O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"The Last of Us Part II" – Trzy dni w Seattle - Recenzje gier

Pamiętam, jak dopiero co ogłoszono, że powstanie druga część sławetnego „The Last of Us”. Od samego początku wypatrywałem więc premiery z wypiekami na twarzy. Każde przesunięcie tytułu bolało niezmiernie, a gra stała się dla mnie najbardziej oczekiwanym produktem, jaki zawita w najbliższych latach na PS4. Po drodze wpadło także oczywiście wspaniałe „Red Dead Redemption 2” czy nie gorsze „Death Stranding”, ale z tyłu głowy ciągle miałem myśli o kontynuacji przygód Joela i Ellie. Chciałem wrócić do świata zarażonych, by przekonać się, czy nadal tam tak straszno. Jednak miałem obawy, że gra nie dorówna swemu poprzednikowi.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
MovieBrain (996 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
1 982
Czas czytania:
2 095 min.
Kategoria:
Recenzje gier
Autor:
MovieBrain (996 pkt)
Dodano:
1558 dni temu

Data dodania:
2021-03-11 21:58:40

Czułem, że nie może powstać coś lepszego niż oryginalne „The Last of Us”, które należy do moich ulubionych gier wszech czasów. Wtedy przyszły te gloryfikujące recenzje i oceny 10/10 od prawie każdego recenzenta. A jak ostatecznie tytuł się sprawdził w mojej opinii?

 

Screen z gry "The Last of Us Part II" (źródło: materiały prasowe)


27 godzin. Tyle czasu zajęło mi ogranie najnowszej produkcji od Naughty Dog. Rozpocząłem ją w Jackson, gdzie społeczność rozrosła się już do naprawdę sporej liczby mieszkańców. Główni bohaterowie mogą teraz chwilę odsapnąć. Wiadomo, że zarażeni nadal przemierzają pobliskie tereny, więc należy sprawować patrole i pilnować miasta. Jednak oprócz tego można by powiedzieć, że znowu zaistniała szansa by żyć w szczęściu oraz bezpieczeństwie. Wszystko zmienia się, kiedy w okolicy pojawia się ugrupowanie Wilków, które ma do załatwienia jakieś porachunki z Joelem. Wtedy to następuję pewien zwrot akcji, który na nowo wywraca życie Ellie do góry nogami i zmusza ją, aby ruszyła w kolejną niebezpieczną podróż.

Naughty Dog poszło w niezwykle trudną, ale także ambitną stronę. Wiedzieli, że stąpają po cienkim lodzie, jednak najwidoczniej nie bali się krytyki niezadowolonych fanów. Neil Druckmann zdecydował przedstawić nam coś nieoczywistego, serwując grę próbującą zbudować coś nowego, a jednocześnie odcinającą kupony. I tak, mamy bardzo podobny system sterowania, znowu masę znajdźków, dużo skradania oraz wiele strzelania. Czasem wręcz gra przechodzi w lekką monotonię, kiedy to najpierw eksplorujemy, dalej atakują zarażeni, znowu eksploracja, cutscenka i kolejna strzelanina. Jednak mimo to czuje się tu mistrzostwo realizacyjne, które odnajdziemy w fantastycznych scenach akcji, pięknej grafice czy świetnie wygenerowanych postaciach.

 

Screen z gry "The Last of Us Part II" (źródło: materiały prasowe)

 

Screen z gry "The Last of Us Part II" (źródło: materiały prasowe)
 

Fabularnie jest gorzej. Osobiście żaden zwrot akcji nie był dla mnie jakoś mocno niespodziewany, a sama historia wydaje się aż zbyt prosta jak na standardy Naughty Dog. Do tego tempo akcji jest bardzo nierówne. Dostajemy wiele scen wypełnionych niezwykłą dynamiką, ale jednocześnie zdarza się masa dłużyzn, które przechodzimy na siłę. Historia ma też nieraz problemy z narracją. W moim odczuciu zbyt często zmieniamy głównego bohatera, przez co trudno potem się z tymi postaciami mocniej utożsamiać i przeżywać tę podróż równie emocjonalnie, co oni.

 

Bo, kiedy zbierzemy już jakiś bagaż emocjonalny z daną postacią, nagle twórcy zmieniają głównego bohatera. I właśnie może też przez ten zabieg same zakończenie nie wywarło na mnie tak mocnego wrażenia. Rozumiem jednak takie posunięcie – najprawdopodobniej chciano podkreślić, że w tym świecie nie istnieje jedna dobra strona. Ludzie z Jackson nie różnią się tak naprawdę niczym od Świetlików, Wilków czy Blizn. Wśród wszystkich tych grup znajdziemy osoby zarówno pozytywne, jak i negatywne.

 

Screen z gry "The Last of Us Part II" (źródło: materiały prasowe)


Kolejnym moim zarzutem jest lokalizacyjne ograniczenie graczy. W części pierwszej Ellie podróżowała z Joelem przez całe Stany, nie zagrzewając nigdzie miejsca na dłużej. Tutaj większość gry spędzicie w Seattle. I jest to dla mnie bardzo negatywna decyzja twórców, gdyż po jakimś czasie stało się to dla mnie męczące. Ciągła eksploracja jednego miasta, które w pewnym momencie znałem już na pamięć. Tę rutynę mamy sobie przerywać poprzez wspomnienia z przeszłości, które wypadają za to kapitalnie w mojej ocenie. Jednak skakanie w czasie, jakie występuje tu bardzo często, mocno udziela się poziomowi narracji. Zdarza się, że jesteśmy zostawieni w niepokojącym momencie i kiedy chcemy koniecznie wiedzieć, co będzie dalej, nagle zostajemy przeniesieni do wydarzeń sprzed paru dni, które będziemy ogrywać kolejne parę godzin.

Tak naprawdę pokochałem w tej grze najbardziej te elementy, które były mocno związane z „jedynką”. Joel, gra na gitarze, flashbacki z małą Ellie czy walka z purchlakiem. Zabrakło niestety ukochanego motywu muzycznego z poprzednika, ale ścieżka dźwiękowa wykonana przez Gustavo Santaolallę i tak pięknie wybrzmiewa. A więc dostajemy także momenty sentymentalne, bez których ta gra byłaby dużo uboższa, a tacy fani oryginału jak ja, czuliby się pewnie niespełnieni. Na szczęście takie sceny się pojawiły i choćby dla zwiedzenia opuszczonego muzeum jako młoda Ellie z ukochanym Joelem warto było zakupić tę grę.

 

Screen z gry "The Last of Us Part II" (źródło: materiały prasowe)
 

Dodam coś jeszcze o naprawdę ciekawej relacji łączącej Ellie z Diną. Zdecydowanie jest to jeden z najlepszych elementów tej gry. A scena, w której razem paliły skręta, oceniając swój wcześniejszy pocałunek, zostanie w mojej głowie najpewniej na dobre parę miesięcy. Druckmann napisał historię pięknej miłości między dwiema młodymi wartościowymi kobietami. To się ceni.

 

Screen z gry "The Last of Us Part II" (źródło: materiały prasowe)


A zakończenie pozostawia pewną pustkę w sercu. Gdyż nie wszystko tu kończy się tak, jakbym to sobie wcześniej wyobrażał. Niektóre rozwiązania fabularne pokochałem, drugie wydały mi się irracjonalne. Coś podobnego czułem trochę po zakończeniu ostatniego sezonu „Gry o tron”. Może to nie jest dokładnie to, czego chciałbym od tego świata. Jednak to nie mnie o tym decydować. A trzeba też przyznać, że ogranie tego tytułu łączy się z nie byle jakim doświadczeniem, które będzie wybrzmiewać w jednych z nas mocniej, a w drugich słabiej. Mimo to warto było położyć palce na strunach gitary raz jeszcze i oddać się historii, którą dla nas tu przygotowano. Bo obojętnie czy to wszystko spodoba się nam lepiej czy gorzej, w momencie pojawienia się napisów końcowych, każdy gracz przyznać powinien, że „The Last of Us Part II” zwykłą grą nie jest.

 

Moja ocena: 7/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

*Autor recenzji publikuje także na portalu Filmweb.pl pod nickiem Trundo

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "The Last of Us Part II" – Trzy dni w Seattle

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora MovieBrain

autor:MovieBrain(996 pkt)

utworzony: 939 dni temu

liczba odwiedzin: 1293

autor:MovieBrain(996 pkt)

utworzony: 1039 dni temu

liczba odwiedzin: 1080

autor:MovieBrain(996 pkt)

utworzony: 1070 dni temu

liczba odwiedzin: 2593

autor:MovieBrain(996 pkt)

utworzony: 1178 dni temu

liczba odwiedzin: 1698

autor:MovieBrain(996 pkt)

utworzony: 1276 dni temu

liczba odwiedzin: 2618

autor:MovieBrain(996 pkt)

utworzony: 1318 dni temu

liczba odwiedzin: 2061

autor:MovieBrain(996 pkt)

utworzony: 1333 dni temu

liczba odwiedzin: 1622

autor:MovieBrain(996 pkt)

utworzony: 1415 dni temu

liczba odwiedzin: 2616

autor:MovieBrain(996 pkt)

utworzony: 1448 dni temu

liczba odwiedzin: 4220

Polecamy podobne artykuły

Teraz czytane artykuły

autor:MovieBrain(996 pkt)

utworzony: 1558 dni temu

liczba odwiedzin: 1982

autor:admin(51721 pkt)

utworzony: 278 dni temu

liczba odwiedzin: 705

autor:aragorn136(24810 pkt)

utworzony: 956 dni temu

liczba odwiedzin: 1253

autor:Kamil0232(277 pkt)

utworzony: 3181 dni temu

liczba odwiedzin: 3278

autor:matusiak(75 pkt)

utworzony: 4493 dni temu

liczba odwiedzin: 6358

autor:aragorn136(24810 pkt)

utworzony: 3914 dni temu

liczba odwiedzin: 7160

autor:lukasz_kulak(2047 pkt)

utworzony: 1751 dni temu

liczba odwiedzin: 5815

Nowości

autor:eliart(734 pkt)

utworzony: 6 dni temu

liczba odwiedzin: 116

autor:aragorn136(24810 pkt)

utworzony: 15 dni temu

liczba odwiedzin: 111

autor:HR(344 pkt)

utworzony: 184 dni temu

liczba odwiedzin: 394

Artykuły z tej samej kategorii

autor:GieHa(3478 pkt)

utworzony: 847 dni temu

liczba odwiedzin: 2914

autor:GieHa(3478 pkt)

utworzony: 1615 dni temu

liczba odwiedzin: 5419

autor:GieHa(3478 pkt)

utworzony: 715 dni temu

liczba odwiedzin: 1901

autor:GieHa(3478 pkt)

utworzony: 279 dni temu

liczba odwiedzin: 1215

autor:Ahyrion(582 pkt)

utworzony: 1762 dni temu

liczba odwiedzin: 6022

autor:GieHa(3478 pkt)

utworzony: 902 dni temu

liczba odwiedzin: 1229

autor:piterwm90(218 pkt)

utworzony: 4277 dni temu

liczba odwiedzin: 7997

autor:GieHa(3478 pkt)

utworzony: 1717 dni temu

liczba odwiedzin: 10434

autor:aragorn136(24810 pkt)

utworzony: 118 dni temu

liczba odwiedzin: 433

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2025 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.249

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję