O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"McImperium" – Pan McDonald - Recenzje filmów

Soczyste hamburgery, ociekające tłuszczem frytki i niemiłosiernie słodka cola... Czy można wyobrazić sobie współczesną kulturę masową pozbawioną dobrodziejstw słynnej restauracji łechcących podniebienia miliardów ludzi? Czymże byłaby Ameryka, gdyby pozbawiono ją symbolu składającego się z dwóch złotych łuków? Wpływ Ronalda McDonalda i spółki na niemalże cały świat jest niezaprzeczalny, do tej pory jednak nikt nie kwapił się z przeniesieniem historii o powstaniu marki na srebrne ekrany.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
kulak4 (899 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
2 820
Czas czytania:
3 073 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
kulak4 (899 pkt)
Dodano:
2716 dni temu

Data dodania:
2017-02-18 14:34:49

Wiele osób podejrzewało zapewne, iż taka produkcja siliłaby się na nachalne wybielenie twórcy hamburgerowej franczyzy, czyniąc z niego jankeskiego bohatera. Na szczęście skrypt „McImperium” rozpisany został na tyle sprawnie, że w filmie ukazano różne oblicza niejakiego Raya Kroca. Oblicza, które mają mało wspólnego ze szlachetnością...


Ray Kroc (Michael Keaton) to obnośny sprzedawca próbujący namówić oporną klientelę na zakup nowoczesnego kuchennego urządzenia. Niestety, wszelkie wysiłki businessmana spełzają na niczym... do czasu. Pewnego dnia zamówienie na parę sztuk ustrojstwa składają niepozorni bracia McDonald, Dick (Nick Offerman) i Mac (John Carroll Lynch). Zaskoczony Kroc udaje się do restauracji prowadzonej przez rodzeństwo, by dobić targu. Niejako przy okazji zostaje oprowadzony po przybytku, w którym poznaje tajemnicę ekspresowej obsługi klienta. Ray, czując pismo nosem, namawia braci do powierzenia mu funkcji propagatora lukratywnego biznesu. Niedawny komiwojażer szybko odnosi pierwsze sukcesy, jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia... A głód zysku w przypadku Kroca nie zna granic.

 

Nędzne wyniki kasowe „McImperium” nie są w żadnym wypadku wyznacznikiem jakości filmu. Powtarzające się niczym mantra zarzuty wobec produkcji głoszą, iż „nie warto iść do kina na 2-godzinną reklamówkę McDonalda”. Stąd zapewne wynika zaś niechęć do skądinąd zaskakująco solidnego obrazu. Recenzowany tytuł nieszczególnie wymyka się regułom rządzącym gatunkiem biograficznym, aczkolwiek realizuje wszystkie założone cele co do joty. Najważniejsze jednak, że w wielu momentach twórcy ukazują brutalne reguły rządzące bezlitosnym światem biznesu, w którym nie ma miejsca na sentymenty.


Animuszu produkcji zdecydowanie dodaje wprawna ręka reżysera. Pan John Lee Hancock to jednocześnie fachowy filmowiec i scenarzysta. Co prawda w „McImperium” brakuje odrobinę fantazyjnych sekwencji (wyobrażacie sobie, jak wyglądać by mógł proces przygotowywania hamburgera na modłę świetnego prologu „Pana życia i śmierci”?), ale twórca i tak wplótł w narrację sporo niepozornych ujęć, z monologiem do lustra na czele. W dodatku klimat produkcji wzmacniają dobrze oddane lata 50. z charakterystycznymi barami, lśniącymi samochodami i fryzurami à la „Grease”. Piękny powrót do przeszłości.

 

Jak zostało już nadmienione, siła filmu tkwi przede wszystkim w scenariuszu. Widz z rosnącym zaciekawieniem obserwuje kolejne porażki i triumfy protagonisty, którego mottem przewodnim są upór i konsekwencja w działaniu. Gorączkowe manewry Kroca próbującego za wszelką cenę zbudować sieć franczyz przeplatane są szalonymi pomysłami, które nie znajdują uznania w oczach konserwatywnych braci. Cięte wymiany zdań przez telefon między Rayem i Dickiem, kończone zwykle brutalnym zerwaniem rozmowy, mają lekki potencjał komediowy. Mimo wszystko „McImperium” to pełnokrwisty biograficzny obyczaj, a z tego, co wiem, to część publiczności oczekiwała większego ładunku śmiechu podczas seansu. Owszem, film ma odrobinę zabawnych momentów, ale wynikają one raczej z ironicznego i materialistycznego podejścia Kroca do całego świata.

 

„McImperium” stanowi głównie teatr jednego aktora. Cały ciężar produkcji został przerzucony na Michaela Keatona, który w roli rosnącego w siłę rekina biznesu jest bezbłędny. Występ artysty w niedawnym „Birdmanie” zakończył się „zaledwie” nominacją do Oscara, rola w recenzowanym tytule z kolei miała dać Keatonowi spore pole do popisu. Nie mnie oceniać, czy jego najnowsza kreacja jest godna złotej statuetki, z pewnością jednak popularny odtwórca dał z siebie wszystko. Widząc go na ekranie, faktycznie można uwierzyć, iż prawdziwy Ray Kroc był równie bezwzględny i nikczemny. Nie ma zaś chyba bardziej miarodajnego wyznacznika aktorskiego sukcesu niż wiarygodność. Miło, że do produkcji zaangażowano również Laurę Dern, której gwiazda ostatnimi czasy mocno przygasła. Artystka udanie buduje drugi plan, portretując wierną żonę twórcy hamburgerowego imperium. Koniec końców nie ma co żałować, że z roli Kroca zrezygnował Tom Hanks. „Najulubieńszy aktor Ameryki”, jak żartobliwie zwykło się go określać, został udanie zastąpiony przez szarżującego Keatona, który wciąż prezentuje wigor nastolatka.

 

Nie da się ukryć, iż seans z „McImperium” zaostrza apetyt na wyroby wielkiego „M”. Metodycznie przygotowywane hamburgery ukazane w pierwszej restauracji braci automatycznie sprawiają, iż widzowi aż ślinka cieknie na widok mięska skwierczącego w wysokiej temperaturze. O ile pod tym względem film rzeczywiście nosi znamiona marketingowej zagrywki, tak sam obraz broni się dobrą realizacją, płynną narracją przedstawiającą kolejne kroki w budowie fastfoodowego giganta oraz charyzmatyczną postacią Kroca. Michael Keaton w brawurowy sposób nadał diabłu ludzką twarz i sprawił, iż główny bohater nie jest całkowicie antypatyczny, za co aktorowi należą się gromkie brawa.

 

Widzów spragnionych porządnej produkcji biograficznej nie trzeba nawet namawiać na wyprawę do kin. Możliwość zanurzenia się w magicznych latach 50. i poznania od podszewki drogi Raya Kroca na sam szczyt to nie lada gratka. A że po seansie niejednego odbiorcę kusić będzie, by wstąpić do McDonalda i złamać zasady „zdrowego odżywiania”? Cóż, raz na jakiś czas można dać zarobić grubym rybom dla grzesznej, choć ulotnej, przyjemności.

W telegraficznym skrócie: w teorii 2-godzinna reklamówka McDonalda, w praktyce solidny film biograficzny; „popisówka” Michaela Keatona, który ma chrapkę na kolejną nominację do złotej statuetki; dobrze oddane lata 50. wraz z charakterystycznymi strojami, muzyką i uroczymi krążownikami szos; tylko czekać, aż McDonald pocznie dodawać miniaturki Raya Kroca do zestawów Happy Meal celem promocji filmu.

 

Ocena: 7/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 


Autor recenzji publikuje również pod tym samym nickiem na portalu Filmweb.pl 

 

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "McImperium" – Pan McDonald

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora kulak4

"Disaster Artist" – Zróbmy sobie film - Recenzje filmów

Wiele złego powiedziano już o niesławnym obrazie „The Room” z 2003 r., który to po latach obrósł niespotykanym wręcz kultem. Dziwaczny, na wpół amatorski twór zdecydowanie miał niewiele cech świadczących na jego korzyść. Bzdurny scenariusz, tragiczne dialogi i drętwe aktorstwo sprawiły, iż mało kto był w stanie brać ów film na poważnie. Jak się jednak okazało, wszelkie słabości produkcji zostały obrócone przez jej fanów w niezaprzeczalne zalety.

"Jumanji: Przygoda w dżungli" – Do tanga trzeba czworga - Recenzje filmów

Pierwsze „Jumanji” z 1995 r. to sympatyczna, familijna produkcja, której niezaprzeczalną zaletą jest udział nieodżałowanego Robina Williamsa. Dzieło Johnstona stanowi ciekawy miks lekkiego kina przygodowego z elementami komedii doprawionej dobrymi efektami specjalnymi. Pomimo iż wizualnie niektóre filmowe atrakcje nieco nadgryzł ząb czasu, przebój kasowy sprzed ponad dwóch dekad ogląda się z niekłamaną przyjemnością po dziś dzień.

"Volta" – Lekcja historii wg Machulskiego - Recenzje filmów

Nie na darmo Juliusza Machulskiego zwykło się kiedyś nazywać „najbardziej hollywoodzkim polskim reżyserem”. Za czasów PRL-u bowiem wspomniany twórca był niezwykłym wizjonerem dziesiątej muzy, który nie bał się eksperymentować z kinem zarówno pod względem treści jak i formy.

"Barry Seal: Król przemytu" – Wszystkie (nie)właściwe posunięcia - Recenzje filmów

Kino biograficzne wyjątkowo dobrze sprawdza się w przypadku barwnych postaci, których życiowe dokonania balansują na granicy prawa, tudzież całkowicie ją przekraczają. Prawdziwe historie o brawurowych przemytnikach czy zdolnych fałszerzach pozwalają widzowi ujrzeć drugą stronę „amerykańskiego snu”, tę mroczniejszą i nierzadko kończącą się długą odsiadką w czterech ścianach zakładu penitencjarnego. Biografia niejakiego Barry'ego Seala to niemalże gotowy materiał na film.

"Suburbicon" – Mroczna strona Pleasantville... - Recenzje filmów

Niemalże ubóstwiam ugładzoną i przesłodzoną stylistykę amerykańskich lat 50. Wówczas bowiem krajem Wujka Sama rządziły takie zjawiska jak konformizm, sztuczna grzeczność czy wszędobylska cenzura. Okres zwieńczony seksualno-polityczną rewolucją, która eksplodowała z gigantyczną siłą w następnym dziesięcioleciu, parodiowany był już wielokrotnie w niezliczonych wytworach kultury popularnej. Aczkolwiek eksploatacja wdzięcznego materiału źródłowego dała w końcu o sobie znać.

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 359

Autor: ZosiaPrzepisy

Chrupiące krokiety z tostowego chleba! Takiej rodzinnej kolacji Wam potrzeba! - Przepisy

Co się dzieje, kiedy ktoś usłyszy pochodzące z języka francuskiego słowo krokiet? Wyobrazi sobie oczywiście zwiniętego, usmażonego naleśnika z farszem mięsnym albo grzybowym w środku. Taki rodzaj pasztecika, a raczej niewielki rolady. To smakowite danie, w sam raz na wigilijny stół (ale nie tylko). Okazuje się jednak, że krokiety niekoniecznie muszą powstawać z naleśników. Można je bowiem przygotować z... chleba tostowego, dodając do środka parówkę i ser! W takiej formie również są zaskakująco przepyszne! I stanowią idealną propozycję na kolację dla całej rodziny. Czy ich wykonanie jest trudne? Absolutnie nie!

"McImperium" – Pan McDonald - Recenzje filmów

Soczyste hamburgery, ociekające tłuszczem frytki i niemiłosiernie słodka cola... Czy można wyobrazić sobie współczesną kulturę masową pozbawioną dobrodziejstw słynnej restauracji łechcących podniebienia miliardów ludzi? Czymże byłaby Ameryka, gdyby pozbawiono ją symbolu składającego się z dwóch złotych łuków? Wpływ Ronalda McDonalda i spółki na niemalże cały świat jest niezaprzeczalny, do tej pory jednak nikt nie kwapił się z przeniesieniem historii o powstaniu marki na srebrne ekrany.

Znamy cały skład METAL MINE FESTIVAL! Polskie i zagraniczne zespoły "podpalą scenę"! - Festiwale muzyczne

Podobno heavy metal narodził się dokładnie w 1970 roku, w piątek 13 lutego. A zatem sam diabeł maczał w tym palce? Nic z tych rzeczy! Przecież, jak pokazały badania, taki gatunek muzyki nie zamienia ludzi w seryjnych morderców. Przeciwnie. Pomaga rozładować napięcie i ogranicza agresywne zachowania. Zapuszczajcie więc długie włosy, bierzcie w dłonie gitary i ruszajcie na koncerty. Najlepiej na dwudniowy Metal Mine Festival, gdzie występują zarówno polskie, jak i zagraniczne, porządnie grające kapele, i który powraca po trzech latach przerwy!

 -

Odwiedzin: 4640

Autor: paulinakinga97Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Earl i ja, i umierająca dziewczyna" – Rodzimy się by żyć, żyjemy by umierać - Recenzje filmów

Na co dzień raczej unikamy tematu śmierci. Po co zawracać sobie nim głowę? Wiadomo, że kiedyś nadejdzie nieunikniony koniec. Nikt nie mówił, że świat jest sprawiedliwy. „Earl i ja, i umierająca dziewczyna” to opowieść o olbrzymiej niesprawiedliwości. Choć dzieło Gomeza-Rejona wydaje się z pozoru lekką i przyjemną historyjką, z czasem nietrudno dostrzec, że jej wydźwięk niekoniecznie jest tak pozytywny, jak moglibyśmy się spodziewać.

 -

Odwiedzin: 655

Autor: adminSprzęt

Komentarze: 1

Recenzja przenośnej konsoli Lenovo Legion Go! - Sprzęt

Ostatnio trafiło w moje ręce urządzenie, służące do grania przenośnego, od firmy Lenovo, a dokładnie Lenovo Legion Go. Jest ono konkurentem dla mobilnego Steam Decka, które przetarło szlaki w zakresie konsol przeznaczonych dla tego typu rozrywki. Czy, mimo wysokiej ceny (blisko 4 tys. złotych!), sprzęt ten wart jest zakupu i użytkowania? Jakimi elementami się wyróżnia?

Nowości

"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.

7 Horizons – baw się na całego w rytmach Arkadiusza Balcerczaka! - Muzyczne Style

7 Horizons to projekt muzyczny rozwijany przez polskiego DJ-a i producenta muzyki elektronicznej Arkadiusza Balcerczaka. Eksperymentuje on muzycznie z różnymi nurtami gatunku deep house, melodic house. Jego utwory cechują się pozytywnym vibe, tanecznym klimatem, ale zahacza tez o bardziej spokojne melodie.

Michał Sieńkowski zaprasza na wakacyjną imprezę do rana! - Muzyczne Style

Kojarzony dotąd z indie-popowymi dźwiękami Michał Sieńkowski przedstawia pierwszy w autorskim repertuarze utwór, który może porwać do tańca niejednego słuchacza. Mający swoją premierę singiel zatytułowany „Nieskończony”, jest doskonałą propozycją do playlist, odtwarzanych podczas letnich imprez na plaży i w klubach.

 -

Odwiedzin: 226

Autor: adminKultura

Pierwsza edycja British Film Festival w Kinie Muza w Poznaniu! - Kultura

13 listopada 2024 roku w poznańskim Kinie Muza zadebiutuje pierwsza edycja British Film Festival – pierwszego w Polsce i jednego z niewielu w Europie festiwalu filmowego poświęconego w całości kinematografii brytyjskiej. Znamy już szczegóły programu, które zostały wyjawione na konferencji prasowej. Na te kilka dni organizatorzy zapraszają na ciekawe retrospektywy filmowe, jednak z nich to przegląd filmów mistrza suspensu, legendarnego Alfreda Hitchcocka w 125. rocznicę jego urodzin. Do tego specjalny pokaz „Rydwanów ognia”! I pewne niespodzianki związane z nietypowym seansem kinowym! Jakie konkretnie? O tym w artykule!

 -

Odwiedzin: 211

Autor: adminArtykuły o filmach

Komentarze: 1

Pierwszy zwiastun "Gladiatora II" z polskimi napisami! Hit czy kit? - Artykuły o filmach

Do serwisu YouTube niczym rydwan na arenę wjechał pierwszy trailer drugiego "Gladiatora". Czy klimat klasyki z roku 2000 został zachowany? Czy Paul Mescal (do tej pory same niszowe produkcje) jako Lucjusz (siostrzeniec Kommodusa) i następca Russella Crowe'a pokaże siłę aktorstwa, będąc magnetycznym bohaterem, za którym będą podążać inni? Zwiastun nie odpowiada w pełni na te pytania, choć scenografia i kostiumy "rządzą" w tym pogrążonym w chaosie Imperium Rzymskim! Niestety jest coś, co psuje widowiskowe sceny. Jasne, że Denzel Washington to czarnoskóry aktor wcielający się tutaj w byłego gladiatora, który zdobył bogactwo, ale czy to oznacza, żeby wciskać w montaż rapowy kawałek? Tak brakuje dobrego motywu Hansa Zimmera (tu go zastępuję Harry Gregson-Williams). Niechaj 86-letni Ridley Scott pamięta - „To, co uczyni, odbije się echem w wieczności”. Niechaj więc podaruje nam co najmniej solidne kino historyczne, mimo że na pokładzie ma Davida Scarpę, scenarzystę byle jakiego "Napoleona". Premiera "Gladiatora II" w połowie listopada 2024 roku! Co by nie powiedzieć, to Joseph Quinn (Eddie ze "Stranger Things") jako imperator wygląda tak, że lepiej się modlić, by nie pokazał kciuka w dół. Taki rzymski Joker... A Wy co przeczuwacie? Będzie hit czy kit?

"Maluje emocje na różowo w pierwszym singlu". Kto? Roztańczona VEROA! - Zespoły i Artyści

VEROA, czyli Weronika Fedor to nie tylko wokalistka, ale też multiinstrumentalistka. Gra na skrzypcach, fortepianie i ukulele. Co więcej, sama pisze teksty i muzykę prosto z nastrojowych inspiracji. W swojej twórczości cechuje się dużą różnorodnością stylistyczną oraz pomysłowością. Właśnie zadebiutowała energiczną piosenką „Róż”.

Artykuły z tej samej kategorii

"Furiosa: Saga Mad Max" – Dziewczyna na pustynnej drodze zemsty - Recenzje filmów

„Pamiętasz mnie?”. Pytała tytułowa Furiosa już w zwiastunie. Pyta i w samym filmie. Ależ oczywiście, że Cię pamiętam. Gdy miałaś twarz dojrzalszej Charlize Theron. Kiedy z pomocą szalonego, małomównego Maxa realizowałaś swój plan w takim stylu, że szczęka opadała i piasek się do niej wsypywał. Okazało się jednak, że wcześniej też obrałaś podobny cel – jako dziecko porwana, skazana na tułaczkę z dziwnymi typami na jeszcze dziwniejszym pojazdach, myślałaś tylko o jednym – zemście! A więc prequel. A zatem spin-off z Anyą Taylor-Joy. Opowieść rozpisana na kilkanaście lat. Czy to się mogło udać? Czy o prawie 10 lat starszy George Miller powtórnie stworzył arcydzieło kina akcji w klimacie postapo?

 -

Odwiedzin: 1322

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Diuna: Część druga" – Woda życia, religia zniszczenia - Recenzje filmów

„Mając władzę nad przyprawą, masz władzę na wszystkimi” – zniekształcony, brzmiący złowieszczo głos oznajmia takową prawdę na tle czarnego tła, a mi już po całym ciele „przebiegają mrówki”. Jestem wręcz obezwładniony, zahipnotyzowany. A przecież to nawet nie pierwsza scena. Później jest jeszcze lepiej/gorzej. Jakie tam później, tak jest przez 80% seansu, niemal do napisów końcowych. Oni (czyt. krytycy mający zaszczyt uczestniczyć w pokazie prasowym) nie kłamali. „Diuna: Część druga” to film monumentalny (kto napisze fatalny, ten niechaj zostanie strawiony przez czerwia). Atakujący wszystkie zmysły. Piękny. Na poziomie audiowizualnym rzecz jasna, bo z warstwą scenariuszową bywa różnie… Są jednak aktorzy, którzy windują tę opowieść do granic kosmosu.

 -

Odwiedzin: 557

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Kos" – Gdzie generał, co chłopa szanował? O tu! - Recenzje filmów

„Pierwszy krok do zrzucenia niewoli to odważyć się być wolnym, pierwszy krok do zwycięstwa – poznać się na własnej sile” – przekonywał głośno Tadeusz Kościuszko. Pewni twórcy wzięli sobie drugą część tego cytatu mocno do serca. Jako pierwsi zdecydowali się zrealizować w Polsce film o wielkim bohaterze narodowym bez grama martyrologii, za to z wyraźnymi inspiracjami kinem Quentina Tarantino. Czy aby owa sztuka ich nie przerosła? Jaki jest „Kos”?

 -

Odwiedzin: 883

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Chłopi" – Wsi anielska, wsi diabelska - Recenzje filmów

„Cepelia, w której maczała swoje paluchy Sztuczna Inteligencja, malując każdą scenę w męczące oczy barwy”. Mniej więcej to sądzi o nowej adaptacji „Chłopów” Władysław Reymonta pewien znany krytyk filmowy. Powinien on uderzyć się w pierś i obejrzeć tę animację raz jeszcze. Tak, to ludowe rękodzieło, ale o dużej wartości artystycznej – choć bliskie książkowym opisom, to jednak na swój sposób uwspółcześnione, pozbawione kurzu osiadłego na dawnej księdze. Gdy kilka lat temu ponad 100 malarzy zabrało się do skrupulatnej pracy z pędzlem w dłoniach, to jeszcze nikt nie wiedział, że AI aż tak rozwinie się w roku 2023. Można zapytać po co? Czyż nie lepiej, aby powstał „zwykły” film fabularny bez tej otoczki? Nie, bo taki już nakręcono, a owa forma tylko dodała magii i innej, niepokojącej namacalności.

"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów

Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.549

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję