O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Split" – Filmowe odrodzenie - Recenzje filmów

Fani M. Nighta Shyamalana czekali na powrót swego idola do formy od lat. Dotychczas dziwnym trafem na jeden naprawdę solidny film reżysera przypadała co najmniej jedna wpadka. Wiele osób stwierdziłoby, iż artysta osiągnął szczyt przy okazji „Szóstego zmysłu” i „Niezniszczalnego”, by potem spaść z hukiem z piedestału. Faktem jest, że twórca ma dziwne zamiłowanie do kiczu i ni w ząb niepasujących do narracji elementów humorystycznych. Wspomniany brak zdecydowania stanowił jedną z wad, które zepsuły chociażby niedawną „Wizytę”, o porażce noszącej tytuł „Zdarzenie” nawet nie wspominając.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
kulak4 (899 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
3 260
Czas czytania:
3 629 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
kulak4 (899 pkt)
Dodano:
2822 dni temu

Data dodania:
2017-02-01 11:21:39

Na szczęście dla kinomanów Shyamalan odnalazł dawno zagubiony kierunek, nabrał wiatru w żagle i zmajstrował ciekawy scenariusz stanowiący podwaliny thrillera psychologicznego. Co więcej, filmowiec udanie przeniósł skrypt na ekran, unikając rażących błędów i tonując komiczne elementy. Czyżby M. Night Shyamalan odrodził się niczym feniks z popiołów?

 

Kevin (James McAvoy) cierpi na rozszczepienie osobowości, z których każda diametralnie się od siebie różni. Opiekę nad chorym mężczyzną od lat sprawuje dr Fletcher (Betty Buckley), która wierzy w stabilizację stanu pacjenta. Niestety, pewnego dnia Kevin traci nad sobą panowanie i kontrolę nad jego ciałem przejmuje jedno z licznych alter ego. Wkrótce dochodzi do porwania trzech dziewczynek, Casey (Anya Taylor-Joy), Claire (Haley Lu Richardson) i Marcii (Jessica Sula). Okazuje się, że demoniczne wcielenia Kevina potrzebują dziewic do obrzędu, który ma doprowadzić do powstania „Bestii”. Czy porwanym nastolatkom uda się zbiec, nim dojdzie do tragedii?

 

Shyamalanowi udała się nie lada sztuka – stworzył film, który łapie widza za gardło od pierwszych minut seansu i naprzemiennie poluźnia oraz wzmacnia uchwyt wraz z rozwojem wypadków. Trafionym pomysłem było oparcie skryptu na problemie wielorakich osobowości zamieszkujących jedno ciało, która to koncepcja daje zwykle twórcom ogromne pole do popisu. Z kolei atmosfera zaszczucia budowana przez ciasną klitkę, w której przetrzymywane są bohaterki, jak żyw przywodzi na myśl niedawny przebój „Cloverfield Lane 10”, jeno z jeszcze wyrazistszym psychologicznym zacięciem. Desperackie próby wyrwania się z pułapki zgotowanej przez psychopatę przeplatane są scenami rozgrywającymi się poza dusznymi wnętrzami pokoju/ów. Kolejne konsultacje Kevina z panią psycholog próbującą dotrzeć do motywów stojących za podejrzanym zachowaniem podopiecznego, tworzą zaś atmosferę gęstego kryminału wrzucającego ciarki na plecy. Scena, w której dr Fletcher zasypuje pacjenta kolejnymi niewygodnymi pytaniami celem wytrącenia go z równowagi, przykuwa do ekranu z hipnotyzującą siłą.

 

Gwoli ścisłości, 24 osobowości wspomniane w opisie filmu są przede wszystkim zagrywką marketingową. Na dobrą sprawę Shyamalan ograniczył się „zaledwie” do paru oblicz bohatera, co paradoksalnie działa na korzyść produkcji. Raczej trudno byłoby zachować fabularną spójność przy wprowadzeniu w życie karkołomnego planu przedstawienia wszystkich form protagonisty, a tak przynajmniej narracja nie skacze jak szalona po postaciach. Mimo wszystko biorąc pod uwagę czas trwania filmu, odmienne osobowości zostały pokazane w nieco skondensowany, choć dobitny, sposób. Co ciekawe, przy okazji jednego alter ego Shyamalan pozwolił sobie na odrobinę zamierzonego humoru (znowu „Wizyta” się kłania), na szczęście jest to tylko krótka chwila, która nie rzutuje na ciężki klimat produkcji.

 

Dla każdego ambitnego aktora główna rola w obrazie typu „Mój brat Kain” czy „Split” właśnie jest niczym dar niebios. Możliwość wcielenia się w parę osób w jednej fabule pozwala rozpostrzeć skrzydła i dać popis rzemiosła. James McAvoy udowodnił już w „Brudzie” z 2013 r., iż nieobce są mu kreacje balansujące na granicy psychodelii. We wspomnianym obrazie zdeprawowany glina miał jednak „tylko” poważne problemy wynikające przede wszystkim ze szpikowania się różnego rodzaju używkami. W „Split” artysta wciela się w kompletnie odmienne postacie, które łączy głównie powłoka fizyczna. Raz słynny Szkot przyjmuje pozę pedanta-szczególarza, później staje się 9-letnim dzieckiem zamkniętym w ciele dorosłego, w końcu zakłada damskie ciuszki... Z pewnością dzieło Shyamalana to teatr jednego aktora, który w locie potrafi płynnie przejść z jednej osobowości w drugą, co robi wrażenie. Siłą rzeczy solidne kreacje pani psycholog czy trzech dziewczynek pozostają nieco w cieniu szarżującego McAvoy'a, skoro jednak reżyser udzielił mu tak dużego kredytu zaufania, to aż żal było z takiej okazji nie skorzystać.

 

Wielka szkoda, iż w gruncie rzeczy przyziemna fabuła pod koniec seansu przyjmuje niecodzienny charakter, zmierzając w kierunku horroru będącego na pograniczu slashera. Oczywiście stopniowo rozwijana historia stara się uzasadnić konkluzję w racjonalny sposób, za co Shyamalanowi należą się słowa uznania. Naukowa podbudówka buduje grunt pod finalne uderzenie, osobiście wolałbym jednak, żeby film pozostał na stricte psychologicznych torach. Tak czy inaczej, przez blisko 1,5 godziny produkcja trzyma odbiorcę na krańcu kinowego fotela. Sam epilog natomiast zaskakuje w dość interesujący sposób pewnym skromnym, acz znaczącym, gościnnym występem...

 

Nie obiecywałem sobie wiele po najświeższym dziele pana M. Nighta Shyamalana, zwłaszcza po mocno specyficznej, łagodnie rzecz ujmując, „Wizycie”. Być może to owa błoga niewiedza sprawiła, iż „Split” uderzył mnie z siłą rozpędzonej lokomotywy. Niestety, filmowy pociąg z czasem traci na impecie, tym niemniej całościowo recenzowany tytuł to pozycja godna uwagi. Wymieszanie najlepszych składowych „Cloverfield Lane 10” i „Mojego brata Kaina” z elementami niezbyt wyszukanego horroru dało dobry, aczkolwiek daleki od ideału, efekt końcowy. Niemniej jednak po ostatnich kinowych porażkach, spokojnie można mówić o rehabilitacji pana Shyamalana w oczach widzów. Byle tylko twórca utrzymał wysokie loty...

 

Prywata: pozdrowienia dla pewnego wykładowcy, dra B., który jak żyw przypomina Dennisa (te okulary, ta łysina, mimika i sposób wypowiedzi...).

 

W telegraficznym skrócie: popis McAvoy'a w złożonej roli; niezwykle nośny pomysł rozszczepienia jaźni doprawiony klimatem zaszczucia a la „Cloverfield Lane 10” to filmowy samograj; niestety, końcówka niczym z rasowego slashera nieco zawodzi; wciągający rozwój wydarzeń i napięcie towarzyszące prowadzonej dwutorowo narracji nie pozwalają się nudzić; Shyamalan odżył.

 

Ocena: 7/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

 

Autor recenzji publikuje również pod tym samym nickiem na portalu Filmweb.pl 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:






Galeria zdjęć - "Split" – Filmowe odrodzenie

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora kulak4

"Disaster Artist" – Zróbmy sobie film - Recenzje filmów

Wiele złego powiedziano już o niesławnym obrazie „The Room” z 2003 r., który to po latach obrósł niespotykanym wręcz kultem. Dziwaczny, na wpół amatorski twór zdecydowanie miał niewiele cech świadczących na jego korzyść. Bzdurny scenariusz, tragiczne dialogi i drętwe aktorstwo sprawiły, iż mało kto był w stanie brać ów film na poważnie. Jak się jednak okazało, wszelkie słabości produkcji zostały obrócone przez jej fanów w niezaprzeczalne zalety.

"Jumanji: Przygoda w dżungli" – Do tanga trzeba czworga - Recenzje filmów

Pierwsze „Jumanji” z 1995 r. to sympatyczna, familijna produkcja, której niezaprzeczalną zaletą jest udział nieodżałowanego Robina Williamsa. Dzieło Johnstona stanowi ciekawy miks lekkiego kina przygodowego z elementami komedii doprawionej dobrymi efektami specjalnymi. Pomimo iż wizualnie niektóre filmowe atrakcje nieco nadgryzł ząb czasu, przebój kasowy sprzed ponad dwóch dekad ogląda się z niekłamaną przyjemnością po dziś dzień.

"Volta" – Lekcja historii wg Machulskiego - Recenzje filmów

Nie na darmo Juliusza Machulskiego zwykło się kiedyś nazywać „najbardziej hollywoodzkim polskim reżyserem”. Za czasów PRL-u bowiem wspomniany twórca był niezwykłym wizjonerem dziesiątej muzy, który nie bał się eksperymentować z kinem zarówno pod względem treści jak i formy.

"Barry Seal: Król przemytu" – Wszystkie (nie)właściwe posunięcia - Recenzje filmów

Kino biograficzne wyjątkowo dobrze sprawdza się w przypadku barwnych postaci, których życiowe dokonania balansują na granicy prawa, tudzież całkowicie ją przekraczają. Prawdziwe historie o brawurowych przemytnikach czy zdolnych fałszerzach pozwalają widzowi ujrzeć drugą stronę „amerykańskiego snu”, tę mroczniejszą i nierzadko kończącą się długą odsiadką w czterech ścianach zakładu penitencjarnego. Biografia niejakiego Barry'ego Seala to niemalże gotowy materiał na film.

"Suburbicon" – Mroczna strona Pleasantville... - Recenzje filmów

Niemalże ubóstwiam ugładzoną i przesłodzoną stylistykę amerykańskich lat 50. Wówczas bowiem krajem Wujka Sama rządziły takie zjawiska jak konformizm, sztuczna grzeczność czy wszędobylska cenzura. Okres zwieńczony seksualno-polityczną rewolucją, która eksplodowała z gigantyczną siłą w następnym dziesięcioleciu, parodiowany był już wielokrotnie w niezliczonych wytworach kultury popularnej. Aczkolwiek eksploatacja wdzięcznego materiału źródłowego dała w końcu o sobie znać.

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 3638

Autor: pjLudzie kina

M. Night Shyamalan – Człowiek o sześciu zmysłach czy kreator kiczu? - Ludzie kina

Nie tak dawno pisałem o pewnym twórcy, który po latach posuchy i banicji powrócił w chwale na hollywoodzkie łono. Mowa o Melu Gibsonie. Nieco inaczej ma się sprawa z pochodzącym z Indii reżyserem M. Nightem Shyamalanem. Ten nigdy nie naraził się swoimi wypowiedziami, ale z kolei w ostatnich latach kręcił filmy, które można określić, zaczerpniętym z kanału Sfilmowani, słowem: „paździerz”. Na szczęście wstąpiła w niego nowa kosmiczna energia i wyraźnie widać tendencję zwyżkową. Szkoda że „Glass” nie spełnił oczekiwań i reżyser znów ma problem z formą.

"Glass" – Szklanka rozbita na tysiące kawałków - Recenzje filmów

Wydawało się, że oczekiwany „Glass” utrzyma tendencję wzrostową w kategorii: kino autorskie M. Nighta Shyamalana. Niestety, recenzje krytyków zza oceanu nie napawały optymizmem. Jakąś nadzieję dawały przeciwstawne opinie fanów reżysera, którzy w większości mniej lub bardziej chwalili owe dzieło. Ja – jak to ja – ponownie zagubiony, jestem gdzieś pośrodku. Z łatwością mogę mu przyznać zarówno ocenę 1 na 10, jak i 10 na 10. Bo to jednocześnie świetny i słaby thriller. Paradoks…

 -

Jak wygląda życie osób dotkniętych osobowością Borderline? - Człowiek

Często słyszy się, że wiele osób zmaga się z borderline. To zaburzenie rozwijające się głównie ludzi o bardzo bogatej w przykre przeżycia przeszłości. Na czym ono polega? Jak wygląda codzienność z borderline? Odpowiedzi uzyskacie w niniejszym tekście.

"11 x JA" – Moje życie z DID - Recenzje książek

Mieszkańcy planety Ziemia, zależnie od sytuacji, przybierają różne maski. Raz są serdeczni i uśmiechnięci, by za chwilę przed kimś innym odgrywać rolę nerwusa. Wśród nich żyje jednak garstka ludzi (czyt. setki tysięcy), którzy całkiem nieświadomie chorują na tzw. DID, czyli rozwijając z języka angielskiego – dysocjacyjne zaburzenie świadomości, co w potocznym tłumaczeniu oznacza osobowość mnogą. Jednym z cierpiących na powyższą tajemniczą przypadłość jest profesor Robert B. Oxnam, który swój przypadek opisuje w książce pt. „11xJA. Moje życie z osobowością mnogą”.

Teraz czytane artykuły

"Split" – Filmowe odrodzenie - Recenzje filmów

Fani M. Nighta Shyamalana czekali na powrót swego idola do formy od lat. Dotychczas dziwnym trafem na jeden naprawdę solidny film reżysera przypadała co najmniej jedna wpadka. Wiele osób stwierdziłoby, iż artysta osiągnął szczyt przy okazji „Szóstego zmysłu” i „Niezniszczalnego”, by potem spaść z hukiem z piedestału. Faktem jest, że twórca ma dziwne zamiłowanie do kiczu i ni w ząb niepasujących do narracji elementów humorystycznych. Wspomniany brak zdecydowania stanowił jedną z wad, które zepsuły chociażby niedawną „Wizytę”, o porażce noszącej tytuł „Zdarzenie” nawet nie wspominając.

 -

"Wielka woda" – Wrocław 97 - Seriale

Kiedy Jan Holobuek w jednym z wywiadów oznajmił, że kolejnym projektem, w którym dosłownie zamoczy palce, a nawet nogi, będzie serial, którego akcja dzieje się w trakcie powodzi tysiąclecia, przestraszyłem się. Co prawda, najpierw krzyknąłem wow!, ale chwilę później, pojawiły się wątpliwości. Przecież taka katastroficzna tematyka wymaga dobrych efektów specjalnych – a z tym wiadomo, jak to u nas bywa. Uff! Można odetchnąć z ulgą. „Wielka woda” to kolejny miniserial po „Królowej” cierpiący na zbyt pośpieszne motywacje bohaterów, skróty i ściśnięty finał, ale o żadnej katastrofie nie może być mowy. To produkcja zrealizowana z rozmachem, podnosząca dodatkowo swoją jakość wiarygodnymi rolami.

 -

Odwiedzin: 4732

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 2

Tom Hanks – mów mi Oscar! - Ludzie kina

Z doskonałego komika przeistoczył się w jeszcze lepszego aktora dramatycznego. Role wybierał starannie, zawsze stając na wysokości zadania. W filmie „Kapitan Phillips” kolejny raz pokazał jak wybitnym jest aktorem. Przed wami Thomas Jeffrey Hanks.

Sebastian Krupa zadaje "Pytanie" - Muzyczne Style

Czym jest to "Pytanie"? Chcąc znaleźć odpowiedź na nie, przesłuchaj. To piosenka warta odkrycia. Bo to przemyślenia 22-latka na temat sensu życia.

 -

Odwiedzin: 7622

Autor: aragorn136Artykuły o filmach

Komentarze: 1

Śmiesznie i strasznie - Artykuły o filmach

Gdy połączymy komedię z horrorem, groza stanie się tylko pretekstem do dobrej zabawy. Nie bójcie się i z uśmiechem na twarzy przeczytajcie ten artykuł. Filmy, które tu przypomnimy, mogą poprawić humor prawie każdemu pesymiście.

Nowości

 -

Odwiedzin: 110

Autor: pjKultura

Wszyscy Laureaci Nagród Nobla 2024 - Kultura

Od 7 do 14 października trwał Tydzień Noblowski. W tych dniach ogłoszono nazwiska zwycięzców ze wszystkich dziedzin: fizjologii i medycyny, fizyki, chemii, literatury, Pokojowej Nagrody Nobla oraz nauk ekonomicznych. Przed Wami nasze lekko spóźnione podsumowanie, w którym tradycyjnie podajemy uzasadnienie przyznania tych prestiżowych nagród oraz czym dokładnie zajmowali się laureaci.

Genów nie oszukasz! BNDK (Benedek Jan i Benedek Gabor) prezentują singiel "Szał" - Muzyczne Style

Jan Benedek (kompozytor takich przebojów, jak "King" i "Warszawa"), wraz ze swoim synem Gaborem rozpoczynają nową, muzyczną przygodę, pod szyldem BNDK. W ich wspólnym utworze pt. „Szał” możemy usłyszeć takie słowa: „Czy pamiętasz chwile, gdy był tylko szał? Gdy muzyka grała nam cały czas”?

 -

Odwiedzin: 125

Autor: adminKosmos

Sonda Clipper poleciała na Europę! Sprawdzi co "w wodzie piszczy" - Kosmos

W naszym dziale dotyczącym nauki, w tym między innymi odkrywania tajemnic kosmosu, nie piszemy o wszystkim. Są jednak takie wydarzenia, o których nie tylko należy, ale wręcz trzeba, choć w pigułce, opowiedzieć. Bez wątpienia jest nim start sondy o nazwie Clipper. Agencja kosmiczna NASA wysłała ją 14 października w stronę jednego z księżyców Jowisza – Europy. Dlaczego akurat tam? Bo gdzie indziej, jak nie na skutym lodem, trochę mniejszym od naszego naturalnego satelity, białym obiekcie poprzecinanym nieregularnymi brązowymi liniami, mogą panować lepsze warunki, aby narodziły się zalążki życia.

 -

Odwiedzin: 162

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Joker: Folie à deux" – A oni tańczą, tacy szaleni, tacy smutni... - Recenzje filmów

11 nominacji do Oscara, Złoty Lew na Festiwalu w Wenecji, ponad miliard dolarów zarobku na całym świecie (mimo kategorii R). Zaiste „Joker” z 2019 roku był prawdziwym fenomenem. A skoro tak, to może czas na dalsze losy Arthura Flecka? Reżyser Todd Phillips jednak ciągle powtarzał: „to zamknięta historia, bez szans na kontynuację”. Ale jest rok 2024, a do kin wchodzi „Joker: Folie à deux”. Wielu krytyków i widzów krzyczy/pisze głośno: „to najbardziej niepotrzebny sequel”. Czy faktycznie zasługuje na takie miano? Czy następna „terapia”, jakiej poddaje nas Phillips kompletnie nie działa? Jako autor niniejszej recenzji jestem rozdarty. Widzę jednocześnie mrok i światło w tym długim tunelu.

"Moja Mamo, Mój Tato" Dziękuje Wam śpiewająco! - Muzyczne Style

„Moja Mamo, Mój tato” to najnowszy singiel Oli Równiak, który ukazuje nie tylko jej wrażliwość jako artystki, ale także głębokie emocje związane z relacjami rodzinnymi. Utwór łączy melancholijną melodię z poruszającym tekstem, który przywołuje wspomnienia i uczucia związane z najważniejszymi osobami w naszym życiu.

 -

Odwiedzin: 167

Autor: pjKultura

Nike 2024 – laureatką 93-letnia poetka Urszula Kozioł! - Kultura

W niedzielę 6 października przyznano Nike. To Nagroda Literacka za najlepszą książkę poprzedniego roku. Nagroda, która „narodziła się” w 1997 roku, inspirując się brytyjskim Bookerem. Tym razem ze statuetki cieszyła się Urszula Kozioł. Po kilku nominacjach w dawniejszych latach, wreszcie mogła „przytulić” Nike. Otrzymała ją za tom poezji pt. „Raptularz”. Jakie porusza w niej tematy? Kto jeszcze znalazł się w gronie finalistów? O tym w niniejszym tekście.

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 162

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Joker: Folie à deux" – A oni tańczą, tacy szaleni, tacy smutni... - Recenzje filmów

11 nominacji do Oscara, Złoty Lew na Festiwalu w Wenecji, ponad miliard dolarów zarobku na całym świecie (mimo kategorii R). Zaiste „Joker” z 2019 roku był prawdziwym fenomenem. A skoro tak, to może czas na dalsze losy Arthura Flecka? Reżyser Todd Phillips jednak ciągle powtarzał: „to zamknięta historia, bez szans na kontynuację”. Ale jest rok 2024, a do kin wchodzi „Joker: Folie à deux”. Wielu krytyków i widzów krzyczy/pisze głośno: „to najbardziej niepotrzebny sequel”. Czy faktycznie zasługuje na takie miano? Czy następna „terapia”, jakiej poddaje nas Phillips kompletnie nie działa? Jako autor niniejszej recenzji jestem rozdarty. Widzę jednocześnie mrok i światło w tym długim tunelu.

 -

Odwiedzin: 1579

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Diuna: Część druga" – Woda życia, religia zniszczenia - Recenzje filmów

„Mając władzę nad przyprawą, masz władzę na wszystkimi” – zniekształcony, brzmiący złowieszczo głos oznajmia takową prawdę na tle czarnego tła, a mi już po całym ciele „przebiegają mrówki”. Jestem wręcz obezwładniony, zahipnotyzowany. A przecież to nawet nie pierwsza scena. Później jest jeszcze lepiej/gorzej. Jakie tam później, tak jest przez 80% seansu, niemal do napisów końcowych. Oni (czyt. krytycy mający zaszczyt uczestniczyć w pokazie prasowym) nie kłamali. „Diuna: Część druga” to film monumentalny (kto napisze fatalny, ten niechaj zostanie strawiony przez czerwia). Atakujący wszystkie zmysły. Piękny. Na poziomie audiowizualnym rzecz jasna, bo z warstwą scenariuszową bywa różnie… Są jednak aktorzy, którzy windują tę opowieść do granic kosmosu.

 -

Odwiedzin: 1028

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Chłopi" – Wsi anielska, wsi diabelska - Recenzje filmów

„Cepelia, w której maczała swoje paluchy Sztuczna Inteligencja, malując każdą scenę w męczące oczy barwy”. Mniej więcej to sądzi o nowej adaptacji „Chłopów” Władysław Reymonta pewien znany krytyk filmowy. Powinien on uderzyć się w pierś i obejrzeć tę animację raz jeszcze. Tak, to ludowe rękodzieło, ale o dużej wartości artystycznej – choć bliskie książkowym opisom, to jednak na swój sposób uwspółcześnione, pozbawione kurzu osiadłego na dawnej księdze. Gdy kilka lat temu ponad 100 malarzy zabrało się do skrupulatnej pracy z pędzlem w dłoniach, to jeszcze nikt nie wiedział, że AI aż tak rozwinie się w roku 2023. Można zapytać po co? Czyż nie lepiej, aby powstał „zwykły” film fabularny bez tej otoczki? Nie, bo taki już nakręcono, a owa forma tylko dodała magii i innej, niepokojącej namacalności.

"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów

Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...

 -

Odwiedzin: 3575

Autor: pytonznadwislyRecenzje filmów

Komentarze: 4

Pierwsze lody... czyli jak to jest z "Polityką"? - Recenzje filmów

Chyba mało ludzi nie widziało jeszcze najnowszego tworu Patryka Vegi pt. „Polityka”. A wśród tych, którzy widzieli, opinie są raczej w miarę podobne. Bo mówią, że to gniot, że totalna porażka, że stracony czas no i czego innego się w sumie po Vedze można spodziewać?

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.611

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję