O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Nasza bandera znaczy śmierć" – Fajnie być piratem z Taiką Waititi - Seriale

Czarnobrody wielkim piratem był. A przynajmniej tak podaje większość źródeł. Po szybkim researchu dowiedziałem się, że są tacy, którzy twierdzą, że nie był aż tak okrutnym typem, ale ksywka ładnie weszła, a legendy odpalania armat z jego brody stały się całkiem fajną opowiastką. Popkultura często wykorzystywała jego postać w pirackich produkcjach – moim ulubieńcem jest Ray Stevenson z serialu FX – „Piraci”, ale Ian McShane z „Piratów z Karaibów” też dawał radę. Jednak teraz czas na kolejne przedstawienie tego jegomościa. Panie i Panowie na pokład statku zgrabnym krokiem wbija sam Taika Waititi, a Ponton szybko pisze telegram jak reżyser/aktor/scenarzysta/producent/najwspanialszy człowiek na świecie wypadł w nowym serialu HBO MAX – „Nasza bandera oznacza śmierć”.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
Ponton (523 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
1 591
Czas czytania:
1 803 min.
Kategoria:
Seriale
Autor:
Ponton (523 pkt)
Dodano:
947 dni temu

Data dodania:
2022-04-19 12:52:46

Zanim jednak pojawi się długobrody pirat, przyjdzie nam poczekać całe 3 odcinki. Nie jest to ekstremalnie długi czas oczekiwania, bo epizody trwają po jakieś pół godziny. Poznamy innego ziomeczka – Stede'a Bonneta razem ze swoją niesforną kompanią. Cóż, z postrachem mórz to ma tyle wspólnego, co ponton z Titanicem. Mężczyzna jest można powiedzieć „początkującym piratem” – to arystokrata, który z dnia na dzień opuścił swoją żonę, dzieci i postanowił zostać korsarzem. Tak jakbym ja chciał z dnia na dzień przebranżowić się z kinooperatora na zawodnika wrestlingu, który musi stoczyć pierwsze starcie z Dwaynem Johnsonem. Można sobie wyobrazić jak niektóre marzenia trudno zrealizować w pełni – szczególnie, że nasz bohater do najodważniejszych mężów na świecie nie należy. Gdzieś ma konwenanse, obiera ciekawą drogę – chce się stać „piratem gentelmenem”, co za tym idzie nie mordować, nie torturować, nie wyrzucać ofiar do oceanu, tylko grabić z klasą, sprawiając przy tym jak najmniej przykrości. Jak można łatwo się domyśleć załoga Stede'a nie zawsze pochwala te zachowania. Kiedy już ma dojść do buntu i obalenia rządów tej miękkiej fai dojdzie do jednego przypadkowego wypadku oraz spotkania z samym Czarnobrodym. I właśnie w tym momencie serial obiera dobry kurs, bo na samym początku wiatr nieco nie sprzyjał i osiadał na mieliźnie „bylejakości”. 

 

Kadr z serialu "Nasza bandera znaczy śmierć" (materiały prasowe)

 

Kadr z serialu "Nasza bandera znaczy śmierć" (materiały prasowe)


Z perspektywy oceniania całego sezonu ten wstęp był potrzebny, aby uzmysłowić widzowi z jakim produktem będzie miał do czynienia. Poza standardowym origin story głównego bohatera i przedstawieniem specyficznych członków załogi, mamy serwowane żarty na różnym poziomie humorystycznym. Czasem mają charakter bardziej skeczowy i wydają się urwane, a czasem swoją absurdalnością trafiają w sedno i abstrakcyjność sytuacji niesamowicie bawi. W pirackiej tematyce było parę mniej poważnych produkcji, jak chociażby „Piraci” Romana Polańskiego, plastusiowi „Piraci!” Petera Lorda (twórca „Wallace'a i Gromita” i „Uciekających kurczaków”) czy „Żółtobrody” z członkami grupy Monthy Pytona w rolach głównych. „Nasza bandera znaczy śmierć” to kolejny obraz, w którym nieustraszeni korsarze wcale nie są tacy straszni. To dekonstrukcja gatunku – to serial zrobiony w totalnie luźnym stylu – sporo tutaj slapsticku, żartu sytuacyjnego i obśmiania szablonowych władców mórz i oceanów. Kto powiedział, że pirat na dobry sen nie potrzebuje bajeczki o Pinokiu?  


Co ciekawe, nie tylko Czarnobrody jest postacią historyczną, ale również Stede Bonnet i wiele faktów z ich życia się zgadza. Podobnie – jeden był arystokratą, któremu znudziło się życie obok żony i ruszył ku przygodzie, a drugi – turbo-groźnym hersztem piratów – no, a przynajmniej taką miał opinię. Ich spotkanie również miało miejsce. Tutaj podejrzewam, że już pojawiają się różnice, bo owszem, ziomki spędzali razem czas na statku, ale raczej nie rozmawiali o tym jakiego widelczyka używać do krewetek, aby dobrze wypaść na miejskim dworze. Wykorzystanie pewnych faktów historycznych na potrzeby komedii jest użyte bardzo sprawnie – nie wszystko się zgadza, ale pewne sytuacje mają miejsce, tylko są przeinaczane dla walorów fabularnych i gatunkowych. Z jednej strony twórcy mają szacunek do materiału źródłowego, a z drugiej fundują nam piracką satyrę, wzbogaconą o opowieść o przemijaniu, i kryzysie wieku średniego. 

 

Kadr z serialu "Nasza bandera znaczy śmierć" (materiały prasowe)

 

Kadr z serialu "Nasza bandera znaczy śmierć" (materiały prasowe)


Przejdę w końcu do sedna – duet Rhys Darby (Bonnet)-Czarnobrody jest rewelacyjny. Czuć chemię między bohaterami, a kibicowanko, aby jeden drugiego nie wystawił/zabił/wrzucił do wody było bardzo mocne. Starcie tchórzliwego, udającego odważnego męża stanu i szczupłego korsarza, mającego napady gniewu i chętnego nauczenia się zasad savoir-vivre jest po prostu urocze i przekomiczne. Dużo ciepełka w tej relacji, a dekonstrukcja Czarnobrodego jako okrutnego typka ma ciekawy wydźwięk uniwersalny. W tej komediowej otoczce przemycony jest komentarz na temat toksycznych, męskich stereotypów i wspomnianego już kryzysu wieku średniego. Dostaje się również osobom z wyższych sfer –  ich przedstawiciele pod płaszczem ładnych strojów i maskom dobrego zachowania w towarzystwie skrywają mroczne tajemnice i prawdziwe oblicze, pełne degrengolady i jadu. Na pochwałę zasługuje cały sztab aktorów drugoplanowych – w większości w rolach członków załogi. Fajnie jest zobaczyć rozgadanego Kristiana Nairna (Hodor z „Gry o Tron”), a  poza nim talent komediowy pokazują m.in. Joel Fry, którego poznałem w mało znanym serialu „You, Me and the Apocalypse”, Matthew Maher, czy przerysowany Con O'Neil oraz Rory Kinnear w podwójnej roli. Swoje przysłowiowe pięć minut mają również: Carol Pilbasian, Will Arnett, Selenis Leyva, Boris McGiver czy Angus Sampson. Może i nie są to nazwiska (może poza BoJackiem), które występują na czołówkach plakatów, ale twarze jakby znajome.  


Dziesięcioodcinkowa podróż nie zmieni waszego życia. Fani tradycyjnego przedstawienia piratów poczują żenadę, a u konserwatystów jest szansa na włączenie się homo-radaru, który może doprowadzić ich do wykrzyczenia hasła „Za burtę!”. Ja nie miałem problemu z wątkiem LGBT – jedynie początkowo, ale nie ze względu na płeć postaci, a ogólny skrót scenariuszowy, jeśli chodzi o pewne zmiany bohaterów. Stopuje on nieco fabułę, serial traci pazur, ale w ogólnym rozrachunku doprowadza to interesującej konkluzji w finale i daje fundament do budowania ciekawego kierunku w drugiej odsłonie. „Nasza bandera znaczy śmierć” to prostu sympatyczny serial na chill po ciężkim dniu w pracy, z idealnym metrażem, fajnymi bohaterami, z którymi chętnie przystępuje się do abordażu na kolejny odcinek. Po seansie człowiek czuje się po prostu dobrze. Może i nie jest to humor najwyższych lotów i nie do każdego trafi, ale ja bawiłem się wyśmienicie. I wiadomo – Taika Waititi to złoto w najczystszej postaci i warto poczekać na jego pojawienie się, bo ilość miłości od tego człowieka, jaka bije, jest nie do opisania. Nawet jeśli gra Czarnobrodego. Pamiętajmy, że nie każdy jest taki jak go malują.


Ocena: 7/10


źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

*Autor Marcin Gontarski publikuje też na swoim facebookowym fanpage'u: Ponton Movie

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Nasza bandera znaczy śmierć" – Fajnie być piratem z Taiką Waititi

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora Ponton

autor:Ponton(523 pkt)

utworzony: 434 dni temu

liczba odwiedzin: 653

autor:Ponton(523 pkt)

utworzony: 816 dni temu

liczba odwiedzin: 1779

autor:Ponton(523 pkt)

utworzony: 918 dni temu

liczba odwiedzin: 1282

autor:Ponton(523 pkt)

utworzony: 928 dni temu

liczba odwiedzin: 2154

autor:Ponton(523 pkt)

utworzony: 1005 dni temu

liczba odwiedzin: 2109

autor:Ponton(523 pkt)

utworzony: 1047 dni temu

liczba odwiedzin: 2513

Polecamy podobne artykuły

autor:pottero(558 pkt)

utworzony: 3577 dni temu

liczba odwiedzin: 19201

autor:bonopasiak(3879 pkt)

utworzony: 1780 dni temu

liczba odwiedzin: 5975

autor:Kamil0232(277 pkt)

utworzony: 2580 dni temu

liczba odwiedzin: 5547

Teraz czytane artykuły

autor:Ponton(523 pkt)

utworzony: 947 dni temu

liczba odwiedzin: 1591

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 4296 dni temu

liczba odwiedzin: 4683

autor:pj(15391 pkt)

utworzony: 2683 dni temu

liczba odwiedzin: 2896

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 2320 dni temu

liczba odwiedzin: 4187

autor:pj(15391 pkt)

utworzony: 1804 dni temu

liczba odwiedzin: 4617

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 755 dni temu

liczba odwiedzin: 775

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 1682 dni temu

liczba odwiedzin: 3243

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 3567 dni temu

liczba odwiedzin: 9610

Nowości

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 3 dni temu

liczba odwiedzin: 61

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 5 dni temu

liczba odwiedzin: 76

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 7 dni temu

liczba odwiedzin: 77

Artykuły z tej samej kategorii

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 341 dni temu

liczba odwiedzin: 1436

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 1860 dni temu

liczba odwiedzin: 8450

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 4427 dni temu

liczba odwiedzin: 9205

autor:GieHa(3374 pkt)

utworzony: 83 dni temu

liczba odwiedzin: 742

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 9 dni temu

liczba odwiedzin: 105

autor:Animeholik(263 pkt)

utworzony: 1946 dni temu

liczba odwiedzin: 15327

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 1913 dni temu

liczba odwiedzin: 5013

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.265

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję