O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Diuna" – Na pustynnej planecie, gdzie strach zabija duszę - Recenzje książek

Grudzień roku 2020 – mój plan nie wypali. A cóż takiego chciałem wtedy zrealizować? To oczywiste. Polecieć na planetę Arrakis, czyli po kolei: przeczytać (pierwszy raz w życiu!) powieść Franka Herberta, odświeżyć sobie adaptację Davida Lyncha oraz odwiedzić kino, aby rozkoszować się wizją Denisa Villeneuve'a. Kiedy przekazano informację, że premiera „Diuny” zostaje przesunięta na październik 2021, przyśpieszyłem dwie pierwsze misje. Niniejszy tekst nie jest jednak recenzją filmu z lat 80., tylko kultowej książki science fiction, uznanej za arcydzieło gatunku. Zanurzmy więc wspólnie stopy w piaskach pustyni…

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (24951 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
3 389
Czas czytania:
3 797 min.
Autor:
aragorn136 (24951 pkt)
Dodano:
1700 dni temu

Data dodania:
2020-11-07 16:16:57

Na początek poproszę Was o wybaczenie i wyrozumiałość. Nie mam słów, aby wyjaśnić, dlaczego tak długo zwlekałem z sięgnięciem po opus magnum Herberta. Może dlatego, że od odległych galaktyk, kosmicznych podróży, nowoczesnych technologi i obcych planet, wolałem proste i „przyziemne” problemy ludzi, którzy magią i mieczem chronią się przed kroczącym, pełzającym i fruwającym złem. Cóż. Lepiej późno niż wcale. Jaka jest więc „Diuna” w moim odczuciu? Oceniając obiektywnie, można ją nazwać dziełem wybitnym. Ale kiedy dochodzą osobiste, wygórowane oczekiwania, wrażliwość i zwracanie uwagi na styl pisarski, to nota 10/10 zaczyna „drżeć w posadach”.

 

Okładka (źródło: iskry.com.pl)

 

W miejscowej bibliotece mieli tylko jeden egzemplarz. Podzielone na dwie części wydanie z 1985 roku (Iskry). Wyblaknięta czcionka, pożółkłe kartki, specyficzny zapach – zalety powodujące, że czas spędzony z książką jest niezapomnianym przeżyciem. Nigdy żaden e-book nie zastąpi papierowych „braci”, a szczególnie tak starych wydań. I z jednej strony faktycznie czytało mi się całość tak, jakbym miał w dłoniach białego kruka: zakurzoną, pokrytą pajęczyną księgę odnalezioną przypadkiem w antykwariacie. Z drugiej przeszkadzała mi zbita, zbyt mała czcionka oraz brak przecinka w zdaniach złożonych przez imiesłowem przysłówkowym (celowe działanie czy błąd redakcyjny?). Na takie elementy można jednak przymknąć oko, wszak najważniejsza jest sama treść.

 

Frank Herbert dzięki „Diunie, początkowo drukowanej w czasopiśmie Analog Science Fact and Fiction, a następnie wydanej w 1965 roku, odniósł wielki sukces. Wystarczy przypomnieć, że krytycy literaccy nagrodzili powieść Hugo i Nebulą (nie ma bardziej prestiżowych wyróżnień dla gatunku science fiction). Zachwyt był więc dużo większy niż w przypadku jego poprzedniego dzieła pt. „Dragon in the Sea”, czyli „fantastycznonaukowego kryminału ze skomplikowanym śledztwem psychologicznym”.

 

À propos psychologii, tej w „Diunie” też nie brakuje. Lecz to nie ten aspekt gra tam pierwsze skrzypce, tylko rozważania nad manipulowaniem historią, ewolucją gatunku ludzkiego, eksperymentami genetycznymi, które prowadzą do powstania nadczłowieka, a także funkcją jaką spełnia religia (Herberta inspirował buddyzm) w życiu społecznym i rolą mesjasza (wybrańca). Weźmy jeszcze pod uwagę tematykę czysto ekologiczną. Sporo tego, jak na jedną powieść. Na szczęście autor potrafi odnaleźć złoty środek między powagą i szaloną wizją, a walorami rozywkowo-przygodowymi. I teraz tak: gdyby obedrzeć fabułę z tych wszystkich ambitnych rozważań, to pozostaje właściwie taka sobie, schematyczna historia. I odwrotnie: gdyby zostawić jedynie filozoficzne momenty i to, co się dzieje w głowie głównego bohatera – wtedy przejście przez książkę byłoby wyprawą przez Saharę przy 50-stopniowym upale. Razem to jednak jakoś działa, choć i tak czyta się niełatwo.

 

Wydając werdykt na temat „Diuny”, nie da się nie porównywać jej do „Solaris” Lema czy „Hyperiona” Simmonsa. Pozycja Franka Herberta jest bardziej monumentalna od tej pierwszej (czyt. wielowątkowa, mająca jednocześnie wyraźny rozmach), ale nieco mniej fascynująca od tej drugiej (poszukiwania budzącej grozę, potężnej istoty). Można próbować także – co wcale nie jest takie proste – wejść w skórę amerykańskiego czytelnika, który zapoznał się z tą publikacją w latach 60. XX wieku. W czasach, kiedy trwał wyścig zbrojeń, świadomość społeczna była nieco inna. Inny był też język i styl pisarski. Herbert ma bogatą wyobraźnię – pięknie opisuje tytułową planetę. Czuć, że ona aż pulsuje. Piasek chrzęści w zębach. Strach rośnie w sercu, gdy zbliża się samum. Jeszcze większy, kiedy nadciągają czerwie – tajemnicze i potężne stworzenia. Na Arrakis nigdy nie pada deszcz, a jedyną szansą na przetrwanie jest pomoc – świetnie, szczegółowo ukazanych – Fremenów. Temu plemieniu i ich kulturze pisarz poświęca zresztą sporo czasu, i robi to w ciekawy sposób – łącznie z oddaniem zasad działania pustynnych strojów.

 

Czerwie (źródło: 7wallpapers.net)

 

Ale chwila panie szanowny drogi recenzencie, a jak wygląda sama fabuła? Kto wie, ten może opuścić poniższy akapit. A kto nie, ten niechaj uważnie czyta i nie obawia się, że ujawnię ważne dla przebiegu wydarzeń, momenty.

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:




Galeria zdjęć - "Diuna" – Na pustynnej planecie, gdzie strach zabija duszę

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora aragorn136

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 11 dni temu

liczba odwiedzin: 281

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 33 dni temu

liczba odwiedzin: 145

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 58 dni temu

liczba odwiedzin: 273

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 83 dni temu

liczba odwiedzin: 204

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 136 dni temu

liczba odwiedzin: 453

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 103 dni temu

liczba odwiedzin: 538

Polecamy podobne artykuły

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 1350 dni temu

liczba odwiedzin: 2938

autor:admin(52125 pkt)

utworzony: 1330 dni temu

liczba odwiedzin: 1323

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 487 dni temu

liczba odwiedzin: 2220

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 4269 dni temu

liczba odwiedzin: 8828

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 3529 dni temu

liczba odwiedzin: 6379

autor:admin(52125 pkt)

utworzony: 1759 dni temu

liczba odwiedzin: 1767

Teraz czytane artykuły

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 1700 dni temu

liczba odwiedzin: 3389

autor:admin(52125 pkt)

utworzony: 901 dni temu

liczba odwiedzin: 1605

autor:pj(16442 pkt)

utworzony: 2695 dni temu

liczba odwiedzin: 28955

autor:pj(16442 pkt)

utworzony: 4453 dni temu

liczba odwiedzin: 5580

autor:piterwm90(218 pkt)

utworzony: 4397 dni temu

liczba odwiedzin: 5539

autor:PaM(1166 pkt)

utworzony: 4566 dni temu

liczba odwiedzin: 3658

autor:PaM(1166 pkt)

utworzony: 4740 dni temu

liczba odwiedzin: 12889

autor:Surgeon(725 pkt)

utworzony: 2852 dni temu

liczba odwiedzin: 3939

autor:pj(16442 pkt)

utworzony: 4558 dni temu

liczba odwiedzin: 6905

Artykuły z tej samej kategorii

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 58 dni temu

liczba odwiedzin: 273

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 249 dni temu

liczba odwiedzin: 416

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 499 dni temu

liczba odwiedzin: 1372

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 2283 dni temu

liczba odwiedzin: 5524

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 2939 dni temu

liczba odwiedzin: 5953

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 178 dni temu

liczba odwiedzin: 327

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 210 dni temu

liczba odwiedzin: 449

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2025 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.738

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję