie szybkim w kategorii junior czy młodzik, ponieważ moje biologiczne ograniczenia nie pozwoliły by mi osiągnąć takich czasów przez długie kończyny.

 

Przy odrobinie szczęścia po latach, jakbym tam został, prawdopodobne albo bym się poddał, albo życie samo by mnie zawróciło, ale czy bym to osiągnął? Nie wiem. Wróciło to do mnie po jakichś 8 latach w zupełnie innym sporcie, gdzie długie ręce i kończyny pozwoliły mi szybciej biegać czy sięgać przeszkód, a baza z kalisteniki czy wspinania, którą zajmowałem się z zajawki idealnie wpłynęła na rezultat.

 

Dzięki czasem absurdalnej decyzji o zakończeniu wyczynowego sportu, w którym byłem przeciętny, odnalazłem coś, w czym jestem dobry, a nigdy czegoś takiego nie zakładałem, szedłem za pasją i intuicją. Po latach, dzięki tej odwadze szukania nowego, realizowałem marzenie o kadrze Polski i o Mistrzostwach Europy, a teraz nawet Mistrzostw Świata. Testowałem również OCR 100 na evencie w Zielonej Górze, do akceptacji tej dyscypliny w 5-boju nowoczesnym na Igrzyskach Olimpijskich. Takiego scenariusza bym w życiu nie zaplanował, ale taka magia się właśnie dzieje w moim życiu. Odnajduje właściwe drzwi, które otwierają kolejne.

 

(Altao.pl) A co było Twoim debiutem, jeżeli chodzi o dość ekstremalną konkurencję. Czy pamiętasz, które miejsce wtedy zająłeś?

 

Mateusz Strupiński: Mój debiut w ekstremalnym wyzwaniu to był rower z Giżycka do Mikołajek. Trafiliśmy tam okrężnie, bo planowaliśmy krótką wycieczkę za miasto.

 

Mówię w liczbie mnogiej, bo w wieku 14 lat zabrałem na taką przejażdżkę kumpla. Zrobiliśmy jakieś 90 km jakimiś składakami. Umordowani dojechaliśmy do domu. Mając przekonanie w głowie, że zrobiliśmy coś, co było dla nas szalone i niemożliwe. Potem było o czym gadać w szkole, o tej naszej rowerowej przygodzie. Następnie był KIERAT (przyp. red. Międzynarodowy Ekstremalny Maraton Pieszy). Jako 18-letni chłystek zrobiłem w 21 godzin marszobieg na orientacje, na dystansie 100 km, a nigdy tego wcześniej nie robiłem. Ale założyłem się z kumplami, że dam radę. Dwa miesiące później, również jako 18-latek, zdobyłem Mont Blanc, bo wywróżyłem sobie marzenie o górach wysokich i taki pomysł na siebie.

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:





Galeria zdjęć - Wywiad: Mateusz „Mati” Strupiński – Ninja, który "przenosi" góry!

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

0 (0)

PJ
225 dni temu

Mati zdobył 8 miejsce na Mistrzostwach Świata OCR! Brawo!
Dodaj opinię do tego komentarza

0 (0)

PJ
207 dni temu

Niesamowity występ Mati w 8 edycji Ninja Warrior! Byłeś jak antylopa! Walczyłeś dzielnie!
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora admin

Gdy Groniec, Mozil i Rynkiewicz łączą siły z Szymonem Siwierskim, to jest "Do góry nogami"! - Zespoły i Artyści

Szymon Siwierski przedstawia singiel „Do góry nogami”, zwiastujący jego drugi album studyjny zatytułowany „pictures”. W premierowym nagraniu poznańskiego pianisty i kompozytora pojawiają się wyjątkowi muzyczni goście: laureaci nagrody Fryderyk 2024, Katarzyna Groniec i Czesław Mozil, a także ceniony trębacz jazzowy, Patryk Rynkiewicz. Taka zacna grupa powoduje, że piosenka jest jak piękny, spokojny, ale pełen skrajnych emocji, sen. Otula wokalem i dźwiękami. A tekst zachęca do refleksji.

Małgorzata Beczek: "Gdybym tylko wiedziała, jakie to fajne uczucie w końcu się na kogoś porządnie wku*wić" - Muzyczne Style

Do sieci trafił nowy singiel Małgorzaty Beczek, czerwonowłosej wokalistki i songwriterki, która po elektronicznym „Za daleko” idzie w kierunku popowo-gitarowych brzmień. „Karma” jest drugim singlem promującym nowy album artystki, którego premiera zaplanowana jest na drugą połowę 2024 roku. To bardzo osobista piosenka, dzięki której może nareszcie wyrzucić z siebie negatywne emocje!

