O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Disco Elysium" – Gliniarz i Prokreator - Recenzje gier

Przyznaję szczerze, że zawsze ogarnia mnie niezmierzona radość, jeśli napotykam we współczesnych czasach tytuł gamingowy, będący w stanie obudzić we mnie tego dzieciaka z „pradawnych lat”, który z wypiekami na twarzy przeżywał swoje pierwsze zejście do Katedry w Tristram, opuszczenie Krypty 13 i podążenie ku postapokaliptycznym piaskom czy nawet założenie okularów przeciwsłonecznych, by ze stylem kopać tyłki kosmitom. Tym razem rozrzewnioną wdzięczność winien jestem studiu ZA/UM za niżej opisywany tytuł.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
GieHa (3350 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
9 949
Czas czytania:
12 655 min.
Kategoria:
Recenzje gier
Autor:
GieHa (3350 pkt)
Dodano:
1463 dni temu

Data dodania:
2020-10-03 14:32:41

W „Disco Elysium” wcielamy się w postać osobliwego detektywa, który budzi się pewnego ranka w zniszczonym do cna pokoju motelowym,  umiejscowionym w nadbrzeżnym budynku tuż przy porcie załadunkowym. Budzi go pobliski ryk ostro hamującego pojazdu, słyszalnego tym bardziej przez rozbite w pokoju okno. Największym problemem naszego bohatera jest fakt, że doświadcza po przebudzeniu całkowitej amnezji – nie pamięta kim jest, skąd pochodzi, jak się znalazł w tym konkretnym miejscu ani nawet jak się nazywa. Oczywiście gracz szybko zauważy, że do takiej sytuacji doprowadziły niezliczone ilości alkoholu i narkotyków spożywanych dnia poprzedniego…

 

Screen z gry "Disco Elysium" (źródło: rozgrywka własna)

 

Fabuła zasadniczo od samego początku wrzuca nas na taką karuzelę perypetii, że wyszczególnianie jakichkolwiek jej składowych w tym tekście uważałbym za krzywdę wyrządzoną samej grze. O czym należy jednak wspomnieć to niesamowity, szokujący wręcz, sposób jej przeżywania. Krystaliczny rdzeń produkcji erpegowej został tutaj obudowany w narrację, która od pierwszych chwil złapała mnie za fraki i nie puściła do samego końca (no, może do ukończenia 95% rozgrywki – ale o tym trochę później).

 

Jak w każdym RPG-u, naszym pierwszym zadaniem jest stworzenie swojej postaci, czy raczej samych cech osobowości w tym przypadku. Na pierwszy rzut oka opcje preset’u wydają się bardzo zachowawcze, gdyż możemy jedynie zagospodarować kilkoma punktami, narzuconymi na cztery podstawowe cechy: inteligencję, psychikę, fizyczność i motorykę. Ale wystarczy tylko delikatnie „stuknąć”, by przedostać się przez tę „skorupkę” do gęściutkiego, słodko-kwaśno-gorzko-ostrego miąższu! Każda z podstawowych cech naszej umysłowości i cielesności posiada sześć, zależnych od siebie tylko pośrednio, umiejętności – chociaż tutaj bardziej pasowałoby słowo „spersonifikowanych impulsów”. Abstrakcyjna pomysłowość ich przedstawienia to jest moim zdaniem osiągnięcie oscarowe. Wyobraźcie sobie, co by się stało, gdyby „W głowie się nie mieści” zostało nakręcone przez Davida Lyncha, który (hipotetycznie) znajdowałby się w samym środku syndromu odstawienia twardych jak skała narkotyków... Tak, macie rację! Dokładnie tak to wygląda w tej grze – wszystkie te skaczące po synapsach mózgowych naszego bohatera groteskowe myśli są niemal tak samo ważnymi „postaciami” w opowieści jak i on. Bardzo często, swoimi wtrętami w narracji, nadają czytanym przez nas „ścianom tekstu” drugi oddech i niejednokrotnie odświeżą spojrzenie na określony problem – nie jest więc to jedynie sztuka dla samej sztuki, ale również zabieg najzupełniej praktyczny.

 

Screen z gry "Disco Elysium" (źródło: rozgrywka własna)

 

Nie powiem niczego zaskakującego, że wraz z postępem w grze zdobywać będziemy punkty umiejętności. Owe punkty przypisywać możemy do każdych z dwudziestu czterech wyżej wymienionych skills’ów, co zwiększa ich możliwości wpływania na zagwozdki stawiane nam przez szarą i brudną rzeczywistość, lecz możemy również sformułować w głowie naszego bohatera autonomiczne myśli, na które „wena” przychodzi przy okazji znalezienia się w konkretnej sytuacji lub nawiązania określonej linii dialogowej. Koncept graficzny i opis stworzony dla każdej takiej myśli jest chorobliwie frapujący i cudownie stymulujący wyobraźnię gracza. Jeśli zdecydujemy się rozpocząć rozmyślanie, to musimy się nieraz zgodzić na nadwątlenie naszych możliwości podczas jego trwania (najczęściej trwa to kilka godzin), kiedy jednak myśl zostanie przez nas „ukończona” możemy liczyć na otrzymanie bardzo interesujących profitów, które przed nami odkryje.

Natomiast nasz detektyw odkrywać będzie wraz z nami bardzo nietuzinkowy i zaskakująco szczegółowy świat proponowany w rzucie izometrycznym. Nie wdając się niepotrzebnie w szczegóły (pozostawię to wam na przyszłość), to uderzyło mnie jak bardzo jest on dokumentny i prawdopodobny – naprawdę byłem ciekaw zależności geopolitycznych, które nim kierują, dodatkowo były one przed nami odsłanianie w taki sposób, że nie miałem poczucia wrzucenia mnie między strony „ekspozycyjnej encyklopedii” (jak to często we współczesnych erpegach bywa), a każdy skrawek informacji wychwycony przy okazji podsłuchania jakiejś plotki lub rzuconej mimo chodem refleksji rodził nowe domysły i koncepcje w głowie odbiorcy. Wiele praw i filozofii jest przeszczepionych z naszej rzeczywistości ale ze światem gry integrują się w organiczny sposób, a za przykład niech posłuży moment, gdy umysł naszej postaci zostaje „zagajony” przez konkretny „impuls”,  który zaczyna nagle przedstawiać zalety tzw. „ekonomii socjalnej Mazova” – dodatkowo twórcy świetnie skorzystali tutaj z bogactwa tzw. „internetów” i skonstruowali inteligentny odnośnik do popularnego mema z pomnikiem Lenina.

 

Screen z gry "Disco Elysium" (źródło: rozgrywka własna)

 

Równie inteligentnie „skonstruowano” postać nowo zapoznanego partnera, który pomaga naszemu detektywowi rozwikłać ważną sprawę. Na pierwszy rzut oka wydawać się może oczywistym tropem wziętym ze zbioru „buddy movie”, będąc swoistą „kotwicą” stateczności, sumienności i kompetencji – czyli przeciwieństwem głównego bohatera. Oczywiście wraz z postępem w naszej przygodzie dojdzie do pewnej rewizji naszych wniosków również na tym polu, lecz nie będę uprzedzał faktów. Sama zagadka, gdy teraz pomyślę o niej sobie na spokojnie, nie wydaje mi się nazbyt kunsztownie zszytą intrygą,  jednak cała nadbudowa narracyjna przeistacza nasze śledztwo w iście metafizyczne misterium – to właśnie świadczy o perfekcyjności danej gry, gdy gracz zakocha się w „drodze”, a nie w samym „celu”. Ja się zakochałem.

