O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Split" – Filmowe odrodzenie - Recenzje filmów

Fani M. Nighta Shyamalana czekali na powrót swego idola do formy od lat. Dotychczas dziwnym trafem na jeden naprawdę solidny film reżysera przypadała co najmniej jedna wpadka. Wiele osób stwierdziłoby, iż artysta osiągnął szczyt przy okazji „Szóstego zmysłu” i „Niezniszczalnego”, by potem spaść z hukiem z piedestału. Faktem jest, że twórca ma dziwne zamiłowanie do kiczu i ni w ząb niepasujących do narracji elementów humorystycznych. Wspomniany brak zdecydowania stanowił jedną z wad, które zepsuły chociażby niedawną „Wizytę”, o porażce noszącej tytuł „Zdarzenie” nawet nie wspominając.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
kulak4 (899 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
2 983
Czas czytania:
3 344 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
kulak4 (899 pkt)
Dodano:
2424 dni temu

Data dodania:
2017-02-01 11:21:39

Na szczęście dla kinomanów Shyamalan odnalazł dawno zagubiony kierunek, nabrał wiatru w żagle i zmajstrował ciekawy scenariusz stanowiący podwaliny thrillera psychologicznego. Co więcej, filmowiec udanie przeniósł skrypt na ekran, unikając rażących błędów i tonując komiczne elementy. Czyżby M. Night Shyamalan odrodził się niczym feniks z popiołów?

 

Kevin (James McAvoy) cierpi na rozszczepienie osobowości, z których każda diametralnie się od siebie różni. Opiekę nad chorym mężczyzną od lat sprawuje dr Fletcher (Betty Buckley), która wierzy w stabilizację stanu pacjenta. Niestety, pewnego dnia Kevin traci nad sobą panowanie i kontrolę nad jego ciałem przejmuje jedno z licznych alter ego. Wkrótce dochodzi do porwania trzech dziewczynek, Casey (Anya Taylor-Joy), Claire (Haley Lu Richardson) i Marcii (Jessica Sula). Okazuje się, że demoniczne wcielenia Kevina potrzebują dziewic do obrzędu, który ma doprowadzić do powstania „Bestii”. Czy porwanym nastolatkom uda się zbiec, nim dojdzie do tragedii?

 

Shyamalanowi udała się nie lada sztuka – stworzył film, który łapie widza za gardło od pierwszych minut seansu i naprzemiennie poluźnia oraz wzmacnia uchwyt wraz z rozwojem wypadków. Trafionym pomysłem było oparcie skryptu na problemie wielorakich osobowości zamieszkujących jedno ciało, która to koncepcja daje zwykle twórcom ogromne pole do popisu. Z kolei atmosfera zaszczucia budowana przez ciasną klitkę, w której przetrzymywane są bohaterki, jak żyw przywodzi na myśl niedawny przebój „Cloverfield Lane 10”, jeno z jeszcze wyrazistszym psychologicznym zacięciem. Desperackie próby wyrwania się z pułapki zgotowanej przez psychopatę przeplatane są scenami rozgrywającymi się poza dusznymi wnętrzami pokoju/ów. Kolejne konsultacje Kevina z panią psycholog próbującą dotrzeć do motywów stojących za podejrzanym zachowaniem podopiecznego, tworzą zaś atmosferę gęstego kryminału wrzucającego ciarki na plecy. Scena, w której dr Fletcher zasypuje pacjenta kolejnymi niewygodnymi pytaniami celem wytrącenia go z równowagi, przykuwa do ekranu z hipnotyzującą siłą.

 

Gwoli ścisłości, 24 osobowości wspomniane w opisie filmu są przede wszystkim zagrywką marketingową. Na dobrą sprawę Shyamalan ograniczył się „zaledwie” do paru oblicz bohatera, co paradoksalnie działa na korzyść produkcji. Raczej trudno byłoby zachować fabularną spójność przy wprowadzeniu w życie karkołomnego planu przedstawienia wszystkich form protagonisty, a tak przynajmniej narracja nie skacze jak szalona po postaciach. Mimo wszystko biorąc pod uwagę czas trwania filmu, odmienne osobowości zostały pokazane w nieco skondensowany, choć dobitny, sposób. Co ciekawe, przy okazji jednego alter ego Shyamalan pozwolił sobie na odrobinę zamierzonego humoru (znowu „Wizyta” się kłania), na szczęście jest to tylko krótka chwila, która nie rzutuje na ciężki klimat produkcji.

 

Dla każdego ambitnego aktora główna rola w obrazie typu „Mój brat Kain” czy „Split” właśnie jest niczym dar niebios. Możliwość wcielenia się w parę osób w jednej fabule pozwala rozpostrzeć skrzydła i dać popis rzemiosła. James McAvoy udowodnił już w „Brudzie” z 2013 r., iż nieobce są mu kreacje balansujące na granicy psychodelii. We wspomnianym obrazie zdeprawowany glina miał jednak „tylko” poważne problemy wynikające przede wszystkim ze szpikowania się różnego rodzaju używkami. W „Split” artysta wciela się w kompletnie odmienne postacie, które łączy głównie powłoka fizyczna. Raz słynny Szkot przyjmuje pozę pedanta-szczególarza, później staje się 9-letnim dzieckiem zamkniętym w ciele dorosłego, w końcu zakłada damskie ciuszki... Z pewnością dzieło Shyamalana to teatr jednego aktora, który w locie potrafi płynnie przejść z jednej osobowości w drugą, co robi wrażenie. Siłą rzeczy solidne kreacje pani psycholog czy trzech dziewczynek pozostają nieco w cieniu szarżującego McAvoy'a, skoro jednak reżyser udzielił mu tak dużego kredytu zaufania, to aż żal było z takiej okazji nie skorzystać.

 

Wielka szkoda, iż w gruncie rzeczy przyziemna fabuła pod koniec seansu przyjmuje niecodzienny charakter, zmierzając w kierunku horroru będącego na pograniczu slashera. Oczywiście stopniowo rozwijana historia stara się uzasadnić konkluzję w racjonalny sposób, za co Shyamalanowi należą się słowa uznania. Naukowa podbudówka buduje grunt pod finalne uderzenie, osobiście wolałbym jednak, żeby film pozostał na stricte psychologicznych torach. Tak czy inaczej, przez blisko 1,5 godziny produkcja trzyma odbiorcę na krańcu kinowego fotela. Sam epilog natomiast zaskakuje w dość interesujący sposób pewnym skromnym, acz znaczącym, gościnnym występem...

 

Nie obiecywałem sobie wiele po najświeższym dziele pana M. Nighta Shyamalana, zwłaszcza po mocno specyficznej, łagodnie rzecz ujmując, „Wizycie”. Być może to owa błoga niewiedza sprawiła, iż „Split” uderzył mnie z siłą rozpędzonej lokomotywy. Niestety, filmowy pociąg z czasem traci na impecie, tym niemniej całościowo recenzowany tytuł to pozycja godna uwagi. Wymieszanie najlepszych składowych „Cloverfield Lane 10” i „Mojego brata Kaina” z elementami niezbyt wyszukanego horroru dało dobry, aczkolwiek daleki od ideału, efekt końcowy. Niemniej jednak po ostatnich kinowych porażkach, spokojnie można mówić o rehabilitacji pana Shyamalana w oczach widzów. Byle tylko twórca utrzymał wysokie loty...

 

Prywata: pozdrowienia dla pewnego wykładowcy, dra B., który jak żyw przypomina Dennisa (te okulary, ta łysina, mimika i sposób wypowiedzi...).

 

W telegraficznym skrócie: popis McAvoy'a w złożonej roli; niezwykle nośny pomysł rozszczepienia jaźni doprawiony klimatem zaszczucia a la „Cloverfield Lane 10” to filmowy samograj; niestety, końcówka niczym z rasowego slashera nieco zawodzi; wciągający rozwój wydarzeń i napięcie towarzyszące prowadzonej dwutorowo narracji nie pozwalają się nudzić; Shyamalan odżył.

 

Ocena: 7/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

 

Autor recenzji publikuje również pod tym samym nickiem na portalu Filmweb.pl 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:






Galeria zdjęć - "Split" – Filmowe odrodzenie

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora kulak4

"Disaster Artist" – Zróbmy sobie film - Recenzje filmów

Wiele złego powiedziano już o niesławnym obrazie „The Room” z 2003 r., który to po latach obrósł niespotykanym wręcz kultem. Dziwaczny, na wpół amatorski twór zdecydowanie miał niewiele cech świadczących na jego korzyść. Bzdurny scenariusz, tragiczne dialogi i drętwe aktorstwo sprawiły, iż mało kto był w stanie brać ów film na poważnie. Jak się jednak okazało, wszelkie słabości produkcji zostały obrócone przez jej fanów w niezaprzeczalne zalety.

"Jumanji: Przygoda w dżungli" – Do tanga trzeba czworga - Recenzje filmów

Pierwsze „Jumanji” z 1995 r. to sympatyczna, familijna produkcja, której niezaprzeczalną zaletą jest udział nieodżałowanego Robina Williamsa. Dzieło Johnstona stanowi ciekawy miks lekkiego kina przygodowego z elementami komedii doprawionej dobrymi efektami specjalnymi. Pomimo iż wizualnie niektóre filmowe atrakcje nieco nadgryzł ząb czasu, przebój kasowy sprzed ponad dwóch dekad ogląda się z niekłamaną przyjemnością po dziś dzień.

"Volta" – Lekcja historii wg Machulskiego - Recenzje filmów

Nie na darmo Juliusza Machulskiego zwykło się kiedyś nazywać „najbardziej hollywoodzkim polskim reżyserem”. Za czasów PRL-u bowiem wspomniany twórca był niezwykłym wizjonerem dziesiątej muzy, który nie bał się eksperymentować z kinem zarówno pod względem treści jak i formy.

"Barry Seal: Król przemytu" – Wszystkie (nie)właściwe posunięcia - Recenzje filmów

Kino biograficzne wyjątkowo dobrze sprawdza się w przypadku barwnych postaci, których życiowe dokonania balansują na granicy prawa, tudzież całkowicie ją przekraczają. Prawdziwe historie o brawurowych przemytnikach czy zdolnych fałszerzach pozwalają widzowi ujrzeć drugą stronę „amerykańskiego snu”, tę mroczniejszą i nierzadko kończącą się długą odsiadką w czterech ścianach zakładu penitencjarnego. Biografia niejakiego Barry'ego Seala to niemalże gotowy materiał na film.

"Suburbicon" – Mroczna strona Pleasantville... - Recenzje filmów

Niemalże ubóstwiam ugładzoną i przesłodzoną stylistykę amerykańskich lat 50. Wówczas bowiem krajem Wujka Sama rządziły takie zjawiska jak konformizm, sztuczna grzeczność czy wszędobylska cenzura. Okres zwieńczony seksualno-polityczną rewolucją, która eksplodowała z gigantyczną siłą w następnym dziesięcioleciu, parodiowany był już wielokrotnie w niezliczonych wytworach kultury popularnej. Aczkolwiek eksploatacja wdzięcznego materiału źródłowego dała w końcu o sobie znać.

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 3295

Autor: pjLudzie kina

M. Night Shyamalan – Człowiek o sześciu zmysłach czy kreator kiczu? - Ludzie kina

Nie tak dawno pisałem o pewnym twórcy, który po latach posuchy i banicji powrócił w chwale na hollywoodzkie łono. Mowa o Melu Gibsonie. Nieco inaczej ma się sprawa z pochodzącym z Indii reżyserem M. Nightem Shyamalanem. Ten nigdy nie naraził się swoimi wypowiedziami, ale z kolei w ostatnich latach kręcił filmy, które można określić, zaczerpniętym z kanału Sfilmowani, słowem: „paździerz”. Na szczęście wstąpiła w niego nowa kosmiczna energia i wyraźnie widać tendencję zwyżkową. Szkoda że „Glass” nie spełnił oczekiwań i reżyser znów ma problem z formą.

"Glass" – Szklanka rozbita na tysiące kawałków - Recenzje filmów

Wydawało się, że oczekiwany „Glass” utrzyma tendencję wzrostową w kategorii: kino autorskie M. Nighta Shyamalana. Niestety, recenzje krytyków zza oceanu nie napawały optymizmem. Jakąś nadzieję dawały przeciwstawne opinie fanów reżysera, którzy w większości mniej lub bardziej chwalili owe dzieło. Ja – jak to ja – ponownie zagubiony, jestem gdzieś pośrodku. Z łatwością mogę mu przyznać zarówno ocenę 1 na 10, jak i 10 na 10. Bo to jednocześnie świetny i słaby thriller. Paradoks…

 -

Jak wygląda życie osób dotkniętych osobowością Borderline? - Człowiek

Często słyszy się, że wiele osób zmaga się z borderline. To zaburzenie rozwijające się głównie ludzi o bardzo bogatej w przykre przeżycia przeszłości. Na czym ono polega? Jak wygląda codzienność z borderline? Odpowiedzi uzyskacie w niniejszym tekście.

"11 x JA" – Moje życie z DID - Recenzje książek

Mieszkańcy planety Ziemia, zależnie od sytuacji, przybierają różne maski. Raz są serdeczni i uśmiechnięci, by za chwilę przed kimś innym odgrywać rolę nerwusa. Wśród nich żyje jednak garstka ludzi (czyt. setki tysięcy), którzy całkiem nieświadomie chorują na tzw. DID, czyli rozwijając z języka angielskiego – dysocjacyjne zaburzenie świadomości, co w potocznym tłumaczeniu oznacza osobowość mnogą. Jednym z cierpiących na powyższą tajemniczą przypadłość jest profesor Robert B. Oxnam, który swój przypadek opisuje w książce pt. „11xJA. Moje życie z osobowością mnogą”.

Teraz czytane artykuły

"Split" – Filmowe odrodzenie - Recenzje filmów

Fani M. Nighta Shyamalana czekali na powrót swego idola do formy od lat. Dotychczas dziwnym trafem na jeden naprawdę solidny film reżysera przypadała co najmniej jedna wpadka. Wiele osób stwierdziłoby, iż artysta osiągnął szczyt przy okazji „Szóstego zmysłu” i „Niezniszczalnego”, by potem spaść z hukiem z piedestału. Faktem jest, że twórca ma dziwne zamiłowanie do kiczu i ni w ząb niepasujących do narracji elementów humorystycznych. Wspomniany brak zdecydowania stanowił jedną z wad, które zepsuły chociażby niedawną „Wizytę”, o porażce noszącej tytuł „Zdarzenie” nawet nie wspominając.

 -

Odwiedzin: 13447

Autor: adminWolny czas, przygoda

Komentarze: 4

Skrajnie Fiatem 126p – niezwykła wyprawa wzdłuż granic Polski - Wolny czas, przygoda

Różne niezwykłe pasje i pomysły mają młodzi ludzie. Bracia Damian i Wiktor Ignaczak chcą przejechać swoim „poczciwym” Maluszkiem, czyli fiatem 126p cały kraj wzdłuż jego granic. Chłopaki mają zamiar wyruszyć 1 lipca i udać się w trwającą 15 dni podróż. W artykule odnajdziecie m.in. krótki wywiad na temat tej śmiałej akcji. Poza tym będzie się pojawiać stale aktualizowany przebieg trasy z opisem ciekawych, odwiedzonych przez nich miejsc!

 -

Odwiedzin: 3305

Autor: pjPrzepisy

Inne kotlety drobiowe - Przepisy

Dla wszystkich, którzy chcieliby poeksperymentować w kuchni, kolejne apetyczne danie.

"Szybcy i wściekli 7" – Salud, mi familia - Recenzje filmów

Po czternastu latach od premiery pierwszej części, fani serii w końcu doczekali się "Szybkich i wściekłych 7", których reżyserem został tym razem James Wan ("Piła", "Obecność"). Tak jak i w poprzednich odsłonach perypetii Toretto (Vin Diesel) i jego ekipy, również w siódemce znajdziemy przepych, roznegliżowane kobiety, zapierające dech w piersiach pościgi czy sceny walk.

 -

Odwiedzin: 13219

Autor: aragorn136Ciekawe miejsca

Komentarze: 3

Mini Zoo w Goreniu Dużym na Kujawach – bliski kontakt ze zwierzakami! - Ciekawe miejsca

Na Kujawach w okolicach Włocławka, a dokładniej w miejscowości Goreń Duży w gminie Baruchowo od ponad 10 lat dzieci z całego regionu i dalszych części kraju przyciąga Zielona Szkoła. To świetne miejsce pełniące zarówno funkcję turystyczną, jak i edukacyjną. Jedną z podstawowych atrakcji jest znajdujące się tam Mini Zoo.

Nowości

Stowarzyszenie "Broda i Tatuaż" – wielkie mięśnie, wielkie serca! - Organizacje

W głowach Polaków panuje przekonanie, że mężczyzna z tatuażem to zły człowiek jest. A gdy jeszcze potężnie zbudowany i ma brodę, to lepiej uciekać przed nim jak najdalej. Bo przecież tak groźny wygląd nie oznacza nic pozytywnego. Panowie ze Stowarzyszenia „Broda i Tatuaż – Bard Clan” sprawiają, że taki wizerunek bardzo mija się z prawdą. Bije od nich szczera radość i co ważne – pasja i zaangażowanie do niesienia pomocy słabszym z hasłem na ustach: „Różni Ale Równi”!

Test rumuńskiego "dżipa" na polskich wybojach. DACIA DUSTER ECO-G 100 w wersji Extreme! - Nowinki motoryzacyjne

Przed Wami recenzja poświęcona modelowi samochodu, który na przestrzeni lat niewątpliwie odniósł spory sukces i to nie tylko na polskim rynku. Jestem poniekąd fanem marki Dacia, ale jeśli chodzi o Dustera – bo o nim będzie mowa – to można powiedzieć, że jestem już wręcz zdecydowanie jego wielbicielem! Oczywiście, jest wiele lepszych czy ładniejszych aut, ale w kategorii cena – jakość, albo jak to mawia mój znajomy z Warszawy: „price performance”, naprawdę trudno znaleźć coś lepszego. Zwłaszcza w kategorii cenowej do ok. 100 000 zł.

Pierwszy DJENT-FEST w Warszawie. Będzie metalowo i progresywnie! - Festiwale muzyczne

Warszawski Potok to lokal, w którym orzeźwiające napoje leją się strumieniami. Ale jest coś jeszcze, co przyciąga ludzi w jego progi. To bowiem klub nazywany Domem Ludźmi Rocka. A skoro tak, to należy spodziewać się w nim licznych koncertów, rockotek i innych muzycznych eventów w jakże przyjaznej atmosferze. Jednym z takich wydarzeń będzie DJENT-FEST, a więc pierwsza edycja festiwalu skupionego na nowoczesnych progowo-metalowych brzmieniach. 30 września o godzinie 20.00 na scenę będą po kolei wchodzić trzy kapele grające nisko i spod znaku zakazanego słowa na „D”!

"Psychotherapy" – Trippin'dog płytą po głowie uderza! - Recenzje płyt

Dwa lata temu, w marcu przez internetowe wrota Altao.pl przeszedł Trippin’dog na czele z Piotrem „Tymą” Tymonem – basistą i człowiekiem od przemyślanych tekstów. Jego bardzo autorski projekt, zrodził się w Gdańsku. Już minialbum pokazał, że taka niszowa muzyka, pełna psychodelicznych brzmień i tematyki zagłębionej w ludzkiej egzystencji, ma sens! Długogrająca, fizyczna płyta pt.„Psychotherapy” gryzie równie mocno, zostawiając na ciele i duszy wyraźne ślady. W trakcie jej słuchania, można przeobrazić się w Jokera, który wyrywa sobie włosy, ale jednocześnie nie zdejmuje słuchawek z uszu. Może ma nadzieję na wyleczenie?

A teraz cisza, bo Czuux nawija! Energiczny raper w wywiadzie dla Altao.pl! - Zespoły i Artyści

Mierzył się z hejtem. Przeżywał gorsze chwile. Jego muzyka nie od razu spotkała się z dużym entuzjazmem, a pierwsze płyty nie sprzedawały się dobrze. Ale dziś CzuuX (Piotr Czupryn), także YouTuber, to „złoty” chłopak zadowolony ze swojej twórczości. Jego single: „Lizak” i „Troja” oraz wcześniejsze „O co ci chodzi” mają miliony wyświetleń. A niedawny „Fałsz” to kawałek, w którym dzieli się ze słuchaczami osobistymi sprawami i rozlicza z demonami przeszłości. Fajnie, że zabiegany w szalonym i barwnym, ale często mrocznym świecie, znalazł dla nas trochę czasu na rozmowę.

"One Piece" – Pirackie marzenia! - Seriale

„Gum gumowy… pocisk!”. Krzyczy bohater nowego serialu Netflixa, po chwili wystrzeliwując przed siebie… rękę. A ja zamiast kręcić nosem na taką abstrakcyjną scenę, uśmiecham się szeroko, klaszczę, a nawet go dopinguję. Tak. Bo „One Piece” to produkcja mającą serducho po właściwej stronie, szalenie kreatywna, z postaciami, które z miejsca się uwielbia. Działa jako live action na podstawie popularnej japońskiej mangi. Wygrywa na poziomie czysto rozrywkowym oraz emocjonalnym. Czas zatem rozwinąć żagle i pod piracką banderą popłynąć ku przygodzie.

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 115

Autor: PontonRecenzje filmów

Komentarze: 1

"Barbie" – Na różowej kozetce patriarchatu u Grety Gerwig - Recenzje filmów

Barbie na pierwszym etapie produkcyjnym była filmem, który zupełnie mnie nie interesował. Amy Schumer, której nie trawię, nazwiska scenarzystów, które zupełnie nic mi nie mówiły i ogólna otoczka. Nic wskazywało na to, że produkcja będzie czymś interesującym. Potem buchnęła informacja o castingu idealnym i świetnej ekipie realizacyjnej. To właśnie wtedy uświadomiłem sobie jak bardzo jestem ciekaw tego projektu. W momencie, kiedy światło dzienne ujrzał pierwszy zwiastun z bezpośrednim nawiązaniem do „Odysei kosmicznej”, to już nie mogłem się doczekać. Warto było doświadczyć takiej dawki różu, jakiej prawdopodobnie nie zobaczę przez resztę swojego życia? Zapraszam do recenzji.

 -

Odwiedzin: 400

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 4

"Oppenheimer" – O człowieku, który stał się (anty)Prometeuszem - Recenzje filmów

Christopher Nolan zszedł na ziemię i zdetonował bombę – zrealizował film, w którym nie cofa bohaterów w czasie, nie każe im lecieć w kosmos ani zakradać się do snów. „Oppenheimer” to jego najbardziej ambitna produkcja, oparta na książce nagrodzonej Pulitzerem. Ale to żadne szpiegowskie kino czy rasowy thriller, choć pewne elementy takowych gatunków zostają tu przemycone. To bardziej opowieść o silnej jednostce, postawionej pod ścianą i mierzącej się z własnymi „demonami”. Trzygodzinny dramat, z polifoniczną narracją na trzech poziomach czasowych, gdzie istotne są przede wszystkim dialogi i monologi, a mimo to nie ma znużenia, nie patrzy się ciągle na zegarek (to robią postacie w filmie). Ma się natomiast poczucie obcowania z czymś, co ociera się o wybitność, lecz jednocześnie niektórzy mogą odnieść wrażenie, że do pełnej filmowej doskonałości czegoś zabrakło…

 -

Odwiedzin: 440

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 3

"Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" – Przykryj wady kapeluszem… - Recenzje filmów

W trakcie siedzenia na sali kinowej i patrzenia na wielki ekran, na którym 80-letni aktor biega z biczem w ręku, czuje się jednocześnie jak krytycy z Cannes oraz DiCaprio ze słynnego mema. Znudzony, poirytowany, kręcący nosem. I co jakiś czas wskazujący palcem na konkretne sceny i cieszący się niczym małe dziecko. Bo nowy, piąty, stary, ostatni „Indiana Jones” to właśnie taki film – mający w sobie szczyptę (tylko) magii oryginalnej trylogii i plastikową podbudowę obecnych blockbusterów (niestety).

"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów

Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...

 -

Odwiedzin: 3019

Autor: pytonznadwislyRecenzje filmów

Komentarze: 4

Pierwsze lody... czyli jak to jest z "Polityką"? - Recenzje filmów

Chyba mało ludzi nie widziało jeszcze najnowszego tworu Patryka Vegi pt. „Polityka”. A wśród tych, którzy widzieli, opinie są raczej w miarę podobne. Bo mówią, że to gniot, że totalna porażka, że stracony czas no i czego innego się w sumie po Vedze można spodziewać?

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.578

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję