O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Afryka, moja miłość" - Recenzje książek

Corinne Hofmann - kobieta z czarną duszą. Zasłynęła ze swojej odważnej podróży do Keni, którą opisała kilkakrotnie w swoich książkach. Jej losy zostały nawet przeniesione na ekrany kin. Tak jak jej książki, jak i film królują na światowej liście przebojów. Czy warto czytać i poznać niezbadaną jeszcze kulturę Masajów? Oczywiście, że tak!

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
eliza_m (1 pkt)
Ilość odwiedzin:
8 659
Czas czytania:
10 257 min.
Autor:
eliza_m (1 pkt)
Dodano:
4045 dni temu

Data dodania:
2013-02-20 16:03:28

Na ostatnie urodziny mój ukochany sprezentował mi najnowszą książkę Corinne Hofmann "Afryka, moja miłość". Oczywiście bardzo chciałam przeczytać tę książkę, dlatego prezent był to jak najbardziej trafiony.


Dlaczego moje zainteresowanie to książki o tematyce afrykańskiej? Zaczęło się to dość spontanicznie, tematyka postkolonialna szczególnie zaciekawiła mnie już na moich studiach filologicznych. Od analiz Burzy Szekspira po właśnie tego typu książki. Szczególnie interesowało mnie co ma do powiedzenia kolonizator, bądź kolonizowany. Afryka do tej pory (w porównaniu do innych krajów) jest "czysta". Ingerencja człowieka i nowoczesnych technologii jest tam zauważalna w najmniejszym stopniu. Szczególnie w buszu.


Tam znalazła się właśnie autorka książki. Stało się to ponad dwadzieścia lat temu, a mimo to, nie potrafi zapomnieć o Afryce. Dzięki czemu jej czytelnicy też nie potrafią zapomnieć. Pierwszy raz z historią Corinne Hofmann spotkałam się przypadkowo i niestety - najpierw zobaczyłam film na podstawie bestsellerowej książki Szwajcarki. Film był łatwy i lekki w odbiorze, typowa historia o miłości na niedzielny wieczór. Książka została mi pożyczona i nagle tydzień w moim życiu stał się barwny. Czytałam, jedną, drugą, trzecią część. Aż skończyłam. Biała Masajka - bo taką nazwę nosi pierwsza część kultowej serii przygód Corinne - to jedna z piękniejszych historii o miłości. Autorka pokazała uczucie pełne poświęceń, wyrzeczeń, niespełnienia, bólu i trosk. Weszła w inną kulturę, całkowicie wyzbywając się własnej. Będąc w Afryce zakochała się bez pamięci - i od pierwszego wejrzenia - w Lketindze, Masajskim wojowniku.


Zupełnie nie przeszkadzał jej jego koczowniczy tryb życia, bez perspektyw i zapewnienia jej ciepłego domowego ogniska, jakie znała w Europie. Porzuciła całe bezpieczeństwo jakie miała w Szwajcarii, sprzedała dobytek swojego dotychczasowego życia i wyjechała do obcego kraju, za miłością - jak to sama po dzień dzisiejszy określa - "swojego życia". Dokładnie opisała swoje życie przy Masaju i jego afrykańskiej rodzinie, przede wszystkim ukazując bardzo skomplikowaną i różniącą się od naszej kulturę.

 

Jest to historia o Europejce, która znalazła się w kraju, gdzie kobiety nie mają żadnych praw. Sprowadziła się wraz z Lketingą do jego rodzinnej wioski i starała się żyć jak Masajka. Jednak ciężko było białej kobiecie odnaleźć się w dżungli, wśród ludzi, którzy nie znali nawet podstaw angielskiego. Ledwo co komunikowała się ze swoim "pięknym" Masajem, a co tu mówić z kobietami z wioski, na których towarzystwo praktycznie cały czas była skazana.

 

Żyła skromnie, w głodzie, tak jak jej afrykańscy towarzysze i rodzina. Tygodniami jej jedynym posiłkiem potrafiła być tylko herbata z kozim mlekiem. Schudła i wyniszczyła swój organizm, mimo to postanowiła wyjść za mąż za Lketingę. Nic i nikt nie przeszkodziło być jej najszczęśliwszą kobietą na świecie. Razem z mamą Lketinki mieszkali w chacie zbudowanej przez kobiety z gałązek i krowich odchodów, tzw. manyatt. Początkowo nie sprzeciwiała się realiom panującym w wiosce. Jednak z czasem zdała sobie sprawę, że tak żyć nie można - ze wszystkich sił starała się otworzyć sklep z artykułami spożywczymi dla swojej wioski, aby uratować ludzi oraz siebie przed głodem. Za ostatnie swoje pieniądze kupiła samochód, sklep i artykuły, które mogła sprzedawać w swojej wiosce - Barsaloi.

 

Jej biznes cieszył się wielkim zainteresowaniem, jednak mzungu (czyli biały człowiek w języku Maa) nie cieszył się poważaniem wśród zazdrosnych ludzi. Corinne sama nie mogła niczego upilnować, Lketinga zamiast jej pomagać to rozdawał jedzenie "na zeszyt", przez co interes tonął w długach. Jakby tego było mało autorka zaszła w ciążę oraz w tym samym czasie zachorowała na kolejną już malarię. Wylądowała w szpitalu i walczyła o życie - swoje i jeszcze nienarodzonego dziecka. W tych ciężkich warunkach przyszła na świat córka Corinne i masajskiego wojownika - Napirai.

 

Z chorobą na szczęście udało się wygrać i Biała Masajka wraz z córeczką mogła wrócić do swojej wioski. Jednak w sklepie nie było już żadnych towarów, zeszyt pęczniał od imion dłużników, a Corinne w obecnej sytuacji nie miała czasu, ani siły by wznowić interes. Skończyły się jej także pieniądze i nie wiedziała co ma zrobić - bo na swojego męża niestety nie mogła w tej sytuacji liczyć. Żyjąc w totalnej nędzy narastały pomiędzy nimi konflikty, tym bardziej że Lketinga w czasie jej nieobecności uzależnił się od alkoholu i tytoniu. Zaczął być agresywny i chorobliwie zazdrosny.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:





Galeria zdjęć - "Afryka, moja miłość"

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

0 (4)

Mistrzu
4045 dni temu

Wspaniała recenzja :) Oby jak najwięcej takich recenzji różnych książek.
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora eliza_m

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 8659

Autor: eliza_mRecenzje książek

Komentarze: 1

"Afryka, moja miłość" - Recenzje książek

Corinne Hofmann - kobieta z czarną duszą. Zasłynęła ze swojej odważnej podróży do Keni, którą opisała kilkakrotnie w swoich książkach. Jej losy zostały nawet przeniesione na ekrany kin. Tak jak jej książki, jak i film królują na światowej liście przebojów. Czy warto czytać i poznać niezbadaną jeszcze kulturę Masajów? Oczywiście, że tak!

Opowieść o pracowniku Strefy 51! - Niewiarygodne, niewyjaśnione

Oto historia Phila Schneidera. Posłuchajcie mojej opowieści o człowieku, który poświęcił swoje życie, mówiąc otwarcie o tajnych rządowych planach i obcych cywilizacjach. Według Amerykanina pracującego przez 17 lat w Strefie 51, jako geolog, pod ziemią istnieją bazy przeznaczone dla Obcych. Ich celem jest całkowite przejęcie kontroli na ludzkością. Więcej innych, ciekawych, przygotowanych przeze mnie materiałów znajdziecie na moim kanale o nazwie: Nieznana Historia Świata.

Najbardziej oczekiwane filmy 2014 roku - Artykuły o filmach

Wybraliśmy dziesięć takich produkcji, które będą miały premierę w polskich kinach w 2014 roku. Wybór nie należał do łatwych. Ciekawe co myślicie o tym zestawie?

 -

Odwiedzin: 2411

Autor: adminGenetyka i Biologia

Komentarze: 3

Koronawirus: COVID19 - SARS – Wykład profesora Krzysztofa Pyrcia - Genetyka i Biologia

Godzinny wykład profesora Krzysztofa Pyrcia na temat koronawirusa. Profesor Pyrć bardzo ciekawie przedstawia wszystkie cechy koronawirusów. Zapraszamy do oglądania!

"Czuły narrator" – Recenzja pewnej książki pewnej osoby - Recenzje książek

Ten tekst jest trudny. Lubię jednak wyzwania. Chcę, aby wyszedł świetnie. Jednak efekt końcowy może być różny. Moja pisanina zresztą mało kiedy mi się podoba. Tym razem być może będzie inaczej. Chcę wykazać swoją ambicję i pasję, z jaką podszedłem do opisywanego tytułu. Nie wiem nawet, po co zacząłem pisać ten list motywacyjny. Jednak opisywana książka wymaga z mojej strony sporego poświęcenia i hołdu. Może od tego nawet zacznę.

Nowości

"Dziki Kamieńczyk" – To nie jest moje pueblo! - Recenzje książek

Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!

 -

Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące

Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!

Jakub Hovitz i jego pełne wyobrażeń o pierwszym spotkaniu "VHS" - Zespoły i Artyści

Zanurzony w klimacie przebojów z lat 70., bogaty w analogowe dźwięki, z ciekawie opowiedzianą historią – taki jest najnowszy singiel Jakuba Hovitza zatytułowany „VHS”. Gościnnie zaśpiewał w nim Felix Piątek. Premierowego nagrania tej dwójki pozytywnych artystów z Wrocławia można posłuchać w serwisach streamingowych.

"Bestiariusz Jeleniogórski Tom V" – Magia, strach i piękno. Chcę więcej! - Recenzje książek

Tomasz Szyrwiel od lat, jako pasjonat górskich wycieczek, rysownik, fotograf i pisarz, poszukuje karkonoskich bestii. Znalazł już ich tak wiele, że wyobraźnia nakazała mu stworzenie opisów na ich temat. W ten sposób narodziły się książki – połączenie jeleniogórskiej sagi fantasy z albumem kuszącym tak bardzo, że czarownica z bajki o „Jasiu i Małgosi” powinna się uczyć. W wersji kolekcjonerskiej, z kilku tomów złożone, wyglądające jak drogocenne i rzadkie księgi, jeszcze mocniej otulały magiczną mgłą. Ten ostatni – V miał być zakończeniem skrzyżowanych losów pewnej ludzkiej wojowniczki i miejscowej jelarskiej dziewczynki, i jednocześnie miał dostarczyć informacji o nowych, czających się w leśnych ostępach i wśród wysokich szczytów mamidłach. O ile jednak jego wydanie jest dziełem sztuki przez wielkie SZ, tak już historia powoduje niestety lekki niedosyt. Ale jest coś, co ciągle pozostaje identyczne – klimat tak niezwykły, że zapominam o realnym świecie.

Singiel "Anima Libera", czyli głośny powrót klubowej legendy! - Muzyczne Style

Ej, ludzie! Fani muzyki disco! Max Farenthide i Vamero (duet, którego brzmienia już słyszeliście w hicie „In My Bed”) wydali wspólny numer! „Anima Libera” to energetyczna propozycja z bardzo wyrazistym beatem. Utwór z pewnością ucieszy fanów Maxa! Artysta powraca bowiem na sceny klubowe po... 12 latach nieobecności!

 -

Odwiedzin: 193

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina

Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 605

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 3

"Droga Królów" – Niech Cię Burza Sanderson! - Recenzje książek

W pierwszym tygodniu od premiery znalazła się na 7. miejscu listy bestsellerów The New York Times. Zdobyła nagrodę Davida Gemmella Legend Award dla najlepszej powieści fantasy. Każdy fan gatunku musi ją znać i przeczytać od deski do deski – jak pewna Polka, która to uczyniła w dwa dni (!). Po takich rekomendacjach oraz informacjach decyzja o pójściu „Drogą Królów” jest oczywista. I co z tego, że na rynku wydawniczym jest wiele nowości – lepiej zmierzyć się z dawniejszą, 1000-stronicową, wychwalaną powieścią Brandona Sandersona. I niestety… Oj ciężka to była lektura… Ani ona wybitna, ani wciągającą swoją intrygą. Rzekłem to na wstępie Ja – Przemek „Aragorn” Jankowski, który w różnych królestwach już bywał.

"Bestiariusz Jeleniogórski Tom V" – Magia, strach i piękno. Chcę więcej! - Recenzje książek

Tomasz Szyrwiel od lat, jako pasjonat górskich wycieczek, rysownik, fotograf i pisarz, poszukuje karkonoskich bestii. Znalazł już ich tak wiele, że wyobraźnia nakazała mu stworzenie opisów na ich temat. W ten sposób narodziły się książki – połączenie jeleniogórskiej sagi fantasy z albumem kuszącym tak bardzo, że czarownica z bajki o „Jasiu i Małgosi” powinna się uczyć. W wersji kolekcjonerskiej, z kilku tomów złożone, wyglądające jak drogocenne i rzadkie księgi, jeszcze mocniej otulały magiczną mgłą. Ten ostatni – V miał być zakończeniem skrzyżowanych losów pewnej ludzkiej wojowniczki i miejscowej jelarskiej dziewczynki, i jednocześnie miał dostarczyć informacji o nowych, czających się w leśnych ostępach i wśród wysokich szczytów mamidłach. O ile jednak jego wydanie jest dziełem sztuki przez wielkie SZ, tak już historia powoduje niestety lekki niedosyt. Ale jest coś, co ciągle pozostaje identyczne – klimat tak niezwykły, że zapominam o realnym świecie.

"Dziki Kamieńczyk" – To nie jest moje pueblo! - Recenzje książek

Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!

 -

Odwiedzin: 770

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 3

"Rebecca Thompson. Król Upiorów" – Młodzi wybrańcy kontra potężne zło! - Recenzje książek

Kiedy ujrzałem to oblicze siedzącej na tronie potężnej, ponurej, przesiąkniętej nikczemnością postaci, to nie było innego wyjścia jak… brać nogi za pas. Nie. Nie tym razem. Czas się z nią zmierzyć, a dokładniej z debiutancką, młodzieżową opowieścią urban fantasy wymyśloną przez R. K. Jaworowskiego – inżyniera informatyka. Tym bardziej, że to zupełna nowość na rynku wydawniczym, stworzona w gatunku „Filmowy styl książkowy” („Movie Book”), w której swoje „palce” maczała... Sztuczna Inteligencja.

 -

Odwiedzin: 4836

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 2

"Ciemno, prawie noc" – Złe Kotojady wychodzą z nory! - Recenzje książek

„Był czarny czarny las. W tym czarnym czarnym lesie był czarny czarny dom. W tym czarnym czarnym domu był czarny czarny pokój, a w tym czarnym czarnym pokoju był czarny czarny stół, a na tym czarnym czarnym stole była czarna czarna trumna, a w tej czarnej czarnej trumnie był biały biały… trup!” – cytują na YouTubie aktorzy wcielający się w poszczególnych bohaterów w adaptacji „Ciemno, prawie noc”, jednej z najgłośniejszych polskich powieści ostatnich lat. A ja mam dreszcze, kiedy ich słucham. Tak bardzo, że zostaje przekonany, ale nie do obejrzenia filmu, a do lektury książki.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.506

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję