873
952 min.
Recenzje filmów
bartoszkeprowski (3349 pkt)
428 dni temu
2023-08-10 17:17:01
„Belle” niewątpliwie wzrusza. To opowieść, obok której trudno przejść obojętnie. Z każdą kolejną minutą filmu, łzy coraz gęściej spływają po policzkach, a serce ściskają niewidzialne łańcuchy. Nie da się ukryć, iż Mamoru Hosoda ma smykałkę to opowiadania poruszających historii. To przecież twórca wybitnych animacji. Należą do nich między innymi „Wilcze dzieci” i „Mirai”. Jednakże dopiero prosta z pozoru historia nastolatki o imieniu Suzu porwała mnie bez reszty. Jej opowieść dogłębnie mną wstrząsnęła i na długo pogrążyła w przemyśleniach. Co ciekawe, sama fabuła nie zdaje się początkowo zbyt wyszukana i budzi skojarzenia z popularną animacją Disneya, znaną pod tytułem „Piękna i Bestia”, która została osadzona w wirtualnym świecie na wzór produkcji wielkiego Stevena Spielberga „Player One”. Niemniej im dalej w las, tym mroczniej. Melancholijny klimat animacji przeplatany komediowymi akcentami gęstnieje. Bohaterka nagle zostaje postawiona przed bardzo trudnym zadaniem, a dokonane przez nią wybory będą obarczone ogromną odpowiedzialnością. Okazuje się bowiem, że opowieść wcale nie traktuje o pięknej i enigmatycznej Belle. To wcale nie jest jej historia, lecz tylko ona, może zdecydować o czyimś losie… prawdopodobnie kosztem własnego. Czy odważy się stanąć na wysokości zadania, przed którym uciekłaby niejedna dorosła osoba?
Kadr z filmu "Belle" (źródło: materiały prasowe)
„Belle” angażuje. Suzu jest zwyczajną dziewczyną. Taką, której nikt nie dostrzega. Nastolatką bez wyrazu. Ma kompleksy na temat własnej osoby i ciężko odnajduje się w społeczeństwie. Ciągnie za sobą bagaż bolesnych doświadczeń, które niejednokrotnie przytłaczają dziewczynę. Przez to praktycznie znajduje się na marginesie licealnego życia, wspierana przez jedynie kilku, lecz prawdziwie oddanych przyjaciół z dzieciństwa. Niemniej to pozory. Suzu jest bowiem niezwykle utalentowana wokalnie. W zasadzie mogłaby być szkolną gwiazdą. Jednakże bolesne wspomnienia o śmierci matki, czego konsekwencją jest zdystansowanie się od otaczającego świata, skutecznie ją krępują. Szczęśliwie Suzu powstaje niczym feniks z popiołów w wirtualnej rzeczywistości „U”. Jako wykreowany na drodze biometrycznej analizy przeprowadzonej przez system awatar o imieniu Belle, pierwszy raz w życiu czuje się wolna… od problemów, wspomnień, trudów codzienności. To tutaj zostaje gwiazdą. Jej uroda i nietuzinkowe umiejętności wokalne niosą się echem po całym „U”. Podczas seansu obserwujemy jak Suzu dojrzewa. Bohaterka powoli otwiera się na nowe przyjaźnie. Pod wpływem nieoczekiwanej znajomości i impulsu postanawia zdecydowanym krokiem wyjść ze swojej strefy komfortu. Jest zdolna do poświęceń w imię większego dobra. Suzu w pewnym momencie animacji decyduje się postawić na szali wszystko, co do tej pory osiągnęła. Wystawia na szwank swój wirtualny image, jak również obnaża się przed licealnym społeczeństwem. Jest gotowa stanąć twarzą w twarz z brutalną rzeczywistością, przed którą skutecznie kryła się całymi latami. Determinacja oraz poświęcenie dziewczyny wywołują szczere wzruszenie i łzy.
Kadr z filmu "Belle" (źródło: materiały prasowe)
O czym jest więc „Belle”? To wielowątkowa opowieść o radzeniu sobie ze stratą, dojrzewaniu, zdobywaniu zaufania, przyjaźni, pasji, czy też poświeceniu. Brzmi intrygująco? Z początku historia traktuje o radzeniu sobie ze stratą oraz odzyskiwaniu pasji do śpiewu. Niemniej z biegiem czasu wątek ten przeobraża się w opowieść o przyjaźni i zaufaniu. Tak delikatnej, wątłej, że wystarczy ledwie powiew wiatru, aby ją bezpowrotnie zerwać… utracić. Hosoda wiele uwagi poświęca w „Belle” nawiązywaniu relacji. Warto tu zwrócić uwagę, że zarówno Bestia jak i tytułowa bohaterka to outsiderzy z przymusu. Ich osamotnienie wynika z przyczyń od nich niezależnych. Pierwsze z tej dwójki znajduje wsparcie i przyjaźń dopiero w wirtualnym świecie. Drugie z kolei odnawia pasję do śpiewu oraz powoli odbudowuje wiarę w siebie. Rodząca się relacja pomiędzy Belle i Bestią została poprowadzona z ogromnym wyczuciem. Przeobraża się z ciekawości ze strony Suzu w zaangażowanie, a następnie współczucie oraz chęć pomocy. Z kolei Bestia początkowo dążąca Belle niechęcią, dopuszcza ją do siebie i powoli pokazuje jej prawdziwą twarz ukrytą za maską wściekłego przestępcy. Następnie Hosoda za pomocą przemyślanego zwrotu akcji zmienia diametralnie tory historii. Mamy wówczas opowieść o poświęceniu, brutalnej rzeczywiści i… nieoczekiwanym wsparciu.
Kadr z filmu "Belle" (źródło: materiały prasowe)
Mamoru Hosoda bardzo często w swoich produkcjach pokazuje różne oblicze człowieka. Jego bohaterowie mienią się odcieniami szarości. W przeciwieństwie do Makato Shinkai, który celebruje wartość człowieka, twórca „Belle” nie stara się ubarwiać rzeczywistości, snuć domysły na temat, jak mogłoby być, gdyby wszyscy ludzie się wspierali i traktowali z szacunkiem. Hosoda pokazuje ciemne strony życia. Jego produkcje nie stronią od przedstawiania brutalnej rzeczywiści. Dlatego „Belle” może się poszczycić bardzo wymownym przekazem. Obserwując poczynania bohaterki widzimy, jak trudno jej przełamać się do ludzi. Woli prowadzić pełne wrażeń życiu w „U”. Z jednej strony jest to wina ciężkich doświadczeń, z drugiej obawa przed krytyką otoczenia. Warto wspomnieć, że nawet jako Belle występująca na koncertach w „U”,Suzu nie zgarnia samych pochlebnych opinii. Twórca pokazuje nam, jak dziewczyna zostaje oczernione przez inne awatary. Czasem z powodu zazdrości o głos, innymi razy ze względu na wygląd, a nawet z czystej złośliwości i chęci dowartościowania się. Ponadto Hosoda uwielbia grę pozorów. Trudno zgadnąć podczas seansu, kto tak naprawdę jest głównym antagonistą obrazu? Czyżby Bestia panosząca się po „U” niczym najgorszy przestępca? A może Sprawiedliwi – obrońcy porządku, którzy w imię ochrony mieszkańców „U” są zdolni posuwać się do gróźb, przesłuchań, a nawet ujawnienia tożsamości awata? Jak mówiłem, bohaterowie Hosody mienią się odcieniami szarości, a ich motywacje są dobrze uzasadnione.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Belle" – Piękna historia przemocy
Więcej artykułów od autora bartoszkeprowski
Przepiękna wydmuszka, czyli szczerze o Pyrkonie 2024 - Fotorelacje
Któż o nie słyszał o sławnym i niezwykle modnym współcześnie Pyrkonie, odbywającym się w przepięknym mieście Poznań? Ten niech wstanie i podniesie rękę, a raczej napisze komentarz pod poniższą relacją. Niemniej dla osób, które nigdy nie słyszały o tym niezwykłym fenomenie, kilka słów wstępu. Pyrkon jest festiwalem dotyczącym szeroko pojętej fantastyki, który od pewnego momentu wyrósł na największe wydarzenie o wspomnianej tematyce w Polsce. Liczba uczestników konwentu nieprzerwanie wzrasta i aktualnie wynosi ponad 50000 osób, corocznie odwiedzających Międzynarodowe Tragi Poznańskie. Uzyskany wynik to naprawdę imponujące osiągnięcie. Niestety od czasów pandemii COVID-19 wydaje się, że renoma Pyrkonu jest coraz bardziej niezasłużona, a bicie kolejnych rekordów popularności to mocno pompowana i niestety myląca strategia organizatorów. Niemniej zacznijmy od początku.
"Super Mario Bros. Film" – Gdzie Księżniczka nie może, tam hydraulika z grzybem pośle! - Recenzje filmów
"Super Mario Bros. Film" to przykład, że można zrobić udaną ekranizację gry wideo, która nie tylko zaspokoi oczekiwania fanów pierwowzoru, lecz również przypadnie do gustu nieobeznanej z tematem widowni. Dlaczego zatem to właśnie Nintendo może się pochwalić wspomnianym powyżej wyczynem i z politowaniem spojrzeć w stronę pozostawionej daleko w tyle konkurencji? Otóż japoński gigant doskonale wiedział, w jaki sposób przekuć swoją wieloletnią serię o małym, wąsatym hydrauliku w pełną pasji oraz licznych odniesień do pierwowzoru animację, godną tytułu najlepszej adaptacji gry wideo.
"Suzume" – Taka Piękna katastrofa - Recenzje filmów
Nowe dzieło Makoto Shinkai to kolejna kinematograficzna perełka. Reżyser ma bowiem smykałkę do snucia angażujących historii wzbogaconych elementami fantasy oraz przepiękną stroną audiowizualną. Wszak nie od dziś wiadomo, że japońskie animacje cechują się zdecydowanie dojrzalszą, bardziej emocjonującą oraz pouczającą opowieścią niż obecne dzieła ogromnie popularnej fabryki Myszki Miki. Żałuję tylko, iż pomimo niewątpliwego sukcesu w Kraju Kwitnącej Wiśni, na zachodzie nie zyskują uzasadnionego rozgłosu. Nie wspominając o Polsce. Nie dawno mogliśmy gościć w kinach niezwykle wzruszającą „Belle”. Zakochałem się w bohaterce, jak i jej perypetiach, bez reszty. Byłem skłonny wówczas powiedzieć, iż żadna inna animacja nie wywrze już na mnie takiego samego wrażenia. Byłem w błędzie. „Suzume” od twórcy „Twojego imienia”, to jak dotąd najlepszy film tego roku i wcale nie przeszkadza mu w tym fakt, iż dla niektórych kinomanów będzie zwyczajną animacją.
Piękny Wrocław i niesamowite Skalne Miasto! - Ciekawe miejsca
Wrocław to jedno z najpiękniejszych polskich, jedynych w swoim rodzaju, miast, o czym mogłem się niedawno przekonać, spacerując po jego malowniczych uliczkach. Już dworzec potrafi ująć swoim wykonaniem. Przypomina bowiem z zewnątrz bardziej średniowieczny zabytek niż budynek codziennego użytku. Do tego atrakcyjność Wrocławia potęguje możliwość wybrania się do magicznego Skalnego Miasta położonego niedalekiej polskiej granicy, u naszych czeskich sąsiadów. W sezonie wiosennym i letnim dostaniemy się tam pociągiem Kolei Dolnośląskich. Mam nadzieję, że dzięki moim zdjęciom poczujecie czar wrocławskich krasnali oraz urok niezwykłego Skalnego Miasta!
"Raya i ostatni smok" – Przebaczenie, zaufanie i wiara! - Recenzje filmów
Jestem ogromnym zwolennikiem animacji. Szczególnie Disneya, zarówno tych klasycznych, jak i nowoczesnych. Nie da się ukryć, iż wspomniana wytwórnia potrafi tworzyć piękne animacje z bogatym światem oraz mądrym przesłaniem. Ponadto często zwalają z nóg pod względem audiowizualnym. Mająca premierę na początku lipca „Raya i ostatni smok” to kolejna pozycja na miarę „Krainy Lodu”, „Zaplątanych” czy „Zwierzogrodu”. Ogromnie pomysłowa, stworzono z pasją i zachwycająca pełnokrwistymi bohaterami.
Polecamy podobne artykuły
"Suzume" – Taka Piękna katastrofa - Recenzje filmów
Nowe dzieło Makoto Shinkai to kolejna kinematograficzna perełka. Reżyser ma bowiem smykałkę do snucia angażujących historii wzbogaconych elementami fantasy oraz przepiękną stroną audiowizualną. Wszak nie od dziś wiadomo, że japońskie animacje cechują się zdecydowanie dojrzalszą, bardziej emocjonującą oraz pouczającą opowieścią niż obecne dzieła ogromnie popularnej fabryki Myszki Miki. Żałuję tylko, iż pomimo niewątpliwego sukcesu w Kraju Kwitnącej Wiśni, na zachodzie nie zyskują uzasadnionego rozgłosu. Nie wspominając o Polsce. Nie dawno mogliśmy gościć w kinach niezwykle wzruszającą „Belle”. Zakochałem się w bohaterce, jak i jej perypetiach, bez reszty. Byłem skłonny wówczas powiedzieć, iż żadna inna animacja nie wywrze już na mnie takiego samego wrażenia. Byłem w błędzie. „Suzume” od twórcy „Twojego imienia”, to jak dotąd najlepszy film tego roku i wcale nie przeszkadza mu w tym fakt, iż dla niektórych kinomanów będzie zwyczajną animacją.
10 seriali anime z sezonu letniego 2019, na które warto zwrócić uwagę - Seriale
Tegoroczne lato przyniosło kilkadziesiąt premier nowych seriali anime – kontynuacji znanych tytułów, serii opartych na znanych mangach i lekkich powieściach, a także dzieł opartych na oryginalnych scenariuszach. Po które z nich warto sięgnąć? W rozwinięciu artykułu znajdziecie dziesięć seriali anime, które do tej pory zgromadziły wokół siebie dużą widownię, uzyskując przy tym bardzo wysokie noty po emisji pierwszych odcinków.
Teraz czytane artykuły
"Belle" – Piękna historia przemocy - Recenzje filmów
Gdybyś poznał czyjąś tajemnicę. Dostał możliwość zadecydowania o czymś losie. Co byś zrobił? Naraziłbyś swoje imię dla dobra tej osoby, a może zapomniał o całej sytuacji? Rzadko kiedy po obejrzeniu zwiastuna czuję, iż konkretną produkcję wręcz muszę obejrzeć. Tak było w przypadku tajemniczej animacji „Belle”. Zwiastuny przedstawiały przepiękną postać i zapowiadały porywającą historię. Skuszony zapowiedzią ruszyłem na seans i… nie żałuje ani chwili spędzonej z Belle. Tę randkę zapamiętam na długo. Było w niej coś magicznego, pouczającego i wzruszającego. To kolejna perełka z Kraju Kwitnącej Wiśni, która jest obowiązkową pozycją dla każdego szanującego się fana animacji.
Współczesna rosyjska muzyka rozrywkowa - Muzyczne Style
W związku z tym, że współczesna rosyjska muzyka jest zupełnie nieznana w Polsce, pragnę napisać kilka słów, by przybliżyć przeciętnemu Polakowi zespoły i piosenki rosyjskich wykonawców. Faktem jest, że do naszego kraju docierają tylko pojedyncze piosenki i to w dodatku ma to miejsce bardzo rzadko.
Oscary 2019: "Green Book" najlepszym filmem. "Zimna wojna" bez statuetki - Kultura
Za nami 91. ceremonia przyznania najważniejszych nagród filmowych. Najlepszym filmem wybrano, lubiany przez publiczność, oparty na faktach komediodramat pt. „Green Book”. A najwięcej Oscarów – dokładnie cztery – otrzymał biograficzny „Bohemian Rhapsody”. Największe powody do radości ma jednak Alfonso Cuarón. Jego osobista „Roma” wygrała w trzech kategoriach, w których konkurowała z naszą „Zimną wojną”.
Odeszła Danuta Szaflarska… - Ludzie kina
Danuta Zofia Szaflarska 6 lutego 2017 roku skończyła 102 lata. Wszyscy szczerze jej gratulowali tak pięknego, sędziwego wieku. Niestety 19 lutego w niedzielne popołudnie dotarła do nas przykra informacja, że aktorka zmarła. Wiadomość o jej śmierci przekazał warszawski teatr TR Warszawa, z którym Szaflarska była związana od 2010 roku.
"Fallout 4" – Welcome to the new age, I’m radioactive - Recenzje gier
Powszechnie uważa się, że rok 2011 był jednym z najlepszych dla miłośników gier komputerowych, a to ze względu na wysyp znakomitych tytułów. Może się okazać, że i bieżący rok zostanie zapamiętany podobnie. W minionych miesiącach doczekaliśmy się premier wielu świetnych gier, w tym m.in. „Batmana: Arkham Knight”, „Wiedźmina: Dzikiego Gonu”, „Metal Gear Solid V: Phantom Pain”, „Rise of the Tomb Raider”, „Life is Strange” czy wreszcie „Fallout 4”, który jeszcze przed premierą typowany był jako kandydat do miana gry roku. Czy najnowsza produkcja Bethesdy ma szansę na ten tytuł? Serce fana serii mówi mi, że tak, ale zdrowy rozsądek podpowiada inaczej.
Nowości
"Moja Mamo, Mój Tato" Dziękuje Wam śpiewająco! - Muzyczne Style
„Moja Mamo, Mój tato” to najnowszy singiel Oli Równiak, który ukazuje nie tylko jej wrażliwość jako artystki, ale także głębokie emocje związane z relacjami rodzinnymi. Utwór łączy melancholijną melodię z poruszającym tekstem, który przywołuje wspomnienia i uczucia związane z najważniejszymi osobami w naszym życiu.
Nike 2024 – laureatką 93-letnia poetka Urszula Kozioł! - Kultura
W niedzielę 6 października przyznano Nike. To Nagroda Literacka za najlepszą książkę poprzedniego roku. Nagroda, która „narodziła się” w 1997 roku, inspirując się brytyjskim Bookerem. Tym razem ze statuetki cieszyła się Urszula Kozioł. Po kilku nominacjach w dawniejszych latach, wreszcie mogła „przytulić” Nike. Otrzymała ją za tom poezji pt. „Raptularz”. Jakie porusza w niej tematy? Kto jeszcze znalazł się w gronie finalistów? O tym w niniejszym tekście.
"Joker: Folie à deux" – A oni tańczą, tacy szaleni, tacy smutni... - Recenzje filmów
11 nominacji do Oscara, Złoty Lew na Festiwalu w Wenecji, ponad miliard dolarów zarobku na całym świecie (mimo kategorii R). Zaiste „Joker” z 2019 roku był prawdziwym fenomenem. A skoro tak, to może czas na dalsze losy Arthura Flecka? Reżyser Todd Phillips jednak ciągle powtarzał: „to zamknięta historia, bez szans na kontynuację”. Ale jest rok 2024, a do kin wchodzi „Joker: Folie à deux”. Wielu krytyków i widzów krzyczy/pisze głośno: „to najbardziej niepotrzebny sequel”. Czy faktycznie zasługuje na takie miano? Czy następna „terapia”, jakiej poddaje nas Phillips kompletnie nie działa? Jako autor niniejszej recenzji jestem rozdarty. Widzę jednocześnie mrok i światło w tym długim tunelu.
"Pył" – Czas na wielki oddech? - Recenzje książek
Hugh Howey. To człowiek, przez którego: dusiłem się; martwiłem; miałem nadzieję, po czym ją traciłem i ciekaw nieznanego, odczuwałem dreszcze… Dzięki Ci Hugh! Oby więcej było takich ludzi, jak Ty. Takich pisarzy rzecz jasna. Twórców, którzy potrafią wykreować namacalny, wrogi, zniszczony świat. A w nim wyrazistych bohaterów, z którymi na tyle się zżywamy, że pragniemy trzymać kciuki za powodzenie ich misji do samego końca. Howey to zrobił w swojej trylogii „Silos”. I choć z środkowym tomem nie zaprzyjaźniłem się aż tak bardzo (odsyłam do jego recenzji), to finał pt. „Pył” jest tym, czego prawie oczekiwałem. Załóżcie więc maskę przeciwgazową, a najlepiej szczelny kombinezon, bo czeka Was trzymający w napięciu kawał dojrzałej literatury dystopijnej, choć nie tej wielkości, siły i mroku, co „Droga” Cormaca McCarthy'ego.
PIAH: "Dlaczego rano już nie podobasz mi się?!" - Muzyczne Style
Przed Wami najnowszy, a zarazem ostatni singiel zapowiadający pierwszy album zespołu PIAH, o tym samym tytule, czyli „Nie podobasz mi się”. To najbardziej rock&roll’owy kawałek tego przebojowego zespołu, który swoją premierę miała pod koniec września 2024 roku. Jak zwykle nie mogło zabraknąć melodii, która pozostaje w głowach słuchaczy nie tylko na chwilę, ale i na całe dni.
Altao.pl patronem medialnym I Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego "Budujemy mosty – SŁOWEM"! - Kultura
Pragniemy poinformować naszych czytelników o czymś ważnym. Objęliśmy patronatem medialnym organizowany przez Fundację Katarzyny Jaroszewskiej „Już jestem…” I Ogólnopolski Konkursu Recytatorski. Jego nazwa: „Budujemy mosty – SŁOWEM” nie jest przypadkowa. Ma na on bowiem na celu nadać znaczeniu kulturze słowa i zwiększyć świadomości uczestników pod kątem istotnego znaczenia poezji jako narzędzia do wyrażania pozytywnych emocji. Finalistów poznamy 27 listopada 2024 roku.
Artykuły z tej samej kategorii
"Joker: Folie à deux" – A oni tańczą, tacy szaleni, tacy smutni... - Recenzje filmów
11 nominacji do Oscara, Złoty Lew na Festiwalu w Wenecji, ponad miliard dolarów zarobku na całym świecie (mimo kategorii R). Zaiste „Joker” z 2019 roku był prawdziwym fenomenem. A skoro tak, to może czas na dalsze losy Arthura Flecka? Reżyser Todd Phillips jednak ciągle powtarzał: „to zamknięta historia, bez szans na kontynuację”. Ale jest rok 2024, a do kin wchodzi „Joker: Folie à deux”. Wielu krytyków i widzów krzyczy/pisze głośno: „to najbardziej niepotrzebny sequel”. Czy faktycznie zasługuje na takie miano? Czy następna „terapia”, jakiej poddaje nas Phillips kompletnie nie działa? Jako autor niniejszej recenzji jestem rozdarty. Widzę jednocześnie mrok i światło w tym długim tunelu.
"Diuna: Część druga" – Woda życia, religia zniszczenia - Recenzje filmów
„Mając władzę nad przyprawą, masz władzę na wszystkimi” – zniekształcony, brzmiący złowieszczo głos oznajmia takową prawdę na tle czarnego tła, a mi już po całym ciele „przebiegają mrówki”. Jestem wręcz obezwładniony, zahipnotyzowany. A przecież to nawet nie pierwsza scena. Później jest jeszcze lepiej/gorzej. Jakie tam później, tak jest przez 80% seansu, niemal do napisów końcowych. Oni (czyt. krytycy mający zaszczyt uczestniczyć w pokazie prasowym) nie kłamali. „Diuna: Część druga” to film monumentalny (kto napisze fatalny, ten niechaj zostanie strawiony przez czerwia). Atakujący wszystkie zmysły. Piękny. Na poziomie audiowizualnym rzecz jasna, bo z warstwą scenariuszową bywa różnie… Są jednak aktorzy, którzy windują tę opowieść do granic kosmosu.
"Chłopi" – Wsi anielska, wsi diabelska - Recenzje filmów
„Cepelia, w której maczała swoje paluchy Sztuczna Inteligencja, malując każdą scenę w męczące oczy barwy”. Mniej więcej to sądzi o nowej adaptacji „Chłopów” Władysław Reymonta pewien znany krytyk filmowy. Powinien on uderzyć się w pierś i obejrzeć tę animację raz jeszcze. Tak, to ludowe rękodzieło, ale o dużej wartości artystycznej – choć bliskie książkowym opisom, to jednak na swój sposób uwspółcześnione, pozbawione kurzu osiadłego na dawnej księdze. Gdy kilka lat temu ponad 100 malarzy zabrało się do skrupulatnej pracy z pędzlem w dłoniach, to jeszcze nikt nie wiedział, że AI aż tak rozwinie się w roku 2023. Można zapytać po co? Czyż nie lepiej, aby powstał „zwykły” film fabularny bez tej otoczki? Nie, bo taki już nakręcono, a owa forma tylko dodała magii i innej, niepokojącej namacalności.
"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów
Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...
Pierwsze lody... czyli jak to jest z "Polityką"? - Recenzje filmów
Chyba mało ludzi nie widziało jeszcze najnowszego tworu Patryka Vegi pt. „Polityka”. A wśród tych, którzy widzieli, opinie są raczej w miarę podobne. Bo mówią, że to gniot, że totalna porażka, że stracony czas no i czego innego się w sumie po Vedze można spodziewać?
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.019