1 483
1 703 min.
Recenzje filmów
MovieBrain (996 pkt)
905 dni temu
2022-03-26 17:31:26
Po tym jak duet Daniel Kwan & Daniel Scheinert pozostawili mnie w ogromnym zachwycie po seansie ich pierwszego wspólnego projektu, „Człowieka-scyzoryka”, pamiętam do dziś. I kiedy zobaczyłem pierwsze zapowiedzi szalonej produkcji, podpisanej ich nazwiskami, od razu wiedziałem, że doczekamy się kolejnego niebagatelnego filmu, który będzie w stanie przebić nawet mój stan zachwytu po pierdzącym Danielu Radcliffe'ie.
Kadr z filmu "Wszystko wszędzie naraz" (materiały prasowe)
Na 25 marca tego roku początkowo datowana była premiera kolejnego filmu ze stajni Marvela, „Doctor Strange In The Multiverse Of Madness”. Jak wiemy, ta produkcja z powodów przesunięć trafi do kin dopiero w maju, ale niektórzy szczęściarze (w tym ja) obejrzeli 25 marca inny, lepszy film poruszający zbliżony temat wieloświata. Tak, już teraz mogę przyjmować zakłady o to, że Marvel nie zafunduje nam nawet w połowie tak zwariowanego i cudownie abstrakcyjnego przeglądu swego multiwersum, co „Wszystko wszędzie naraz”. Gdyż nowy obraz duetu Daniels przedstawia tak odjechane i oderwane od wszystkiego, co do tej pory widzieliśmy w kinie, koncepty, że głowa mała. Skala pomysłów oraz niezwykłej fantazji tych cudownych twórców nie ma tutaj końca. Nie zamierzam spoilerować, bo najlepiej zobaczyć to wszystko wpierw samemu i doznać efektu kompletnego zaskoczenia, ale tu jest tyle scen czy też motywów, które nie wyjdą z mojej głowy przez następne miesiące, że aż trudno mi w to uwierzyć.
W filmie śledzimy losy Evelyn Wang, współwłaścicielki pralni samoobsługowej, której życie wywraca się całkowicie do góry nogami, gdy nagle dowiaduje się o istnieniu multiwersum oraz jej roli w powstrzymaniu nadciągającego zła, zagrażającego całemu wieloświatowi. Uzbrojona w niezwykłą technologię, wyrusza w podróż, która zmusi ją do przedefiniowania wielu aspektów swego życia i odbudowania podniszczonych więzi rodzinnych.
Kadr z filmu "Wszystko wszędzie naraz" (materiały prasowe)
„Wszystko wszędzie naraz” to zdecydowanie jeden z najbardziej oryginalnych i pomysłowych filmów ostatnich lat. Twórcy wykorzystali fakt, że tego typu koncept obecnie szybko rozprzestrzenia się w popkulturze i przedstawili własną wersję wieloświata, która swą nietuzinkowość przebija wszelkie zwariowane pomysły Marvela czy DC. Trudno stworzyć jednocześnie tak porypany, ale jednocześnie poruszający i pociągający fabularnie film. Podczas seansu będziemy się śmiać do rozpuku, łapać za głowę ze zdumienia, wzruszać, jak również obgryzać w napięciu paznokcie. Jako, że stykamy się tu ze spotkaniem wielu różnych uniwersów jednocześnie, sam film to również niezwykły mariaż gatunkowy, w którym możemy w sumie spodziewać się wszystkiego. Zaś szczególnie powinien ucieszyć fanów kina kopanego (do których właśnie się zaliczam). W końcu legendarna Michelle Yeoh nie jest tu z przypadku. Film aż pulsuje pięknymi scenami walki, które przywołują nam od razu na myśl najlepsze tytuły z gatunku wuxia czy karate (Bruce Lee itp.). Choreografia prezentuje się fascynująco, a tych scen oddanych samej walce jest wyjątkowo dużo, dlatego też jest czym się tu rozsmakowywać.
Ogromną siłą produkcji jest również cała obsada. Szczerze przyznam, że oprócz kultowych Michelle Yeoh (która jest tu nieziemsko kapitalna) i Jamie Lee Curtis reszta nazwisk niewiele mi mówi, ale mimo to każda z głównych postaci ma tu chwilę dla siebie i zawsze godnie ją wykorzystuje. Daniels są prawdziwymi mistrzami w pisaniu dialogów, co uwidaczniają na każdym kroku. Olśniewająca zabawa konwencją i niejednokrotne „wing wing” do widzów, którzy wychowywali się na „Matrixie” czy podobnych sprawach. Ponadto to jak ten film wygląda od strony wizualnej to klękajcie narody, co tylko udowadnia, że wcale nie potrzeba milionowych budżetów oraz wszędobylskiego CGI, by stworzyć tak autorskie i bawiące się przeróżnymi wizualnymi technikaliami dzieło z najwyższej półki.
Kadr z filmu "Wszystko wszędzie naraz" (materiały prasowe)
Mam świadomość, że dla niektórych skala absurdu w tym filmie po prostu przygniecie. Jednak trzeba też zauważyć, że podobnie jak we wcześniejszej produkcji tego duetu, tak naprawdę, pod tą całą wydawałoby się niedorzecznością kryje się coś więcej, prawdziwa puenta. Daniels budują porywająco odjechaną alegorię życia, hiperbolizując po prostu na swój dziwny sposób wszystko to, co siedzi w naszych popapranych głowach. W końcu każdy z nas ma czasem „zabiegany” dzień i poziom szaleństwa, do jakiego potrafi wtedy dochodzić w naszym umyśle, może w rezultacie być blisko temu, co oglądamy tutaj na ekranie.
Ocena: 9/10
PS. W filmie występuje ktoś, kogo dobrze kojarzycie z ról z dwóch kultowych filmach przygodowych lat 80.
*Autor recenzji, poza swoim fanpage'em, publikuje także na portalu Filmweb.pl pod nickiem Trundo oraz a swoim blogu: https://moviebrain02.blogspot.com/
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Wszystko wszędzie naraz" – W Multiwersum Wielkiego Bajgla
Aragorn136
885 dni temu
Artur Pietras czyli Kinomaniak ocenił na 4/10! Bo za dużo obleśnych żartów, bałagan i za mało rodzinnego dramatu. Co ty na to Paweł?
Dodaj opinię do tego komentarza
885 dni temu
Każdy ma prawo do własnego zdania. Może nie odnalazł się w tej dosyć specyficznej konwencji
Dodaj opinię do tego komentarza
Aragorn136
882 dni temu
Paweł... Rozumiem, że wielu ludzi pokocha. Rozumiem też, że niektórzy odbiją się jak od ściany (patrz. Kinomaniak Pietras). Taki to film. A co ja sądzę? Nie będzie wielkiej miłości tylko dobre koleżeństwo. Pachnie banałem. Ładną ma klamrę. Montaż złoty. Kreatywność twórców - szacun. Michelle Yeoh bardzo dobrze się w tej kakofonii odnajduje, a Ke Huy Quan to rodzynek - niby "bliźniak" J. Chana, lecz gdy się odzywa, to zaczynam znowu uciekać wagonikami przed bajg..., tzn. wodą (ach ten sentyment za Indianą Jonesem). Taki to film. Za 25 mln dolców, a wygląda lepiej niż niektóre za 100 mln dolców. Nie wzrusza mocno (mnie), nie śmieszy bardzo (kilka gagów nawet w ramach przyjętej konwencji nie jest w moim... typie), jednak czuć tu bijące serducho. Mam swoją ulubioną scenę i nie jest to scena walki, a pewna rozmowa dwóch... 7/10
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora MovieBrain
"Epoka sequelozy" - Artykuły o filmach
Tworzenie dzisiaj kina rozrywkowego hollywoodzkim gigantom przychodzi nadzwyczaj prosto. Każde większe studio typu Disney czy Warner Bros. zdobyło kilka własnych potężnych franczyz filmowych i po prostu w miarę czasu wypluwa kolejne nowe produkcje, które jedynie dostawiają kolejną cyferkę obok dobrze znanego nam loga...
"NIE!" – Czy to UFO? - Recenzje filmów
Jordan Pelee jest obecnie najwybitniejszym reżyserem w Hollywood – moim zdaniem oczywiście. Zachwycałem się fantastycznym „Us” czy intrygującym „Get Out”, ale przy okazji tamtych premier bałem się niejako jeszcze tak szybko nakładać mu koronę na głowę. Jednak seans „Nope” („NIE!”) pozostawił mnie w takim zachwycie i prawdziwym niedowierzaniu w to „jak dobre to było”, że mogę już bez żadnych lęków koronować Pelee'a na największego kinowego wizjonera dzisiejszych czasów.
Opowiadanie pt. „SERCE SMOKA” - Autorzy/pisarze
Ling sięgnął po manierkę, by ulżyć swemu pragnieniu. Oprócz tego czuł, że ma całkowicie popękane usta, pot lał się z niego strumieniami, a takiego zmęczenia chyba nie odczuwał jeszcze nigdy. Rozejrzał się na wszystkie strony i zauważył, że Mistrza Belugę także trawią trudy podróży. Jedynie ich przewodnik był nadal energiczny, jakby dopiero, co wyskoczył z łóżka, ale mogło to wynikać z faktu, że pochodził z tych stron. Najpewniej się już przyzwyczaił do tak męczących wędrówek przez pustynie. Ling zdecydowanie inaczej wyobrażał sobie tę wyprawę. Już drugi dzień jazdy na tym śmierdzącym wielbłądzie. Kiedy wreszcie dotrą na miejsce?
"Spider-Man: Bez drogi do domu" – Pajęcze dziedzictwo - Recenzje filmów
Człowiek-pająk to prawdziwy fenomen i niekwestionowanie jeden z najbardziej rozpoznawalnych superbohaterów w historii komiksów. Stworzony przez Stana Lee, Steve’a Ditko oraz Jacka Kirby’ego, zadebiutował w sierpniu 1962 w „Amazing Fantasy (vol. 1) #15” i od tamtej pory stał się uwielbianym bohaterem całego świata. Od 17 grudnia 2021 roku, po kilkudziesięciu latach od tamtego momentu, możemy podziwiać kolejne widowisko komiksowe (trzecie w świecie MCU) z lubianym herosem na pierwszym planie. Czy warto było czekać na „Bez drogi do domu”?
"Eternals" – Bogowie z Olimpu - Recenzje filmów
Nie ukrywam, „Eternals” było bardzo wyczekiwanym przeze mnie filmem. Dlaczego? Ze względu na niezwykle śmiały projekt i zaangażowanie Chloé Zhao, której poprzednie artystyczne projekty („Nomadland”, „Jeździec”) uwielbiają krytycy (podzielam ich zdanie). Materiały promocyjne przyjmowałem raczej pozytywnie, ale z lekkim zawahaniem. Aż w końcu obraz zaatakowały niskie recenzje krytyków. Wtedy zacząłem podchodzić do tej produkcji, jak do tykającej bomby…
Polecamy podobne artykuły
Prawie "Wszystko wszędzie naraz", czyli 7 Oscarów dla zwariowanego filmu! - Kultura
Nikt nikogo nie bił po twarzy. Nikt nie zaliczył poważnej wpadki. Było spokojnie. Wzruszająco (przemowa Ke Huy Quana). A Lady Gaga wystąpiła w dżinsach i bez makijażu. 95. Gala Oscarów przechodzi zatem do historii. O dziwo, tym razem nie triumfował film artystyczny, z psychologicznymi niuansami i melodramatycznym scenami. Owszem, owych elementów też można się tam doszukać, ale „Wszystko wszędzie naraz” to przede wszystkim szalona niezależna komedia science fiction, w której matczyną siłę nie jest w stanie powstrzymać żadne multiwersum! Obraz ten na 11 nominacji zgarnął aż 7 statuetek. To spory sukces i otwarta droga dla kolejnych twórców z bogatą wyobraźnią. Niestety nasz osiołek „IO” wrócił do domu bez Oscara, uznając wyższość wojennego „Na zachodzie bez zmian”. A czy Wy jesteście zadowoleni z tegorocznych wyborów Akademii? Czy Brendan Fraser faktycznie był najlepszy?
"Spider-Man: Bez drogi do domu" – Pajęcze dziedzictwo - Recenzje filmów
Człowiek-pająk to prawdziwy fenomen i niekwestionowanie jeden z najbardziej rozpoznawalnych superbohaterów w historii komiksów. Stworzony przez Stana Lee, Steve’a Ditko oraz Jacka Kirby’ego, zadebiutował w sierpniu 1962 w „Amazing Fantasy (vol. 1) #15” i od tamtej pory stał się uwielbianym bohaterem całego świata. Od 17 grudnia 2021 roku, po kilkudziesięciu latach od tamtego momentu, możemy podziwiać kolejne widowisko komiksowe (trzecie w świecie MCU) z lubianym herosem na pierwszym planie. Czy warto było czekać na „Bez drogi do domu”?
"Spider-Man Uniwersum" – Skok w nieznane - Recenzje filmów
„Bo superbohaterem zostać każdy może” – ta sentencja być może i nie pochodzi z żadnego kultowego filmu, nie została wspomniana w żadnym z odcinków serialów opowiadających o słynnych superbohaterach, a może i nawet nie doczekała się ani razu swojego wspomnienia przy okazji jakiejkolwiek książki. Nie zmienia to jednak faktu, że bez problemów można ją przytoczyć i uznać za jedną z najważniejszych myśli rodziców dla swoich dzieci, bo… to jest prawda. Nie koloryzowana. Niepróbująca ukazać, że trzeba być wybrańcem, by do czegoś dojść w przyszłości. To po prostu prawda i w zasadzie taka zwykła myśl… ale jakże kluczowa i skrywająca w sobie wiele mądrości.
Teraz czytane artykuły
"Wszystko wszędzie naraz" – W Multiwersum Wielkiego Bajgla - Recenzje filmów
"Wszystko wszędzie naraz" to zdecydowanie jeden z najbardziej oryginalnych i pomysłowych filmów ostatnich lat. Twórcy wykorzystali fakt, że koncept multiwersum obecnie szybko rozprzestrzenia się w popkulturze i przedstawili własną wersję wieloświata, która swą nietuzinkowość przebija wszelkie zwariowane pomysły Marvela czy DC!
Tajemnicze i straszne stworzenia - Niewiarygodne, niewyjaśnione
„Mamusia zawsze powtarzała, że potwory nie istnieją. Nie prawdziwe. Ale one istnieją…” (z filmu „Aliens”, mała Newt w rozmowie z Ripley). I nie trzeba lecieć w odległe zakamarki kosmosu, by je spotkać. One są tu, na Ziemi. Ukryte w głębinach oceanu, górskich jaskiniach i w leśnej głuszy. Nie mówimy tylko o znanych ludziom drapieżcach, lecz również o tajemniczych niezbadanych „bestiach”.
"Kapitan Marvel" – O Captain! My Captain! - Recenzje filmów
Dawno temu, w czasach właściwie zaskakująco odległych, MCU nabierało kształtów z pomocą swoich solowych filmów. Dość schematyczne origin story, ale zgrabnie oparte na charyzmie głównych bohaterów, później stopniowo stawały się bazą do eksperymentów. Gdyby "Kapitan Marvel" wyszła wtedy, mogłaby powalczyć o zaszczytne miano jednego z lepszych marvelowskich widowisk, realizując sprawdzoną formułę, tym razem jednak z żeńską protagonistką i garścią ciekawych pomysłów. Niestety, film Anny Boden i Ryana Flecka spóźnił się o kilka lat.
"NIE!" – Czy to UFO? - Recenzje filmów
Jordan Pelee jest obecnie najwybitniejszym reżyserem w Hollywood – moim zdaniem oczywiście. Zachwycałem się fantastycznym „Us” czy intrygującym „Get Out”, ale przy okazji tamtych premier bałem się niejako jeszcze tak szybko nakładać mu koronę na głowę. Jednak seans „Nope” („NIE!”) pozostawił mnie w takim zachwycie i prawdziwym niedowierzaniu w to „jak dobre to było”, że mogę już bez żadnych lęków koronować Pelee'a na największego kinowego wizjonera dzisiejszych czasów.
Zdjęcia Marsa w przyprawiającej o zawrót głowy rozdzielczości! - Fotografia/Malarstwo
„Cierpliwy” ten łazik, co Curiosity się zowie. Przez cztery dni – od 24 listopada do 1 grudnia 2019 roku – fotografował powierzchnię Czerwonej Planety. Łącznie zgromadził ponad 1000 zdjęć, które przesłane do NASA, zostały zmontowane w spektakularną panoramę w 360 stopniach – jedną mniejszą, gdzie widać dodatkowo ramię łazika i pokład oraz tą większą wersję. O zawrót głowy może przyprawić fakt, że obie mają ogromną rozdzielczość: pierwsza 650 mln pikseli, a druga… 1,8 mld pikseli!
Nowości
Ace Ventura w Śródziemiu, czyli "Władca Pierścieni" bez patosu! - Zabawne
Na kanale Your_Kryptonite7 pojawił się kolejny materiał. A co to oznacza? To, że do filmowego świata "Władcy Pierścieni" trafił bohater znany z komedii. Byli już tam Frank Drebin i Jaś Fasola. Teraz w ich ślady poszedł Ace Ventura (Jim Carrey). Trzeba przyznać, że psi detektyw idealnie czuje się w Śródziemiu. Dzięki niemu bardzo znika patos - "zostaje spuszczone powietrze z napompowanego Tolkienowskiego balona". Jak może być inaczej, gdy barwny, szalony, mający ADHD Ventura śpiewa tyłkiem i sam załatwia Wodza Nazguli za pomocą... tyłka tchórza.
Dominika Kwiatkowska połączyła siły z Vixenem i Tabbem! Czy „Presja” stanie się hitem roku? - Muzyczne Style
Dominika Kwiatkowska publikuje nowy singiel! Młoda wokalistka nawiązała współpracę z raperem Vixenem oraz producentem muzycznym, Tabbem. Melodyjna, nowoczesna i szczera – taka właśnie jest „Presja”.
Dęblin wita włochate pająki i inne strasznie piękne istoty... - Fotorelacje
Co może się dziać przez kilka dni w domu kultury w jednym z wielu miast w Polsce? Spotkanie autorskie z poetą, ktoś odpowie. Pokaz wartościowego filmu, doda ktoś inny. To, co jednak odbywało się między 3 a 8 września w Dęblinie, nie zaliczało się ani do jednego, ani drugiego. Było to bowiem fascynujące wydarzenie związane z dość przerażającą fauną. Właśnie do tego miejsca, w ramach Wystawy Zwierząt Egzotycznych organizowanej przez pasjonatów tworzących stronę Aranya, zawitały bezkręgowce, a dokładniej: pająki, skorpiony, skolopendry, a nawet ślimaki. Trzymać ślimaka to chyba nic strasznego, ale jak to jest głaskać pająka albo pozwolić skorpionowi na odpoczynek na własnej dłoni? Przekonała się o tym zaprzyjaźniona z naszym portalem, odważna mieszkanka pobliskich Ryk. Jej zdjęcia z tej „pajęczej imprezy” mrożą krew w żyłach, ale jednocześnie „udomowiają” te mające złą sławę zwierzęta.
Aspen Grove – jego muzyka jest jak szum lasu… - Zespoły i Artyści
Chcemy Wam przedstawić artystę, którego prawdopodobnie jeszcze nie znacie. To Daniel (Aspen Grove) prawie dokładnie rok temu, kiedy przyjechał do Krakowa. Dotarł do nas z Krymu bardzo okrężną i pełną wybojów drogą… Ale dzięki tworzeniu autorskiej muzyki nie załamał się. Koi delikatnością. Czaruje klimatem. Przyciąga intymnością… Jak Sufjan Stevens i inni.
"Returnal" - Promień księżycowego światła w otwartym oku pustki - Recenzje gier
Temat roguelike’ów w branży gamingowej to ciekawa rzecz. Ten dość surowo skodyfikowany gatunek w trakcie trwania swojej kilkudziesięcioletniej historii otrzymał sporo odgałęzień, dzięki czemu dziś bawić się możemy klasycznym sandboxem o pixelartowym wyglądzie jak „Noita” lub w brawurowy sposób przebijać się przez niemniej brawurowo zaprojektowane lochy z „Hadesem”. Dobrych pozycji jest zaprawdę cała masa i nawet ja, nie będąc jakimś wielkim zapaleńcem „rogalikowym”, przy kilku tytułach miło spędziłem czas. Ach, gdyby tylko ktoś do tego zbioru umiejętnie dopisał horror psychologiczny i science-fiction…
Ciocia Aga – cały świat już o niej gada. Bo jej "Muzyka ma moc", otula jak koc - Muzyczne Style
Ciocia Aga, która od wielu miesięcy zdobywa polski rynek piosenki dziecięcej nie zwalnia tempa. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o tej artystce, z zaciekawieniem zacząłem przyglądać się temu, co robi. Tak naprawdę każdy utwór z jej repertuaru wyznaczył pewną estetykę, która od razu nakreśliła jej miejsce w szeregu. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. Piosenka dziecięca to bardzo cienka granica pomiędzy pewnego rodzaju przaśnością, a dobrą piosenką, której nie powstydziłby się niejeden artysta. No, ale gdy zgłębiłem się w ten wyjątkowy projekt i usłyszałem jakie osoby stoją za sukcesem Cioci Agi, utwierdziłem się w prawdzie, że jesteśmy świadkami narodzin czegoś naprawdę ciekawego.
Artykuły z tej samej kategorii
"Obcy: Romulus" – Nowe i stare! - Recenzje filmów
Ambiwalencja to jednoczesne występowanie pozytywnego jak i negatywnego nastawienia do danego obiektu. Tak rzecze Wikipedia. Dlaczego zacząłem od definicji akurat tego słowa? Bo przez cały, dwugodzinny, seans „Obcego: Romulusa” przybrałem tę postawę. Czułem się, jakbym siedział na wielkiej wadze, gdzie szala przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Jakby za chwilę miał „wyskoczyć” z mojej fanowskiej piersi potwór, a dwa momenty później następowało już tylko odliczanie do końca – nerwowe i niecierpliwe spoglądanie na zegarek w tych ciemnościach. „Ksenomorf powstał z kolan” – z ulgą głosili pierwsi widzowie (w tym niektórzy krytycy). Ja stwierdzam, że się potyka, choć obślizgły jest i przestraszyć potrafi, a nawet wypali dziurę w głowie.
"Furiosa: Saga Mad Max" – Dziewczyna na pustynnej drodze zemsty - Recenzje filmów
„Pamiętasz mnie?”. Pytała tytułowa Furiosa już w zwiastunie. Pyta i w samym filmie. Ależ oczywiście, że Cię pamiętam. Gdy miałaś twarz dojrzalszej Charlize Theron. Kiedy z pomocą szalonego, małomównego Maxa realizowałaś swój plan w takim stylu, że szczęka opadała i piasek się do niej wsypywał. Okazało się jednak, że wcześniej też obrałaś podobny cel – jako dziecko porwana, skazana na tułaczkę z dziwnymi typami na jeszcze dziwniejszym pojazdach, myślałaś tylko o jednym – zemście! A więc prequel. A zatem spin-off z Anyą Taylor-Joy. Opowieść rozpisana na kilkanaście lat. Czy to się mogło udać? Czy o prawie 10 lat starszy George Miller powtórnie stworzył arcydzieło kina akcji w klimacie postapo?
"Diuna: Część druga" – Woda życia, religia zniszczenia - Recenzje filmów
„Mając władzę nad przyprawą, masz władzę na wszystkimi” – zniekształcony, brzmiący złowieszczo głos oznajmia takową prawdę na tle czarnego tła, a mi już po całym ciele „przebiegają mrówki”. Jestem wręcz obezwładniony, zahipnotyzowany. A przecież to nawet nie pierwsza scena. Później jest jeszcze lepiej/gorzej. Jakie tam później, tak jest przez 80% seansu, niemal do napisów końcowych. Oni (czyt. krytycy mający zaszczyt uczestniczyć w pokazie prasowym) nie kłamali. „Diuna: Część druga” to film monumentalny (kto napisze fatalny, ten niechaj zostanie strawiony przez czerwia). Atakujący wszystkie zmysły. Piękny. Na poziomie audiowizualnym rzecz jasna, bo z warstwą scenariuszową bywa różnie… Są jednak aktorzy, którzy windują tę opowieść do granic kosmosu.
"Chłopi" – Wsi anielska, wsi diabelska - Recenzje filmów
„Cepelia, w której maczała swoje paluchy Sztuczna Inteligencja, malując każdą scenę w męczące oczy barwy”. Mniej więcej to sądzi o nowej adaptacji „Chłopów” Władysław Reymonta pewien znany krytyk filmowy. Powinien on uderzyć się w pierś i obejrzeć tę animację raz jeszcze. Tak, to ludowe rękodzieło, ale o dużej wartości artystycznej – choć bliskie książkowym opisom, to jednak na swój sposób uwspółcześnione, pozbawione kurzu osiadłego na dawnej księdze. Gdy kilka lat temu ponad 100 malarzy zabrało się do skrupulatnej pracy z pędzlem w dłoniach, to jeszcze nikt nie wiedział, że AI aż tak rozwinie się w roku 2023. Można zapytać po co? Czyż nie lepiej, aby powstał „zwykły” film fabularny bez tej otoczki? Nie, bo taki już nakręcono, a owa forma tylko dodała magii i innej, niepokojącej namacalności.
"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów
Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.620