Sukces. Mamy to!

 

Więcej o samym, nagrodzonym Złotą Maliną w kategorii: najgorszy scenariusz, polskim filmie erotycznym przeczytacie w recenzji znajdującej się na naszym portalu. A czy twórcy „365 dni” są zachwyceni tą antynagrodą, stanowiącą przeciwwagę dla prestiżowych Oscarów? O to należy już ich zapytać bezpośrednio, ale wydaje się, że tak. Nieważne, jak mówią o tym dziele, byleby ciągle mówili. A teraz dyskutują o nim nawet w dalekich krajach. Przyczynił się do tego Netflix. To właśnie na tej platformie film miał swoją premierę i osiągnął frekwencyjny sukces. Opowieść o burzliwym związku włoskiego, brutalnego mafiosa i filigranowej, nieśmiałej początkowo Polki w jednej, może dwóch scenach, ocierała się o zmysłowość, lecz nie zaoferowała ani bardzo przekonującego aktorstwa (tylko Magda Lamparska na plus), ani napięcia i intrygującej fabuły (daleka droga do „Nagiego instynktu i „9 1/2 tygodnia” – także nominowanego do Złotej Maliny za scenariusz).

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

I choć ten tani erotyk niektórym paniom się spodobał, to jednak kobiety świadome własnych praw i przywiązujących uwagę do swojej godności, były zniesmaczone. Nieważne 0 procent pozytywnych recenzji na agregatorze opinii filmowych Rotten Tomatoes, nieważne, że około 100 tys. osób podpisało petycję, aby usunąć film z serwisu Netflix. Dla producentów liczy się przecież kasa. Sequel w drodze… Może on otrzyma 6 Malin na 6 nominacji. Bo przypomnijmy, iż poza scenariuszem (autorstwa Tomasza Klimali), „365 dni” miało szansę na antynagrody dla: najgorszego filmu, reżysera (duet Barbara Białowąs i Tomasz Mandes), aktora (Michele Morrone), aktorki (Anna-Maria Sieklucka) oraz najgorszego remake’u, kopii lub sequela (jako nieudana przeróbka „50 twarzy Greya”).

 

Inni laureaci

 

Na szczęście Glenn Close nie dostała wyróżnienia dla najgorszej aktorki w filmie „Elegia dla bidoków”. Zresztą już sama nominacja była nieporozumieniem. Zobaczmy zatem, na czyje ręce powędrowały Złote Maliny w trakcie 41. ceremonii, która odbyła się w Los Angeles. Zanim jednak to zrobimy, przypomnijmy, że te obciachowe, plastikowe statuetki (w kształcie żółtego owocu, kosztującego 4,97 dolara) przyznawane są przez Raspberry Foundation od początku lat 80. XX wieku. Jury, składające się z 1097 osób pochodzących ze Stanów Zjednoczonych oraz 20 innych krajów, wybiera najgorsze filmy i ich twórców za dokonania z poprzedniego roku.

 

Mimo pandemii udało się zorganizować 41. edycję zgodnie z tradycją, czyli 24 godziny przed galą oscarową (24 kwietnia w nocy, z piątku na sobotę, bez wielkiej pompy). Największym gniotem został uznany dokument pt. „Absolute Proof”. Według niego wyniki wyborów prezydenckich w USA zostały w 2020 roku ustawione dzięki… cyberatakowi z Chin. Odważna teoria spiskowa, prawda? W kategorii: najgorszy aktor, Złota Malina trafiła do Mike’a Lindella, który w „Absolute Proof” wcielił się w samego siebie, czyli amerykańskiego biznesmena i doradcę Donalda Trumpa.

 

Ale to nie jest jedyny polityk, którego „doceniono” za „aktorski talent”. Również Rudy Giuliani za to, co zaprezentował za drugim planie w „Kolejnym filmie o Boracie”, zasłużył na „laury”. Mało tego, on i jego rozporek zostali nazwani: „najgorszym duetem ekranowym” (albo inaczej: „ekranowym niedopasowaniem”). Co prawda, sceny z nim/nimi były nagrywane ukrytą kamerą, ale...

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Wśród reszty nagrodzonych znaleźli się także: piosenkarka Sia, Kate Hudson i… rok 2020. Sia lepiej niech więcej niż nie reżyseruje. Jej „Music” krytycy przyjęli bardzo źle. To dramatyczna historia o wychodzącej z nałogu Zu, która staje się jedyną opiekunką swojej przyrodniej siostry Music, autystycznej nastolatki. Maliny otrzymały również: grająca tytułową bohaterką Maddie Ziegler i wspomniana Hudson (mimo że, wcześniej nominowano ją za tę samą rolę do Złotego Globu). Z kolei najsłabszym remakiem był tym razem „Doktor Dolittle”.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

A oto lista wszystkich nagrodzonych antynagrodami, czyli Złotymi Malinami 2021:

 

NAJGORSZY FILM: „Absolute Proof”

NAJGORSZY AKTOR: Mike Lindell – „Absolute Proof”

NAJGORSZA AKTORKA: Kate Hudson – „Music”

NAJGORSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA: Maddie Ziegler – „Music”

NAJGORSZY AKTOR DRUGOPLANOWY: Rudy Giuliani – „Kolejny film o Boracie”

NAJGORSZE EKRANOWE NIEDOPASOWANIE: Rudy Giuliani i jego rozporek – „Kolejny film o Boracie”

NAJGORSZY REŻYSER: Sia – „Music”

NAJGORSZY SCENARIUSZ: Tomasz Klimala – „365 dni"”

REMAKE, ZRZYNKA LUB SEQUEL: „Doktor Dolittle”

NAGRODA SPECJALNA: Rok 2020, który był najgorszy ze wszystkich

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję