O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Wielka woda" – Wrocław 97 - Seriale

Kiedy Jan Holobuek w jednym z wywiadów oznajmił, że kolejnym projektem, w którym dosłownie zamoczy palce, a nawet nogi, będzie serial, którego akcja dzieje się w trakcie powodzi tysiąclecia, przestraszyłem się. Co prawda, najpierw krzyknąłem wow!, ale chwilę później, pojawiły się wątpliwości. Przecież taka katastroficzna tematyka wymaga dobrych efektów specjalnych – a z tym wiadomo, jak to u nas bywa. Uff! Można odetchnąć z ulgą. „Wielka woda” to kolejny miniserial po „Królowej” cierpiący na zbyt pośpieszne motywacje bohaterów, skróty i ściśnięty finał, ale o żadnej katastrofie nie może być mowy. To produkcja zrealizowana z rozmachem, podnosząca dodatkowo swoją jakość wiarygodnymi rolami.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (24951 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
1 435
Czas czytania:
1 628 min.
Kategoria:
Seriale
Autor:
aragorn136 (24951 pkt)
Dodano:
994 dni temu

Data dodania:
2022-10-14 18:38:56

Mimo powyższego wstępu, trzeba ostrzec widzów oczekujących akcji na miarę Baya. To nie ta liga i nie ten kierunek. Tu jest kameralnie, intymnie, nie tak epicko. Porównania do „Czarnobyla” od HBO też są nie do końca trafne. Niby jakieś podobieństwa są – wszak tam i tu sama potężna tragedia jest tylko zapalnikiem, tłem i jednocześnie powodem, aby ukazać ludzkie relacje, wątpliwości czy mentalność i arogancję władz połączoną z niekompetencją, lecz pewna wada nie pozwala, aby „Wielką wodę” określić wybitną. Tak, ogląda się ją jak zachodnie serial. Problemem jest natomiast przerysowanie – czy to dotyczące postaci decyzyjnych, czy ludności z podwrocławskiej wsi – Kęty. Okej. To nie dokument, a film fabularny, ale mimo wszystko powinno być trochę mniej hiperboli i komiksowości w opowieści tak dalekiej od komiksu, a tak bliskiej rzeczywistości.

 

Kadr z serialu "Wielka woda" (fot. Robert Palka/Netflix)

 

Na szczęście czynnik ludzki na pierwszym planie funkcjonuje niemal bez zarzutu. Główna bohaterka – Jaśmina Tremer w kreacji znanej z „Demona” Agnieszki Żulewskiej to kobieta z jajami, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Początkowo antypatyczna, z czasem, dzięki odsłonięciu kart, sprawiająca, że bardzo jej kibicujemy. Żulewska tworzy tu przekonujący duet z Tomaszem Schuchardtem – serialowym Jakubem Maraczkiem, co nie powinno zaskakiwać. Para ta zagrała wcześniej w „Chemii” – smutnej, niestety słabo ocenianej historii o kobiecie zmagającej się z nowotworem, gdzie główne kreacje były jednak chwalone. Kim są Jaśmina i Kuba? To oczywiście postaci fikcyjne, dawni anarchiści. Ona jest hydrolożką wezwaną do Wrocławia w celu wsparcia sztabu kryzysowego w walce z powodzią i zwrócenia uwagi mądrym głowom, jak źle zarządzają gospodarką wodną. On jest aspirującym politykiem, który widząc kłócących się ekspertów, zaczyna odkładać na bok myśli o starcie i kampanii w najbliższych wyborach. Mamy także trzeciego ważnego bohatera – Andrzej Rębacza, w którego wciela się Ireneusz Czop. Losy tych trojga prędzej czy później zapewne skrzyżują się, dając ujście wybuchowi wielkich emocji i rozwiązaniu skrywanych konfliktów.

 

Kadr z serialu "Wielka woda" (fot. Robert Palka/Netflix)

 

Polscy hydrolodzy w latach 90. to chyba zarabiali grosze, ale być może filmowa Jaśmina lubi taki styl życia. Mieszka w przyczepie z holenderskim partnerem, spaceruje z psem, grozi miejscowym myśliwym i gładzi martwe sarenki. Miło i niemiło. Po przyjeździe do rodzinnego Wrocławia będzie jednak musiała skonfrontować się z pozostawianymi dawno za sobą demonami, które obudzi zbliżająca się powódź. Z zainteresowaniem śledzi się jej poczynania i słucha relacje z ważnymi osobami (od dialogów czasem iskrzy). Tutaj należy pochwalić Annę Dymną oraz Jerzego Trelę. Ją trudno od razu rozpoznać. Gra bardzo fizycznie, ekspresyjnie, ale też wyciszonymi tonami (idealne słowo pasujące do tej postaci). Z kolei zmarły w maju 2022 roku Trela prezentuje ostatnią rolę w karierze – człowieka zżytego z własną ziemią, dla którego dom to więcej niż kilka desek.

 

Warstwa obyczajowa swoją drogą, ale gdzie ta woda – clou programu? Spokojnie, jest. Może nie na szerokich planach z lotu ptaka (tu wystarczą porażające zdjęcia archiwalne), ale da się odczuć grozę jaką niesie ten żywioł. Są takie sceny, kiedy łapię się na nos i zamykam usta, aby woda nie zalała mi płuc. Nawet na stopklatce niełatwo rozróżnić, kiedy ma się do czynienia z prawdziwą falą, a kiedy jest ona wytworem grafików. Podobnie jest, gdy obserwujemy poszczególne domy i wrocławskie ulice. W tej kwestii drugi reżyser Bartłomiej Ignaciuk i jego spece nie zawiedli, choć chciałoby się jeszcze większego rozmachu pod względem scenografii oraz niszczącej powodzi. Lecz to i tak największe przedsięwzięcie postprodukcyjne w naszym kraju. Kilkaset efektów komputerowych, postawione od podstaw ściany kamienic, sztuczne baseny (500 tys. metrów sześciennych wody!), dokładne skopiowanie ulicy Więckowskiego, realistyczne rekwizyty z tamtych lat (od zasłonek w oknach po szyldy sklepów) – lista jest dłuższa, choć już te kilka elementów składa dłonie do bicia braw.

 

Kadr z serialu "Wielka woda" (youtube.com/screenshot)

 

Ale nie byłoby o czym pisać recenzji i się fascynować, gdyby nie Jan Holoubek, syn Gustawa. Wcześniej głównie operator filmowy, dziś uznany już człowiek siedzący na reżyserskim stołku. Dostarczył widzom „Rojsta” i „Sprawę Tomka Komendy” – jakże wyraziste, zanurzone w polskim gorzkim sosie historie, a wkrótce pokaże intrygującą szpiegowską opowieść. Nie jest zatem zaskoczeniem, że „Wielka woda” to dzieło udane. Holoubek potrafi budować napięcie, inscenizować tak, że można łapać się za głowę i przede wszystkim wie, co zrobić, aby z wielkiej chmury nie powstał mały deszcz. W tym miniserialu ulewy brak. co może być wadą zważywszy na sam tytuł i tematykę, lecz nie przeszkadza, by wsiąść do łodzi i płynąć w rytm wartkiej fabuły i bicia serca. Dramaturgia chwili jest dobrze wygrana, lecz jeszcze bardziej uderza szarość i brzydota roku 1997. I nie chodzi o jeżdżące fiaciki, tylko ogólną atmosferę tamtych lat – niby już bardziej kolorową niż w PRL-u, lecz nadal pachnącą naftaliną (choć trochę także nostalgią).

 

Pamiętam wyraźnie Wrocław 97. Nagłówki gazet, relacje Magdy Mołek (serialowa dziennikarka grana przez Martę Nieradkiewicz to wypisz wymaluj 21-letnia wówczas blondynka w garsonce – lubiana przez telewidzów, stawiająca pierwsze kroki w zawodzie Magda) oraz płacz ludzi tracących cały dobytek. Tym bardziej z przejęciem, nucąc w myślach „Moją i Twoją Nadzieję”, dałem się porwać tej silnej fali. Zresztą sam przywołany w poprzednim zdaniu utwór zespołu Hey, wyśpiewany przez największe gwiazdy polskiej muzyki, wybrzmiewa na napisach finałowego odcinka. Tego niestety najsłabszego, telenowelowego, pozbawionego głębszego wątku skutków tej największej klęski żywiołowej (56 ofiar, szkody oszacowane na 3,5 miliarda dolarów). Lecz to nadal widowisko, którego przygotowanie poprzedzono świetnym researchem. Jego „wały przeciwpowodziowe” wytrzymały. Emocje wzięły górę nad kliszami i scenariuszowymi twistami (uwaga – jeden kadr to spoiler). Spora część wymagających malkontentów i marudzących krytyków może schować worki z piaskiem.

 

Kadr z serialu "Wielka woda" (fot. Robert Palka/Netflix)

 

„Wielka woda” nie zostałaby jednak wylana bez wcześniejszego scenariusza Kaspera Bajona („Rojst”) i Kingi Krzemińskiej oraz determinacji rodowitej wrocławianki – Anny Krępińskiej z firmy Telemark. To właśnie ta producentka nawiązała współpracę z Netflixem, podejmując dodatkowo dobrą decyzję (czego nie da się powiedzieć o działaniach specjalistów od powodzi z 97 roku, która dotknęła południowo-zachodnią Polskę), jeżeli chodzi o zatrudnienie Jana Holoubka, aby ten czuwał nad całością. Oczywiście, pewne wydarzenia zmieniono, inne ubarwiono (akcja w fikcyjnych Kętach), lecz najważniejsze, że serial wiernie odtwarza tamte realia, ukazuje chaos i grozę sytuacji oraz jednocześnie pięknie przedstawia heroizm i społeczną mobilizację. To był czas, kiedy zarówno prezydent Wrocławia (Tomasz Kot jako młody Bogdan Zdrojewski), jak i bezdomny narkoman (typowy Jacek Beler) układali prowizoryczne zapory.

 

Ocena: 7/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:




Galeria zdjęć - "Wielka woda" – Wrocław 97

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora aragorn136

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 11 dni temu

liczba odwiedzin: 281

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 33 dni temu

liczba odwiedzin: 145

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 58 dni temu

liczba odwiedzin: 273

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 83 dni temu

liczba odwiedzin: 204

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 136 dni temu

liczba odwiedzin: 453

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 103 dni temu

liczba odwiedzin: 538

Polecamy podobne artykuły

autor:pj(16442 pkt)

utworzony: 3438 dni temu

liczba odwiedzin: 6420

autor:bonopasiak(3879 pkt)

utworzony: 1735 dni temu

liczba odwiedzin: 2242

autor:bartoszkeprowski(3481 pkt)

utworzony: 1398 dni temu

liczba odwiedzin: 1833

Teraz czytane artykuły

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 994 dni temu

liczba odwiedzin: 1435

autor:admin(52125 pkt)

utworzony: 4414 dni temu

liczba odwiedzin: 3980

autor:piterwm90(218 pkt)

utworzony: 4221 dni temu

liczba odwiedzin: 6249

autor:Filmaniak01(1931 pkt)

utworzony: 2328 dni temu

liczba odwiedzin: 4918

autor:marmir83(1028 pkt)

utworzony: 871 dni temu

liczba odwiedzin: 748

autor:pj(16442 pkt)

utworzony: 3942 dni temu

liczba odwiedzin: 8452

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 1700 dni temu

liczba odwiedzin: 3389

autor:admin(52125 pkt)

utworzony: 901 dni temu

liczba odwiedzin: 1605

Artykuły z tej samej kategorii

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 566 dni temu

liczba odwiedzin: 1784

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 2085 dni temu

liczba odwiedzin: 8737

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 4651 dni temu

liczba odwiedzin: 9747

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 2013 dni temu

liczba odwiedzin: 8277

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 2221 dni temu

liczba odwiedzin: 6167

autor:GieHa(3490 pkt)

utworzony: 308 dni temu

liczba odwiedzin: 1352

autor:Animeholik(263 pkt)

utworzony: 2171 dni temu

liczba odwiedzin: 15557

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 2137 dni temu

liczba odwiedzin: 5246

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2025 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.336

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję