8 601
10 436 min.
Recenzje książek
aragorn136 (23237 pkt)
4044 dni temu
2013-10-26 17:05:03
Przyznam się że jako fan science fiction, dopiero teraz (co niektórych zapewne dziwi), po latach, pierwszy raz sięgnąłem po najsłynniejsze dzieło Stanisława Lema. Czy było warto? Tak! I tu można przytoczyć powiedzenie: „lepiej późno niż wcale”.
S. Lem (wikimedia.org)
Lem (zmarły w 2006 roku) był polskim pisarzem i futurologiem, którego twórczość do dziś podziwiana i znana jest na całym świecie. Niemal wszystkie jego książki miały niebywały wpływ na rozwój gatunku. Wydana w 1961 roku „Solaris” pozostaje tą najbardziej uznaną, przez większość krytyków najlepiej ocenianą. Mało która powieść wywołała tak płomienny i częsty dyskurs – po jej przeczytaniu gdzieś w naszym umyśle rodzi się refleksja o życiu i człowieczeństwie.
Główny bohater – jednocześnie narrator – psycholog Kelvin, przybywa z misją na odległą planetę. Tu na zbudowanej stacji – specjalistycznym centrum naukowym – ma za zadanie pomóc w zbadaniu oceanu – który zajmuje prawie całą powierzchnię Solaris. Nie jest to jednak zwykły zbiornik wodny. To przedziwny twór – obca inteligencja, która potrafi nie tylko „myśleć”, ale również jest sprawcą halucynacji Kelvina (nie będę zdradzał kto go odwiedza) i innych naukowców.
Już po kilku pierwszych stronach wiedziałem, że mam przed sobą książkę niezwykłą, a panowie krytycy rzeczywiście nie mylili się. Lem rozpoczyna jak w rasowym horrorze. Zjawy, przewidzenia, dość mroczny klimat – ciasne korytarze, dziwne odgłosy. I w tym momencie muszę ostrzec: wszyscy miłośnicy opowieści o duchach lepiej niech nie brną przez dalsze strony. Powieść szybko zmienia kierunek – staje się wyprawą w głąb ludzkiej duszy. Poruszającą przy tym bardzo ważne problemy i zadającą fundamentalne pytania – na które nie łatwo odnaleźć jedną, precyzyjną odpowiedź. Autor niczego z góry nie narzuca, raczej podaje czytelnikowi temat – i od nas samych zależy jak go zrozumiemy.
Na samym wstępie zaznaczyłem, że nie jest to książka dla każdego. Niechaj świadczą o tym opisy – plastyczne, oryginalne, zdumiewające (wyobraźnia Lema nie zna granic), jednak mogące nieco zniechęcić. Są bowiem czasami za długie, nużące i trudno przez nie przebrnąć. Ale takie muszą być - bez nich nie sposób poznać Solaris i mieć przed oczami obrazu „wszechpotężnego” oceanu. Dowiadujemy się też o wcześniejszych testach i badaniach, właściwościach atmosferycznych jak i geograficznych. Występujący tu, wspomniany parokrotnie, ocean jest galaretowatą istotą posługującą się logiką zupełnie niezrozumianą dla ludzkiego umysłu. W porównaniu z nim ludzie wydają się być jedynie nic nie znaczącym pyłkiem. Jednak czy rzeczywiście tak jest?
Wróćmy w tym momencie do tych fundamentalnych pytań. Jaka jest rola człowieka we wszechświecie? Gdzie kończy się możliwość ludzkiego poznania, odkrywania tego, czego ludzkie oczy jeszcze nie widziały? Czym jest wiara? Czy miłość jest silniejsza niż śmierć?
Są tu dwa fragmenty – bardzo dobitnie ilustrujące i przedstawiające naturę ludzi: „Człowiek wyruszył na spotkanie innych cywilizacji, nie poznawszy do końca własnych zakamarków, ślepych dróg, studni, zabarykadowanych, ciemnych drzwi”, „…Nie potrzeba nam innych światów. Potrzeba nam luster. Nie wiemy, co począć z innymi światami. Wystarczy ten jeden, a już się nim dławimy”.
Problemy natury filozoficznej ubrane są w kostium naukowej fantastyki – oto czym jest „Solaris”. Nie odnajdziemy w niej nagłych zwrotów akcji, krwiożerczych kosmitów ani różnych kojarzących się z literaturą tego gatunku elementów. Jest do końca nieprzewidywalną, kameralną, wielopłaszczyznową opowieścią skłaniająca do głębokich przemyśleń.I na tym polega jej magia.
Ocena: 9/10
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Solaris" – Sens życia i człowieczeństwa
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.189