 

No i tutaj muszę na chwilę zatrzymać lawinę komplementów, gdyż o ile pytania: „jak?”, „kiedy?” oraz „z kim/z czym?” wygrano w „Disco Elysium” genialnie, to pytanie: „dlaczego?” nie znajduje satysfakcjonującej odpowiedzi. Wszystko przez to, że od razu można wyczuć tutaj wirus tzw. „sequeliozy”, co oczywiście bardzo mnie cieszy w perspektywie dłuższego czasu, ale na tu i teraz zauważyłem po prostu mocne przystopowanie w opowieści tuż przed metą i zaasekurowanie podwalin dla prawdopodobnej drugiej części. Czy nie spodoba wam się to tak samo, jak mi? No cóż… Sami musicie się przekonać (podobnie jak do faktu, że gra nie posiada polskiej lokalizacji, co w przypadku erpega z dużą ilością tekstu do przyswojenia może być negatywnie odbierane).

 

Screen z gry "Disco Elysium" (źródło: rozgrywka własna)

 

Oczywiście przekonywać się nie trzeba do fantastycznej ścieżki dźwiękowej odegranej przez zespół British Sea Power. Pochłonie ona nas bez reszty i stanie się nieodzownym elementem świata, który przyjdzie nam poznawać. Do teraz w uszach gra mi kilka „nutek” z konkretnych scen… Po prostu: "HARDCORE TO THE MEGA!"

Każdy gracz, który podejdzie do tej produkcji z otwartym umysłem (i sercem), znajdzie tutaj coś dla siebie. Na samym początku być może większość z was nie będzie chciała utożsamiać się ze sterowaną przez siebie postacią, ale wraz z postępem w rozgrywce złapiecie się na tym, że posiadacie z nią kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt mniejszych bądź większych cech wspólnych, a jej doświadczenia nieraz was sparaliżują – niczym odgłos pękającego, krzywego zwierciadła.

 

Ocena: 9,5/10

 


źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Autor recenzji publikuje też na portalu Filmweb.pl pod nickiem _GsHock_

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Disco Elysium" – Gliniarz i Prokreator

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora GieHa

"Returnal" - Promień księżycowego światła w otwartym oku pustki - Recenzje gier

Temat roguelike’ów w branży gamingowej to ciekawa rzecz. Ten dość surowo skodyfikowany gatunek w trakcie trwania swojej kilkudziesięcioletniej historii otrzymał sporo odgałęzień, dzięki czemu dziś bawić się możemy klasycznym sandboxem o pixelartowym wyglądzie jak „Noita” lub w brawurowy sposób przebijać się przez niemniej brawurowo zaprojektowane lochy z „Hadesem”. Dobrych pozycji jest zaprawdę cała masa i nawet ja, nie będąc jakimś wielkim zapaleńcem „rogalikowym”, przy kilku tytułach miło spędziłem czas. Ach, gdyby tylko ktoś do tego zbioru umiejętnie dopisał horror psychologiczny i science-fiction…

 -

Odwiedzin: 482

Autor: GieHaSeriale

Komentarze: 4

"Terminator Zero" – Struny wydają metaliczne dźwięki - Seriale

Nie ma co owijać w bawełnę, franczyza „terminatorska” znajduje się obecnie w bardzo dziwnym miejscu. Oczywiście każdy fan serii poważnie traktuje obecność jedynie dwóch pierwszych filmowych części na popkulturowym poletku (może dorzuciłby jeszcze ciekawą propozycję gamingową od studia Teyon), wszak nie można przejść do porządku dziennego bez napomknięcia o kolejnych, mniej lub bardziej udanych, sequelach/prequelach/rebootach, które stopniowo wygaszały czerwony błysk soczewki z metalowej czaszki o szczerym uśmiechu. Po katastrofalnym „Dark Fate” można było zacząć domniemywać (osobiście nie miałbym nic przeciwko), iż ikoniczny, post apokaliptyczny świat wojny ludzi z maszynami już na zawsze zawierać się będzie we wspomnianych produkcjach Camerona.

 -

Odwiedzin: 1443

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 2

"Stasis: Bone Totem" – Skok na głęboką wodę - Recenzje gier

"Stasis" był pierwszym tytułem, który opisywałem na łamach Altao, a zetknięcie się z nim pozwoliło mi zapoznać się z rzemiosłem jego twórców, którzy akurat na ten czas stawiali swoje pierwsze (nieco chwiejne) kroki na game developerskim poletku. Pomijając powyższy sentymentalizm, to na przykładzie "Stasis'a" mógłbym praktycznie z marszu wyliczyć wartości wyróżniające studio "The Brotherhood" w branży.

 -

Odwiedzin: 2447

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 2

"Dead Space Remake" – Dynamika Rozświetlającej Mrok Gwiazdy - Recenzje gier

Wydana jesienią 2008 roku gra „Dead Space” zrobiła dla horroru science-fiction w gamingu dokładnie tyle samo co „Ósmy Pasażer Nostromo” dla tegoż gatunku w kinematografii. Tak właściwie, to po latach przemyśleń, obserwacji i znajdywania punktów odniesienia, mogę z czystym sercem zestawiać ten tytuł z każdym wiekopomnym dziełem fantastyki naukowej, bez względu na przypisane mu medium.

"The Callisto Protocol" – Mechanika Martwego Ciała Niebieskiego - Recenzje gier

Pan Glen Schofield przeszedł już do historii gamingu jako twórca niesamowitego "Dead Space'a", morfując (badumtss!) przy okazji już na zawsze gatunek sci-fi survival horroru w grach i sadzając na tegoż szczycie małomównego inżyniera z plazmowym przecinakiem w dłoni. Piszę o tym dlatego, aby podkreślić jak olbrzymie oczekiwania miałem wobec najnowszego dzieła wspomnianego twórcy, liderującemu obecnie niedawno powstałemu Striking Distance Studios.

Polecamy podobne artykuły

"The Painscreek Killings" – True Detective? - Recenzje gier

„Niech mi pan powie: jakie jest przeciwieństwo ludzkiego działania?”– Cytat ten pochodzi z jednego z moich ulubionych opowiadań detektywistycznych i świetnie streszcza (w większości) meritum produkcji, zaproponowanej nam przez EQ Studios.

 -

Odwiedzin: 5079

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 4

"Cyberpunk 2077" – Per aspera ad astra - Recenzje gier

"(...)Więc tędy albo tędy, chyba że tamtędy, na wyczucie, przeczucie, na rozum, na przełaj, na chybił trafił, na splątane skróty. Przez któreś z rzędu rzędy korytarzy, bram, prędko, bo w czasie niewiele masz czasu, z miejsca na miejsce do wielu jeszcze otwartych, gdzie ciemność i rozterka ale prześwit, zachwyt, gdzie radość, choć nieradość nieomal opodal, a gdzie indziej, gdzieniegdzie, ówdzie i gdzie bądź szczęście w nieszczęściu jak w nawiasie nawias, i zgoda na to wszystko i raptem urwisko, urwisko, ale mostek, mostek, ale chwiejny, chwiejny, ale jedyny, bo drugiego nie ma.(...)"*

Teraz czytane artykuły

"Disco Elysium" – Gliniarz i Prokreator - Recenzje gier

Przyznaję szczerze, że zawsze ogarnia mnie niezmierzona radość, jeśli napotykam we współczesnych czasach tytuł gamingowy, będący w stanie obudzić we mnie tego dzieciaka z „pradawnych lat”, który z wypiekami na twarzy przeżywał swoje pierwsze zejście do Katedry w Tristram, opuszczenie Krypty 13 i podążenie ku postapokaliptycznym piaskom czy nawet założenie okularów przeciwsłonecznych, by ze stylem kopać tyłki kosmitom. Tym razem rozrzewnioną wdzięczność winien jestem studiu ZA/UM za niżej opisywany tytuł.

"Garść popiołu" – Morderstwo w Legionowie - Recenzje książek

Powszechnie mówi się, że to skandynawscy pisarze sprawują się najlepiej w pisaniu mrocznych i trzymających w napięciu kryminałów. Polacy chwalą twórców z północy i zapominają o dziełach, które powstają tuż pod ich nosem. Kto mówi, że polscy pisarze nie potrafią wykrzesać z siebie przyprawiającej o gęsią skórkę intrygi? Wojciech Wójcik w „Garści popiołu” dowodzi, że przy odrobinie chęci, wyobraźni i zaangażowania można zaserwować czytelnikom naprawdę ciekawą lekturę.

 -

Odwiedzin: 3843

Autor: adminZespoły i Artyści

Komentarze: 2

Wywiad z Mateuszem "MattColnem" Głombicą – młodym gitarzystą pobudzającym wszystkie zmysły! - Zespoły i Artyści

Carlos Santana, Jimi Hendrix, Anton Kabanen, Andrzej Nowak, Jan Borysewicz, Erno „Emppu” Vuorinen i wielu, wielu innych zagranicznych lub polskich, bardziej lub mniej znanych muzyków ma talent, który sprawił, że dziś są podziwiani przez miłośników gitarowych riffów na całym świecie. Ci panowie powodują, że szybciej bije nam serce, a ciało przeszywa energia, dzięki której chce się żyć! Wierzymy, że pochodzący z Rybnika Mateusz Głombica zasili z czasem grono tych najlepszych gitarzystów. Wystarczy przesłuchać jego solowy album „Music Postcard” i obejrzeć clipy na YouTubie.

 -

Odwiedzin: 26950

Autor: lukasz_kulakGenetyka i Biologia

Komentarze: 1

Czym jest DNA? - Genetyka i Biologia

DNA – kwas deoksyrybonukleinowy – jest nośnikiem informacji genetycznej i warunkuje poprzez konkretnie zapisane informacje nasz wygląd zewnętrzny, podatność na dane choroby, kolor włosów, skóry i wiele innych cech fizycznych ludzi.

"Ghost in the Shell" – Wspomnienia to duchy przeszłości - Recenzje filmów

Zaraz na początku swojej recenzji czuję się zobowiązany zaznaczyć, iż na aktorską adaptację kultowej mangi zatytułowanej „Ghost in the Shell” wybrałem się jedynie ze względu na Scarlett Johansson oraz pełne cyberpunkowego klimatu zwiastuny. Rzeczona aktorka już sama w sobie stanowi pewne kryterium świadczące zazwyczaj o wysokim poziomie dzieła, a wizja przyszłości pełna robotów, ulepszonych cyborgicznie ludzi oraz technicznych innowacji zawsze była dla mnie gatunkowym rarytasem, ulubioną potrawą, której po prostu nie mogę się oprzeć.

Nowości

PIAH: "Dlaczego rano już nie podobasz mi się?!" - Muzyczne Style

Przed Wami najnowszy, a zarazem ostatni singiel zapowiadający pierwszy album zespołu PIAH, o tym samym tytule, czyli „Nie podobasz mi się”. To najbardziej rock&roll’owy kawałek tego przebojowego zespołu, który swoją premierę miała pod koniec września 2024 roku. Jak zwykle nie mogło zabraknąć melodii, która pozostaje w głowach słuchaczy nie tylko na chwilę, ale i na całe dni.

 -

Odwiedzin: 118

Autor: adminKultura

Altao.pl patronem medialnym I Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego "Budujemy mosty – SŁOWEM"! - Kultura

Pragniemy poinformować naszych czytelników o czymś ważnym. Objęliśmy patronatem medialnym organizowany przez Fundację Katarzyny Jaroszewskiej „Już jestem…” I Ogólnopolski Konkursu Recytatorski. Jego nazwa: „Budujemy mosty – SŁOWEM” nie jest przypadkowa. Ma na on bowiem na celu nadać znaczeniu kulturze słowa i zwiększyć świadomości uczestników pod kątem istotnego znaczenia poezji jako narzędzia do wyrażania pozytywnych emocji. Finalistów poznamy 27 listopada 2024 roku.

 -

Kryształ Pamięci – idealne miejsce do przechowania... ludzkiego genomu - Technologie

Jest mały, okrągły i przezroczysty. Ale nie to są jego główne zalety. Najważniejsze, że potrafi pomieścić… 360 TB (terabajtów) informacji. Mowa o „krysztale pamięci”, dysku stworzonym ze stopionego kwarcu przez naukowców z brytyjskiego Uniwersytetu Southampton. Tak wytrzymałym, że nie straszne dla niego ani ekstremalne mrozy, ani 1000 stopni Celsjusza. Ba! Nawet nie będzie zniszczony przez bezpośrednie uderzenie siły do 10 ton na cm2 i nie zagrozi mu promieniowanie kosmiczne. Z tym dyskiem nic nie może się równać (od 2014 nadal jest w Księdze Rekordów Guinnessa). Nie dziwne więc, że to na nim postanowiono przechować na wieczność ludzki genom.

 -

Odwiedzin: 107

Autor: adminKultura

49. Festiwal Filmowy w Gdyni – Złote Lwy przekroczyły "Zieloną granicę" - Kultura

Zakończył się 49. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych. Ale jednocześnie rozpoczęła się na nowo „gorąca”, pełna napięć, dyskusja. Wiele osób w komentarzach pod postami związanymi z podsumowaniem finałowej gali, mającej miejsce w Teatrze Muzycznym w Gdyni jest wzburzona. Dlaczego? Jak to? Nie zgadzam się. To polityka, nie wybór pokierowany walorami artystycznymi. Okazało się bowiem, że Konkurs Główny wygrała „Zielona granica” Agnieszki Holland, mimo że najwięcej nagród trafiło do „Dziewczyny z igłą”. Czy to słuszna decyzja, czy nie – na to niech każdy odpowie zgodnie ze swoim odczuciem, byle by kulturalnie i w miarę obiektywnie. Zamiast „warczeć”, lepiej pogratulować wszystkim zadowolonym zwycięzcom.

 -

Odwiedzin: 5218

Autor: pjZdrowie i uroda

Komentarze: 1

Niebezpieczne grzybobranie – objawy zatrucia, pierwsza pomoc i ważne zasady - Zdrowie i uroda

Sezon grzybowy w pełni. Przez las przedziera się wielu ludzi w poszukiwaniu tych przysmaków. Ale nawet najbardziej doświadczeni mogą narazić siebie, jak i innych na niebezpieczeństwo. I nie mamy na myśli atak dzikiego zwierza, tylko pomyłkowe zerwanie grzybów uznanych za trujące.

Wywiad: Mikołaj Blajda i Sylwia Lorens o swoim "muzycznym dziecku". Jak powstała pierwsza, niezależna Filharmonia? - Zespoły i Artyści

Francuski malarz Henri Matisse mawiał, że „Sztuka to radość, ponieważ pozwala nam tworzyć coś, co istnieje tylko dzięki naszej wyobraźni.”. Takie samo podejście do sztuki ma pewien duet – Mikołaj Blajda i Sylwia Lorens. On – dyrygent, aranżer, kompozytor. Ona – śpiewaczka operowa. Wspólnie przekuli muzyczne marzenie w coś realnego. Stworzyli bowiem w Polsce jako pierwsi niezależną instytucję artystyczną – Filharmonię Futura. To wspaniali i utalentowani ludzie, którzy ogromnie cieszą się z takiego, trwającego od dekady, sukcesu. A my cieszymy się, że postanowili podzielić się swoją radością z czytelnikami naszego portalu i opowiedzieć m.in. o realizacji artystycznych celów i samym powstawaniu owej Filharmonii.

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 2447

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 2

"Dead Space Remake" – Dynamika Rozświetlającej Mrok Gwiazdy - Recenzje gier

Wydana jesienią 2008 roku gra „Dead Space” zrobiła dla horroru science-fiction w gamingu dokładnie tyle samo co „Ósmy Pasażer Nostromo” dla tegoż gatunku w kinematografii. Tak właściwie, to po latach przemyśleń, obserwacji i znajdywania punktów odniesienia, mogę z czystym sercem zestawiać ten tytuł z każdym wiekopomnym dziełem fantastyki naukowej, bez względu na przypisane mu medium.

 -

Odwiedzin: 579

Autor: PawuloniastyRecenzje gier

Komentarze: 1

"RoboCop: Rogue City" – "Żywy lub martwy, idziesz ze mną..." - Recenzje gier

„Żywy lub martwy - idziesz ze mną...” – zwykł mawiać stalowy glina potencjalnym aresztowanym. Czy jednak gracze, którzy jeszcze nie mieli okazji ów one-liner wypowiedzieć głosem słynnego, filmowego cyborga, powinni skusić się na wirtualną wycieczkę po Detroit, jaką zaserwowali rodzimi twórcy na początku listopada 2023 roku? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie w poniższej recenzji polskiej (!), wydanej m.in. na PC, gry „RoboCop: Rogue City”.

 -

Odwiedzin: 5079

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 4

"Cyberpunk 2077" – Per aspera ad astra - Recenzje gier

"(...)Więc tędy albo tędy, chyba że tamtędy, na wyczucie, przeczucie, na rozum, na przełaj, na chybił trafił, na splątane skróty. Przez któreś z rzędu rzędy korytarzy, bram, prędko, bo w czasie niewiele masz czasu, z miejsca na miejsce do wielu jeszcze otwartych, gdzie ciemność i rozterka ale prześwit, zachwyt, gdzie radość, choć nieradość nieomal opodal, a gdzie indziej, gdzieniegdzie, ówdzie i gdzie bądź szczęście w nieszczęściu jak w nawiasie nawias, i zgoda na to wszystko i raptem urwisko, urwisko, ale mostek, mostek, ale chwiejny, chwiejny, ale jedyny, bo drugiego nie ma.(...)"*

 -

Odwiedzin: 1443

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 2

"Stasis: Bone Totem" – Skok na głęboką wodę - Recenzje gier

"Stasis" był pierwszym tytułem, który opisywałem na łamach Altao, a zetknięcie się z nim pozwoliło mi zapoznać się z rzemiosłem jego twórców, którzy akurat na ten czas stawiali swoje pierwsze (nieco chwiejne) kroki na game developerskim poletku. Pomijając powyższy sentymentalizm, to na przykładzie "Stasis'a" mógłbym praktycznie z marszu wyliczyć wartości wyróżniające studio "The Brotherhood" w branży.

"Returnal" - Promień księżycowego światła w otwartym oku pustki - Recenzje gier

Temat roguelike’ów w branży gamingowej to ciekawa rzecz. Ten dość surowo skodyfikowany gatunek w trakcie trwania swojej kilkudziesięcioletniej historii otrzymał sporo odgałęzień, dzięki czemu dziś bawić się możemy klasycznym sandboxem o pixelartowym wyglądzie jak „Noita” lub w brawurowy sposób przebijać się przez niemniej brawurowo zaprojektowane lochy z „Hadesem”. Dobrych pozycji jest zaprawdę cała masa i nawet ja, nie będąc jakimś wielkim zapaleńcem „rogalikowym”, przy kilku tytułach miło spędziłem czas. Ach, gdyby tylko ktoś do tego zbioru umiejętnie dopisał horror psychologiczny i science-fiction…

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.655

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję