8 078
9 036 min.
Artykuły o filmach
dbania (81 pkt)
3625 dni temu
2014-12-21 12:59:14
Takiej jak androidy, doskonałe twory Korporacji Tyrella z „Blade Runner” Ridley’a Scotta. Replikanci z serii Nexus 6, będący „doskonałymi kopiami ludzi, jedyne co ich różni to brak uczuć.” Idealne istoty, doskonałe pod względem siły, sprawności, intelektu… I kierując się tymi kryteriami, można powiedzieć, że tak bardzo podobne do społeczeństwa Librii z „Equilibrium”.
źródło: www.flickr.com/photos/blile59
Tak jak zadaniem Prestona było strzeżenie idealnego świata przez chaosem wywołanym przez uczucia, tak zadaniem Deckarda z „Blade Runnera” było nie dopuścić, aby maszyny wmieszały się w społeczeństwo. Maszyny doskonałe, które w założeniach twórców, mogły z czasem wytworzyć w sobie zalążek uczuć… I tu pojawia się pytanie, czy wówczas byłyby to już tylko maszyny? Czy obiekt, który odczuwa złość, strach, miłość, nienawiść nadaje się już tylko do utylizacji. Czy bezkarnie można stwierdzić, że jest to tylko produkt? Doskonały, ale tylko produkt? Szybkie „matrycowanie” odczuwających w Librii, czy też odesłanie na „emeryturę” replikantów w świecie strzeżonym przez Blade Runnerów chronić miało przed tymi dylematami.
Jednakże wątpliwości, przed którymi stawia nas Scott w swym obrazie, stają się pytaniami uniwersalnymi… Bo czym jest rozmowa Roya Batty z Tyrellem, jak nie wymarzoną rozmową człowieka ze swoim Stwórcą? Bo, czy pytania, które zadawał Roy nie są pytaniami, które każdy chciałby zadać. Czyż odwieczny lęk, który towarzyszy ludzkości, stając u podstaw powstania wszelkich religii nie jest wciąż emanacją tej samej rozpaczliwej próby odnalezienia odpowiedzi na pytania dotyczące prapoczątku i celu istnienia? Czy nie wyrażają odwieczny strach przed śmiercią, przed nieznanym, które gdzieś wciąż czai się przed nami? Czyż ten elementarny lęk nie jest naszym wewnętrznym krzykiem, błąkającym się pomiędzy głową pełną marzeń, sercem pełnym namiętności, pięściami zaciśniętymi do walki? Strachem, przed chwilowością naszego trwania, budzącym pytanie: ile czasu mi zostało? Owo pytanie, które pchnęło Replikantów do poszukiwania na nie odpowiedzi za wszelką cenę.
źródło: youtube.com
Stworzenie Replikantów zgodnie z hasłem reklamowym Korporacji Tyrella „Bardziej ludzki niż człowiek” okazało się bliższe prawdy niż mogłoby się wydawać ich twórcom. Bo w tym mrocznym świecie spotykamy z jednej strony, bezdusznych łowców, bezwzględnych policjantów, cynicznych naukowców. Natrafiamy na ludzi bawiących się w Boga i z niesfornością dziecka tworzących i niszczących swoje dzieła. A na drugim biegunie są maszyny… androidy… Replikanci… istoty sztuczne, w których genialna ludzka myśl, niczym owa boska iskra, zapaliła zdolność poznania, sztukę odczuwania. Zdolność zadawania sobie fundamentalnych pytań, które w zdegenerowanym świecie ludzi przestały już być zadawane. Które w maszynie potrafiły obudzić zapomniany przez ludzi szacunek do życia. Słyszymy to w monologu Ricka Deckarda spoglądającego na gasnącego Roy’a:
„Nie wiem, dlaczego darował mi życie. Może w ostatniej chwili pokochał życie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Nie tylko swoje. Życie kogokolwiek. Moje życie. Chciał tylko tych samych odpowiedzi, których wszyscy szukamy. Skąd przychodzę. Dokąd idę? Ile mi jeszcze zostało? Mogłem tylko siedzieć i patrzeć, jak umiera.”
źródło: www.flickr.com/photos/shelbob
Tego samego Roy’a, który prowadząc swoją beznadziejną walkę o życie, o poznanie odpowiedzi na dręczące go pytania, wskazuje na strach jak motor działania… Bo ten strach leży u podłoża ich poszukiwań… Być może to pierwsze z uczuć, które się w nich narodziło, pchnęło do walki o życie. O strachu wspomina Leon próbując zabić Ricka („Ciężko jest żyć w strachu, co?”), o strachu mówi też Roy, przyglądając się rozpaczliwemu szamotaniu Ricka wiszącego nad otchłanią („Dziwne uczucie, żyć w strachu, co?”) właściwie powtarzając wcześniejsze słowa Leona, jakby chcąc podkreślić to, co legło u podstaw ich powrotu na Ziemię. Ale nie tylko strach już w nich się narodził… Widzimy gniew, złość i wściekłość, które eksplodują podczas spotkania z Tyrellem i mieszczą się w jednym zdaniu: „Chcę żyć dłużej ty skurwielu!”. Poznali i miłość, której rozpaczliwą żarliwość dostrzegamy w ucałowaniu ust martwej Pris przez Roy’a i towarzyszących temu łzach. Wreszcie poznali też uczucie tak bardzo zdewaluowane w świecie ludzi – litość. Pełen katalog, lista wszelkich stanów emocjonalnych, na końcu której wreszcie pojawia się najzwyklejszy smutek. Pełen rezygnacji monolog Roy’a, umierającego w łzach deszczu, aż nim pulsuje:
„Widziałem rzeczy, którym wy ludzie nie dalibyście wiary. Statki w ogniu w okolicach Pasa Oriona. Widziałem promienie kosmiczne, jak błyszczały w ciemnościach blisko Wrót Tannhäusera. Wszystkie te chwile zagubią się z czasem tak jak łzy na deszczu. Czas umrzeć.”
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Więcej artykułów od autora dbania
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.302