O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"IDEOLOGIAMOZILA" – Jego i nasz smuteczek! - Recenzje płyt

Był kiedyś taki czas. Jakby piękniejszy. Ludzie bardziej przyjaźni. Uśmiechów więcej. Bez zarazy. Bez tysięcy oskarżeń. Wtedy właśnie pierwszy raz przesłuchałem dwa utwory o jakże znamiennych tytułach. Jeden Czesław, co z Dani pochodzi, nie tylko moje życie posłodził. Wynalazł „Maszynkę do świerkania”, a później zaśpiewał pieśń o dzielnym, małym wojowniku. Dla lubiących muzykę alternatywną, wrażliwych ludzików. 26 listopada 2021 roku powrócił z kolejną płytą – najdojrzalszą i najbardziej osobistą, taką, przy której serduszko może ścisnąć. Oto #IDEOLOGIAMOZILA.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (22675 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
1 665
Czas czytania:
2 019 min.
Kategoria:
Recenzje płyt
Autor:
aragorn136 (22675 pkt)
Dodano:
1018 dni temu

Data dodania:
2021-12-03 12:37:07

X Factor” sprawił, że Czesław Mozil stał się rozpoznawalny. Jednak nadal nie wszyscy melomani byli zachwyceni jego twórczością. Powód? Zbyt nieskładna, trudna do rozszyfrowania mowa. Trzeba było się dobrze wsłuchać, aby odkryć, co autor miał na myśli. Autor, który mógł przecież pochwalić się muzycznym wykształceniem zdobytym w szacownej Duńskiej Królewskiej Akademii Muzycznej. Wiedział zatem, jak łączyć nuty w zapadające w pamięć melodie. Rozumiał, że metafora to rzecz święta. To bardzo emocjonalny człowiek, który potrafił dotrzeć do polskiej duszy. Zostawić w niej troszkę słońca i troszkę chmurek. W nowym albumie jest chyba jednak więcej pochmurnego nieba. Już sama nazwa sugeruje, że Czesław chce nam powiedzieć coś ważnego. O otaczającej go rzeczywistości, życiu, ludziach i władzy. Tak. To szczery głos zbuntowanego artysty, niegodzącego się z podłością świata. Chciałby, aby było lepiej, ale jest jak jest. I cóż poradzić? Ano nagrać taką, bardzo ciekawą, dopracowaną, profesjonalną, refleksyjną, mądrą, płytę. Sorry hejterzy, ale wasze opinie, że kryje się tu przekaz jednostronny, za mocno podkręcony, sugestywny, nie przekonają mnie do tego, by schować komplementy do kieszeni. #IDEOLOGIĄMOZILA będę karmiony jak słodko-gorzkim daniem. 10 utworów (plus krótkie „6/13” i „Outro”) będą zapętlał codziennie.

 

Okładka (fot. youtube.com/screenshot)

 

Mozil jest smutny. Rejestruje to, co wokół. Te negatywne uczucia, tę złość, rozpacz. Drobne pomyłki językowe – one już zniknęły (choć w kilku momentach należy się skupić, by każde słowo zapisało się w pamięci od razu). Nie ma raczej świerkania. Jest rozprawianie się z demonami. Tymi tu i teraz. Tymi widocznymi z bliska i z daleka. Jest także miejsce na zastanawianie się, dlaczego tak wiele nas dzieli, a nie łączy. Ciągle dwa wrogie obozy: władza/ludzie, brutalni mężowie/uległe żony, biedni/bogaci, a ostatnio szczepionkowscy/antyszczepionkowscy. Tyle lęków. Tyle waśni… Bierze do ręki akordeon, harmonijkę klawiszową, a także siada przy fortepianie ten przemarznięty Olaf z „Krainy lodu”, prosty grajek, który kocha stać na scenie. Tworzy więc swój kolejny alternatywny pop z podtekstem punkowym i teatralnym stylem. Układa manifest. W owej misji wspierają go zaproszeni goście: Hania Rani, Czadoman (!), Stanisław Sojka czy Michał Sławecki. Z nimi Czesław stoi pewniej na trzęsących się nogach. Choć drżą mu ręce, a głos łamię się pod ciężarem emocji, to udaje mu się opisać sprawy, które nie dają nam spać nocą.

 

A zaczyna od takiego uderzenia, że ślad tak łatwo ze skroni nie zejdzie. Bo oto „Dzień w którym uśmiech znikł”, jeden z singli promujący album. Pesymistyczny, niepokojący. To cisza przed burzą, w której początkowe narastające dźwięki i melorecytacja zamieniają się w operowy śpiew wspomnianego Michała Sławeckiego, światowej klasy kontratenora – świetnie pasujący do wymowy całego utworu, by na końcu osiągnąć apogeum w postaci krzyku. Wstań! Tak Mozil wstrzykuje w ludzi wolę walki. Nie można być przecież obojętnym, gdy jest się tłamszonym przez system. Gdy dzielą nas na obywateli gorszego sortu. A co będzie dalej? Zakażą grania na akordeonie? Będą palić książki na stosie? Zapolują na czarownice (czyt. kobiety chcące decydować o sobie oraz innych, tych wyznających „ideologię” LGBT)? Mozil się martwi, bo utopia, zgodna z kazaniami kościelnymi, to koszmarna wizja.

 

Czesław Mozil (fot. youtube.com/screenshot)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

To nasze coś”, czyli drugi kawałek na płycie, to dzieło bardziej melodyjne, ale czy radosne? Czesław znowu mierzy się z ważkim tematem. W tle gitary i przede wszystkim skrzypce ładnie się ze sobą łączą, a warstwa tekstowa związana jest z ingerencją obcych osób w upływające życie kochających się par. Wolność. Świadomy wybór w każdym aspekcie (także posiadania potomstwa). Te elementy nie powinny być naruszane. Co to za „Ziemia obiecana”, w której trawi nas wiele problemów, w tym smog (ten przez g jest gorszy). Posępna to i realistyczna w wydźwięku piosenka. Nie brak w niej powodów do refleksji, a także elektronicznych wstawek. I tak dotarliśmy do najlepszego utworu na krążku. Spokojne „Z miłości” najpierw usłyszałem „bez prądu” w talk show „Kuba Wojewódzki”, a chwilę później jako live session na YouTubie. Już wtedy wiedziałem, że będzie moim ulubionym numerem.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Wersja albumowa jest jeszcze piękniejsza od tych wymienionych wyżej. Mocna w tekście, subtelna w aranżacji. Opowiadająca o… cudownej zmysłowości? Tytuł jest mylący. To historia o przemocy domowej, patriarchacie i pięściach używanych do okazywania złej miłości (chłopak i dziewczyna to prawdziwa rodzina, co tam jakaś siła fizyczna). Łzy płyną ciurkiem, serce jest rozrywane na dwie części i ciarki przechodzą po plecach, gdy Czesław śpiewa, a Hania Rani gra na fortepianie. W czasie pandemii i przymusowej kwarantanny takie relacje w związkach zostały niestety zaognione, ale to nie oznacza, że można je usprawiedliwiać.

 

To dopiero połowa albumu, a duńsko-polski artysta zdążył już przebić skorupę przynajmniej kilku bezdusznych twardzieli. Dalej jest tak samo dobrze i co ciekawe, dość zaskakująco na poziomie muzycznym. „Pan tu nie stał” to oryginalny numer, gdzie międzypokoleniowa nić porozumienia jest bardzo cienka. Stanisław Sojka wciela się w starszego pana, który nie dogaduje się z młodzieżą. Zespół Bum Bum Orkestar ostro przygrywa jak podwórkowa warszawska kapela. Perkusja miesza się z instrumentami dętymi (bodajże puzonami), co daje skojarzenia z Bregovićem, a refren różni się od zwrotek. Po tym utworze czas na najbardziej energetyczną piosenkę. „Mama zawsze mówiła” jest skoczna, pełna werwy, ale to tylko pozory. Wesołość mija, gdy okaże się, że przekaz jest dość szary, podbudowany znakomitym teledyskiem. Oglądając go i słuchając Czesława, któremu towarzyszy dziecięcy chór, można zrozumieć, jak ciężka jest rola matki. Co więcej, utwór zwraca uwagę na bezdomność i poszukiwanie swoich korzeni. „Korsaka” to natomiast najkrótsza kompozycja. Opowiada o przemocy rodziców wobec dzieci (muszą siedzieć cicho, gdy tata pije) w patologicznych rodzinach. Na tyle wiarygodnie, że pojawi się na tym wydawnictwie jeszcze raz jako Outro (w postaci niemalże pieśni kościelnej). Rewelacyjny „Autorytet” jest z kolei kawałkiem, którego refren w wykonaniu Czadomana „rozwala sufit razem z kurtyną”. Ten facet od „Rudej tańczącej jak szalona”? Tak, ma on głosisko jak dzwon i udowadnia, że to nie disco polo powinno być jego przeznaczeniem. Razem z Czesławem ukazuje, czym są fałszywe autorytety i prezentuje hymn o wszystkich „nieomylnych” krytykach muzycznych. „Jeszcze przyjdzie czas, że osadzą nas!”.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Czesław Mozil (fot. youtube.com/screenshot)

 

Większe pole do interpretacji daje „Głód”. To częściowo poezja śpiewana o… zazdrości, swoim miejscu w szeregu; o tym, że ktoś ma lepiej, a ktoś gorzej; o głodzie, który zawsze wraca pod różną formą. Żeby jednak aż tak nie dołować, Czesław Mozil wlewa do serc światło. W finałowym czterominutowym Młynarzu miel” przenosi słuchacza do skansenu. Brzdąka na instrumencie mogącym się kojarzyć z banjo. Wiejski klimat i sielankowy nastrój biją z tej uduchowionej jednocześnie, pozytywnej pieśni, wspomaganej przez chór zespołu ludowego. Dodatkowe dźwięki młyna powodują, że aż czuć zapach chleba – daru Bożego.

 

Podsumowując, #IDEOLOGIAMOZILA to szczery i spójny projekt. Prowokujący do dyskusji o społecznych, życiowych bolączkach. Metaforyczny, wpadający w ucho, zostający w głowie. Mozil jako przedstawicielem ludu? Jestem na tak! Odpowiada mi jego sposób ekspresji. Wielki szacun też za to, że wreszcie odważył się podjąć walkę z kompleksem pisania po polsku. Że pokonał tremę i własne strachy. Czy ów album, którego produkcją zajął się... hip-hopowiec Matheo, pomoże zmierzyć się z lękami wielu Polaków? Byłoby super!

 

Ocena: 8/10!

 

Album do posłuchania w tym miejscu:

https://open.spotify.com/album/2tiTVxj7xWSg9b57812Nb3

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "IDEOLOGIAMOZILA" – Jego i nasz smuteczek!

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

0 (0)

Aragorn136
1018 dni temu

Ludzie! To jedna z najlepszych płyt roku 2021!
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora aragorn136

"Złamane Serce w Toskanii" – Twórz, żyj, kochaj! - Recenzje książek

Gdy mężczyzna pisze melodramat dla młodych polskich dziewczyn, to wydaje się jakby porywał się z motyką na słońce. Niby to nic trudnego – zakochana para; miłość, która pokona wszystko; piękne słowa, chwile uniesień i tęsknoty. Paradoksalnie jednak w takim gatunku literackim powstaje tak wiele dzieł, że mogą one utonąć w lodowatej wodzie jak Leonardo DiCaprio w „Titanicu”. Mim to R. K. Jaworowski z pomocą wydawnictwa Ridero zapragnął „wyrzeźbić” opowieść o pewnej utalentowanej dziewczynie, która w malowniczej stolicy Toskanii ma szansę spełnić marzenia i odzyskać nadzieję na lepsze jutro. Czy autor podarował książkę, po którą warto sięgnąć, jeśli ma się romantyczną duszę? Mimo literackich niedociągnięć, nie będziesz się nudziła droga czytelniczko (chłopaku - raczej tak).

 -

Odwiedzin: 282

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Obcy: Romulus" – Nowe i stare! - Recenzje filmów

Ambiwalencja to jednoczesne występowanie pozytywnego jak i negatywnego nastawienia do danego obiektu. Tak rzecze Wikipedia. Dlaczego zacząłem od definicji akurat tego słowa? Bo przez cały, dwugodzinny, seans „Obcego: Romulusa” przybrałem tę postawę. Czułem się, jakbym siedział na wielkiej wadze, gdzie szala przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Jakby za chwilę miał „wyskoczyć” z mojej fanowskiej piersi potwór, a dwa momenty później następowało już tylko odliczanie do końca – nerwowe i niecierpliwe spoglądanie na zegarek w tych ciemnościach. „Ksenomorf powstał z kolan” – z ulgą głosili pierwsi widzowie (w tym niektórzy krytycy). Ja stwierdzam, że się potyka, choć obślizgły jest i przestraszyć potrafi, a nawet wypali dziurę w głowie.

"Those About to Die" – Powstań albo zgiń! - Seriale

W Rzymie 79 roku n.e. nie można było ufać nikomu. Krew była wszystkim. Wie o tym jeden z głównych bohaterów serialu „Those About to Die”, a wraz z kolejnymi odcinkami dowie się o tym również polski widz, który „uruchomi platformę” Prime Video. Adaptacja powieści Daniel P. Mannixa wydaje się być idealnym wstępem przed wielkimi igrzyskami, czyli premierą „Gladiatora II”. Ale czy na pewno jest to kandydat na serial 2024 roku, gdzie jeden do jednego oddano realizm epoki, nie pozwalając oderwać się od ekranu? Krytycy są na nie. A ja? Mimo że mam do czynienia z czymś, co stoi, a raczej chwieje się na glinianych nogach pomiędzy „Rzymem” i „Spartacusem”, nie doskakując do żadnego z nich, daję kciuk w górę.

"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.

"Ciche miejsce: Dzień pierwszy" – Ta ostatnia pizza w szklanym mieście - Recenzje filmów

Kiedy reżyser o polsko brzmiącym nazwisku „przekazuje” innemu reżyserowi o podobnym nazwisku opiekę nad wymyśloną przez siebie franczyzą, to nic tylko się cieszyć. Mimo że przecież mamy do czynienia nie z komedią, a horrorem o czułych na wszelkie dźwięki, najeźdźcach z kosmosu. Kliszowym. Fakt. Ale jednocześnie jakże kreatywnym na poziomie inscenizacyjnym i trzymającym ciągle za gardło. Czy „Ciche miejsce: Dzień pierwszy” od Michaela Sarnoskiego wstrzykuje w żyły widza równie potężną dawkę adrenaliny, wzbudzając strach przed odzywaniem się i chrupaniem w kinie? A może to bardziej dramat o jednostce wrzuconej w sytuację bez wyjścia, której wnętrze jest ważniejsze od apokalipsy?

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 2356

Autor: adminZespoły i Artyści

Komentarze: 1

Grajek "leczący" muzyką. Wywiad z Czesławem Mozilem! - Zespoły i Artyści

Oto człowiek, który przybył z Danii, aby spełnić swoje marzenia. Oto skromny artysta, który mówi o sobie, że jest „przede wszystkim prostym grajkiem, kochającym stać na scenie”. Jego kompozycje nie królują w mainstreamowych mediach i rozgłośniach radiowych, ale i tak podbijają serca tysięcy słuchaczy. Czesław Mozil, bo o nim mowa, pod koniec listopada 2021 roku wydał kolejny album. O tym, że #IDEOLOGIAMOZILA to cholernie dobry krążek, możecie przeczytać w opublikowanej wcześniej recenzji. Dlaczego Czesław jest bardzo z niego dumny? Między innymi na to pytanie muzyk odpowiedział w szczerym wywiadzie dla portalu Altao.pl.

 -

Odwiedzin: 547

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 1

Vito Bambino i jego "Pracownia" – Boli boli mnie… dusza, ale w rytm tej muzy się ruszam - Recenzje płyt

Za chwilę minie rok od premiery „Pracowni”, czyli drugiego longplaya od Vita Bambino. Ten fakt plus ostatni wpis artysty po tym, jak pobił rekord nominacji na 30. Fryderykach, a nie otrzymał żadnej z ośmiu statuetek, stał się motorem napędowym do napisania tej recenzji. Co jednak zaskakujące, motywacją było też moje… pierwsze spotkanie z twórczością pana Bambino (szczególnie z jego występem w trakcie Gali Muzyki Rozrywkowej i Jazzu). I już, bez owijania w bawełnę, mogę rzec: „Pracownia” jest jedną z najlepszych płyt, jakie słyszałem w przeciągu ostatniej dekady.

Gdy Groniec, Mozil i Rynkiewicz łączą siły z Szymonem Siwierskim, to jest "Do góry nogami"! - Zespoły i Artyści

Szymon Siwierski przedstawia singiel „Do góry nogami”, zwiastujący jego drugi album studyjny zatytułowany „pictures”. W premierowym nagraniu poznańskiego pianisty i kompozytora pojawiają się wyjątkowi muzyczni goście: laureaci nagrody Fryderyk 2024, Katarzyna Groniec i Czesław Mozil, a także ceniony trębacz jazzowy, Patryk Rynkiewicz. Taka zacna grupa powoduje, że piosenka jest jak piękny, spokojny, ale pełen skrajnych emocji, sen. Otula wokalem i dźwiękami. A tekst zachęca do refleksji.

 -

Odwiedzin: 6591

Autor: pjZespoły i Artyści

Komentarze: 2

Czesław Śpiewa i chwała mu za to! - Zespoły i Artyści

Kim jest ten ekspresyjny i jednocześnie uczuciowy wokalista, którego możemy zobaczyć na koncertach i usłyszeć w niektórych rozgłośniach radiowych? Jaka jest jego muzyka?

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 1665

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 1

"IDEOLOGIAMOZILA" – Jego i nasz smuteczek! - Recenzje płyt

Był kiedyś taki czas. Jakby piękniejszy. Ludzie bardziej przyjaźni. Uśmiechów więcej. Bez zarazy. Bez tysięcy oskarżeń. Wtedy właśnie pierwszy raz przesłuchałem dwa utwory o jakże znamiennych tytułach. Jeden Czesław, co z Dani pochodzi, nie tylko moje życie posłodził. Wynalazł „Maszynkę do świerkania”, a później zaśpiewał pieśń o dzielnym, małym wojowniku. Dla lubiących muzykę alternatywną, wrażliwych ludzików. 26 listopada 2021 roku powrócił z kolejną płytą – najdojrzalszą i najbardziej osobistą, taką, przy której serduszko może ścisnąć. Oto #IDEOLOGIAMOZILA.

 -

Odwiedzin: 4165

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 2

"Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie" – Gejlandia w ogniu - Recenzje książek

Co najmniej 70 procent kleru w Watykanie należy „do parafii”. Inaczej mówiąc – jest orientacji… homoseksualnej. Odważna teza, prawda? Ale to nie żaden fake news. W książce pt. „Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie” udowadnia ją francuski dziennikarz Frédéric Martel. I to nie jedyny grzech, jaki skrywają duchowni na każdym szczeblu. W tajemnych szafach upchane są inne brudy: walka o władzę; skomplikowane intrygi czy afery bankowe. Ta książka zszokuje, porazi niczym piorun.

Tajemnica Machu Picchu - Niewiarygodne, niewyjaśnione

Machu Picchu od lipca 2007 roku zalicza się do nowych siedmiu cudów świata. Położone w peruwiańskich Andach miasto Inków, pomimo przeprowadzanych tam badań naukowych, wciąż kryje w sobie mnóstwo niewyjaśnionych tajemnic.

"Better Call Saul: sezon 6" – Czyny i konsekwencje - Seriale

14 lat – aż tyle czasu przebywaliśmy w uniwersum stworzonym przez dwóch panów: Vince'a Gilligana oraz Petera Goulda. Najpierw przez pięć sezonów, z wypiekami na twarzy i z nogami jak z waty, śledziliśmy losy chorego nauczyciela fizyki Waltera White’a i jego ucznia Jessego Pinkmana (producentów niebieskiej mety) w serialu „Breaking Bad”, aby następnie otrzymać oficjalny, zgodny z przepisami dostęp do historii o pomagającym im w rozkręceniu biznesu, prawniku – Saulu Goodmanie. Jakim fenomenem stał się ten pierwszy serial nikomu nie trzeba tłumaczyć – liczne nagrody i nominacje mówią same za siebie. Wydawało się, że „Better Call Saul” – spin off oraz prequel mu nie dorówna, będąc przysłowiowym piątym kołem u wozu. Nic bardziej mylnego. Choć początkowe sezony tego nie zapowiadały, tak już dwa ostatnie udowodniły, że w kategorii: intrygujące produkcje telewizyjne w odcinkach, ów tytuł jest czym ponadprzeciętnym. O przedostatniej serii mogliście już poczytać, teraz pora na recenzję tej szóstej, finałowej, rozdzielonej i jakże przemyślanej!

 -

Odwiedzin: 6561

Autor: bartoszkeprowskiRecenzje filmów

Komentarze: 2

"Coco" – Marzenia bywają złudne - Recenzje filmów

Studio Pixar nigdy nie rozczarowuje swoich fanów. Dowodem na potwierdzenie moich słów może być ich najnowsze dzieło o niepozornym tytule „Coco”. Animacja zapowiadana jako przygoda chłopca pragnącego ziścić swoje marzenia wbrew jasnym zakazom rodziny, a co za tym idzie, udającego się do krainy umarłych, porwała miliony widzów na całym świecie. Czym tym razem wielki Pixar zachwycił kinomanów? Czyżby magia meksykańskiego Święta Zmarłych? Bądź urzekająca oprawa graficzna? A może emocjonalny wydźwięk dzieła? Sympatyczni bohaterowie? Nie? To może oryginalna i nieprzewidywalna linia fabularna?

Nowości

 -

Odwiedzin: 112

Autor: adminZabawne

Komentarze: 1

Ace Ventura w Śródziemiu, czyli "Władca Pierścieni" bez patosu! - Zabawne

Na kanale Your_Kryptonite7 pojawił się kolejny materiał. A co to oznacza? To, że do filmowego świata "Władcy Pierścieni" trafił bohater znany z komedii. Byli już tam Frank Drebin i Jaś Fasola. Teraz w ich ślady poszedł Ace Ventura (Jim Carrey). Trzeba przyznać, że psi detektyw idealnie czuje się w Śródziemiu. Dzięki niemu bardzo znika patos - "zostaje spuszczone powietrze z napompowanego Tolkienowskiego balona". Jak może być inaczej, gdy barwny, szalony, mający ADHD Ventura śpiewa tyłkiem i sam załatwia Wodza Nazguli za pomocą... tyłka tchórza.

Dominika Kwiatkowska połączyła siły z Vixenem i Tabbem! Czy „Presja” stanie się hitem roku? - Muzyczne Style

Dominika Kwiatkowska publikuje nowy singiel! Młoda wokalistka nawiązała współpracę z raperem Vixenem oraz producentem muzycznym, Tabbem. Melodyjna, nowoczesna i szczera – taka właśnie jest „Presja”.

Dęblin wita włochate pająki i inne strasznie piękne istoty... - Fotorelacje

Co może się dziać przez kilka dni w domu kultury w jednym z wielu miast w Polsce? Spotkanie autorskie z poetą, ktoś odpowie. Pokaz wartościowego filmu, doda ktoś inny. To, co jednak odbywało się między 3 a 8 września w Dęblinie, nie zaliczało się ani do jednego, ani drugiego. Było to bowiem fascynujące wydarzenie związane z dość przerażającą fauną. Właśnie do tego miejsca, w ramach Wystawy Zwierząt Egzotycznych organizowanej przez pasjonatów tworzących stronę Aranya, zawitały bezkręgowce, a dokładniej: pająki, skorpiony, skolopendry, a nawet ślimaki. Trzymać ślimaka to chyba nic strasznego, ale jak to jest głaskać pająka albo pozwolić skorpionowi na odpoczynek na własnej dłoni? Przekonała się o tym zaprzyjaźniona z naszym portalem, odważna mieszkanka pobliskich Ryk. Jej zdjęcia z tej „pajęczej imprezy” mrożą krew w żyłach, ale jednocześnie „udomowiają” te mające złą sławę zwierzęta.

Aspen Grove – jego muzyka jest jak szum lasu… - Zespoły i Artyści

Chcemy Wam przedstawić artystę, którego prawdopodobnie jeszcze nie znacie. To Daniel (Aspen Grove) prawie dokładnie rok temu, kiedy przyjechał do Krakowa. Dotarł do nas z Krymu bardzo okrężną i pełną wybojów drogą… Ale dzięki tworzeniu autorskiej muzyki nie załamał się. Koi delikatnością. Czaruje klimatem. Przyciąga intymnością… Jak Sufjan Stevens i inni.

"Returnal" - Promień księżycowego światła w otwartym oku pustki - Recenzje gier

Temat roguelike’ów w branży gamingowej to ciekawa rzecz. Ten dość surowo skodyfikowany gatunek w trakcie trwania swojej kilkudziesięcioletniej historii otrzymał sporo odgałęzień, dzięki czemu dziś bawić się możemy klasycznym sandboxem o pixelartowym wyglądzie jak „Noita” lub w brawurowy sposób przebijać się przez niemniej brawurowo zaprojektowane lochy z „Hadesem”. Dobrych pozycji jest zaprawdę cała masa i nawet ja, nie będąc jakimś wielkim zapaleńcem „rogalikowym”, przy kilku tytułach miło spędziłem czas. Ach, gdyby tylko ktoś do tego zbioru umiejętnie dopisał horror psychologiczny i science-fiction…

Ciocia Aga – cały świat już o niej gada. Bo jej "Muzyka ma moc", otula jak koc - Muzyczne Style

Ciocia Aga, która od wielu miesięcy zdobywa polski rynek piosenki dziecięcej nie zwalnia tempa. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o tej artystce, z zaciekawieniem zacząłem przyglądać się temu, co robi. Tak naprawdę każdy utwór z jej repertuaru wyznaczył pewną estetykę, która od razu nakreśliła jej miejsce w szeregu. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. Piosenka dziecięca to bardzo cienka granica pomiędzy pewnego rodzaju przaśnością, a dobrą piosenką, której nie powstydziłby się niejeden artysta. No, ale gdy zgłębiłem się w ten wyjątkowy projekt i usłyszałem jakie osoby stoją za sukcesem Cioci Agi, utwierdziłem się w prawdzie, że jesteśmy świadkami narodzin czegoś naprawdę ciekawego.

Artykuły z tej samej kategorii

Jaki jest najlepszy album Coldplay i dlaczego jest to "X and Y"? - Recenzje płyt

Okej, zdaję sobie sprawę, że tytuł jest trochę kontrowersyjny i manipulacyjny. Ja to wszystko wiem. Jednak wszystko wyjaśnię. Spokojnie. Dziś zamienię się w osobistego adwokata tej płyty wydanej przez zespół Coldplay, który chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.

 -

Odwiedzin: 7598

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 7

"III" – Hanysy z Oberschlesien znowu dają ognia, ale z łagodnością anioła! - Recenzje płyt

Był rok 2012, kiedy zdobyli drugie miejsce w finale czwartej edycji „Must Be the Music. Tylko Muzyka”. Mowa o Hanysach tworzących zespół Oberschlesien. Panowie na czele z założycielem i perkusistą Marcelem Różanką oraz ówczesnym wokalistą Michałem Stawiński rozwalili polsatowską scenę. I udowodnili, że można w w nietuzinkowy sposób łączyć ciężkie brzmienia industrial metalu z rodzimym dziedzictwem gwary śląskiej. Niedawno, już w nowym składzie, wydali trzeci krążek. Czy „III” jest także godny postawienia na półce i odsłuchiwania go godzinami?

"Solum" – Samotny człowiek w krainie gitar - Recenzje płyt

„Non est bonum esse hominem solum” – głosi łacińska sentencja. Muzycy z pewnego alt-metalowego bandu wzięli sobie ją głęboko do serca. Tak bardzo, że na swojej, wydanej w maju, debiutanckiej płycie prezentują utwory, w których poza ostrymi dźwiękami gitar, wybrzmiewa krzyk. Wołanie zranionego. Zagubionego. Poszukującego lepszego miejsca. „Solum” to opowieść o tym, że nie jest dobrze człowiekowi być samemu, a jeszcze gorzej, gdy jego życiem kierują inni. Niewiele tu skomplikowanego i długiego tekstu, ale za to sporo symbolicznej treści.

 -

Odwiedzin: 767

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 2

"The Kada" – Na taki punk rock czekałem dekadę! - Recenzje płyt

„Co ja tu robię, na co jeszcze czekam? Co ja tu robię, dlaczego nie uciekam?”. Odpowiadam więc. Już nie czekam, bo dostałem, co chciałem. Nie uciekam, bo na ten album nie można narzekać. „The Kada” od punkrockowej grupy The Bill to jedna z najlepszych płyt ostatnich lat. Na niej nie ma słabego kawałka. Nie ma żadnej „lipy”. To dzieło w pełni profesjonalne, z mocnymi brzmieniami, wokalami i przekazem. I tak wydane, że sama obrazowa okładka (czacho-klepsydra wygenerowana przy pomocy AI) jest wstępem do tego, co wewnątrz.

Kwiat Jabłoni wykonuje "Niemożliwe", a świat staje się piękniejszy! - Recenzje płyt

„Niemożliwe nam się dostało. Nie ma powodów do łez. A każdy mówi, że mało. Musisz więcej niż chcesz” – śpiewa, w refrenie tytułowego, drugiego, singla debiutanckiego albumu, duet Kwiat Jabłoni. Faktycznie niemożliwe się im przydarzyło – mogą płakać, ale tylko ze szczęścia i osiągnęli to, co bardzo chcieli. Są młodym rodzeństwem. Zaczynali w marcu 2018 roku na YouTubie. I wtedy mało kto wiedział, że to dzieci pozytywnie pie*dolniętego, słynnego ojca – Kuby Sienkiewicza, lidera „Elektrycznych Gitar”. Dziś mają miliony wyświetleń, rzesze fanów, a na koncercie na PolAndRock Festival zaczarowali folkowo-popowym klimatem licznie zebraną publiczność, która mimo że na co dzień słucha ostrego rocka, wspólnie nuciła, że świat dziwny jest jak sen, a sen jak świat…

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.211

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję