Godzina 3:00 – okolice pałacu Buckingham
Jeden ze strażników, jak zawsze, dokonuje patrolu. Wcześniej nigdy nikogo nie spotkał, ale teraz… Nagle zauważa jakąś postać, wymierza do niej ze strzelby. Po chwili opuszcza jednak broń. „Do cholery. Wasza Wysokość, omal pani nie zastrzeliłem”.
Okazało się, że Elżbieta II nie mogła zasnąć i wybrała się na spacer. Czy ów strażnik otrzymał reprymendę albo w gorszym przypadku – został zwolniony? Nie. Usłyszał za to, jak królowa zwraca się do niego tymi oto słowami: „Ok, następnym razem zadzwonię najpierw dzwonkiem, żebyś nie musiał do mnie strzelać”.
Już ta powyższa sytuacja opisuje, że starsza pani potrafił wykrzesać z siebie humorystyczną iskrę. A jakie jeszcze historie warto tutaj przytoczyć?
Kierowca i mechanik
Elżbieta urodziła się 21 kwietnia 1926 roku, w londyńskiej dzielnicy Mayfair (Bruton Street 17), która stanowi część Westminsteru, jako córka księcia Yorku Alberta i Elżbiety Bowes-Lyon (słynnej królowej matki, która dożyła 102 lat!). Dzieciństwo spędziła m.in. w Windsorze. Zanim jednak zasiadła w wieku 26 lat na brytyjskim tronie (luty 1952), pobierając lekcje etykiety, a nawet polityki u samego Winstona i spotykając się z kolejnymi, kilkunastoma premierami (jedna godzina w tygodniu), najpierw zajmowała się zgoła odmiennymi sprawami.
Elżbieta w roku 1945 (fot. wikimedia.org)
Okazuje się, że ukończyła szkolenie z mechaniki oraz nauczyła się kierować samochodem ciężarowym (choć jako królowa nie musiała posiadać prawa jazdy). Dokładniej – odbyła praktyki w siedzibie Pomocniczej Terytorialnej Służbie Kobiet, w Camberley (hrabstwo Surrey). Co tam język francuski, dawne dzieje kraju, Biblia czy geografia i inne dziedziny poznawane, dzięki prywatnym nauczycielom w domu, kiedy trzeba znać się na bardziej praktycznych rzeczach (naprawa auta), które szczególnie mogą się przydać w trakcie II wojny światowej. Ale moment! Jak doszło do tego, że takowe wykształcenie zdobyła? Przekonała swojego tatusia, aby ten wyraził na to zgodę. Młodziutka Elżbieta prawie rok pełniła służbę, opuszczając ją w stopniu kapitana.
Ukochana rasa psów
Kiedy królowa pokazywała się poddanym, to często towarzyszyły jej pieski. Nic dziwnego. Elżbieta II uwielbiała te zwierzęta. Najbardziej upodobała sobie rasę welsh pembroke corgi. Co ciekawe, rodowód tych stworzeń sięga aż czasów celtyckich (legenda głosi, że były wierzchowcami wróżek). Wiadomo, dlaczego wielu Brytyjczyków podziela miłość do tych psów. Są one ciągle „uśmiechnięte” (przynajmniej to sugeruje kształt ich mordki) i mają bardzo przyjazne usposobienie. Cechują się również wytrzymałością i mogą pochwalić się „lisim” ogonem.
Mała Elżbieta z psami – rok 1936 (źródło: www.flickr.com/photos/levanrami)
Mała Elżbieta pierwszy raz zetknęła się z corgi, kiedy udała się z wizytą do Markiza Bath. Pieski szybko skradły jej serce, więc wkrótce 7-letnia Elżunia dostała takiego szczeniaka w prezencie. Wabił się Dookie. Następnie w wieku 18 lat zaczęła opiekować się suczką – Susan. Dała ona początek królewskiej hodowli. Wesołym psem owej rasy, który mieszkał w pałacu, był także Vulcan (odszedł miesiąc po śmierci księcia Filipa). Łącznie władczyni miała przeszło 30 piesków corgi oraz tzw. dorgi (sama stworzyła mieszankę corgi z jamnikiem). Ostatnimi były Fergus oraz Muick podarowane przez księcia Andrzeja. Poza nimi miała w swoim życiu również słonia, dwa żółwie olbrzymie, parę leniwców oraz jaguara.
Wiadomość na Księżycu i reszta fascynujących ciekawostek
„Elizabeth Alexandra Mary (pierwsze imię po matce, drugie po prababce, a trzecie po babce) z dynastii Windsor, Z Bożej łaski Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz innych jej posiadłości i terytoriów królowa, głowa Wspólnoty, obrończyni wiary” była najdłużej żyjącym i panującym monarchą brytyjskim – tutaj także światowym. Mało tego, gdy wstąpiła na tron, była głową 33 innych państw, z których ostatecznie pozostało 14. Są to m.in.: Antigua i Barbuda, Australia, Bahamy, Belize, Grenada, Kanada, Jamajka, Nowa Zelandia, Papua-Nowa Gwinea i Wyspy Salomona. Po śmierci królowej niektóre z nich chcą oderwać się od korony i zrezygnować z monarchii (ach ta historia kolonialna, z ciemnymi kartami).
Ale co z tym Księżycem? Otóż znajduje się tam od 1969 roku „kapsuła czasu” (mała płytka), którą umieścili na powierzchni, tuż pod flagą, Neil Armstrong i Buzz Aldrin. A w niej są różne, osobiście wymyślone „wiadomości dobrej woli”, napisane przez kilkudziesięciu ówczesnych światowych przywódców. Królowa Elżbieta spłodziła takie oto słowa: „W imieniu narodu brytyjskiego oddaję cześć umiejętnościom i odwadze, które sprowadziły człowieka na Księżyc. Niech to przedsięwzięcie zwiększy wiedzę i dobro ludzkości”.
Uwaga na znaczki, drobne na ofiarę…
Muszą się mieć na baczności miłośnicy filatelistyki oraz inni, zwykli ludzie chcący wysłać list. Dlaczego? Należy bowiem koniecznie przyklejać znaczek z wizerunkiem byłej królowej (jej twarz zdobiła też znaczki w innych krajach tzw. Wspólnoty Narodów) w odpowiedni sposób. Nie można tego robić do góry nogami, bo grozi oskarżenie od zdradę stanu...
Jeśli ktoś uczyni to z premedytacją, niechaj pójdzie się pomodlić. Niestety nie ujrzy już w kościele Elżbiety II, która w każdą niedzielę miała przy sobie torebkę z paroma drobnymi. Takowy niewielki datek ofiarowywała w trakcie mszy. Co ciekawe, sama torebka poza funkcją ozdobną, subtelnie „informowała” także personel, czy i kiedy królowa planowała jednak przerwać nudną dyskusję albo wyjść z danej uroczystości (położona na stole oznaczała jedno – czas za pięć minut kończyć tę imprezę, a położona na podłodze, że rozmowa powinna dobiec końca).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - Elżbieta II, jakiej nie znaliście! Ciekawostki o zmarłej królowej
Więcej artykułów od autora pj
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.212