O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Twórca" – Bo to zła Sztuczna Inteligencja była/będzie? - Recenzje filmów

Rok 2065. Świat już nie jest taki, jak dawniej. Ludzkość podnosi się z kolan po nuklearnym ataku na Los Angeles. Strefa Zero nadal jest skażona, a promieniowanie tak silne, że trzeba zakładać szczelne skafandry w trakcie sprzątania – niszczenia ocalałych robotów. Nie powstaną już Hollywoodzkie blockbustery. Trzeba też walczyć z Republikami Nowej Azji, gdzie rozwój AI nadal nie jest zakazany. Mniej więcej tak wygląda rzeczywistość w filmie science fiction pt. „The Creator”, czyli po naszemu „Twórca”. Filmie, który powstał „tylko” za 80 mln dolarów, a prezentuje się o niebo lepiej od większości, jeśli nie wszystkich, znacznie droższych adaptacji komiksów, kolejnych sequeli „Star Wars” i innych „odgrzewanych, filmowych kotletów”. Ale czy pierwsze opinie, że oto mamy do czynienia z obrazem wybitnym, kinową rewolucją, nie są aby na wyrost? Ano są!

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły

Miało być arcydzieło, wyszło... dzieło. Wizualnie wspaniałe. Scenariuszowo niedbałe. Turn off? Nie. Bo ma ono jednak ciekawy klimat i odpowiednich emocji może niektórym dostarczyć. „Twórca” to zatem coś na kształt dobrze naoliwionej maszyny, która tak jest tak pewna swoich funkcji, mocy, a przede wszystkim inteligencji, że wymyka się stworzycielowi spod kontroli. Namacalna. Realistyczna. Oglądana przez filtr tzw. ziarna niczym w dokumentalnej kronice. Ale jednocześnie skonstruowana chyba tylko do jednego celu – napisania scenariusza opartego na kliszach i tonie zbiegów okoliczności, z paroma odświeżającymi pomysłami.

 

Kadr z filmu "Twórca" (materiały prasowe)

 

Kadr z filmu "Twórca" (materiały prasowe)

 

Nie wiem, jak długo Gareth Edwards i Chris Weitz tworzyli skrypt do „Twórcy”, ale po skończonym seansie strzelam, że zajęło im to chwilę. A więc ponownie widz ma chłonąć cały worldbuilding, podziwiać elementy scenografii łącznie z oryginalnymi wnętrzami statków (Nomad rządzi!) i designem uzbrojenia. Bo w tym aspekcie faktycznie ta produkcja wygrywa, stając się dowodem na to, że za dość skromne jak na hollywoodzkie standardy pieniądze, da się zrobić coś, co może śmiało konkurować z „Łowcą androidów”, „Terminatorem”, „Dystryktem 9” i masą innych kultowych przedstawicieli gatunku.

 

Ale zamiast ciekawszej historii, reżyser oferuje zlepek, zmielonych, przetworzonych wątków, znanych z powyższych dzieł. Z nijakim głównym bohaterem, nijako wykreowanym w tekście, a także na ekranie. Joshua – były agent służb specjalnych, zmagający się z traumą po śmierci żony poszukiwacz i sierota wojenna, to postać sztampowa. Jednak, gdyby wcielił się w nią bardzo utalentowany aktor, można by jej kibicować, a nie machać ręką na pożegnanie, mówiąc: „a co mnie obchodzi twój los człowieku z cybernetyczną ręką”. I nawet w trakcie misji polegającej na wytropieniu i zlikwidowaniu nieuchwytnego architekta zaawansowanej technologii, John David Washington jest niemalże tym samym gościem, co w „Tenecie”. Dobrze, że chociaż ma imię.

 

Kadr z filmu "Twórca" (materiały prasowe)

 

Kadr z filmu "Twórca" (materiały prasowe)

 

Niesamowity zwiastun dawał nadzieję, zarówno na fabułę, która wszczepi się do głowy na stałe, zmuszając do refleksji na jakże aktualne obecnie tematy związane z boomem na AI, jak i na porywające – co istotne – praktyczne efekty specjalne tylko trochę wspierane przez CGI. Drugą obietnicę spełnił (również zdjęcia Greiga Frasera – czy to wide shoty, czy zbliżenia na detale spokojnie mogą konkurować z jego wcześniejszą „Diuną”). Pierwszej nie. Ostatecznie otrzymaliśmy więc przerost formy nad treścią. I choć nastrój niepokoju i zaszczucia jakoś się broni, nie potrzebując bardziej zapamiętywalnej muzyki Hansa Zimmera (tutaj kompozytor się nie popisał), tak już przemiana i droga bohatera, oraz jego relacja z Alphie – wysoką rozwiniętą AI o fizjonomii kilkuletniej dziewczynki (Madeleine Yuna Voyles hipnotyzuje wzrokiem) jest mi obojętna. Mimo że w finale jedna mała łezka w oku się pojawiła – chyba dałem się nabrać na tanie zagrywki. Na szczęście są na drugim planie są: Ken „Charyzma” Watanebe jako Harun (jeden z walczących partyzantów, tzw. symulantów, zwanych potocznie symkami (różniących się od zwykłych robotów, ludzką twarzą i specyficznymi „uszami”) i laureatka Oscara Allison Janney („I, Tonya”) jako uparta, oszpecona blizną, pani pułkownik.

 

Garethie Edwardsie, nie obawiaj się. Ty, który zabrałeś nas do „Strefy X”; skonfrontowałeś z obliczem nowej „Godzilli” i wreszcie przeobraziłeś Dartha Vadera w prawdziwego badassa w „Łotrze 1” (najlepszym do tej pory filmie ze swego portfolio), jesteś Twórcą, potrafiącym kreować światy w niebywały wręcz sposób. Popracuj jednak nad scenariuszem, a widz na sto procent złoży dłonie do oklasków. Twój „The Creator” nie jest zły i niechaj zbierze jak najwięcej kasy, abyś znowu za „parę centów” zrealizował kolejne ambitne, filmowe, marzenie, wyglądające jak milion dolców, ale mające duszę, zrodzone z pasji. Czy podobnie jak „Blade Runner” mierzący się ze średnimi recenzjami tuż po premierze, „The Creator” w przyszłości zostanie okrzyknięty klasykiem kina science fiction? Wątpię. Ale jednocześnie mam pewność, że Edwards stworzy obraz zasługujący na takowe miano.

 

Ocena: 6/10

 

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

aragorn136 (25567 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin: 822
Czas czytania: 893 min.
Kategoria: Recenzje filmów
Dodano: 756 dni temu [2023-09-29]

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2025 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.276

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję