4 016
4 642 min.
Recenzje filmów
bartoszkeprowski (3372 pkt)
2543 dni temu
2017-12-23 12:13:31
Tym razem aktor postanowił zagrać podróżnika, decydującego się na wyprawę w głąb dżungli, do samego jej serca, gdzie według zapewnień doświadczonego w trudnych wyprawach wędrowcy, spotka rdzennych mieszkańców i zobaczy naturę od nieznanej mu dotąd strony, mianowicie niezmąconej ludzką ręką.
Pewnie myślicie sobie teraz: niezwykła przygoda z bajecznymi widokami w tle oraz skrywanymi przed oczami ciekawskich sekretami, czyż nie? Cóż, Dżungla to nie obraz w stylu przygód Indiany Jonesa lub Lary Croft (chociaż w tym przypadku, zależy jaką serię mamy na myśli – filmową, bądź grową). Omawiana produkcja skłania się ku wstrząsającemu survivalowi. Widzowie zatem otrzymują obraz o nierównej walce człowieka z nieobliczalną naturą, w której pierwszy ze wspomnianych zawodników, stoi na przegranej z góry pozycji. Zainteresowani? To zapraszam do lektury.
Warstwa fabularna produkcji nie zawodzi. Scenarzyści na podstawie książki biograficznej głównego bohatera omawianego filmu napisali intrygującą, emocjonalną i angażującą historię, która, być może na samym początku stwarza wrażenie mało odkrywczego survivalu, lecz z biegiem seansu dosłownie porywa. Powodu sukcesu przedstawionej opowieści należy szukać w wykreowanych przez twórców postaciach, stanowiących niewątpliwie solidny fundament „Dżungli”. Zatem scenarzyści postarali się o pełnokrwistych bohaterów, którymi targają przeróżne wątpliwości oraz emocje. Są bardzo bliscy widzom, ponieważ charakteryzują się typowymi, znanymi nam wszystkim pragnieniami, wolą przeżycia za ogromną cenę, jak również posiadają liczne słabsze strony. Dzięki temu, oferowana odbiorcom, w gruncie rzeczy prosta historia o przetrwaniu, cechująca się jednym, naprawdę zaskakującym zwrotem akcji, nabiera kolorytu oraz bardzo istotnego ładunku emocjonalnego. Bez nich „Dżungla” byłaby piękną wydmuszką, pełną powtarzalnych klisz. Z kolei razem z nimi stanowi dramatyczną opowieść o walce człowieka z naturą, którą śledzi się z powagą, w ciszy i skupieniu, a nawet ze łzami w oczach. Ponadto należy też wspomnieć, że im dalej w las (dosłownie i w przenośni), tym produkcja staje się coraz bardziej nieprzewidywalna. Tyczy się to halucynacji głównego bohatera - Yossiego, który w pewnym momencie swojej samotnej wyprawy powoli zaczyna tracić umiejętność rozróżniania rzeczywistości od fikcji. Nawet po projekcji filmu, widzowie nie będą do końca pewni, kiedy rozum płatał mu figle, a co za tym idzie, wraz z im obserwowali zafałszowany obraz otaczającego ich świata. Dobra robota!
Z produkcji płynie również pokrzepiający morał. Mianowicie twórcy dają do zrozumienia, że człowiek w obliczu śmierci zdolny jest do wielu rzeczy, jednak istnieją pewne granice, wytyczone przez sumienie, moralność bądź też zasady wyznawane przez daną jednostkę, których ta zwyczajnie nigdy nie przekroczy, nawet gdyby oznaczało to kres jej istnienia. Doskonale widać to na przykładzie głównego bohatera obrazu, który w momencie słabości zastanawia się nad zabiciem zwierzęcia, lecz nie jest w stanie zrealizować swojego postanowienia. W obrazie również zostaje podkreślona grubą kreską nieobliczalność natury, pod której wpływem ulegnie każdy, nawet najbardziej zaprawiony w bojach podróżnik, oczywiście bez odpowiedniego przygotowania i wyposażenia.
„Dżungla” może się poszczycić stojącym na ponadprzeciętnym poziomie aktorstwem. W sumie od pewnego momentu mamy do czynienia z przedstawieniem jednej gwiazdy, mianowicie Daniela Radcliffe’a, który ponownie daje z siebie wszystko, czego rezultatem jest bohater z krwi kości – Yossi. Losy podróżnika chwytają za serca i niesamowicie angażują. Co więcej, nie ma z tym nic wspólnego popularny współcześnie i zwyczajnie nadużywany przez twórców slogan – oparty na faktach. Podczas seansu, dzięki doskonałej grze Radcliffe’a, możemy bez problemu utożsamić się z odgrywanym przez niego bohaterem, poczuć na własnej skórze targające nim emocje, czy w końcu z trudem odróżniać fikcję od rzeczywistości. Emerytowany czarodziej ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie szybko rozwija swoje aktorskie umiejętności, poszerzając tym samym własne, bogate emploi. „Dżungla” to kolejna udana produkcja w jego filmografii. Na uwagę z obsady survivalowego widowiska zasługuje też niejednoznaczny Thomas Kretschmann odrywający w obrazie Karla, którego motywy działania pozostają tajemnicą niemalże do samych napisów końcowych. To trudna rola, a wcielający się we wspomnianego powyżej bohatera aktor poradził sobie z nią bez większych problemów. Dlaczego? Postać stwarza wrażenie człowieka nieobliczalnego, o dwóch różnych osobowościach. Z jednej strony Kral jest stanowczy, pozbawiony skrupułów oraz apodyktyczny, a z drugiej troskliwy, podporządkowany, niepewny w swoich działaniach. Widać tutaj wyraźny kontrast i sprzeczności. Pozostała dwójka, czyli Alex Russell oraz Joel Jackson (odpowiednio filmowi Kevin i Marcus) – stanowiła wymagane, solidne zaplecze, lecz nie wyróżniała się w żaden szczególne sposób, pozostając przez cały obraz jedynie tłem dla poczynań bohaterów Daniela Radcliffe’a oraz Thomasa Kretschmanna.
Film warto pochwalić również za udaną oprawę audiowizualną. Widzowie obserwują na przemian kontrastujące kadry. Zdjęcia są bowiem pełne słonecznego blasku i ukazują przepiękne wręcz widoki, by następnie przejść w ponure, wypełnione mrokiem obrazy, prezentujące nieprzeniknione leśne ostępy. Wraz z udźwiękowieniem scenografia wypada rewelacyjnie i bezapelacyjnie bardzo dobrze oddaje atmosferę wypraw po puszczach tak gęstych, że utrata ekwipunku, lub zbłądzenie z trasy wyprawy jest równoznaczne ze śmiercią. Nikt bowiem nie zdoła odnaleźć Cię w porę, w tym gąszczu nieprzebranych zarośli. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
„Dżungla” to niespodziewanie udana i zmuszająca do refleksji produkcja, na którą warto poświęcić swój czas. Gdyby nie Daniel Radcliffe prawdopodobnie w ogóle nie zwróciłbym uwagę na nowe dzieła australijskiego reżysera Grega McLeana (odpowiedzialny m.in. za produkcje „Zabójca” i „Wolf Creek”), które jest wstrząsającą opowieścią o przeprawie młodego mężczyzny przez pełną niebezpieczeństw naturę, a jakby tego było mało, opartą na faktach. Nie mogę wyjść z podziwu dla Yossiego Ghinsberga. Przeszedł on prawdziwą szkołę życia, stawił czoła swoim demonom i wyszedł z tej potyczki zwycięsko. Stał się inspiracją i wzorem do naśladowania. Uważam, że film „Dżungla” to z pewnością poruszająca opowieść, jak również doskonały hołd złożony w stronę wspomnianego już tutaj wielokrotnie podróżnika. Jego historia zasługiwała na godne przedstawienie widzom i cieszę się, iż można ją aktualnie oglądać na srebrnych ekranach. Prawdopodobnie dla wielu stanie się źródłem ciekawych i głębszych przemyśleń. Polecam!
Ocena: 7/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Dżungla" – Staw czoła naturze!
Więcej artykułów od autora bartoszkeprowski
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.290