Koronawirus – on jest winien tego, że Oscary 2021 wyglądały inaczej niż zawsze. Po pierwsze ceremonia nie odbyła się w lutym, tylko wiosną, z 25 na 26 kwietnia (o godzinie 2:00 polskiego czasu). Po drugie uległa zmianie sama formuła i miejsce wydarzenia. Nie było mowy, aby producent Steven Soderbergh pozwolił na zorganizowanie gali, tak jak przykazała tradycja, czyli w Teatrze Dolby w Hollywood (tutaj przygotowano jedynie część artystyczną i… pustą salę). Dlatego postanowiono, że równolegle będzie rozgrywać się na… dworcu kolejowym w Los Angeles (Union Station). I tak się stało. Właśnie w tym miejscu przy stoliczkach siedzieli nominowani aktorzy, aktorki, reżyserzy i reszta twórców. Mogli oni zabrać ze sobą tylko jedną bliską osobę, czekać spokojnie na werdykt, następnie mówić bez patrzenia na zegarek oraz nie zwracać uwagi na brak prowadzącego (tę funkcję przejęły gwiazdy, a wśród nich m.in.: Angela Bassett, Halle Berry, Bong Joon Ho, Don Cheadle, Bryan Cranston, Viola Davis, Laura Dern, Harrison Ford, Joaquin Phoenix, Brad Pitt, Reese Whiterspoon, Renée Zellweger oraz Zendaya).
93. rozdanie Oscarów odbyło się pod znakiem ważnych przekazów dotyczących grup etnicznych, różnych mniejszości, kobiet (nominacje tym razem otrzymało aż 70 pań), a nawet zwierząt (duża w tym zasługa nagrodzonego, pięknego dokumentu o nietypowej przyjaźni pewnego filmowca i stworzenia zamieszkującego południowoafrykański las wodorostów; „Czego nauczyła mnie ośmiornica” to obraz, który przypomina, czym jest otaczająca nas przyroda).
Podobno bukmacherzy przewidywali, że z nominowanych produkcji największe szansę na wygraną będą mieć: „Nomadland”, „Proces siódemki z Chicago” i „Obiecująca. Młoda. Kobieta”. Z kolej, jeżeli chodzi o najlepsze aktorki, obstawiano Frances McDormand, Carey Mulligan i debiutującą Andrę Day, a wśród aktorów typowano zmarłego Chadwicka Bosemana. A kto faktycznie dostał statuetki? Czy bukmacherzy mieli nosa? Zobaczmy.
Laureaci
Amerykańska Akademii Filmowa zapewne była zgodna. Najlepszy film roku 2020, czyli „Nomadland” na podstawie książki Jessiki Bruder to dzieło niezależne i skromne, łączące fikcję i reportaż. Opowieść o ludziach będących ciągle w drodze, wyrzuconych poza tkankę społeczną, którzy nie mają swojego miejsca. Wydaje się jednak, że ten bardzo malowniczy (zdjęcia zapierają dech w piersi) obraz jest skrojony specjalnie pod gusta krytyków. Dla niektórych widzów może okazać się filmem zbyt powolnym, nudnym, za mało angażującym. Ale aktualność oraz ukazanie zwykłej/niezwykłej codzienności Fern i napotykanych osób (naturszczyków) sprawia, że „Nomadland” w reżyserii Chloe Zhao jest produkcją, obok której nie da się przejść obojętnie! Co ciekawe, Zhao została drugą w historii zdobywczynią Oscara za najlepszą reżyserię i jednocześnie pierwszą Azjatką, którą doceniono w tak istotnej kategorii.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Frances McDormand jako Fern, pokonała m.in. doskonałe Carey Mulligan i Vanessę Kirby. Przerzucała worki z burakami, czyściła toalety, segregowała przesyłki, świadomie prowadziła życie nomadki, kierowała kamperem i mierzyła się z żałobą. I właśnie te czynności odegrała tak wiarygodnie, że członkowie Akademii postanowili nagrodzić ją Oscarem. Tym samym Frances jest obecnie drugą aktorką z trzema statuetkami na koncie. Dogoniła Meryl Streep i być może niedługo prześcignie Katharine Hepburn, która na swojej półce postawiła trzech Złotych Rycerzy. Warto nadmienić, że McDormand jest także współproducentką filmu, dlatego tak naprawdę ma w całym artystycznym dorobku cztery Nagrody Akademii.
Mistrzowski Anthony Hopkins jako tytułowy „Ojciec” pokonał Gary’ego Oldmana, genialnego Riza Ahmeda i Chadwicka Bosemana. Nic dziwnego, że zdobył Oscara. W finale nietypowo zmontowanego filmu (na podstawie sztuki teatralnej) sprawił, że widzom leciały łzy. Tylko 83-latek mógł tak przekonująco wcielić się w coraz bardziej zagubionego staruszka (z powodu postępującej demencji) i świetnie ukazać relację z córką (Olivia Colman). W ten sposób ma już na koncie drugą statuetką. Pierwszą otrzymał za jakże inną, ale równie doskonałą kreację Hannibala Lectera.
Na drugim planie rządzili: Koreanka Youn Yuh-jung (nikt chyba nie wie, jak wymawia się jej nazwisko), która była cudowną, energetyczną babcią i teściową w dramacie rodzinnym pt. „Minari” oraz znany z „Uciekaj!” Daniel Kaluuya, który wcielił się w jednego z dwóch głównych bohaterów w filmie o Czarnych Panterach: „Judas and the Black Messiah" (dlaczego pojawił się jednak w tej kategorii, a nie pierwszoplanowej? hmm…).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Oscary 2021 – wygrał kameralny "Nomadland"!
Filmowy33
1305 dni temu
Kto by nie chciał być prowadzonym do odebrania Oscara przez Brada. Aktorka z Minari wprost pocisnęła go, że nawet na planie filmu się nie pojawił a był przecież jego producentem. "Miło pana wreszcie poznać" xD
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora pj
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.151