O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

MORALITET KRWIĄ MALOWANY - Artykuły o filmach

Dobro i zło, wiara i upadek, bezinteresowne uczynki i akty samolubnego okrucieństwa. Pustynny krajobraz pogranicza skąpany w blasku prażącego słońca, tumany piasku wciskającego się w oczy i usta, przysypującego bezimienne mogiły. Błotniste bezdroża odległej Rosji pochłaniające życia i dusze żołnierzy. Surowe wrzosowiska Kornwalii, pośród których budzą się niskie instynkty. Krainy opuszczone przez Boga, zasiedlone przez ludzi noszących w sobie pierwotną zdolność do czynienia zarówno dobra, jak i zła. Żywe alegorie...

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
dbania (81 pkt)
Ilość odwiedzin:
6 477
Czas czytania:
7 123 min.
Autor:
dbania (81 pkt)
Dodano:
3422 dni temu

Data dodania:
2014-11-05 13:08:38

Sam Peckinpah (źródło: www.flickr.com/photos/sescsp)

 

To właśnie takie widoki przywołał w swych filmach Sam Peckinpah - niepokorny duch kina, spoglądający na świat wzrokiem wyostrzonym przez alkohol i używki. To właśnie Dobro i Zło, Cnota i Występek, Pycha i Zawiść przewijają się w każdym jego obrazie. Przechodzą nam przed oczami, tańczą niczym w swoistym dance macabre. Taniec, radość, czułość, niewinność… wbrew temu, co nas czeka, właśnie takie sceny wprowadzają nas, witają nas w przedsionku jego filmów. Tak jak w scenie otwierającej „Nędzne psy”. Roześmiany korowód dzieci tańczących wokół nagrobków i ich beztroski śmiech. Spleciona w tańcu śmierć i niewinność - jak zwiastun agonii niewinności. Zbliżenia na jasne, roześmiane oczy dzieci niosące zapowiedź nadchodzących wydarzeń. Przepowiednia upadku wartości człowieka i jego zagubienia w świecie okrutnym i bezwzględnym. Towarzyszy temu ten sam szczery, dziecięcy śmiech, który stanowi akompaniament wjazdu „Dzikiej Bandy” do miasteczka. Śmiech dzieci dręczących skorpiony, wrzucające je dla zabawy w mrowisko. Obserwujące roziskrzonymi oczami jak masy mrówek powoli pokrywają walczące stworzenia, i podpalające ten żywy, walczący, drgający stos. Bezprzykładne, czyste okrucieństwo okraszone niewinnym, perlistym śmiechem dziecka. Porażające… Jak radosna zabawa dzieci na szafocie, jak chłopczyk huśtający się na pętli szubienicy czekającej na Billy’ego Kida. Jak pełna blasku i optymizmu piosenka śpiewana pogodnymi głosami dzieci wprowadzająca nas w koszmar II wojny światowej zaserwowany w „Żelaznym krzyżu”. Czarno-białe obrazy atakują nasze oczy – sceny bitew i egzekucji, pełne obłędu wiece nazistowskie przeplatają się z obrazami Hitlera witającego z dobrotliwym uśmiechem dzieci - obrazy z filmów propagandowych, przypominające najmroczniejsze chwile naszej  historii, okraszone dziarską piosenką. Czujemy ciarki na plecach i przedsmak tego, co nas czeka. To pierwszy sygnał, że wkraczamy do świata, w którym nie będzie litości dla naszych sumień i wrażliwości. Bo Sam, ujmując nas za rękę, wprowadzając w swoje uniwersum, nie obiecuje łatwej rozrywki - tu nie ma przebaczenia… Obłąkany i zły świat napiera… Cóż widzimy? Układnego, kulturalnego matematyka, który jest w stanie obudzić w sobie pierwotną żądzę krwi, pozwalającą mu zatłuc bliźniego pogrzebaczem; człowieka, który strzela do bezbronnego przyjaciela; bezkompromisowego mężczyznę zabitego strzałem w plecy przez młokosa; byłego żołnierza wiozącego przez meksykańskie bezdroża, niczym ponure trofeum, uciętą ludzką głowę. Głowę wartą więcej niż żywy człowiek. Wartą więcej niż życie szesnastu osób…

 

"Żelazny krzyż" (źródło: www.flickr.com/photos/plex-netcast)

 

Świat, w który wkraczamy niesie ze sobą dewaluację wartości: miłości, przyjaźni, człowieczeństwa, małżeństwa. Na naszych oczach rozsypują się ich fałszywe fasady. Pike Bishop i Deke Thornton; sierżant Steiner i kapitan Stromsky; Billy the Kid i Pat Garrett; David i Amy Sumner. To oni stają się zwierciadłami naszych dusz, odbiciami naszych sumień. Nieidealni, ułomni, ludzcy - tak pełni emocji. Zapraszają do świata pełnego okrucieństwa… okrucieństwa, które jest ukryte w każdym z nas. Ale oni nie wstydzą się go. Często wydawać by się mogło, że są obojętni jak Bóg, źli jak szatan. Bez skrupułów zabijają bezbronnych, popełniają przestępstwa, z zabijania czynią źródło zarobku i powód do chluby. Jak jeden z żołnierzy sierżanta Steinera, który pełen dumy obwieszcza kolegom z plutonu, że „sprawnie zabija”. Członkowie bandy Bishopa bez skrupułów strzelający do bezbronnych przechodniów. Skrupułów też nie mają również Billy Kid i jego kompani. Wydawać by się mogło, że ten obraz jest tak wyrazisty, jednoznaczny, że nic nie może już go odmienić. W sztywnych ramach poprawnego społeczeństwa reprezentują to, co najgorsze. Są dla niego odpadkami, plagą zesłaną przez Boga! Ale czyżby tylko oni?

 

"Dzika Banda" (źródło: www.flickr.com/photos/james_macdonald)

 

Peckinpah na drugiej szali stawia prawomyślnych członków społeczeństwa, dobrych chrześcijan, porządnych ludzi, takich jak ścigający Dziką Bandę „stróże prawa” strzelający  do przechodniów na równi z bandytami i obdzierających ciała zabitych z butów, wyrywających im złote zęby. Pełen goryczy Thornton wyrzucił najmującemu ich przedstawicielowi kolei:

 

„…jakie to uczucie (…) brać pieniądze za ciepłą posadkę, najmowanie zbirów w majestacie prawa? Jakie to uczucie być tak cholernie porządnym?”

 

Tak porządnym, jak ranczerzy wynajmujący Pata Garretta do pogoni za dawnym przyjacielem, proponując mu „krwawe pieniądze”. Jak meksykańscy żołnierze, którzy z uśmiechem na twarzy, niczym na niekończącej się fieście, piją i bawią się... gwałcą i zabijają. Jak sąsiedzi Davida Sumnera, którzy zgwałcili jego żonę, a następnie próbowali zlinczować niepełnosprawnego. Na tej samej szali reżyser stawia kapitana Stromsky’ego, dla którego wojna, śmierć i otaczający go koszmar sprowadzone zostają tylko do starań o Żelazny Krzyż, do zaspokojenia własnej próżności. Ten kawałek „bezwartościowego złomu”, jak o nim mówi Steiner, jest równie bezcenny, jak niezasłużony dla kapitana:

 

„Dla mnie ma wartość (…) jeśli wrócę bez Żelaznego Krzyża nie będę mógł spojrzeć rodzinie w oczy.”

 

Następuje zderzenie… przecieramy oczy i nagle okazuje się, że tu nie ma dobrych, że świat nie jest już nawet czarno-biały, a tonie w brudnych odcieniach szarości. Chwilami pogrążając się w szkarłatnej mgle…

 

Każdy kolejny jego obraz wciąga nas w rzeczywistość, która przemija. W świat, który odchodzi w przeszłość. A co pozostaje tym mrocznym bohaterom zaludniającym niegościnne krajobrazy?  Mogą tak jak Pat Garrett podporządkować się, dać się wtłoczyć w maszerujący postęp, przyjąć stronę silniejszego, widząc w tym „sposób na przeżycie”. Przypiąć do piersi gwiazdę, bo „w tym zawodzie ma się zawsze rację”. Jak Thornton, zgodzić się poprowadzić pościg za dawnymi przyjaciółmi.

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora dbania

Łza wampira, czyli o samotności łowcy - Artykuły o filmach

Uliczka oświetlana chłodną poświatą księżyca, chwiejnie migoczące światła latarń, poza zasięgiem których chyłkiem przemyka postać w pelerynie. Omdlewająca w uścisku ofiara, biała szyja, błysk kłów i przytłaczająca cisza, mącona jedynie przez zachłanne chłeptanie… Kalka wielokrotnie powielana, gotycki sztafaż wielokrotnie używany i wykorzystywany w dziesiątkach lepszych i gorszych produkcji oraz postać budząca skrajne emocje.

Podróż oniryczna, czyli na marginesach rzeczywistości - Artykuły o filmach

„Dziwne to życie” pada w chwili, gdy wszystko się zawaliło, a najbliższe lata mają upłynąć w odosobnieniu… Dziwne, bo jednocześnie na horyzoncie zamajaczyło widmo nowego życia, pozbawione obciążenia, które tak bardzo uwierało. Okazało się bowiem, że szczęście było na wyciągnięcie dłoni, że to co poszukiwane i usilnie wypatrywane leżało w zasięgu wzroku. Nieuchronnie nasuwają się pytania: czy trzeba przejść przez tragedię, i czy trzeba utracić coś drogocennego i wymarzonego, aby stwierdzić, że przyszłość może jeszcze być dobra?

Groza, czyli podróż do jądra ciemności - Artykuły o filmach

Monotonny głos Jima Morrisona, szarpiący nerwy dźwięk wentylatora oraz jednostajne warczenie śmigieł helikopterów nadlatujących nad uśpione wioski, wprowadzają nas w progi współczesnej apokalipsy. Wprowadzają do dusznej, parnej dżungli, pomiędzy pola ryżowe i zagubione wśród nich wioski. Na wzgórza, nad którymi o poranku unosi się zapach napalmu pachnącego jak zwycięstwo. Do miejsca na końcu świata, w którym przyśpieszony kurs dojrzewania przeszły tysiące amerykańskich chłopaków. Apocalypse Now…

Ludzie, jak maszyny – maszyny, jak ludzie - Artykuły o filmach

Kino, niczym wehikuł magiczny przenosi w czasie i przestrzeni. Serwując kalejdoskop światów, pozwala zanurzyć się w otchłani czasu dawno minionego albo rzuca nas w nieodgadnioną przyszłość. Zabierając w podróż do przyszłości stworzonej przez Kurta Wimmera ukazuje wizję sterylnego, nowoczesnego świata, a za pośrednictwem Ridleya Scotta wprowadza do świata stanowiącego skrzyżowanie brudnego, gwarnego Chinatown z futurystycznym laboratorium naukowym. Przenosi w miejsca, które stanowią tylko pretekst do poruszenia bardziej uniwersalnych prawd. Pod płaszczykiem lekkiej rozrywki jawią się nam pytania o wartości elementarne. O to kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Co czyni nas ludźmi?

Maskarada… - Artykuły o filmach

Dziewięćdziesiąt lat temu, w 1925 roku, Rupert Julian wprowadzając na ekrany kin ekranizację „Upiora w Operze”, ożywił bohatera powieści Gastona Leroux - okaleczonego geniusza kryjącym swą twarz po maską. Ofiarował mu oblicze Lon’a Chaney’a, tworząc pierwszego Eryka - Upiora Opery.

Teraz czytane artykuły

MORALITET KRWIĄ MALOWANY - Artykuły o filmach

Dobro i zło, wiara i upadek, bezinteresowne uczynki i akty samolubnego okrucieństwa. Pustynny krajobraz pogranicza skąpany w blasku prażącego słońca, tumany piasku wciskającego się w oczy i usta, przysypującego bezimienne mogiły. Błotniste bezdroża odległej Rosji pochłaniające życia i dusze żołnierzy. Surowe wrzosowiska Kornwalii, pośród których budzą się niskie instynkty. Krainy opuszczone przez Boga, zasiedlone przez ludzi noszących w sobie pierwotną zdolność do czynienia zarówno dobra, jak i zła. Żywe alegorie...

 -

Odwiedzin: 4809

Autor: pjSprzęt

Komentarze: 1

Xbox One S All-Digital Edition – konsola bez napędu z usługą Game Pass - Sprzęt

Pamiętacie czasy, kiedy na rynku pojawiły się pierwsze konsole z serii Xbox? Ludzie kupowali je jak ciepłe bułeczki. Z roku na rok producenci prześcigali się w coraz to nowszych, odpicowanych sprzętach, które służyły nie tylko do gier. Aż wpadli na pewien szalony pomysł – napęd optyczny odstawić do lamusa. Jak postanowili, tak zrobili. I wydali w maju 2019 roku Xbox One S All-Digital Edition – konsolę z dyskiem o pojemności 1 TB, do której płyty nie włożymy.

 -

Odwiedzin: 1466

Autor: pjAutorzy/pisarze

Komentarze: 1

Żegnaj Papcio Chmielu, komiksowy przyjacielu! - Autorzy/pisarze

Rok 2021 ledwo się rozpoczął, a już odchodzą od nas wyjątkowo ludzi. Rankiem 22 stycznia w wielu mediach podano bowiem smutną wiadomość o śmierci legendarnego człowieka. Twórcy komiksów o przygodach Tytusa, Romka i A’tomka, który ukształtował gusta kilku pokoleń polskich czytelników i odważnego uczestnika Powstania Warszawskiego. Papcio Chmiel, a właściwie Henryk Jerzy Chmielewski miał 97 lat.

"Głupi i głupszy bardziej" – Ratunku! Oni powrócili - Recenzje filmów

W wyniku nieoczekiwanych zbiegów okoliczności – wycięcia śledziony – nie mogłem umówić się z dwoma idiotami - Lloydem i Harrym w dniu 14 listopada (wtedy zawitali do polskich kin). Dlatego nie macie co liczyć na recenzję. Żegnam. Spokojnie, bez paniki, nabrałem Was! Rzeczywiście chorowałem, ale żadnego organu mi nie usunęli, a do kina i tak się wybrałem nieco później, więc opinia o filmie „Głupi i głupszy bardziej” jak najbardziej się pojawi, już za momencik, już za chwilkę…

Jaki jest najlepszy album Coldplay i dlaczego jest to "X and Y"? - Recenzje płyt

Okej, zdaję sobie sprawę, że tytuł jest trochę kontrowersyjny i manipulacyjny. Ja to wszystko wiem. Jednak wszystko wyjaśnię. Spokojnie. Dziś zamienię się w osobistego adwokata tej płyty wydanej przez zespół Coldplay, który chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.

Nowości

"Dziki Kamieńczyk" – To nie jest moje pueblo! - Recenzje książek

Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!

 -

Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące

Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!

Jakub Hovitz i jego pełne wyobrażeń o pierwszym spotkaniu "VHS" - Zespoły i Artyści

Zanurzony w klimacie przebojów z lat 70., bogaty w analogowe dźwięki, z ciekawie opowiedzianą historią – taki jest najnowszy singiel Jakuba Hovitza zatytułowany „VHS”. Gościnnie zaśpiewał w nim Felix Piątek. Premierowego nagrania tej dwójki pozytywnych artystów z Wrocławia można posłuchać w serwisach streamingowych.

"Bestiariusz Jeleniogórski Tom V" – Magia, strach i piękno. Chcę więcej! - Recenzje książek

Tomasz Szyrwiel od lat, jako pasjonat górskich wycieczek, rysownik, fotograf i pisarz, poszukuje karkonoskich bestii. Znalazł już ich tak wiele, że wyobraźnia nakazała mu stworzenie opisów na ich temat. W ten sposób narodziły się książki – połączenie jeleniogórskiej sagi fantasy z albumem kuszącym tak bardzo, że czarownica z bajki o „Jasiu i Małgosi” powinna się uczyć. W wersji kolekcjonerskiej, z kilku tomów złożone, wyglądające jak drogocenne i rzadkie księgi, jeszcze mocniej otulały magiczną mgłą. Ten ostatni – V miał być zakończeniem skrzyżowanych losów pewnej ludzkiej wojowniczki i miejscowej jelarskiej dziewczynki, i jednocześnie miał dostarczyć informacji o nowych, czających się w leśnych ostępach i wśród wysokich szczytów mamidłach. O ile jednak jego wydanie jest dziełem sztuki przez wielkie SZ, tak już historia powoduje niestety lekki niedosyt. Ale jest coś, co ciągle pozostaje identyczne – klimat tak niezwykły, że zapominam o realnym świecie.

Singiel "Anima Libera", czyli głośny powrót klubowej legendy! - Muzyczne Style

Ej, ludzie! Fani muzyki disco! Max Farenthide i Vamero (duet, którego brzmienia już słyszeliście w hicie „In My Bed”) wydali wspólny numer! „Anima Libera” to energetyczna propozycja z bardzo wyrazistym beatem. Utwór z pewnością ucieszy fanów Maxa! Artysta powraca bowiem na sceny klubowe po... 12 latach nieobecności!

 -

Odwiedzin: 193

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina

Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 3576

Autor: adminArtykuły o filmach

Komentarze: 4

10 najlepszych i najgorszych filmów z premierą w roku 2020! - Artykuły o filmach

Mamy już styczeń roku 2021, czas więc wybrać najlepsze i najsłabsze filmy, które można było obejrzeć przez 12 poprzednich miesięcy. Nie działo się za wiele ze względu na pozamykane przez całe miesiące kina, widzowie mieli jednak alternatywę w postaci serwisów streamingowych. Wiadomo, że numerem jeden wśród „złoli” był koronawirus, natomiast odwagą zabłysnął… Borat (zagościł nawet na jednej z list; ciekawi jesteście, na której?). A jakim tytułom filmowym można dać złoty medal, a które strącić na dno przepaści? Selekcji dokonali wspólnie recenzenci: Przemysław Jankowski (Aragorn136) i Bartłomiej Pasiak (bonopasiak).

Uczta kinomana – top 10 filmów, które trafią na duży ekran w roku 2017 - Artykuły o filmach

Patrząc na tytuły produkcji z premierą zaplanowaną na rok 2017, można śmiało stwierdzić, że czeka nas w kinie wiele emocji. Wybraliśmy 10 takich, które zapowiadają się bardzo obiecująco, z którymi wiążą się spore nadzieje. Jedno jest pewne – to będzie uczta dla miłośników kina science fiction (aż sześć obrazów tego gatunku znalazło się w przygotowanym zestawieniu).

 -

Odwiedzin: 23613

Autor: pjArtykuły o filmach

Komentarze: 5

Najgroźniejsze i najpotężniejsze filmowe potwory - Artykuły o filmach

„Monster movie” od jakiegoś czasu przeżywa drugą młodość. W roku 2013 w filmie „Pacific Rim” na ziemską scenę z oceanicznych czeluści wypełzły olbrzymie Kaiju, by siać strach i zniszczenie. Po mniej więcej dziesięciu miesiącach w kinach pojawiła się odświeżona „Godzilla”, a w 2019 roku jej kolejna część. Co sprawia, że tak kochamy filmowe monstra?

Top 10 najlepszych filmów wojennych rozgrywających się podczas II wojny światowej - Artykuły o filmach

Z okazji niedawnej premiery „Dunkierki” (21 lipca 2017) postanowiłem stworzyć listę najlepszych filmów ukazujących ważne operacje wojskowe lub po prostu przedstawiających zmagania i traumę zwykłych młodych szeregowców, partyzantów czy snajperów w trakcie trwania II wojny światowej. Oparte na faktach lub zrealizowane na podstawie książek. Jedne poetyckie, kameralne, inne widowiskowe.

(Nie)laurka, czyli o biograficznym "The Doors" Olivera Stone’a - Artykuły o filmach

Dziś powrót do klasyki. Zaczął się wrzesień, a to właśnie w tym miesiącu, a dokładniej 25 września 1967 roku zespół The Doors wydał swój drugi album pt. „Strange Days”. Krążek w 2003 roku trafił na listę 500 najlepszych albumów według magazynu Rolling Stone. A z kolei prawie 30 lat temu miał swoją premierę film biograficzny z Valem Kilmerem w roli charyzmatycznego Jima Morrisona. Przeczytajcie, co chcę Wam o tej produkcji opowiedzieć.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.571

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję