9 863
12 020 min.
Recenzje filmów
aragorn136 (23237 pkt)
3434 dni temu
2015-06-28 15:15:03
„Minionki” to kinowy prequel i tzw. spin-off. Pierwszy raz poznaliśmy je, gdy wspólnie z nikczemnym Gru kombinowały „Jak ukraść księżyc”, a później rozrabiały w kontynuacji. Teraz reżyser Pierre Coffin pozwala im wyjść na pierwszy plan. Co to może oznaczać? Na pewno mnóstwo czarnego humoru i absurdu spod znaku brytyjskiego Benny Hilla oraz osobliwej komputerowej animacji (te wszystkie chude rączki, nóżki i ostre, wydłużone nosy lub ich brak) i jak zwykle udanego polskiego dubbingu.
Początek filmu jest świetny. Na szybko ukazano genezę Minionków (pewnik, że stworzył je Gru zostaje obrócony w gruzy), które w następnych sekwencjach dążą do zrealizowania celu. Niestarzejące się, mówiące w dziwnym języku (połączenie angielskiego, hiszpańskiego, włoskiego i kto wie, czego jeszcze) żyjątka szukają swego mistrza, kogoś przy kim nigdy nie zapadną w depresję. Od Tyranozaura po Draculę, przez ery i epoki są pomocnikami kolejnych superłotrów, póki przez przypadek i swoją niezdarność ich nie… uśmiercą. Obecnie mamy lata 60. XX wieku. Kiedy wydaje się, że nie będzie już nadziei dla samopoczucia i sensu istnienia naszej niesfornej, hałaśliwej gromadki „bananowych Tic-Taców”, trójka – Kevin, Bob i Stuart nie poddaje się i wyrusza na poszukiwania. I tak trafiają do Stanów Zjednoczonych do miasta Orlando na „Targi Zła”, gdzie poznają matkę chrzestną przestępców – Scarlett O’Haracz.
Mam problem. Jako fan Minionków, choć dzieckiem już nie jestem od wielu lat, liczyłem, że ten film, poza wywołaniem niewymuszonego uśmiechu lub nawet szczerego, głośnego rechotu, podaruje coś jeszcze: równie ciekawą, co we wcześniejszych produkcjach fabułę; równie charakterystycznych, mało schematycznych ludzkich bohaterów (tutaj taka jest jedynie angielska królowa) plus jakieś pozytywne wartości (przyjaźń, siostrzana i ojcowska miłość, przemiana wewnętrzna). Tymczasem z tej składającej się z podobnych do siebie scenek animowanej komedii maluchy wyniosą głównie przekaz, że zło jest fajne. Dlatego lepiej, by bajkę obejrzały nieco starsze dzieci razem z rodzicami, na których w domu czeka nie lada wyzwanie. Wytłumaczyć, że trzeba być zawsze dobrym człowiekiem oraz odpowiadać na pytania na temat pikantnych żartów i ironii wyraźnie skierowanych do dorosłego widza.
Ogólnie będąc wielbicielami tych żółtych postaci, powinniście być zadowoleni. Jednak jeśli chcecie, aby Wasze pociechy czegoś się nauczyły, to zabierzcie je np. na wchodzące do kin „W głowie się nie mieści” – animowane dzieło Pixara, które zachwyciło krytyków na całym świecie.
Ocena: 6/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Recenzja ta została również opublikowana na portalu Filmweb.pl, gdzie autor posiada profil o nicku Aragorn88.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Minionki" – Banana!
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.157