O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Kong: Wyspa Czaszki" – King Kong po wietnamsku - Recenzje filmów

Najwyraźniej każda nacja musi mieć swojego własnego mitycznego potwora. Japończycy wymyślili Godzillę, część naszego kraju jakoby nawiedzał Smok Wawelski, Amerykanie zaś mogą pochwalić się King Kongiem. Przygody przerośniętej małpy przenoszone były na ekran kinowy wielokrotnie, z różnym skutkiem.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
kulak4 (899 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
5 161
Czas czytania:
5 955 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
kulak4 (899 pkt)
Dodano:
3021 dni temu

Data dodania:
2017-03-24 22:47:54

Ostatnim śmiałkiem, który podjął się próby ukazania perypetii „Króla dżungli”, był Peter Jackson. Wersja z 2005 r., choć cierpiała na nierówne tempo narracji i przesyt komputerowych starć giganta z prastarymi stworzeniami, po dziś dzień ma widzom wiele do zaoferowania. Tym niemniej po parunastu latach przerwy i artystyczno-komercyjnym sukcesie nowej „Godzilli”, wytwórnia Warner Bros zdecydowała się zainwestować w reboot „King Konga” z zamiarem późniejszego połączenia obu lukratywnych franczyz. Cóż, nie wiem, na ile takie zespolenie się uda, ale z pewnością realizacja „Konga: Wyspy Czaszki” była trafionym pomysłem. Powstał bowiem film niepozbawiony przywar, który jednak w paru momentach stara się wyjść poza typową konwencję kina popcornowego. 

 

Rok 1973, Stany Zjednoczone stopniowo kończą udział w konflikcie, który w przyszłości ochrzczony zostanie „amerykańską traumą”. Podczas gdy wojsko rozprawia się z wrogiem na innym kontynencie, Bill Randa (John Goodman) ma przewodniczyć grupie badaczy wyruszających na mityczną „Wyspę Czaszki”. Naukowiec decyduje się zatrudnić do pomocy doświadczonego żołnierza Jamesa Conrada (Tom Hiddleston), by stawić czoło potencjalnym niebezpieczeństwom czyhającym na nieznanym lądzie. Śmiałkom towarzyszy militarna eskorta pod dowództwem porucznika Prestona Packarda (Samuel L. Jackson). Niestety, obecność wojskowych nie gwarantuje naukowcom przetrwania w nierównym starciu z potężnym królem wyspy – King Kongiem. Na domiar złego ląd okazuje się być pełen nieznanych gatunków zwierząt, które w niczym nie przypominają ziemskiej fauny. Bohaterowie szybko dzielą się na dwa obozy, z których jedni chcą jak najszybciej opuścić piekielne miejsce, a drudzy pragną udowodnić wyższość człowieka nad przyrodą... 
 

Osadzenie nowego „Konga” w czasach wojny w Wietnamie było strzałem w dziesiątkę. Już sam początek filmu, w którym naświetlone zostają co ważniejsze wydarzenia historyczne poprzedzające lata 70., z miejsca buduje klimat produkcji. Zabieg to co prawda podobny do prologu bliźniaczej „Godzilli”, aczkolwiek powielenie schematu nie jest w ogóle odczuwalne. Z kolei sceny rozgrywające się w biurach amerykańskich agencji stanowią swoistą kapsułę czasu cofającą widza o parę dekad. Jak powszechnie wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach... a takowych w scenografii nie brakuje. Siermiężne klawiatury, monitory o gabarytach telewizora czy wystrój wnętrz pozwalają poczuć się niczym w Ameryce przegrywającej właśnie jeden z najbardziej kontrowersyjnych konfliktów w swojej bogatej historii. 

 

Akcja „Konga” szybko przenosi się jednak z kontynentu amerykańskiego na dziewiczą wyspę, która kryje wiele tajemnic. Wówczas atmosfera produkcji błyskawicznie zmienia azymut, przez chwilę stanowiąc wariację na temat „Czasu Apokalipsy” Coppoli. Żadną niespodzianką nie będzie nadmienienie, iż niczego nieświadomi żołdacy stawiają czoła organizmom zamieszkującym teren. Bitewne starcia mające miejsce na „Wyspie Czaszki” w niczym nie ustępują wojennej pożodze sianej w nieszczęsnym Wietnamie. W tle przygrywa pompatyczna muzyka, języki ognia pochłaniają bujną roślinność, eksplozje rozrywają powietrze, helikoptery ostrzeliwują zaś wroga seriami z pokładowych karabinów. Świetne, dynamiczne ujęcia do spółki z fantazyjnymi kadrami (vide: genialne odbicie teatru zniszczeń w srebrnych okularach jednego z pilotów) wprawiają odbiorcę w przyjemne osłupienie. 

 

Po tak udanym wprowadzeniu następuje drobne wyhamowanie tempa. Dalsza część narracji siłą rzeczy przywodzi na myśl starszego „King Konga” z 2005 r., zwłaszcza jeśli chodzi o pojedynki gigantycznej małpy z gadzimi adwersarzami. W reżyserskiej wersji przeboju Petera Jacksona naparzające się CGI-owe potwory imponowały jedynie na początku, by później stanowić efektowny, lecz bezduszny, zapychacz. Starcia maszkar w „Kongu” równie szybko tracą na impecie, widz zaś ma ochotę jak najszybciej powrócić do zdarzeń skupiających się na ludzkich bohaterach. 

 

Duża część filmu to kino ze wszech miar przygodowe. Protagoniści podróżują przez niezbadane zakamarki wyspy, poznają specyficznych miejscowych i odpierają ataki zabójczych drapieżników o rozmiarach wielopiętrowych budynków. W tzw. międzyczasie twórcy sprawnie naświetlili relacje łączące członków ekipy oraz wprowadzili wątek wojennego szaleństwa uderzającego do głowy jednego z wojaków (znów „Czas Apokalipsy” się kłania). Drobne elementy humorystyczne, głównie w osobie postrzelonej postaci odgrywanej przez Johna C. Reilly'ego, dosyć dobrze współgrają z poważniejszą wymową dzieła, którą to ukradkiem próbowali przemycić scenarzyści. 


Od dawna wiadomo, że doborowa obsada jest silnym wabikiem mogącym ściągnąć do kin dodatkową widownię. „Kong” na brak znanych nazwisk nie cierpi, co zdecydowanie działa na korzyść obrazu. Tom Hiddleston, przymierzany przez niektórych do roli Bonda, sprawdza się w widowisku równie dobrze, co i Adrien Brody w ostatnim obrazie o małpim „Królu”. Urocza Brie Larson z kolei wciela się w postać ambitnej pani fotograf o wyglądzie niczym Lara Croft, i z tak samo zadziornym charakterkiem. W roli pułkownika mamy zaś okazję ujrzeć prawdziwego weterana kina, Samuela L. Jacksona, który jako jeden z nielicznych żołnierzy bez trwogi w sercu stawia opór wrogom by, parafrazując, „odegrać się za wojnę w Wietnamie”. John Goodman natomiast nie odgrywa tak wyrazistej postaci, jak czarnoskóry kolega po fachu, ograniczając się do bohatera na modłę Jacka Blacka z „King Konga”. Tak czy inaczej, garnitur gwiazd zaangażowanych w tytuł robi wrażenie. 

 

„Kong” jest filmem o tyle zaskakującym, że z projektu mającego w założeniu być jedynie preludium do starcia tytanów, twórcom udało się wykrzesać niespotykany potencjał. Wyraźnie widać, iż osobom zaangażowanym w produkcję zależało na tym, by ich dzieło wyróżniało się na tle typowych blockbusterów. Z jednej strony mamy cieszące oko efekty specjalne i masę scen akcji, z drugiej zaś świetnie oddany klimat lat 70. i zagrywki niczym z poważnych filmów traktujących o wietnamskim piekle. Oczywiście „Kong” nie jest pozbawiony wad. Dualizm filmu wynikający z chęci zaspokojenia zróżnicowanych gustów ma swoją cenę. Czasami narracja zatraca płynność, a w jej utrzymaniu z pewnością nie pomagają przedobrzone pojedynki olbrzymich kreatur oparte na komputerowych fajerwerkach. Niemniej jednak sprawna ręka reżysera lubującego się w płynnych ruchach kamery i nietypowych ujęciach winduje w górę przyjemność z seansu. Paradoks, drodzy Państwo – niby otrzymaliśmy standardową, niewymagającą produkcję nastawioną na czysty zysk, ale nie do końca... 

W telegraficznym skrócie: udany powrót „King Konga” i ciekawe preludium do połączenia dwóch „potwornych” uniwersów; klimat niczym z konfliktu w Wietnamie, jeno rozgrywającego się w egzotycznym otoczeniu dziewiczej wyspy; ujęcia ukazujące bitewny szał i wojenną pożogę dowodzą wprawy reżysera; świetna obsada złożona ze znanych nazwisk trzyma poziom; powinowactwo z „King Kongiem” Jacksona mocno odczuwalne; ciekawy przykład blockbustera zrobionego z sercem.

 

Ocena: 7/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

 

Autor recenzji publikuje również pod tym samym nickiem na portalu Filmweb.pl 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:






Galeria zdjęć - "Kong: Wyspa Czaszki" – King Kong po wietnamsku

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora kulak4

autor:kulak4(899 pkt)

utworzony: 2681 dni temu

liczba odwiedzin: 2263

autor:kulak4(899 pkt)

utworzony: 2732 dni temu

liczba odwiedzin: 4685

autor:kulak4(899 pkt)

utworzony: 2907 dni temu

liczba odwiedzin: 3088

autor:kulak4(899 pkt)

utworzony: 2789 dni temu

liczba odwiedzin: 2628

autor:kulak4(899 pkt)

utworzony: 3042 dni temu

liczba odwiedzin: 3388

autor:kulak4(899 pkt)

utworzony: 3055 dni temu

liczba odwiedzin: 3204

autor:kulak4(899 pkt)

utworzony: 3073 dni temu

liczba odwiedzin: 3519

Polecamy podobne artykuły

autor:Kamil0232(277 pkt)

utworzony: 2941 dni temu

liczba odwiedzin: 3094

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 2665 dni temu

liczba odwiedzin: 3851

autor:bartoszkeprowski(3481 pkt)

utworzony: 2748 dni temu

liczba odwiedzin: 4173

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 4063 dni temu

liczba odwiedzin: 4673

autor:pj(16442 pkt)

utworzony: 4061 dni temu

liczba odwiedzin: 24975

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 4365 dni temu

liczba odwiedzin: 4012

autor:bartoszkeprowski(3481 pkt)

utworzony: 3266 dni temu

liczba odwiedzin: 7353

Teraz czytane artykuły

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 1267 dni temu

liczba odwiedzin: 1744

autor:kulak4(899 pkt)

utworzony: 3021 dni temu

liczba odwiedzin: 5161

autor:pj(16442 pkt)

utworzony: 4121 dni temu

liczba odwiedzin: 9758

autor:pj(16442 pkt)

utworzony: 390 dni temu

liczba odwiedzin: 1102

autor:admin(52125 pkt)

utworzony: 1013 dni temu

liczba odwiedzin: 1342

autor:admin(52125 pkt)

utworzony: 494 dni temu

liczba odwiedzin: 657

autor:bartoszkeprowski(3481 pkt)

utworzony: 3444 dni temu

liczba odwiedzin: 4056

autor:pj(16442 pkt)

utworzony: 2198 dni temu

liczba odwiedzin: 9362

autor:pj(16442 pkt)

utworzony: 4381 dni temu

liczba odwiedzin: 86386

Artykuły z tej samej kategorii

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 217 dni temu

liczba odwiedzin: 1358

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 485 dni temu

liczba odwiedzin: 2214

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 621 dni temu

liczba odwiedzin: 1297

autor:GieHa(3490 pkt)

utworzony: 1300 dni temu

liczba odwiedzin: 2019

autor:pytonznadwisly(693 pkt)

utworzony: 2121 dni temu

liczba odwiedzin: 3820

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 2558 dni temu

liczba odwiedzin: 6428

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 2712 dni temu

liczba odwiedzin: 8641

autor:bartoszkeprowski(3481 pkt)

utworzony: 2762 dni temu

liczba odwiedzin: 7161

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 3644 dni temu

liczba odwiedzin: 10475

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2025 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.314

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję