O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"The Kada" – Na taki punk rock czekałem dekadę! - Recenzje płyt

„Co ja tu robię, na co jeszcze czekam? Co ja tu robię, dlaczego nie uciekam?”. Odpowiadam więc. Już nie czekam, bo dostałem, co chciałem. Nie uciekam, bo na ten album nie można narzekać. „The Kada” od punkrockowej grupy The Bill to jedna z najlepszych płyt ostatnich lat. Na niej nie ma słabego kawałka. Nie ma żadnej „lipy”. To dzieło w pełni profesjonalne, z mocnymi brzmieniami, wokalami i przekazem. I tak wydane, że sama obrazowa okładka (czacho-klepsydra wygenerowana przy pomocy AI) jest wstępem do tego, co wewnątrz.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (22675 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
766
Czas czytania:
1 083 min.
Kategoria:
Recenzje płyt
Autor:
aragorn136 (22675 pkt)
Dodano:
136 dni temu

Data dodania:
2024-05-02 19:27:55

Jakże mogło być inaczej, skoro The Bill tym krążkiem powracają po dziesięcioletniej przerwie (stąd nazwa płyty). W gatunku, jaki reprezentują są znani od połowy lat 80. To wtedy, w roku 1986, w Pionkach postanowili grać, co im w rockowej duszy siedzi. Rok ‘89 to ich pierwsze demo, z kolei ‘93 to debiut w postaci… „The Biutu”. Z następnymi wydawnictwami bywało różnie, krytycy marudzili, publika nie, szalejąc na koncertach („Sex 'n' Roll”). Ta legenda Jarocina miała „Dać nam ogień” wcześniej, lecz się nie udało, i dopiero początek nowego tysiąclecia pozwolił słuchaczom zapoznać się z ze świeższym materiałem. Zawieszali działalność, reaktywowali się, lecz przez minioną dekadę, od czasu „Przystanku Woodstock 2014” nic nie pokazali. Aż nadszedł 2024, a wraz z nim płyta będąca „głosem tych, którzy wierzą w wartość wolności i szacunku dla innych, wbrew zakłamaniu i nietolerancji”.

 

"The Kada" (fot. PJ)

 

Żałuję, że moje muzyczne spotkanie z zespołem nastąpiło późno, bo kilka miesięcy temu. Za to jakie to było spotkanie! To historia prawdziwa. O „Drugiej w nocy”. Dali mi siłę, by wstać, iść, walczyć i żyć. Niesamowity, rytmiczny utwór, który ma potężną siłę rażenia i serio może wyciągnąć z dołka.

 

Z „The Kadąjest podobnie pod względem brzmieniowo-artystycznym, aczkolwiek więcej tu narzekania niż światła w mroku. Ale cóż – muzycy obserwowali otaczającą rzeczywistość, a ta mało przyjazna jest. Na szczęście gdzieś pomiędzy linijkami melodii i słów wyłania się nadzieja w zwycięstwo dobra. Odważne zwrotki i refreny zaśpiewane głośno na dwa głosy, m.in. przez „Kefira” i „Zawadę”, napisane przez tego pierwszego, sprawiają, że włos jeży się na... rękach. I choć jeden z wokali nieco przypomina barwę, „Grabaża” ze Strachów na lachy, to jednak z każdym utworem różni się punkowym kolorytem, operując w innych rejestrach. Dorzućmy jeszcze trzeci głos, choć gościnny w wykonaniu dawnego wokalisty – „Soko”, to otrzymamy dzieło spełnione w całej rozciągłości.

 

"The Kada" (fot. PJ)

 

Kwietniowy prezent od kultowej kapeli to coś, na co warto było czekać od dekady! Nagrywany w Studio u Marchewy krążek charakteryzuje się doskonałym masteringiem. 10 mocnych i energetycznych kawałków daje takiego kopa, że człowiek jest spocony, nie ruszając się z miejsca, a co dopiero tańcząc pogo na koncercie. Ale żeby było jasne – „The Kada” to więcej niż jakaś tam punkrockowa płyta do słuchania w samochodzie. Czuć tutaj bezgraniczną miłość do tego gatunku, no i słychać, że muzycy: gitarzysta i wokalista Dariusz „Kefir” Śmietanka (nazwisko pasujące raczej do disco polo – pozory mylą!), basista wspomagający gardłowo – Tomasz „Zawad” Zawadzki, Andrzej „Jędrek” Tomczyk (gitara) i Artur „Artie” Woźniak (perkusja) pragnęli wykrzyczeć szczerze i bezpośrednio swoje bolączki.

 

Już track nr 1 – „Co ja tu robię” wrzuca w specyficzny klimat. Wpada w ucho. Bez owijania w bawełnę atakuje z mocą rakiety, opowiadając o narodowych kompleksach i walce z wymyślonym wrogiem. Tekst jest krótki, ale jakże sugestywny, a solówki gitarowe powodują opad szczeny. Jeśli dwóch rockowych wyjadaczy tak zaczęło śpiewać jednocześnie, to co będzie później? Odpowiadam: ogień! Niech więc „podpalają” scenę i nie szukają gaśnicy.

 

Pokolenie pnX”, które pojawiło się przed wydaniem albumu jako lyric video, mimo ostrzejszego stylu, nie jest już tak „radiowym” kawałkiem. Bo, gdy Artur „Soko” Soczewica otworzy paszczę, to nikt nikogo nie głaszcze. To głęboki kawałek, w którym wybrzmiewa zwątpienie i sens szalonego życia rockmena w skórzanej kurtce. Czy ono na pewno się nie kończy? Kończy, ale zawsze w chaosie, pod prąd, prostu ku niebu.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

W najkrótszym „Módl się i pracuj” przesłanie też jest wyraziste. W ironicznym tekście Śmietanka pochyla się na wiarą i pokutą, czyli bezsensem nakazów i zakazów związanych z katolickością/polskością. Lepiej włączyć myślenie niż pracować ciężko, na ślepo, nie pytając o prawdę. W dalszych numerach The Bill kręcą się wokół równie ważkim problemów. Jest zatem o kreacji w cyfrowym świecie, dążeniu do zdobywania jak największej liczby lajków, które są miarą sukcesu. Aby pławić się w świetle ich blasków, gdy w realu jesteśmy niewidzialni („Selfie”). Jest też uniwersalny kawałek, obszerny tekstowo, uderzający w rządzących, w tych na piedestale – w nawiązaniu do folwarku Orwella („Świnie”).

 

Mimo, że band nazywa się The Bill, to nie ma mowy o debilnych słowach. Także na drugiej połowie albumu „The Kada” są poruszane kwestie istotne, dotykające wielu ludzi. W „Jadzie” mamy powszechną nietolerancję i ksenofobię – utwór charakteryzuje się dodatkowo ciekawą zmianą tonu i wyjątkowo szybkim tempem. „Jak psy” to natomiast skupienie się na podziałach społecznych i ogólnie panującej hipokryzji (niezła sinusoida brzmieniowa – od łagodnego syntezatora do podkręconych wokali i nagłego „boom!”). Co oznacza określenie „Babilon krzyczy”?. Dzieje się tak, gdy ulica milczy, a głowa zatruta mamoną (piosenka „Mafia”, chyba moja ulubiona na płycie, gdzie wszystkie instrumenty łączą się w jedną harmonijną potęgę).

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Zostały jeszcze dwa numery: „Pochwalony” oraz „Ciało i krew”. I właśnie w nich jest to niewielkie, ale jednak światło w mroku – nadzieja na radość, mimo smutku, chwalenie nowego dnia. Zawsze będziemy marzyć, zawsze będziemy śpiewać, śmiać się i śnić, zawsze będziemy żyli tak, by nie żałować nic”. Kończą owymi szczerymi zdaniami swoje wydawnictwo chłopaki z The Bill. A ja im bije brawo, wykrzykując te słowa ze zdwojoną siłą. Zapamiętując je, dzięki dodanej do wydawnictwa książeczki, podziwiając jednocześnie extra grafiki/szkice przedstawiające członków kapeli.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

"The Kada" (fot. PJ)

 

Ten punkrockowy album nie jest oczywiście torpedą, która doleci w każde miejsce. Nie każdy utwór wybrzmiewa z jednakową skutecznością i nie zachwyca na równi kompozycyjnie. Ale na pewno wstrzykuje wielką dawkę energii. I za to dziękuję Wam, O Punkowi Mistrzowie!

 

Aha. I od dziś pije tylko Kefir z Sokiem!

 

Ocena: 8/10

 

Całą płytę możecie posłuchać też pod tymi linkami:

 

https://www.youtube.com/watch?v=RAKQo5ai12w

 

https://open.spotify.com/album/04S1WwsMxGm1zconIIjsVp

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "The Kada" – Na taki punk rock czekałem dekadę!

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

5 (5)

enigma
136 dni temu

Świetna recenzja!
Dodaj opinię do tego komentarza

0 (0)

Muzykoholik
136 dni temu

Extra album! Też polecam!
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora aragorn136

"Złamane Serce w Toskanii" – Twórz, żyj, kochaj! - Recenzje książek

Gdy mężczyzna pisze melodramat dla młodych polskich dziewczyn, to wydaje się jakby porywał się z motyką na słońce. Niby to nic trudnego – zakochana para; miłość, która pokona wszystko; piękne słowa, chwile uniesień i tęsknoty. Paradoksalnie jednak w takim gatunku literackim powstaje tak wiele dzieł, że mogą one utonąć w lodowatej wodzie jak Leonardo DiCaprio w „Titanicu”. Mim to R. K. Jaworowski z pomocą wydawnictwa Ridero zapragnął „wyrzeźbić” opowieść o pewnej utalentowanej dziewczynie, która w malowniczej stolicy Toskanii ma szansę spełnić marzenia i odzyskać nadzieję na lepsze jutro. Czy autor podarował książkę, po którą warto sięgnąć, jeśli ma się romantyczną duszę? Mimo literackich niedociągnięć, nie będziesz się nudziła droga czytelniczko (chłopaku - raczej tak).

 -

Odwiedzin: 279

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Obcy: Romulus" – Nowe i stare! - Recenzje filmów

Ambiwalencja to jednoczesne występowanie pozytywnego jak i negatywnego nastawienia do danego obiektu. Tak rzecze Wikipedia. Dlaczego zacząłem od definicji akurat tego słowa? Bo przez cały, dwugodzinny, seans „Obcego: Romulusa” przybrałem tę postawę. Czułem się, jakbym siedział na wielkiej wadze, gdzie szala przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Jakby za chwilę miał „wyskoczyć” z mojej fanowskiej piersi potwór, a dwa momenty później następowało już tylko odliczanie do końca – nerwowe i niecierpliwe spoglądanie na zegarek w tych ciemnościach. „Ksenomorf powstał z kolan” – z ulgą głosili pierwsi widzowie (w tym niektórzy krytycy). Ja stwierdzam, że się potyka, choć obślizgły jest i przestraszyć potrafi, a nawet wypali dziurę w głowie.

"Those About to Die" – Powstań albo zgiń! - Seriale

W Rzymie 79 roku n.e. nie można było ufać nikomu. Krew była wszystkim. Wie o tym jeden z głównych bohaterów serialu „Those About to Die”, a wraz z kolejnymi odcinkami dowie się o tym również polski widz, który „uruchomi platformę” Prime Video. Adaptacja powieści Daniel P. Mannixa wydaje się być idealnym wstępem przed wielkimi igrzyskami, czyli premierą „Gladiatora II”. Ale czy na pewno jest to kandydat na serial 2024 roku, gdzie jeden do jednego oddano realizm epoki, nie pozwalając oderwać się od ekranu? Krytycy są na nie. A ja? Mimo że mam do czynienia z czymś, co stoi, a raczej chwieje się na glinianych nogach pomiędzy „Rzymem” i „Spartacusem”, nie doskakując do żadnego z nich, daję kciuk w górę.

"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.

"Ciche miejsce: Dzień pierwszy" – Ta ostatnia pizza w szklanym mieście - Recenzje filmów

Kiedy reżyser o polsko brzmiącym nazwisku „przekazuje” innemu reżyserowi o podobnym nazwisku opiekę nad wymyśloną przez siebie franczyzą, to nic tylko się cieszyć. Mimo że przecież mamy do czynienia nie z komedią, a horrorem o czułych na wszelkie dźwięki, najeźdźcach z kosmosu. Kliszowym. Fakt. Ale jednocześnie jakże kreatywnym na poziomie inscenizacyjnym i trzymającym ciągle za gardło. Czy „Ciche miejsce: Dzień pierwszy” od Michaela Sarnoskiego wstrzykuje w żyły widza równie potężną dawkę adrenaliny, wzbudzając strach przed odzywaniem się i chrupaniem w kinie? A może to bardziej dramat o jednostce wrzuconej w sytuację bez wyjścia, której wnętrze jest ważniejsze od apokalipsy?

Polecamy podobne artykuły

"Patrz jaki widok"! Zachwycający! Dlaczego? Bo Zachwyt go prezentuje! - Muzyczne Style

To drugi singiel z nadchodzącego albumu ekipy z Oświęcimia, który na światło dzienne wyszedł 27 czerwca 2024 roku. A zatem „Patrz jaki widok”. Tylko „Wolniej” to rób, a zespół Zachwyt będzie zadowolony!

 -

Odwiedzin: 2220

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 3

"Dark Connection" – Cyberpunkowy wehikuł napędzany syntezatorami! - Recenzje płyt

Bestia w Czerni przebudziła się po raz trzeci. Bójmy się... Nie. Cieszmy się, bowiem muzyka, jaką gra i śpiewa jest miodem na nasze uszy. Mówiąc nasze, mam oczywiście na myśli miłośników melodyjnego metalu skrzyżowanego z disco i popem lat 80. Tylko oni będą zapętlać w odtwarzaczu trzeci longplay fińskiego bandu, z greckim wokalistą na pokładzie. Inni mogą kręcić głową z niezadowolenia (zamiast długimi włosami). Bo to przecież wcale nie takie dark, jak sugeruje nazwa albumu.

Punkowy zespół DiAnti w hołdzie ratownikom w utworze "24 h"! - Zespoły i Artyści

Pandemia koronawirusa daje się we znaki wszystkim. Dlatego ten rok 2020 jest szczególnie trudny i stresujący. Lekarze i ratownicy medyczni jeżdżący karetkami, pracują ponad normę. Pewna polska grupa muzyczna postanowiła oddać należny hołd tym silnym psychicznie, zawsze dyspozycyjnym, ludziom z pasją. W jaki sposób? Nagrywając wyjątkowy utwór pt. „24 h” w podziękowaniu za tak duże poświęcenie. Zrobiła to istniejąca od 2012 roku kapela DiAnti, która jest prekursorem półprogresywnego punk rocka. Premiera piosenki miała miejsce 13 października w radiowej Trójce. Wtedy pojawił się także videoclip na YouTubie. Data nie była przypadkowa – to Dzień Ratownictwa Medycznego (obchodzony od 2006 roku). Mocne gitary, tekst w słusznej sprawie (nie żaden protest song), do tego agresywny, zachrypnięty wokal Grzegorza Fiksa, który namówił do zarapowania Navala – byłego żołnierza GROM (autora książek, m.in. „Przetrwać Belize”, z którym Fiks współpracował już wcześniej na 30-lecie tej jednostki). Wszystkie elementy dobrze ze sobą współgrają – sztos, jak piszą internauci! Kto jeszcze do tej pory nie słyszał i nie widział, ten niech nadrabia i dołączy do grona ponad 10 tysięcy osób (tyle wyświetleń miał teledysk, kiedy zamieszczaliśmy go na Altao.pl), aby krzyknąć wspólnie: „I na sygnale, i na ratunek, za to oddaje dzisiaj Wam szacunek!”.

Zapoluj z "Van Helsingiem". Na własnej skórze poczuj horror punk! - Muzyczne Style

Śladami bieszczadzkich wampirów ? Jak najbardziej! Podkarpacki zespół Hrabia nie tylko sympatyzuje z niejednym krwiopijcom, ale również lubi ich oprawców! Van Helsing wszak znanym łowcą wampirów jest i nikt mu już renomy nie odbierze, a nawet można o nim nakręcić... teledysk, który możecie oglądać na YouTubie od 19 lipca. Hrabia użył w tym celu ciekawych lokacji na rodzimych ziemiach Podkarpacia i ruszył ze znanym zabijaką wąpierzy w podróż, by unicestwić najbardziej znanego... Draculę. Wioska Fantasy czy zamek Kamieniec w Odrzykoniu to tylko jedne z tych przerażających miejsc. Chłopaki od kilku lat (2014 roku) kontynuują przygodę z horror punk rockiem i przyciągają fanów horrorów stylowym gotycko-wiktoriańskim wizerunkiem scenicznym. W Polsce gatunek niszowy, jednak zespół stara się pokazać że horror punk to nie tylko covery Misfits. Póki co wydał epkę w 2018 roku pt. „Cmentarna miłość”. I właśnie tenże utwór o Van Helsingu ją promuję. Tytułową postać zagrał perkusista zespołu Travolta (Sebastian Wiśniowski). W rolę Mnicha wcielił się basista Wronka (Wojtek Wrona), a w Hrabiego Draculę wokalista, gitarzysta i założyciel zespołu Kamil Bieńczak. Prawda, że całość brzmi i wygląda klimatycznie? Zaryglujcie drzwi przed przybyłym z zimnej Finlandii Lordi. Otwórzcie okna Hrabiemu! Szczególnie w 2020, bo wtedy grupa wyda pełny album i pojawi się jego recenzja.

"Post Mortem" – horror punk, czyli kołysanka dla wampira! - Recenzje płyt

Znacie zespół Ich Troje? Retoryczne pytanie. Któż nie słyszał ich popowo-rockowej twórczości, która raczej nie jest postrzegana jako coś wybitnie udanego (w sensie artystycznym). Jednak to nie Michał Wiśniewski i spółka będą bohaterami niniejszego artykułu, a inne trio. Moim celem jest zachęcenie polskich melomanów – także tych, którzy stronią od ostrzejszych brzmień, do zapoznania się z utworami Hrabiego. Aby to zrobić, najlepiej zacząć od wydanej pod koniec listopada 2020 roku płyty pt. „Post Mortem”. Już sam przetłumaczony z łaciny tytuł powoduje ciary na plecach…

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 766

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 2

"The Kada" – Na taki punk rock czekałem dekadę! - Recenzje płyt

„Co ja tu robię, na co jeszcze czekam? Co ja tu robię, dlaczego nie uciekam?”. Odpowiadam więc. Już nie czekam, bo dostałem, co chciałem. Nie uciekam, bo na ten album nie można narzekać. „The Kada” od punkrockowej grupy The Bill to jedna z najlepszych płyt ostatnich lat. Na niej nie ma słabego kawałka. Nie ma żadnej „lipy”. To dzieło w pełni profesjonalne, z mocnymi brzmieniami, wokalami i przekazem. I tak wydane, że sama obrazowa okładka (czacho-klepsydra wygenerowana przy pomocy AI) jest wstępem do tego, co wewnątrz.

 -

Odwiedzin: 1031

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Niezapomniane role mędrca Franciszka Pieczki - Ludzie kina

Szlachetność, mądrość, charyzma, poczucie humoru – tymi słowami można opisać Gandalfa. Ale ten artykuł będzie poświęcony innemu czarodziejowi. Jańcio Wodnik się zwał. W pięknym wieku 94 lat zmarł. Z ekranu widzów czarował. A tak naprawdę Franciszkiem Pieczką go wołali – nie tylko Ci, co go kochali. Jakie role Ślązaka Pieczki najbardziej zapamiętali?

 -

Odwiedzin: 27056

Autor: pjNiewiarygodne, niewyjaśnione

Komentarze: 6

Czy wampiry są wśród nas? - Niewiarygodne, niewyjaśnione

Czy w mitach i legendach o wampirach tkwi małe ziarno prawdy? Czy istnieją medyczne wyjaśnienia tego fenomenu? Zanim zdecydujecie się na lekturę tego artykułu, zaopatrzcie się w kołek, czosnek i krzyż. Mogą się przydać.

 -

Odwiedzin: 7141

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 3

"Wilk z Wall Street" – Wilczy apetyt - Recenzje filmów

Rok 2014 w polskich kinach zaczyna się od wystrzału z wielkiego działa - Martin Scorsese kolejny raz zaprasza do współpracy Leonarda DiCaprio. W „Wilku z Wall Street” jest wulgarnie, wręcz soczyście. To ich najlepszy wspólny projekt, wart wszystkich Oscarów w najważniejszych kategoriach.

"Jako w niebie, tak i na Ziemi" - Niewiarygodne, niewyjaśnione

Starożytni mieszkańcy Ziemi bardzo duże znaczenie przywiązywali do rozmieszczenia zabudowań względem konkretnych gwiazd. Obserwacja ciał niebieskich była u starożytnych niezwykle istotna. Praktyka ta była popularna w całym dawnym i zapomnianym już przez nas świecie. Dlaczego?

Nowości

 -

Odwiedzin: 98

Autor: adminZabawne

Komentarze: 1

Ace Ventura w Śródziemiu, czyli "Władca Pierścieni" bez patosu! - Zabawne

Na kanale Your_Kryptonite7 pojawił się kolejny materiał. A co to oznacza? To, że do filmowego świata "Władcy Pierścieni" trafił bohater znany z komedii. Byli już tam Frank Drebin i Jaś Fasola. Teraz w ich ślady poszedł Ace Ventura (Jim Carrey). Trzeba przyznać, że psi detektyw idealnie czuje się w Śródziemiu. Dzięki niemu bardzo znika patos - "zostaje spuszczone powietrze z napompowanego Tolkienowskiego balona". Jak może być inaczej, gdy barwny, szalony, mający ADHD Ventura śpiewa tyłkiem i sam załatwia Wodza Nazguli za pomocą... tyłka tchórza.

Dominika Kwiatkowska połączyła siły z Vixenem i Tabbem! Czy „Presja” stanie się hitem roku? - Muzyczne Style

Dominika Kwiatkowska publikuje nowy singiel! Młoda wokalistka nawiązała współpracę z raperem Vixenem oraz producentem muzycznym, Tabbem. Melodyjna, nowoczesna i szczera – taka właśnie jest „Presja”.

Dęblin wita włochate pająki i inne strasznie piękne istoty... - Fotorelacje

Co może się dziać przez kilka dni w domu kultury w jednym z wielu miast w Polsce? Spotkanie autorskie z poetą, ktoś odpowie. Pokaz wartościowego filmu, doda ktoś inny. To, co jednak odbywało się między 3 a 8 września w Dęblinie, nie zaliczało się ani do jednego, ani drugiego. Było to bowiem fascynujące wydarzenie związane z dość przerażającą fauną. Właśnie do tego miejsca, w ramach Wystawy Zwierząt Egzotycznych organizowanej przez pasjonatów tworzących stronę Aranya, zawitały bezkręgowce, a dokładniej: pająki, skorpiony, skolopendry, a nawet ślimaki. Trzymać ślimaka to chyba nic strasznego, ale jak to jest głaskać pająka albo pozwolić skorpionowi na odpoczynek na własnej dłoni? Przekonała się o tym zaprzyjaźniona z naszym portalem, odważna mieszkanka pobliskich Ryk. Jej zdjęcia z tej „pajęczej imprezy” mrożą krew w żyłach, ale jednocześnie „udomowiają” te mające złą sławę zwierzęta.

Aspen Grove – jego muzyka jest jak szum lasu… - Zespoły i Artyści

Chcemy Wam przedstawić artystę, którego prawdopodobnie jeszcze nie znacie. To Daniel (Aspen Grove) prawie dokładnie rok temu, kiedy przyjechał do Krakowa. Dotarł do nas z Krymu bardzo okrężną i pełną wybojów drogą… Ale dzięki tworzeniu autorskiej muzyki nie załamał się. Koi delikatnością. Czaruje klimatem. Przyciąga intymnością… Jak Sufjan Stevens i inni.

"Returnal" - Promień księżycowego światła w otwartym oku pustki - Recenzje gier

Temat roguelike’ów w branży gamingowej to ciekawa rzecz. Ten dość surowo skodyfikowany gatunek w trakcie trwania swojej kilkudziesięcioletniej historii otrzymał sporo odgałęzień, dzięki czemu dziś bawić się możemy klasycznym sandboxem o pixelartowym wyglądzie jak „Noita” lub w brawurowy sposób przebijać się przez niemniej brawurowo zaprojektowane lochy z „Hadesem”. Dobrych pozycji jest zaprawdę cała masa i nawet ja, nie będąc jakimś wielkim zapaleńcem „rogalikowym”, przy kilku tytułach miło spędziłem czas. Ach, gdyby tylko ktoś do tego zbioru umiejętnie dopisał horror psychologiczny i science-fiction…

Ciocia Aga – cały świat już o niej gada. Bo jej "Muzyka ma moc", otula jak koc - Muzyczne Style

Ciocia Aga, która od wielu miesięcy zdobywa polski rynek piosenki dziecięcej nie zwalnia tempa. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o tej artystce, z zaciekawieniem zacząłem przyglądać się temu, co robi. Tak naprawdę każdy utwór z jej repertuaru wyznaczył pewną estetykę, która od razu nakreśliła jej miejsce w szeregu. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. Piosenka dziecięca to bardzo cienka granica pomiędzy pewnego rodzaju przaśnością, a dobrą piosenką, której nie powstydziłby się niejeden artysta. No, ale gdy zgłębiłem się w ten wyjątkowy projekt i usłyszałem jakie osoby stoją za sukcesem Cioci Agi, utwierdziłem się w prawdzie, że jesteśmy świadkami narodzin czegoś naprawdę ciekawego.

Artykuły z tej samej kategorii

Jaki jest najlepszy album Coldplay i dlaczego jest to "X and Y"? - Recenzje płyt

Okej, zdaję sobie sprawę, że tytuł jest trochę kontrowersyjny i manipulacyjny. Ja to wszystko wiem. Jednak wszystko wyjaśnię. Spokojnie. Dziś zamienię się w osobistego adwokata tej płyty wydanej przez zespół Coldplay, który chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.

 -

Odwiedzin: 7596

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 7

"III" – Hanysy z Oberschlesien znowu dają ognia, ale z łagodnością anioła! - Recenzje płyt

Był rok 2012, kiedy zdobyli drugie miejsce w finale czwartej edycji „Must Be the Music. Tylko Muzyka”. Mowa o Hanysach tworzących zespół Oberschlesien. Panowie na czele z założycielem i perkusistą Marcelem Różanką oraz ówczesnym wokalistą Michałem Stawiński rozwalili polsatowską scenę. I udowodnili, że można w w nietuzinkowy sposób łączyć ciężkie brzmienia industrial metalu z rodzimym dziedzictwem gwary śląskiej. Niedawno, już w nowym składzie, wydali trzeci krążek. Czy „III” jest także godny postawienia na półce i odsłuchiwania go godzinami?

"Solum" – Samotny człowiek w krainie gitar - Recenzje płyt

„Non est bonum esse hominem solum” – głosi łacińska sentencja. Muzycy z pewnego alt-metalowego bandu wzięli sobie ją głęboko do serca. Tak bardzo, że na swojej, wydanej w maju, debiutanckiej płycie prezentują utwory, w których poza ostrymi dźwiękami gitar, wybrzmiewa krzyk. Wołanie zranionego. Zagubionego. Poszukującego lepszego miejsca. „Solum” to opowieść o tym, że nie jest dobrze człowiekowi być samemu, a jeszcze gorzej, gdy jego życiem kierują inni. Niewiele tu skomplikowanego i długiego tekstu, ale za to sporo symbolicznej treści.

Kwiat Jabłoni wykonuje "Niemożliwe", a świat staje się piękniejszy! - Recenzje płyt

„Niemożliwe nam się dostało. Nie ma powodów do łez. A każdy mówi, że mało. Musisz więcej niż chcesz” – śpiewa, w refrenie tytułowego, drugiego, singla debiutanckiego albumu, duet Kwiat Jabłoni. Faktycznie niemożliwe się im przydarzyło – mogą płakać, ale tylko ze szczęścia i osiągnęli to, co bardzo chcieli. Są młodym rodzeństwem. Zaczynali w marcu 2018 roku na YouTubie. I wtedy mało kto wiedział, że to dzieci pozytywnie pie*dolniętego, słynnego ojca – Kuby Sienkiewicza, lidera „Elektrycznych Gitar”. Dziś mają miliony wyświetleń, rzesze fanów, a na koncercie na PolAndRock Festival zaczarowali folkowo-popowym klimatem licznie zebraną publiczność, która mimo że na co dzień słucha ostrego rocka, wspólnie nuciła, że świat dziwny jest jak sen, a sen jak świat…

"Pieśni współczesne" – Album jeden na milion - Recenzje płyt

Jakiś czas temu w Dzień Dobry TVN miałem okazję obejrzeć fragment wywiadu z pochodzącym z Katowic Miłoszem Boryckim. Nie słucham na co dzień hip hopu, jednak Miuosh (pseudonim artystyczny od imienia, oryginalnie napisany) na pierwszy rzut oka wydawał się całkowitym zaprzeczeniem stereotypowego rapera. Ale to nie wysoka inteligencja i empatyczne usposobienie przyciągnęły moją uwagę, tylko pewien utwór wykonywany przez Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”. Co ma wspólnego katowicki specjalista od melorecytacji z ludową tradycją, zapytacie? Otóż nawiązał ze „Śląskiem” współpracę i razem nagrali magiczną płytę pt. „Pieśni współczesne”, zapraszając gościnnie lubianych i utalentowanych artystów polskiej, bardziej niszowej, alternatywnej sceny muzycznej.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.728

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję