8 318
10 073 min.
Recenzje filmów
aragorn136 (23237 pkt)
3512 dni temu
2015-04-12 00:07:31
Początek „Szybkich i wściekłych” sięga roku 2001. Przez ponad dekadę zmieniali się jej reżyserzy (od Roba Cohena po obecnego Jamesa Wana), a styl schematycznego kina akcji z epizodu na epizod zaczął podążać w stronę komiksu połączonego z absurdalnymi scenami kaskaderki lubieżnie i ostentacyjnie wspomaganymi przez komputer. Mimo to jako spójną całość, opowieść o grupie zapaleńców motoryzacji, mistrzach kierownicy, specach od walki wręcz i brudnej roboty absolutnie nie można nazwać porażką. Nawet ostatnie części, jeśli przymknąć oko na gwałcenie prawa fizyki i niedostatki scenariusza, stanowią przykład niezłej, rozluźniającej, niewymagającej myślenia rozrywki dla małych i dużych chłopców.
Tak też jest z „Szybkimi i wściekłymi 7”. Logiki w tym rozbuchanym do granic możliwości efekciarskim filmie próżno szukać, ale czy to rzeczywiście jego poważny minus? Zależy, jakie ma się oczekiwania. Jeżeli pragniecie na chwilę zapomnieć o trudach życia, do których należy jazda na polskich drogach i jesteście fanami serii, to wyprawa do kina będzie Waszym obowiązkiem. Odpowiedzialny za tę odsłonę James Wan (twórca horrorów: „Obecność”, „Naznaczony”) wie, jak podnieść ciśnienie w żyłach. Hamulców używa rzadko. Jego fetyszem jest nie tyle prędkość, ile „akrobacje z superautami na wszelkie sposoby”.
Motyw przewodni siódemki to zemsta, której pragnie niejaki Deckard Shaw (Jason Statham) – były agent służb specjalnych. Ma jeden cel: wytropić i zlikwidować ludzi Toretta, a jego samego zostawić na deser i zadać ogrom cierpienia. Powód? Drużyna szybkich i wściekłych jakiś czas temu okaleczyła brata Deckarda. A gdy ci także zapałają nienawiścią do prześladowcy za śmierć kolegi z Japonii, to zacznie się wielka jatka. W ruch pójdą mięśnie, spryt i konie mechaniczne. Jakby tego było mało, trzeba będzie jeszcze powstrzymać terrorystę (Djimon Hounsou) i uratować utalentowanego hakera.
Nie ma tu aktorstwa najwyższych lotów, prosta fabuła w paru momentach wisi na włosku, a niezniszczalnym bohaterom nie łamią się nawet kręgosłupy, gdy już dawno powinni zginąć, jednak nie mogę wystawić niskiej oceny. Między postaciami iskrzy, a napisane przez Chrisa Morgana słowne dowcipasy włożone przede wszystkim w usta Romana (Tyrese Gibson) powodują szeroki i szczery uśmiech na twarzy. Jason Statham jako charyzmatyczny, wreszcie czarny charakter pasuje idealnie; miło też ujrzeć w akcji niemłodego już Kurta Russella. Poza szalonymi pościgami znajduje się miejsce na piękny hołd złożony zmarłemu tragicznie Paulowi Walkerowi (w niektórych scenach zastępowali go bracia Caleb i Cody, którzy twarz mieli cyfrowo zmienioną tak, by przypominała Paula). I co najważniejsze reżyser gloryfikuje pojęcie braterstwa i rodziny oraz pokazuje, że prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko! Czego chcieć więcej od takiej produkcji? „Szybcy i wściekli 7” to godne domknięcie serii i jedna z lepszych jej części.
Ocena: 7/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Recenzja ta została również opublikowana na portalu Filmweb.pl, gdzie autor posiada profil o nicku Aragorn88.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Szybcy i wściekli 7" – Przyjaźń mocniejsza niż stal
kriswolf
3511 dni temu
Film tylko dla fanów gatunku. Ogólnie odrealniona wizualna papka, bohaterowie z kierowców zamieniają się w super bohaterów. Kilka scen super, ale nie w filmie o takiej tematyce spodziewał bym się je widzieć,chyba że to było to wściekłe oblicze. 4/10
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.188