O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Ghostbusters. Pogromcy duchów" – Następne pokolenie - Recenzje filmów

W pracy recenzenta najważniejsza jest rzetelność. Łatwo bowiem ulec wpływom innych i podążać za tłumem krzycząc mówione przez wszystkich hasła. Podobnie jest z rebootem „Ghostbusters”, który od samego startu został skreślony przez kinomanów darzących wręcz szczerą nienawiścią nowy projekt Sony Pictures.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
bartoszkeprowski (3368 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
5 772
Czas czytania:
6 795 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
bartoszkeprowski (3368 pkt)
Dodano:
3041 dni temu

Data dodania:
2016-07-25 12:38:58

Fala nieuzasadnionego hejtu narastająca od czasu pojawienia się pierwszego, koszmarnego przecież zwiastuna produkcji, zdominowała Internet i niemal skazała na porażkę żeńską wersję kultowego komedio-horroru. Jednakże wydany przez wielu zwolenników serii osąd okazał się przedwczesny, a reżyser zapewniający o jakości swojego filmu nie kłamał w żadnym aspekcie. Możecie więc zaprzeczać w nieskończoność, co minutę wylewać swoje żale i frustracje, lecz prawda jest taka, że nowe dzieło Paula Feiga to udane kino rozrywkowe czerpiące garściami z kultowego pierwowzoru.

 

Ghostbusters. Pogromcy duchów” pozostają pod wieloma względami wierni oryginałowi. Zatem widzom zostaje przedstawiona egzotyczna grupa indywiduów, którymi tym razem, w przeciwieństwie do pierwowzoru, są kobiety skupione na walce z paranormalnymi bytami. Sama fabuła jest dość schematyczna i podąża w podobnym kierunku, co poprzedniczki. Owszem Feig próbuje urozmaicić swoją sztampową opowieść kilkoma nagłymi zwrotami akcji, lecz są one łatwe do przewidzenia i zwiodą na manowce jedynie młodszą część widowni nie mającą do tej pory styczności z kultową serią. Schematyczność to w zasadzie największa bolączka obrazu. Mimo to przedstawiona historia charakteryzuje się niezłym tempem i dobrze wyważonym stosunkiem dialogów do sekwencji akcji. Zatem na ekranie cały czas coś się dzieje – albo poznajemy nowego członka zespołu, albo jesteśmy świadkami kolejnego nawiedzenia, albo też przyglądamy się knowaniom głównego antagonisty obrazu, mającym na celu zniszczenie Nowego Jorku. Całość pozostawia po sobie pozytywne wrażenie, będąc idealną podkładką pod letnie kino rozrywkowe. Ponadto znajdziecie w paranormalnej historii liczne nawiązania do leciwego przeboju – począwszy od pamiętnego przeboju Raya Parkera Jr. (na którym niestety dokonano zbrodni poprzez próbę uwspółcześnienia go dla dzisiejszych, młodych odbiorców wychowanych na rapie oraz rocku – błędne posunięcie), loga zespołu i metafizycznych bytów, a skończywszy na odniesieniach do samych postaci czy fabularnej struktury filmu.

 

Mocną stroną produkcji jest imponująca oprawa audiowizualna. Komputerowo wygenerowane duchy zachwycają obłędną animacją i dbałością o detale. W połączeniu z odpowiednim udźwiękowianiem sceny z ich udziałem robią piorunujące wrażenie. Śledzi się je z ogromną przyjemnością i muszę przyznać, że byłem nieco rozczarowanym, iż twórcy tak oszczędnie z nich korzystali. Do połowy obrazu duchy pojawiają się sporadycznie, lecz gdy działania niestrudzonych pogromczyń wychodzą na jaw, film nabiera tempa, liczba zjawisk paranormalnych mnoży się z zastraszającą szybkością, a finał to zapierające dech w piersiach nadprzyrodzone widowisko rozgrywające się na spowitych mrokiem ulicach Nowego Jorku. Sekwencje akcji są dynamiczne oraz pełne napięcia i humorystycznych akcentów, często przewyższające poziomem wykonania niejeden drogi blockbuster. Przy okazji potrafią też zmrozić krew w żyłach. Feig umiejętnie zmienia nastrój swojego dzieła, dzięki czemu obraz potrafi zarówno bawić, jak i zapewnić dreszczyk emocji. Warto tutaj też wspomnieć o szerokiej gamie różnorodnych stworów, którym przyjdzie stawić czoła bohaterkom filmu. Znajdziecie tutaj starych znajomych z poprzednich części – Slimera czy Piankowego Marynarzyka, jak również zupełne nowości. Pod tym względem nie będziecie czuć jakiegokolwiek rozczarowania; twórcom nie brakowało pomysłów, a sprytnie wykorzystany efekt 3D tylko potęguje widowiskowość produkcji. Przynajmniej dla tego jednego aspektu warto poświecić swój czas na nowych pogromców.

 

Ogromnym atutem produkcji są tytułowe bohaterki. Nie spodziewałem się, że aktorki wcielające się w pogromczynie skradną moje serce, ale istniejąca pomiędzy nimi chemia stanowi o dynamice obrazu. Ten zespół to prawdziwe trzęsienie ziemi. Zderzenie czterech diametralnie różnych osobowości, wzajemnie się uzupełniających i napędzających do działania. To właśnie dzięki nim można przeboleć nie zawsze udany humor, który w ich wykonaniu i tak potrafi sprawić na naszej twarzy szeroki uśmiech. Aktorki tryskają energią i świetnie bawią się planie, naprawdę dobrze czując się we własnym towarzystwie. Kristen Wiig to zdystansowana, utalentowana oraz nieco wycofana kobieta, pragnąca raz na zawsze zerwać ze swoją upokarzającą przeszłością. Leslie Jones natomiast odgrywa wyszczekaną, pewną siebie, jednakże również niezwykle bojaźliwą Nowojorczankę, doskonale wpisującą się w stereotyp silnej babki. Melissa McCarthy z kolei wciela się w zakręconą i zapatrzoną w swoje badania dowódczynię zespołu, nieugiętą w poszukiwaniu dowodów potwierdzających postawione przez nią teorię. Warto tutaj zaznaczyć, że po raz pierwszy widziałem tak mocno stonowaną grę rzeczonej pani, która często wpada niezamierzenie w autoparodię. Tutaj szczęśliwie tego uniknęła. Jednakże prym w omawianej produkcji wiedzie małomówna postać Kate McKinnon. Aktorka swoją grą – zachowaniem oraz mimiką – kradnie show. To zwariowana i niedająca sobie w kaszę dmuchać badaczka fizyki odznaczająca się genialnym poczuciem humoru – kilka trafionych w punkt one-linerów mówią same za siebie – oraz ogromnym dystansem do własnej osoby. Powyższe panie razem świadczą o sile produkcji. Aktorki łączą na planie wiarygodne relacje, a włożone przez nie serce w grę skutkuje pozyskaniem sympatii widzów. Dzięki temu filmowy morał o przyjaźni i jedności zostaje odpowiednio przez twórców zaakcentowany i jest bardzo przekonujący, stanowiąc mocne podsumowanie obrazu.

 

Kolejnym atutem rebootu są epizodyczne występy znanych gwiazd z pierwowzoru, którzy zostają tutaj często ukazani w krzywym zwierciadle, stanowiąc zupełne przeciwieństwo odegranych przez nich poprzednio postaci. To kolejny smaczek, oczko puszczone przez Paula Feiga do widzów, który udowadnia, że doskonale potrafi wykorzystać materiał źródłowy, a także posiada do niego ogromny szacunek. Wisienką na torcie jest Chris Hemsworth. Mityczny bóg piorunów tym razem udowodnił, że bez problemu potrafi odnaleźć się w dwóch przeciwstawnych rolach i jestem przekonany, że tym występem przekona do siebie kilku sceptyków powątpiewających w jego talent. Ponadto Hemsworth poszerzył postacią Kevina swoje aktorskie emploi.

 

„Ghostbusters. Pogromcy duchów” to żeńska wizja kultowego przeboju przepuszczona przez filtr współczesności. Owszem, może nie przypaść Wam do gustu spojrzenie Paula Feiga na leciwą już serią, lecz jego projektowi nie można odmówić rozmachu, pomysłu oraz pasji. Dzieło Sony Pictures nie jest zwykłym skokiem na kasę kinomanów; to zabawa kinem, relaksująca, letnia rozrywka, która w kategorii niezobowiązującego zapychacza nadmiaru wolnego czasu sprawdza się naprawdę dobrze. Zatem z ogromną niecierpliwością będę wyglądać za kontynuacją, ponieważ szkoda nie wykorzystać potencjału drzemiącego w pomyśle, a także genialnych i przezabawnych żeńskich bohaterek obrazu. Polecam!

 

Ocena: 7/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

 

Autor recenzji publikuje też na portalu MoviesRoom.pl oraz Filmweb.pl pod nickiem bartez13_17

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:






Galeria zdjęć - "Ghostbusters. Pogromcy duchów" – Następne pokolenie

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

1 (1)

Kinomaniak
3040 dni temu

Byłem, widziałem. W pełni się zgadzam z powyższą recenzją:)
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora bartoszkeprowski

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 144 dni temu

liczba odwiedzin: 1321

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 469 dni temu

liczba odwiedzin: 930

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 490 dni temu

liczba odwiedzin: 1121

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 1173 dni temu

liczba odwiedzin: 1608

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 1212 dni temu

liczba odwiedzin: 2889

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 1235 dni temu

liczba odwiedzin: 3383

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 1270 dni temu

liczba odwiedzin: 3671

Teraz czytane artykuły

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 3041 dni temu

liczba odwiedzin: 5772

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 2865 dni temu

liczba odwiedzin: 3088

autor:pj(15391 pkt)

utworzony: 3579 dni temu

liczba odwiedzin: 3553

autor:pj(15391 pkt)

utworzony: 4325 dni temu

liczba odwiedzin: 35339

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 877 dni temu

liczba odwiedzin: 1129

autor:bonopasiak(3879 pkt)

utworzony: 1322 dni temu

liczba odwiedzin: 1920

Nowości

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 3 dni temu

liczba odwiedzin: 61

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 5 dni temu

liczba odwiedzin: 76

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 7 dni temu

liczba odwiedzin: 77

Artykuły z tej samej kategorii

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 262 dni temu

liczba odwiedzin: 1653

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 398 dni temu

liczba odwiedzin: 1061

autor:GieHa(3374 pkt)

utworzony: 1078 dni temu

liczba odwiedzin: 1775

autor:pytonznadwisly(693 pkt)

utworzony: 1899 dni temu

liczba odwiedzin: 3617

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 2336 dni temu

liczba odwiedzin: 6170

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 2490 dni temu

liczba odwiedzin: 8359

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 2540 dni temu

liczba odwiedzin: 6729

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 3422 dni temu

liczba odwiedzin: 10103

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.309

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję