1 779
1 955 min.
Recenzje filmów
Ponton (523 pkt)
816 dni temu
2022-08-28 20:01:14
Te tym razem są dosyć osobliwe, ale nie zdradzajmy wszystkiego na wstępie! Ostrzegam, że przed wami kolejna recenzja spoilerowa, a może nawet streszczeniowa. Nawet mi nie wstyd, że nie staram się napisać tekstu, niezawierającego elementów fabuły. Skoro twórcy tego tworu nie bardzo się postarali, to ja mam być gorszy/lepszy? Zacznijmy więc, bo ten wstęp to chyba moje masterpiece budowania napięcia i chyba lekko przesadziłem.
Moje przydługie wprowadzenie jest adekwatne do początku filmu. Twórcy też budują napięcie! Zacznijmy od tego, że Laura to dziewoja w czepku urodzona. Najpierw ją porwano, potem wjechała do tunelu, który zrobił boom, następnie straciła dziecko. Nie wie, jak grać w golfa i spotyka ogrodnika, który ze swoim zawodem ma tyle wspólnego, że strzyże swoją klatę na łyso. I finalnie zostaje dosyć poważnie postrzelona. Taki mały skrócik dwóch pierwszych części. Laska łatwo w życiu nie ma. Co dopiero widzowie! Nie wiedzą czy główna bohaterka przeżyła strzelaninę.
Kadr z filmu "Kolejne 365 dni" (Youtube/screenshot)
Twórcy postanowili, że przez pierwsze cztery minuty „Kolejnych 365 dni” będą nas zwodzić. Mamy pogrzeb, płaczących ludzi, psiapsiółę Laury, która łka, klnie i tęskni za nią. Drony świrują nad Włochami, obserwując z daleka grób, nad którym stoi parę postaci na krzyż na czele ze smutnym Massimo. To, że typ nie jest szczęśliwy, w żaden sposób nam nie pomaga, bo ziomek ma chyba jakiś paraliż twarzy, uniemożliwiający mu się uśmiechać. Może i ja się nie znam, ale chyba istnieje tajny kodeks włoskich mafiozów, który mówi, że gdy tylko się uśmiechną to na świecie zginie jedna mała panda, a ich mózg eksploduje na miliony kawałków. Lepiej nie ryzykować. Tak, nie mogę tego przeżyć, że Massimo jest ponurym, stojącym zawsze w rozkroku lub w ręczniku typem – nawet „w cywilu”.
Jednak co się okazuje! Laura żyje – plakat filmu zupełnie tego nie zdradza. Byliśmy świadkami pogrzebu brata Massimo i w bonusie spotkania dwóch zwaśnionych, mafijnych rodzin. Szybkie ustalanie – wyjazd z dzielni w ciągu godziny, parę groźnych spojrzeń, trochę sztucznej dramaturgii. Tutaj nie ma czasu na pierdolety – musimy wrócić do naszej Laury i jak tam wygląda jej rekonwalescencja po dosyć groźnym zdarzeniu. Jeśli myślicie, że dowiemy się:
- ile czasu minęło od postrzelenia
- ile czasu spędziła w szpitalu
- ile czasu potrzebuje na dojście (hehe) do siebie…
…, to nie dowiemy się. Za to dowiemy się, że Laura to cyborg, który z każdym kolejnym wypadkiem wzmacnia ją coraz bardziej. Oczywiście jedna z pierwszych scen dotyczy łóżkowych ekscesów naszej pary. Mamy tutaj jednak całkiem potężny plot twist! Massimo mówi „nie, kochanie musisz się oszczędzać”. Przyznaje – ziomek mi zaimponował, gdzie chyba po raz pierwszy odrzucił swoje potrzeby na rzecz zdrowia swojej partnerki. To jednak musi być miłość.
Jednak Laura ma inne zdanie na temat swojej nieśmiertelności oraz ekspresowej regeneracji i uruchamia swój ukryty tryb, który będzie trwał niemalże przez cały film. Jest nim „Foch level expert”. Facet chce dobrze, ale nie – kobieta, obrażona wychodzi z sypialni. Co prawda parę sekwencji później mamy sytuacje, w której Massimo odbywa jakieś turboważne spotkanie, podczas którego prawdopodobnie omawia jakieś bardzo ważne mafijne sprawy wagi państwowej. Wbija Laura cała na biało, ubrana w kusą, czarną kieckę i mówi coś w stylu „Ho no mordeczko do pokoju obok, mam ci coś bardzo ważnego do przekazania”. Masimo robi swój grymas w stylu lwa ryczącego na swoją ofiarę i szybcikiem udaje się do pokoju obok. Magicznie zapomina o fakcie, że jego oblubienica powinna się oszczędzać i mit troszczącego się męża szybko znika. Mamy seks, ale taki w stylu „Cichego miejsca”, aby jego współpracownicy nie ogarnęli tematu. No ni cholery nie domyślają się. co tam się odbywa. Oni po prostu myślą, że małżonkowie dyskutują na temat, co zjeść na obiad albo czy nową kosiarkę kupić teraz czy po wypłacie. Nie ten adres, nie ten.
Kadr z filmu "Kolejne 365 dni" (Youtube/screenshot)
Warto zwrócić uwagę, że Laura cały czas ma swoją maskę sfochowanej laski. Jednak to dopiero początek! Generalnie myk jest taki, że nie potrafi wybaczyć Massimo, że ona straciła dziecko oraz faktu, że zakochała się w Nacho, bo myślała, że ten uczestniczył w erotycznym tańcu z gwiazdami z Nataszą Urbańską. Oczywiście mogę się mylić, ale tak to zrozumiałem. Mamy nawet epicka scenę kłótni, gdzie gangster krzyczy, a nawet rzuca szkłem. To, co się dzieje później można opisać jako szalony plan Laury, polegający na chlaniu z Lamparską i częstym spaniu. Sen jest dosyć istotną częścią „365 dni”, bowiem właśnie wtedy doświadczamy jakieś 90% scen miłosnych. Laura nie może zapomnieć o swoim Nachosiku. Najczęściej są to sekwencje, w której występuje fałszywy ogrodnik. Są to różne kombinacje – począwszy od klasycznych uniesień, po seks na plaży w rytmach szamańskiej muzyki regionalnej po cunnilingus, który kończy się pobudką i smutnym chlupotaniem [dzięki Netflix za opisy odgłosów] między nogami w wykonaniu Massimo. To bardzo ważna część filmu – on wtedy już wie, że jego ukochana myślami jest zupełnie gdzie indziej. Dzięki temu mamy zdublowanie trybu „Foch”. Jedne wielkie FOCHarium z obu stron. Podejrzenia, niekomfortowe zdarzenia podczas obiadu, kiedy jedno i drugie chcą w tym samym momencie chwycić za jeden owoc. Emocje sięgają zenitu! Klisza jak stąd na Sycylię. I przede wszystkim nuda niesamowita.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Kolejne 365 dni" – „Wróciłaś, mała?”
Więcej artykułów od autora Ponton
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.288