 -

Odwiedzin: 173

Autor: adminKultura

Patronujemy I Wojewódzkiemu Konkursowi Plastyczno-Multimedialnemu w ramach projektu "HEJTLine"! - Kultura

Z przyjemnością informujemy, że jako patron medialny projektu społecznego „HEJTLine”, wsparliśmy jego fundamentalną część. To I Wojewódzki Konkurs Plastyczno-Multimedialny o nazwie „Cisza Nienawiści Nigdy hejt! Zawsze heart!”. Jakże ważna tematyka w dzisiejszych czasach!

"Ellie", czyli różne odcienie miłości w barwnym teledysku stworzonym przez AI! - Muzyczne Style

A gdyby tak wykorzystać sztuczną inteligencję do zrealizowania clipu, który będzie „pachniał” szczerą, intymną relacją zakochanej pary? Takie pytanie zadał sobie zapewne Tadeusz Seibert – finalista 10. edycji programu „The Voice of Poland”. Twierdząca odpowiedź z czasem zamieniła się w gotowy projekt. I pięknie, bo „Ellie” dzięki AI jeszcze bardziej wybrzmiewa jako słodko-gorzka piosenka o skrajnych emocjach towarzyszących związkom, wpadając nie tylko w ucho, ale i w oko.

Dokąd zmierza EleeS? Do lasu! Do świata cudów i przemyśleń... - Zespoły i Artyści

W singlu pt. „Idę do lasu” zabiera słuchaczy na przechadzkę na łono natury. Dosłownie i w przenośni promuje powrót do korzeni. Zaprasza do zdystansowania się od rzeczywistości. Zachęca do zwolnienia tempa i zatracenia się na łonie natury, do radosnego zagubienia się wśród konarów drzew. Zaplątana w gąszczu leśnych pajęczyn i metafor EleeS, pokazuje, że z dala od zgiełku miasta można poczuć się jak poza czasem, w odrealnieniu, w cudownej próżni, w której wreszcie jest czas na przemyślenia i podróż w głąb siebie.

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 17907

Autor: adminWolny czas, przygoda

Komentarze: 1

Wywiad z Dariuszem Pachutem – ekstremalny góral kontra wodospad! - Wolny czas, przygoda

Pochodzi z wioski o nazwie Zabrzeż, położonej koło Łącka. Jako urodzony Sądeczanin, wygląda niczym Janosik lub Góra z „Gry o Tron”. Ale nie jest żadnym szlachetnym rozbójnikiem, ani czarnym charakterem z serialu fantasy. Jest Dawidem, który mierzył się z Goliatem. Nazywa się Dariusz Pachut. A jego przeciwnikiem był najwyższy wodospad świata – Salto Angel. Mieliśmy okazję przeprowadzić wywiad z tym odważnym i energicznym miłośnikiem sportów ekstremalnych. Opowiedział m.in. o swojej pasji i projekcie SLIDE Challenge!

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 1090

Autor: adminWolny czas, przygoda

Komentarze: 2

Wywiad: Mateusz „Mati” Strupiński – Ninja, który "przenosi" góry! - Wolny czas, przygoda

Przed Wami Mati. Niech Was jednak nie zmyli zdrobniałe imię. To bowiem chłopak, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych, i który nigdy się nie poddaje. Walczy o marzenia. Kocha życie w sposób ekstremalny. Finalista Ninja Warrior Polska i Mistrzostw Europy OCR. Trener gimnastyki i wspinaczki, pokonujący na swej drodze liczne przeszkody. Oto Mateusz Strupiński! W przerwie od intensywnych ćwiczeń i kolejnych zawodów, udzielił naszemu portalowi ciekawego, długiego, mądrego i szalonego wywiadu. Czytajcie zatem, a będziecie zmotywowani do działań, do nowych postanowień!

 -

Odwiedzin: 6317

Autor: bartoszkeprowskiRecenzje filmów

Komentarze: 2

"Coco" – Marzenia bywają złudne - Recenzje filmów

Studio Pixar nigdy nie rozczarowuje swoich fanów. Dowodem na potwierdzenie moich słów może być ich najnowsze dzieło o niepozornym tytule „Coco”. Animacja zapowiadana jako przygoda chłopca pragnącego ziścić swoje marzenia wbrew jasnym zakazom rodziny, a co za tym idzie, udającego się do krainy umarłych, porwała miliony widzów na całym świecie. Czym tym razem wielki Pixar zachwycił kinomanów? Czyżby magia meksykańskiego Święta Zmarłych? Bądź urzekająca oprawa graficzna? A może emocjonalny wydźwięk dzieła? Sympatyczni bohaterowie? Nie? To może oryginalna i nieprzewidywalna linia fabularna?

 -

Odwiedzin: 7472

Autor: potteroRecenzje gier

Komentarze: 1

"Dying Light" – Nadchodzi zmrok. Dobranoc, powodzenia - Recenzje gier

Wrocławskie studio Techland dało poznać się światu za sprawą „Call of Juarez”, ale tak naprawdę dopiero dzięki „Dead Island” zdobyło na świecie dość mocną pozycję. Po przekazaniu praw do tej marki wydawcy, niemieckiemu Deep Silver, studio skoncentrowało się na tworzeniu kolejnej gry o zombie. Czy „Dead Island” było tylko wprawką przed „Dying Light”?

 -

Odwiedzin: 3687

Autor: pjTradycje

Komentarze: 1

Dzień Matki. Dla niej największy szacunek, bezgraniczna miłość i najwyższy hołd - Tradycje

26 maja jest dniem wyjątkowym. Dlaczego? Odpowiedź jest oczywista. Wówczas swoje święto obchodzą wszystkie mamusie w Polsce – i te młodziutkie, dopiero poznające, na czym polega niełatwa rola matkowania, jak i te dojrzałe, które wychowały już własne dzieci, stając się babciami.

 -

Odwiedzin: 11600

Autor: PaMKosmos

Spadające gwiazdy – Perseidy już w sierpniu - Kosmos

Jak co roku w sierpniu możemy spodziewać się roju spadających gwiazd. Zawdzięczamy to zjawisko Perseidom, których kulminacja wystąpi około 12-14 sierpnia, jednak możemy je podziwiać na polskim niebie corocznie od 17 lipca do 25 sierpnia.

Nowości

 -

Odwiedzin: 63

Autor: pjKultura

"Blef doskonały", tak "doskonały", że w kieszeni ma Wielkiego Węża! - Kultura

Jeden kolega opowiedział niedawno świetny dowcip. Brzmiał on następująco: „Do baru wchodzi Niemiec, Rusek i Covid, a tam Węgrzyn”. Kto nie widział żadnego filmu twórcy/twórców/braci o takim nazwisku, to nie załapie sensu, ale reszta zakuma. Bo o ile jeszcze pierwsze dzieło – „Proceder”, opowiadające o życiu i śmierci znanego rapera, było niezłe, tak już kolejne obrazy stały niebezpiecznie blisko CV Patryka Vegi. „Blef doskonały” jest najgorszy. Niestety. Pierwotnie miał pojawić się w kinach w 2021 roku. Od tamtego czasu Węgrzynowie próbowali chyba naprawić dźwięk i montaż. Nie udało się… Ale nie samo udźwiękowienie sprawiło, że film ten otrzymał Wielkiego Węża, czyli antynagrodę dla najsłabszej produkcji. Przecież miał konkurencję w postaci Mariusza Pujszo i Pana Samochodzika!

Gdy Groniec, Mozil i Rynkiewicz łączą siły z Szymonem Siwierskim, to jest "Do góry nogami"! - Zespoły i Artyści

Szymon Siwierski przedstawia singiel „Do góry nogami”, zwiastujący jego drugi album studyjny zatytułowany „pictures”. W premierowym nagraniu poznańskiego pianisty i kompozytora pojawiają się wyjątkowi muzyczni goście: laureaci nagrody Fryderyk 2024, Katarzyna Groniec i Czesław Mozil, a także ceniony trębacz jazzowy, Patryk Rynkiewicz. Taka zacna grupa powoduje, że piosenka jest jak piękny, spokojny, ale pełen skrajnych emocji, sen. Otula wokalem i dźwiękami. A tekst zachęca do refleksji.

 -

Odwiedzin: 140

Autor: marmir83Erotyka, towarzyskie

Komentarze: 2

Krótka historia związków... - Erotyka, towarzyskie

Ostatnio wytknięto mi, że moje wpisy są poniekąd stronnicze i monotematyczne, więc dziś o czymś zupełnie innym. Związki, bo one są dziś na tapecie, są rzeczą niezwykle trudną nie tylko do utrzymania, ale i do opisania. Dlaczego on i ona mają te same cele, jednak im się nie udaje?

 -

Odwiedzin: 76

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

Camera Action: Młodzieżowa grupa inspiruje Włocławek - Ludzie kina

W Liceum im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku działa grupa projektowa o nazwie "Camera Action", która choć nie tworzy własnych filmów, to z pasją i zaangażowaniem edukuje społeczność na temat kinematografii. Ich głównym celem jest nie tylko rozpowszechnianie wiedzy o świecie filmu, ale także inspiracja innych do zgłębienia tej fascynującej dziedziny.

 -

Odwiedzin: 206

Autor: pjIntrygujące

Synteza, czyli Internetowe Radio prowadzone przez… AI! - Intrygujące

Uwaga! Uwaga! Drodzy czytelnicy, a raczej słuchacze. Właśnie wystartowało w Polsce nowe radio. Rozgłośnia ta jest jednak nietypowa. Nie chodzi o transmisję na żywo – taka opcja to żadna rewelacja. Radio Synteza różni się natomiast puszczanymi kawałkami oraz komentatorami/prezenterami. Całość to bowiem wytwór Sztucznej Inteligencji! Ciekawy eksperyment, ale i pewna obawa, że przyszłość dla prawdziwych piosenek, lektorów, spikerów nie brzmi za wesoło.

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 17907

Autor: adminWolny czas, przygoda

Komentarze: 1

Wywiad z Dariuszem Pachutem – ekstremalny góral kontra wodospad! - Wolny czas, przygoda

Pochodzi z wioski o nazwie Zabrzeż, położonej koło Łącka. Jako urodzony Sądeczanin, wygląda niczym Janosik lub Góra z „Gry o Tron”. Ale nie jest żadnym szlachetnym rozbójnikiem, ani czarnym charakterem z serialu fantasy. Jest Dawidem, który mierzył się z Goliatem. Nazywa się Dariusz Pachut. A jego przeciwnikiem był najwyższy wodospad świata – Salto Angel. Mieliśmy okazję przeprowadzić wywiad z tym odważnym i energicznym miłośnikiem sportów ekstremalnych. Opowiedział m.in. o swojej pasji i projekcie SLIDE Challenge!

Atrakcje lunaparku, czy boimy się karuzeli? - Wolny czas, przygoda

Czy boimy się karuzeli? Sprawdzimy, co obecnie oferują lunaparki. Jakie atrakcje wywołują strach, lęk a jakie podniecają śmiałków.

 -

Odwiedzin: 14133

Autor: adminWolny czas, przygoda

Komentarze: 4

Skrajnie Fiatem 126p – niezwykła wyprawa wzdłuż granic Polski - Wolny czas, przygoda

Różne niezwykłe pasje i pomysły mają młodzi ludzie. Bracia Damian i Wiktor Ignaczak chcą przejechać swoim „poczciwym” Maluszkiem, czyli fiatem 126p cały kraj wzdłuż jego granic. Chłopaki mają zamiar wyruszyć 1 lipca i udać się w trwającą 15 dni podróż. W artykule odnajdziecie m.in. krótki wywiad na temat tej śmiałej akcji. Poza tym będzie się pojawiać stale aktualizowany przebieg trasy z opisem ciekawych, odwiedzonych przez nich miejsc!

 -

Odwiedzin: 6723

Autor: aragorn136Wolny czas, przygoda

Komentarze: 1

Wieś polska, wieś wesoła - Wolny czas, przygoda

„Na wsi proszę pana, to nic się nie dzieje. Nuda i jeszcze raz nuda. Tylko powietrze mają świeże i to nie zawsze, jak syfem z pól zawieje”- powiedział raz szyderczo sąsiad z wielkomiejskiego osiedla do innego sąsiada. Nawet nie wie, jak bardzo się myli. Co prawda, nie znajdzie na wsi kina, i teatru, i centrów handlowych, ale zmieni zdanie, jeśli przeczyta niniejszy artykuł. Wtedy zrozumie, że jej mieszkańcy mają ciekawe zainteresowania i tym samym udowadniają, że można się świetnie i kreatywnie bawić.

Rozmawialiśmy z… Wiedźminem! - Wolny czas, przygoda

Geraltem z Rivii, zapytacie? Niemożliwe, wszak on bohaterem fikcyjnym jest, pomyślicie. Ano prawda to. Czyżby zatem jakowyś z dwóch odtwórców roli Rzeźnika z Blaviken chwilę na pogawędkę znalazł? Nie. Z kimś innym my w karczmie byli, mód i wino pili. Z kimś, kto wiedźmiński świat od podszewki zna i dobrze wie, że „zło to zło, mniejsze, większe, średnie, wszystko jedno...”. Oto pasjonat sagi Andrzeja Sapkowskiego i gier CD Projekt. Człowiek, który sam stworzył strój Białego Wilka. Oto Marcin Skalski.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.517

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję