8 150
9 208 min.
Recenzje filmów
bartoszkeprowski (3368 pkt)
3677 dni temu
2014-10-29 09:49:38
A zatem, skoro zacząłem już mówić o stronie technicznej filmu, to przejdźmy do efektów specjalnych, co do których mam mieszane uczucia. Czasem były naprawdę solidnie wykonane, dla przykładu można przywołać scenę śmierci jednej z ważniejszych dla produkcji postaci, a innym razem dość kiczowate – końcowa konfrontacja pomiędzy Igiem a antagonistą obrazu. Porządnie natomiast zrealizowana została animacja węży oraz scena z halucynacjami. Pod względem technicznym, film wykonano poprawnie – brak większych wpadek, jednak liczyłem na coś więcej.
Pewnie większości z Was interesuje, jak obraz Alexandre’a Aji wypada na tle książki Joe’ego Hilla. Już spieszę z odpowiedzią. Produkcja jest znacznie bardziej powierzchowna niż papierowy oryginał; nie posiada emocjonalnej głębi ani tak wyrazistej oraz kontrowersyjnej wymowy, spuentowanej doskonałym zakończeniem, którymi mogła poszczycić się książka. Winę za spłycenie opowiedzianej w powieści historii ponosi przede wszystkim mocno dyskusyjny finał ekranizacji. Obraz skrajnie odbiega od powieści. Autorzy popisali się niezwykłą „inwencją twórczą”, bowiem materiał źródłowy poddali różnorodnym modyfikacjom. Cieli, skracali, wycinali lub częściowo zmieniali treść papierowego pierwowzoru, jednym słowem, opowieść, którą oferują nam twórcy „Rogów”, to już nie ta sama historia. Zachowano jednak co ważniejsze wydarzenia oraz główną oś fabularną książki, mimo to niedosyt pozostaje. Konkludując, "Rogi" w reżyserii Alexandre’a Aji to film bardziej oparty na motywach powieści Joe’ego Hilla, niż pełnoprawna ekranizacja; swego rodzaju inspiracja dziełem syna Stephena Kinga.
Największą wadą jest niezmiernie kiczowate zakończenie obrazu, które nijak zgrywa się z ironiczno-sarkastyczną wymową produkcji. Jest melodramatyczne, do bólu „poprawne” oraz moralizatorskie. Takim działaniem twórcy tylko zrazili do siebie fanów powieści, a to chyba właśnie Ci widzowie są docelowym targetem filmu. Niestety zakończenie wygląda tak, jakby było dopisane na kolanie i zdaje się negować początkowy przekaz obrazu. Dla mnie jest zbyt cukierkowe, zupełnie niepasujące do klimatu oraz atmosfery produkcji.
Jestem natomiast pod ogromnym wrażeniem stojącego na wysokim poziomie aktorstwa. Daniel Radcliffe gra z pasją oraz dużym zaangażowaniem. W każdej scenie stara się wypaść jak najlepiej; jest naturalny, przekonujący, nie ma problemów z odgrywaniem uczuć oraz emocji. Radcliffe już definitywnie odciął się od roli „chłopca, który przeżył”. Z każdą kolejną produkcją rozwija swój nietuzinkowy warsztat aktorski – najpierw „Kobieta w czerni”, potem „Słowo na M”, a teraz „Rogi”. Jestem przekonany, że jeszcze nieraz o nim usłyszymy. Na dalszym planie znaleźli się Max Minghella jako Lee Tourneau, który wypadł nad wyraz dobrze, oraz Juno Temple w roli ukochanej Iga Perrisha (Marrin Williams). Młoda Angielka gościła na ekranie zaledwie kilka minut, więc trudno cokolwiek napisać o jej aktorstwie. Można tylko stwierdzić, że w żaden sposób nie przeszkadzała ani nie irytowała, a wykreowaną przez nią postać dało się polubić, co więcej, naprawdę jej współczułem, gdy dowiedziałem się całej prawdy na temat morderstwa.
„Rogi” w reżyserii Alexandre’a Aji naprawdę trudno jednoznacznie ocenić. Film jako ekranizacja wypada dość blado. Mimo to wkręca i uzależnia, jednak niestety nie jest to produkcja dla każdego. Obraz wymaga odpowiedniego nastawienia, otwartości na pomysły reżysera. Jeśli więc złapiecie ideę „Rogów”, wyzbędziecie się jakichkolwiek uprzedzeń, podejdziecie do produkcji z lekkim przymrużeniem oka, a także zapomnicie o tym, że omawiany film jest ekranizacją powieści, to powinniście się przednio bawić. Jednakże domyślam się, że fani powieści będą mogli poczuć się oszukani i rozczarowani dziełem Alexandre’a Aji, przez co trudno będzie im docenić niezaprzeczalne walory jego produkcji. Mimo to, jeśli jeszcze nie wpadła Ci w ręce książka Joe’ego Hilla, nie masz żadnych powodów, aby nie sięgnąć po nowy obraz wspomnianego reżysera. Film warto obejrzeć chociażby ze względu na poruszony w nim ciekawy oraz niecodzienny temat, bądź też po to, aby zobaczyć jak sprawnie można bawić się kinem.
Ocena: 6/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Autor publikuje też na portalu Filmweb.pl pod nickiem bartez13_17
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Rogi" – W szponach Szatana
Więcej artykułów od autora bartoszkeprowski
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.412