3 739
4 244 min.
Recenzje filmów
aragorn136 (23237 pkt)
3342 dni temu
2015-09-28 11:51:40
Już w pierwszej trzymającej za gardło scenie Villeneuve nie oszczędza nikogo. Brutalność, szok i realizm połączone z muzyką, która równie dobrze mogłaby pasować do krwawego horroru (jedno uderzenie o bęben równa się kilku uderzeniom serca) wwiercają się w umysł i nie wychodzą jeszcze na długo po napisach końcowych. Widz jest osaczony. Podobnie jak główna bohaterka Kate Macer (Emily Blunt). Jako doświadczona agentka FBI pragnie wymierzyć sprawiedliwość oprawcom z meksykańskiego kartelu narkotykowego, ale im dalej w las, tym ciemne zarośla zmieniają się w amazońską dżunglę. Dołączenie do tajnej misji CIA w celu pojmania bossa, przed którym klękają też skorumpowania gliniarze, będzie dla Kate czymś więcej, czymś, co wystawi jej moralność na próbę. Po przekroczeniu granicy miasta Juárez wejdzie na ścieżkę, gdzie prawo widziane jest inaczej (podział na złych i dobrych to bajka), a zwisające w biały dzień z mostu pozbawione kończyn lub głów nagie zwłoki to norma.
Dekapitacja to jedna z form stosowanych przez kartele, aby ostrzec każdego, kto odważy się z nimi zadrzeć. Dobrze, że dowódca operacji Matt Graver (Josh Brolin) prowadzi ze sobą oddział Delta Force oraz tajemniczego „konsultanta” (Benicio Del Toro), bez którego poruszanie się po piekielnych kręgach przestępczego światka byłoby niewykonalne. Jednak czy Alejandro to rzeczywiście odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu?
Brakuje w „Sicario” fabularnej głębi. Napisany przez Taylora Sheridana (serial „Synowie Anarchii”) scenariusz nie należy do czołówki najlepszych rewizjonistycznych gatunkowych tekstów (poprzedni obraz reżysera – thriller „Labirynt” również przegrywał na poziomie scenariuszowym). Poza ciekawym rodzinnym wątkiem meksykańskiego policjanta trąci banałem i nie poznamy np. szczegółowych działań „od kuchni” tej drugiej strony. Nawet tropiony przez Macer i jej nowych „kumpli” szef niemal cały czas pozostaje gdzieś w cieniu. Całość oparto na prostych zagraniach. Z jednej strony może to być zaletą, choć nikt nie pogniewałby się, gdyby poświęcono więcej uwagi kartelowi, nawet jeśli seans miałby trwać o trzydzieści minut dłużej.
W moim mniemaniu arcydziełem „Sicario” nie jest, ale wspomniany klimat oraz prowadzona przez nominowanego do Oscara Rogera Deakinsa kamera (scena na autostradzie, czyli konwój więźnia – istna perełka; te ujęcia z lotu ptaka i zbliżenia!) powodują, że film niełatwo zapomnieć. No i jest jeszcze aktorstwo, które winduje obraz na wyższy poziom. Tu mamy wspaniałą trójkę. Emily Blunt powtórnie udowadnia, że nadaje się do ról twardych kobiet (patrz „Na skraju jutra”), dodatkowo wiarygodnie okraszając swoją postać i subtelnością, i dojrzałością. Josh Brolin („To nie jest kraj dla starych ludzi”) jako wiecznie żujący gumę luzak, agent CIA jest jednocześnie przekonująco sympatyczny i irytujący, a Portorykańczyk Benicio Del Toro (zdobywca Oscara za rolę w zbliżonym tematycznie „Traffic”) działa na widza jak magnes, spychając w pewnym momencie panią Blunt na dalszy plan. Małomówny, enigmatyczny, opanowany i niejednoznaczny. Zasługuje na szereg filmowych nagród.
„Sicario” to bardzo udana produkcja, której depresyjny finał nie pozostawia złudzeń. Przemysł narkotykowy na świecie trzyma się dobrze, a zyski z przemytu idą w grube miliardy dolarów. Nie da się tego zwalczyć. Można tylko starać się to zjawisko kontrolować. Poza prawem, poza moralnością, w ukryciu i bez zgody i zdania opinii publicznej. Bo zawsze będą uzależnione od kokainy itp. substancji osoby, więc cóż począć… Straszna konkluzja.
Ocena: 8/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Sicario" – Witajcie w piekle!
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.244