O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Belle" – Piękna historia przemocy - Recenzje filmów

Gdybyś poznał czyjąś tajemnicę. Dostał możliwość zadecydowania o czymś losie. Co byś zrobił? Naraziłbyś swoje imię dla dobra tej osoby, a może zapomniał o całej sytuacji? Rzadko kiedy po obejrzeniu zwiastuna czuję, iż konkretną produkcję wręcz muszę obejrzeć. Tak było w przypadku tajemniczej animacji „Belle”. Zwiastuny przedstawiały przepiękną postać i zapowiadały porywającą historię. Skuszony zapowiedzią ruszyłem na seans i… nie żałuje ani chwili spędzonej z Belle. Tę randkę zapamiętam na długo. Było w niej coś magicznego, pouczającego i wzruszającego. To kolejna perełka z Kraju Kwitnącej Wiśni, która jest obowiązkową pozycją dla każdego szanującego się fana animacji.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
bartoszkeprowski (3170 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
198
Czas czytania:
237 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
bartoszkeprowski (3170 pkt)
Dodano:
45 dni temu

Data dodania:
2023-08-10 17:17:01

Belle” niewątpliwie wzrusza. To opowieść, obok której trudno przejść obojętnie. Z każdą kolejną minutą filmu, łzy coraz gęściej spływają po policzkach, a serce ściskają niewidzialne łańcuchy. Nie da się ukryć, iż Mamoru Hosoda ma smykałkę to opowiadania poruszających historii. To przecież twórca wybitnych animacji. Należą do nich między innymi „Wilcze dzieci” i „Mirai”. Jednakże dopiero prosta z pozoru historia nastolatki o imieniu Suzu porwała mnie bez reszty. Jej opowieść dogłębnie mną wstrząsnęła i na długo pogrążyła w przemyśleniach. Co ciekawe, sama fabuła nie zdaje się początkowo zbyt wyszukana i budzi skojarzenia z popularną animacją Disneya, znaną pod tytułem „Piękna i Bestia”, która została osadzona w wirtualnym świecie na wzór produkcji wielkiego Stevena Spielberga „Player One”. Niemniej im dalej w las, tym mroczniej. Melancholijny klimat animacji przeplatany komediowymi akcentami gęstnieje. Bohaterka nagle zostaje postawiona przed bardzo trudnym zadaniem, a dokonane przez nią wybory będą obarczone ogromną odpowiedzialnością. Okazuje się bowiem, że opowieść wcale nie traktuje o pięknej i enigmatycznej Belle. To wcale nie jest jej historia, lecz tylko ona, może zdecydować o czyimś losie… prawdopodobnie kosztem własnego. Czy odważy się stanąć na wysokości zadania, przed którym uciekłaby niejedna dorosła osoba?

 

Kadr z filmu "Belle" (źródło: materiały prasowe)

 

„Belle” angażuje. Suzu jest zwyczajną dziewczyną. Taką, której nikt nie dostrzega. Nastolatką bez wyrazu. Ma kompleksy na temat własnej osoby i ciężko odnajduje się w społeczeństwie. Ciągnie za sobą bagaż bolesnych doświadczeń, które niejednokrotnie przytłaczają dziewczynę. Przez to praktycznie znajduje się na marginesie licealnego życia, wspierana przez jedynie kilku, lecz prawdziwie oddanych przyjaciół z dzieciństwa. Niemniej to pozory. Suzu jest bowiem niezwykle utalentowana wokalnie. W zasadzie mogłaby być szkolną gwiazdą. Jednakże bolesne wspomnienia o śmierci matki, czego konsekwencją jest zdystansowanie się od otaczającego świata, skutecznie ją krępują. Szczęśliwie Suzu powstaje niczym feniks z popiołów w wirtualnej rzeczywistości „U”. Jako wykreowany na drodze biometrycznej analizy przeprowadzonej przez system awatar o imieniu Belle, pierwszy raz w życiu czuje się wolna… od problemów, wspomnień, trudów codzienności. To tutaj zostaje gwiazdą. Jej uroda i nietuzinkowe umiejętności wokalne niosą się echem po całym „U”.  Podczas seansu obserwujemy jak Suzu dojrzewa. Bohaterka powoli otwiera się na nowe przyjaźnie. Pod wpływem nieoczekiwanej znajomości i impulsu postanawia zdecydowanym krokiem wyjść ze swojej strefy komfortu. Jest zdolna do poświęceń w imię większego dobra. Suzu w pewnym momencie animacji decyduje się postawić na szali wszystko, co do tej pory osiągnęła. Wystawia na szwank swój wirtualny image, jak również obnaża się przed licealnym społeczeństwem. Jest gotowa stanąć twarzą w twarz z brutalną rzeczywistością, przed którą skutecznie kryła się całymi latami. Determinacja oraz poświęcenie dziewczyny wywołują szczere wzruszenie i łzy.

 

Kadr z filmu "Belle" (źródło: materiały prasowe)

 

O czym jest więc „Belle”? To wielowątkowa opowieść o radzeniu sobie ze stratą, dojrzewaniu, zdobywaniu zaufania, przyjaźni, pasji, czy też poświeceniu. Brzmi intrygująco? Z początku historia traktuje o radzeniu sobie ze stratą oraz odzyskiwaniu pasji do śpiewu. Niemniej z biegiem czasu wątek ten przeobraża się w opowieść o przyjaźni i zaufaniu. Tak delikatnej, wątłej, że wystarczy ledwie powiew wiatru, aby ją bezpowrotnie zerwać… utracić. Hosoda wiele uwagi poświęca w „Belle” nawiązywaniu relacji. Warto tu zwrócić uwagę, że zarówno Bestia jak i tytułowa bohaterka to outsiderzy z przymusu. Ich osamotnienie wynika z przyczyń od nich niezależnych. Pierwsze z tej dwójki znajduje wsparcie i przyjaźń dopiero w wirtualnym świecie. Drugie z kolei odnawia pasję do śpiewu oraz powoli odbudowuje wiarę w siebie. Rodząca się relacja pomiędzy Belle i Bestią została poprowadzona z ogromnym wyczuciem. Przeobraża się z ciekawości ze strony Suzu w zaangażowanie, a następnie współczucie oraz chęć pomocy. Z kolei Bestia początkowo dążąca Belle niechęcią, dopuszcza ją do siebie i powoli pokazuje jej prawdziwą twarz ukrytą za maską wściekłego przestępcy. Następnie Hosoda za pomocą przemyślanego zwrotu akcji zmienia diametralnie tory historii. Mamy wówczas opowieść o poświęceniu, brutalnej rzeczywiści i… nieoczekiwanym wsparciu.

 

Kadr z filmu "Belle" (źródło: materiały prasowe)

 

Mamoru Hosoda bardzo często w swoich produkcjach pokazuje różne oblicze człowieka. Jego bohaterowie mienią się odcieniami szarości. W przeciwieństwie do Makato Shinkai, który celebruje wartość człowieka, twórca „Belle” nie stara się ubarwiać rzeczywistości, snuć domysły na temat, jak mogłoby być, gdyby wszyscy ludzie się wspierali i traktowali z szacunkiem. Hosoda pokazuje ciemne strony życia. Jego produkcje nie stronią od przedstawiania brutalnej rzeczywiści. Dlatego „Belle” może się poszczycić bardzo wymownym przekazem. Obserwując poczynania bohaterki widzimy, jak trudno jej przełamać się do ludzi. Woli prowadzić pełne wrażeń życiu w „U”. Z jednej strony jest to wina ciężkich doświadczeń, z drugiej obawa przed krytyką otoczenia. Warto wspomnieć, że nawet jako Belle występująca na koncertach w „U”,Suzu nie zgarnia samych pochlebnych opinii. Twórca pokazuje nam, jak dziewczyna zostaje oczernione przez inne awatary. Czasem z powodu zazdrości o głos, innymi razy ze względu na wygląd, a nawet z czystej złośliwości i chęci dowartościowania się. Ponadto Hosoda uwielbia grę pozorów. Trudno zgadnąć podczas seansu, kto tak naprawdę jest głównym antagonistą obrazu? Czyżby Bestia panosząca się po „U” niczym najgorszy przestępca? A może Sprawiedliwi – obrońcy porządku, którzy w imię ochrony mieszkańców „U” są zdolni posuwać się do gróźb, przesłuchań, a nawet ujawnienia tożsamości awata? Jak mówiłem, bohaterowie Hosody mienią się odcieniami szarości, a ich motywacje są dobrze uzasadnione.

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Belle" – Piękna historia przemocy

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora bartoszkeprowski

 -

Odwiedzin: 265

Autor: bartoszkeprowskiRecenzje filmów

Komentarze: 2

"Super Mario Bros. Film" – Gdzie Księżniczka nie może, tam hydraulika z grzybem pośle! - Recenzje filmów

"Super Mario Bros. Film" to przykład, że można zrobić udaną ekranizację gry wideo, która nie tylko zaspokoi oczekiwania fanów pierwowzoru, lecz również przypadnie do gustu nieobeznanej z tematem widowni. Dlaczego zatem to właśnie Nintendo może się pochwalić wspomnianym powyżej wyczynem i z politowaniem spojrzeć w stronę pozostawionej daleko w tyle konkurencji? Otóż japoński gigant doskonale wiedział, w jaki sposób przekuć swoją wieloletnią serię o małym, wąsatym hydrauliku w pełną pasji oraz licznych odniesień do pierwowzoru animację, godną tytułu najlepszej adaptacji gry wideo.

 -

Odwiedzin: 362

Autor: bartoszkeprowskiRecenzje filmów

Komentarze: 1

"Suzume" – Taka Piękna katastrofa - Recenzje filmów

Nowe dzieło Makoto Shinkai to kolejna kinematograficzna perełka. Reżyser ma bowiem smykałkę do snucia angażujących historii wzbogaconych elementami fantasy oraz przepiękną stroną audiowizualną. Wszak nie od dziś wiadomo, że japońskie animacje cechują się zdecydowanie dojrzalszą, bardziej emocjonującą oraz pouczającą opowieścią niż obecne dzieła ogromnie popularnej fabryki Myszki Miki. Żałuję tylko, iż pomimo niewątpliwego sukcesu w Kraju Kwitnącej Wiśni, na zachodzie nie zyskują uzasadnionego rozgłosu. Nie wspominając o Polsce. Nie dawno mogliśmy gościć w kinach niezwykle wzruszającą „Belle”. Zakochałem się w bohaterce, jak i jej perypetiach, bez reszty. Byłem skłonny wówczas powiedzieć, iż żadna inna animacja nie wywrze już na mnie takiego samego wrażenia. Byłem w błędzie. „Suzume” od twórcy „Twojego imienia”, to jak dotąd najlepszy film tego roku i wcale nie przeszkadza mu w tym fakt, iż dla niektórych kinomanów będzie zwyczajną animacją.

 -

Odwiedzin: 997

Autor: bartoszkeprowskiCiekawe miejsca

Komentarze: 1

Piękny Wrocław i niesamowite Skalne Miasto! - Ciekawe miejsca

Wrocław to jedno z najpiękniejszych polskich, jedynych w swoim rodzaju, miast, o czym mogłem się niedawno przekonać, spacerując po jego malowniczych uliczkach. Już dworzec potrafi ująć swoim wykonaniem. Przypomina bowiem z zewnątrz bardziej średniowieczny zabytek niż budynek codziennego użytku. Do tego atrakcyjność Wrocławia potęguje możliwość wybrania się do magicznego Skalnego Miasta położonego niedalekiej polskiej granicy, u naszych czeskich sąsiadów. W sezonie wiosennym i letnim dostaniemy się tam pociągiem Kolei Dolnośląskich. Mam nadzieję, że dzięki moim zdjęciom poczujecie czar wrocławskich krasnali oraz urok niezwykłego Skalnego Miasta!

"Raya i ostatni smok" – Przebaczenie, zaufanie i wiara! - Recenzje filmów

Jestem ogromnym zwolennikiem animacji. Szczególnie Disneya, zarówno tych klasycznych, jak i nowoczesnych. Nie da się ukryć, iż wspomniana wytwórnia potrafi tworzyć piękne animacje z bogatym światem oraz mądrym przesłaniem. Ponadto często zwalają z nóg pod względem audiowizualnym. Mająca premierę na początku lipca „Raya i ostatni smok” to kolejna pozycja na miarę „Krainy Lodu”, „Zaplątanych” czy „Zwierzogrodu”. Ogromnie pomysłowa, stworzono z pasją i zachwycająca pełnokrwistymi bohaterami.

"Luca" – Czy syreny śnią o pasących się rybkach? - Recenzje filmów

Studio Pixar nie przestaje zadziwiać. Ich kolejna animowana propozycja cieszy oko i daje ogrom radości. Mowa tu oczywiście o filmie „Luca”, którego bohaterem jest przesympatyczny chłopak. Nieco naiwny, troszkę bojaźliwy, ale o wielkim sercu i jeszcze większych marzeniach. Dacie się ponieść z falami morskiej opowieści, gdzie syren niczym Arielka wychodzi z wody naprzeciw swojemu losowi? Jeśli odpowiedzieliście twierdząco na zadanie pytanie, to trafiliście we właściwe miejsce.

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 362

Autor: bartoszkeprowskiRecenzje filmów

Komentarze: 1

"Suzume" – Taka Piękna katastrofa - Recenzje filmów

Nowe dzieło Makoto Shinkai to kolejna kinematograficzna perełka. Reżyser ma bowiem smykałkę do snucia angażujących historii wzbogaconych elementami fantasy oraz przepiękną stroną audiowizualną. Wszak nie od dziś wiadomo, że japońskie animacje cechują się zdecydowanie dojrzalszą, bardziej emocjonującą oraz pouczającą opowieścią niż obecne dzieła ogromnie popularnej fabryki Myszki Miki. Żałuję tylko, iż pomimo niewątpliwego sukcesu w Kraju Kwitnącej Wiśni, na zachodzie nie zyskują uzasadnionego rozgłosu. Nie wspominając o Polsce. Nie dawno mogliśmy gościć w kinach niezwykle wzruszającą „Belle”. Zakochałem się w bohaterce, jak i jej perypetiach, bez reszty. Byłem skłonny wówczas powiedzieć, iż żadna inna animacja nie wywrze już na mnie takiego samego wrażenia. Byłem w błędzie. „Suzume” od twórcy „Twojego imienia”, to jak dotąd najlepszy film tego roku i wcale nie przeszkadza mu w tym fakt, iż dla niektórych kinomanów będzie zwyczajną animacją.

 -

Odwiedzin: 14703

Autor: AnimeholikSeriale

10 seriali anime z sezonu letniego 2019, na które warto zwrócić uwagę - Seriale

Tegoroczne lato przyniosło kilkadziesiąt premier nowych seriali anime – kontynuacji znanych tytułów, serii opartych na znanych mangach i lekkich powieściach, a także dzieł opartych na oryginalnych scenariuszach. Po które z nich warto sięgnąć? W rozwinięciu artykułu znajdziecie dziesięć seriali anime, które do tej pory zgromadziły wokół siebie dużą widownię, uzyskując przy tym bardzo wysokie noty po emisji pierwszych odcinków.

Teraz czytane artykuły

"Belle" – Piękna historia przemocy - Recenzje filmów

Gdybyś poznał czyjąś tajemnicę. Dostał możliwość zadecydowania o czymś losie. Co byś zrobił? Naraziłbyś swoje imię dla dobra tej osoby, a może zapomniał o całej sytuacji? Rzadko kiedy po obejrzeniu zwiastuna czuję, iż konkretną produkcję wręcz muszę obejrzeć. Tak było w przypadku tajemniczej animacji „Belle”. Zwiastuny przedstawiały przepiękną postać i zapowiadały porywającą historię. Skuszony zapowiedzią ruszyłem na seans i… nie żałuje ani chwili spędzonej z Belle. Tę randkę zapamiętam na długo. Było w niej coś magicznego, pouczającego i wzruszającego. To kolejna perełka z Kraju Kwitnącej Wiśni, która jest obowiązkową pozycją dla każdego szanującego się fana animacji.

Meridiany i miejsca mocy - Niewiarygodne, niewyjaśnione

Fizyczne realia są ekspresją świata energetycznego (kwantowego). Ponieważ ludzki rozum potrafi dekodować tylko niewielką ilość ogólnie istniejących fal elektromagnetycznych, widzimy zaledwie mały wycinek wszechświata. Tymczasem na niewidzialnym dla większości ludzi poziomie, energie świadomości manifestują swoją obecność w najróżniejszy sposób.

Tomek na tropie jeleniogórskich bestii! - Fotografia/Malarstwo

W czasach PRL-u swoje liczne przygody przeżywał Tomek Wilmowski. Odwiedził chociażby Amazonkę, Australię, Czarny Ląd, Egipt. Spotkał nawet Yeti. Ale był on tylko postacią ze słynnych książek dla młodzieży autorstwa Aleksandra Szklarskiego sprzed wielu lat. Współczesny i prawdziwy bohater niniejszego tekstu ma takie samo imię. Nie brał jednak udziału w tak dalekich wyprawach, gdyż jego przygoda zaczęła się i trwa w, skrywających tajemnicę, Karkonoszach (niesamowitym miejscu mogącym konkurować z tymi z kart powieści Szklarskiego). Tomasz Szyrwiel, bo tak nazywa się człowiek, z którym porozmawialiśmy, „odkrył” bowiem istnienie różnej maści... baśniowych stworów na jeleniogórskiej ziemi. Niestety, nie dosłownie. Jest fotografem i rysownikiem, potrafiącym połączyć ze sobą sztukę cyfrową i tradycyjną. Jego prace pobudzają wyobraźnię na tyle, że nie będziecie mogli zasnąć przez długie noce…

"Jestem Twoim wrogiem" – śpiewa Łukasz Gluza. Ale bez obaw, zaprzyjaźnicie się z jego muzyką! - Zespoły i Artyści

Młody polski wokalista ma dla Was najnowszą, kuszącą propozycję. Łukasz Gluza, bo o nim mowa, prezentuje mocny, przejmujący, utwór w popowym klimacie, który opowiada o trudnej relacji międzyludzkiej, podkreślając nieodwzajemnione wysiłki w budowaniu wartościowej relacji. Co więcej wiadomo na temat tego utalentowanego artysty i jego piosenki, którą nieprzypadkowo nazwał „Jestem Twoim wrogiem”?

Karolina Jop wraca z mocnym singlem na wakacje. Przyjemnym? To "Nie takie proste"! - Zespoły i Artyści

„Nie takie proste. Muszę poczuć mniej. Wykańcza pośpiech. Niespokojny sen”. Śpiewa Karolina Jop. Choć na dołączonych fotografiach ubrana jest w jaskrawe kolory i świetliste tkaniny, to opowiada o tym, jak trudnym zjawiskiem jest podnoszenie się z własnych niepowodzeń. Trudnym, a jednak pięknym. Utwór mający premierę 7 lipca i powstały we współpracy z Arkiem Kłusowskim pokazuje jednocześnie, że artystka nie zwalnia tempa.

Nowości

Dildo Baggins częstuje "Kabaczkami" z gorzką nostalgią, słodkim romantyzmem, kwaśnym niepokojem i dodatkiem Swiernalisa! - Muzyczne Style

Dildo Baggins i jego gość Swiernalis to oryginalni artyści. Śpiewają, że nie rozumieją nas z całego serca. Co mają do takich słów tytułowe kabaczki, które „podano” 12 września (dzień urodzin Swiernalisa) do muzycznego stołu? Jak „urosły”? Skąd pomysł na taki tytuł singla?

Młoda IGA burzy wielkie ściany... społecznej presji! - Muzyczne Style

Nowy singiel Igi to prawdziwa manifestacja odwagi i wolności w świecie, który często narzuca nam standardy i ramy. Młoda Artystka w swojej twórczości odważnie wypowiada się na temat presji bycia kimś, kim nie jesteśmy, i przekonuje nas w stylu pop, że prawdziwe szczęście tkwi w byciu sobą! Od 22 września śpiewa zatem "Mogłabym być"...

 -

Odwiedzin: 702

Autor: adminOrganizacje

Komentarze: 1

Stowarzyszenie "Broda i Tatuaż" – wielkie mięśnie, wielkie serca! - Organizacje

W głowach części Polaków panuje przekonanie, że mężczyzna z tatuażem to zły człowiek jest. A gdy jeszcze potężnie zbudowany i ma brodę, to lepiej uciekać przed nim jak najdalej. Bo przecież tak groźny wygląd nie oznacza nic pozytywnego. Panowie ze Stowarzyszenia „Broda i Tatuaż – Bard Clan” sprawiają, że taki wizerunek bardzo mija się z prawdą. Bije od nich szczera radość i co ważne – pasja i zaangażowanie do niesienia pomocy słabszym z hasłem na ustach: „Różni Ale Równi”!

Test rumuńskiego "dżipa" na polskich wybojach. DACIA DUSTER ECO-G 100 w wersji Extreme! - Nowinki motoryzacyjne

Przed Wami recenzja poświęcona modelowi samochodu, który na przestrzeni lat niewątpliwie odniósł spory sukces i to nie tylko na polskim rynku. Jestem poniekąd fanem marki Dacia, ale jeśli chodzi o Dustera – bo o nim będzie mowa – to można powiedzieć, że jestem już wręcz zdecydowanie jego wielbicielem! Oczywiście, jest wiele lepszych czy ładniejszych aut, ale w kategorii cena – jakość, albo jak to mawia mój znajomy z Warszawy: „price performance”, naprawdę trudno znaleźć coś lepszego. Zwłaszcza w kategorii cenowej do ok. 100 000 zł.

Pierwszy DJENT-FEST w Warszawie. Będzie metalowo i progresywnie! - Festiwale muzyczne

Warszawski Potok to lokal, w którym orzeźwiające napoje leją się strumieniami. Ale jest coś jeszcze, co przyciąga ludzi w jego progi. To bowiem klub nazywany Domem Ludźmi Rocka. A skoro tak, to należy spodziewać się w nim licznych koncertów, rockotek i innych muzycznych eventów w jakże przyjaznej atmosferze. Jednym z takich wydarzeń będzie DJENT-FEST, a więc pierwsza edycja festiwalu skupionego na nowoczesnych progowo-metalowych brzmieniach. 30 września o godzinie 20.00 na scenę będą po kolei wchodzić trzy kapele grające nisko i spod znaku zakazanego słowa na „D”!

"Psychotherapy" – Trippin'dog płytą po głowie uderza! - Recenzje płyt

Dwa lata temu, w marcu przez internetowe wrota Altao.pl przeszedł Trippin’dog na czele z Piotrem „Tymą” Tymonem – basistą i człowiekiem od przemyślanych tekstów. Jego bardzo autorski projekt, zrodził się w Gdańsku. Już minialbum pokazał, że taka niszowa muzyka, pełna psychodelicznych brzmień i tematyki zagłębionej w ludzkiej egzystencji, ma sens! Długogrająca, fizyczna płyta pt.„Psychotherapy” gryzie równie mocno, zostawiając na ciele i duszy wyraźne ślady. W trakcie jej słuchania, można przeobrazić się w Jokera, który wyrywa sobie włosy, ale jednocześnie nie zdejmuje słuchawek z uszu. Może ma nadzieję na wyleczenie?

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 408

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 4

"Oppenheimer" – O człowieku, który stał się (anty)Prometeuszem - Recenzje filmów

Christopher Nolan zszedł na ziemię i zdetonował bombę – zrealizował film, w którym nie cofa bohaterów w czasie, nie każe im lecieć w kosmos ani zakradać się do snów. „Oppenheimer” to jego najbardziej ambitna produkcja, oparta na książce nagrodzonej Pulitzerem. Ale to żadne szpiegowskie kino czy rasowy thriller, choć pewne elementy takowych gatunków zostają tu przemycone. To bardziej opowieść o silnej jednostce, postawionej pod ścianą i mierzącej się z własnymi „demonami”. Trzygodzinny dramat, z polifoniczną narracją na trzech poziomach czasowych, gdzie istotne są przede wszystkim dialogi i monologi, a mimo to nie ma znużenia, nie patrzy się ciągle na zegarek (to robią postacie w filmie). Ma się natomiast poczucie obcowania z czymś, co ociera się o wybitność, lecz jednocześnie niektórzy mogą odnieść wrażenie, że do pełnej filmowej doskonałości czegoś zabrakło…

"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów

Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...

 -

Odwiedzin: 3022

Autor: pytonznadwislyRecenzje filmów

Komentarze: 4

Pierwsze lody... czyli jak to jest z "Polityką"? - Recenzje filmów

Chyba mało ludzi nie widziało jeszcze najnowszego tworu Patryka Vegi pt. „Polityka”. A wśród tych, którzy widzieli, opinie są raczej w miarę podobne. Bo mówią, że to gniot, że totalna porażka, że stracony czas no i czego innego się w sumie po Vedze można spodziewać?

 -

Odwiedzin: 5642

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Dziedzictwo. Hereditary" – Osaczeni - Recenzje filmów

„Dziedzictwo. Hereditary” to kolejny po „The Witch” oraz „To przychodzi po zmroku” znakomicie oceniany przez krytyków dreszczowiec od wytwórni A24, który stara się wyjść poza schematyczne gatunkowe ramy. Bo to bardziej duszny dramat o rodzinie zmagającej się z żałobą niż typowy straszak. Zrealizowany przez debiutanta przykład artystycznego kina, które z komercją ma niewiele wspólnego.

 -

Odwiedzin: 7715

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 5

"Tamte dni, tamte noce" – Nigdy Cię nie zapomnę! - Recenzje filmów

Niełatwe zadanie mają twórcy melodramatów, a jeszcze trudniejsze twórcy melodramatów opowiadających o uczuciu pomiędzy osobami płci męskiej. Czyha bowiem na nich wiele pułapek. Mogą wpaść w sidła banału, mogą podążać za wyznaczonymi wcześniej schematami – opowiedzieć historię większą niż życie, w której bohater boryka się z homofobią ze strony otoczenia i brakiem akceptacji rodziny albo, co gorsza ukrywa romans przed własną… żoną. „Tamte dni, tamte noce” to inny film, w pozytywnym znaczeniu oczywiście.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.870

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję